Skocz do zawartości


Zdjęcie

GMO - dowody na szkodliwość


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
24 odpowiedzi w tym temacie

#16

NO_NAME.
  • Postów: 614
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

http://www.nieznanys...nt/view/323/34/

tutaj jest jeden link. Moja nauczycielka od biologii zawsze ostrzegała przed GMO, podając przykład DDT. Też miał być nieszkodliwy, bo niby z jakiego powodu? Szybko okazało się że ten "cudowny środek na wszelkie problemy ludzkości" (ironizuję tu nieco) musiał być wycofany. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć długotrwałych skutków zdrowotnych i ekologicznych wprowadzenia do ekosystemu np. ryżu z genami człowieka. Nie geny czy bakterie tu są szkodliwe, ale białka które powstają w wyniku biosyntezy. Nie wiemy czy odmiana kukurydzy trująca dla danego owada nie wywoła katastrofy ekologicznej wynikającej z eliminacji danego ogniwa w łańcuchu pokarmowym. To co dla nas jest "tylko robakiem" może być pożywieniem dla kilku gatunków drapieżników, które z kolei są pokarmem dla... i tak dalej. Dodam że białko jest co prawda rozkładane na aminokwasy u zdrowego człowieka, ale i tak mogą wywoływać reakcje chorobowe u osób nietolerujących ich, np. nietolerancja glutenu wywołuje celiakię, zdarza się też nietolerancja kazeiny, choć białka te występują w niemal każdym posiłku zdrowego człowieka. Postęp choroby bywa powolny i może pojawić się w każdym wieku. Więc możliwe że jest się czego bać i lepiej zachować ostrożność zanim wprowadzi się je jako pożywienie.

Użytkownik NO_NAME edytował ten post 30.05.2011 - 16:36

  • 1

#17

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zresztą o czym mówisz? Układ pokarmowy jest zbudowany w ten sposób iż rozbija białka na podstawowe klocki. Nasz organizm nie przyswaja łańcuchów DNA, tylko pojedyncze białka, mikroelementy, tłuszcze i węglowodany.


No właśnie nie rozbija, znaleziono w układzie krwionośnym łańcuchy DNA bakterii które używane są do "przeszczepiania DNA".


Nie mam zamiaru odsyłać Cię do wiedzy, wiedzę powinieneś Drogi Oponencie wynieść z rzeczowych źródeł i własnych studiów. Moja znajoma skończyła genetykę i jest zawziętym zwolennikiem GMO - ale, gdy poczytała wyniki najnowszych badań to załamała ręce.


Same kłamstwa - niestety

http://wolnemedia.ne...raw-gmo-klamia/

Anna Teresa 20.05.2011 12:12

O tym fakcie mówię od lat na spotkaniach
Białko Cry1Ab toksyna „Bt” nie rozkłada się w naszym żołądku po 2 min 90%
jak twierdzi Monsanto
Badania zostały sfałszowane użyto silniejszego kwasu solnego 1,2 pH zamiast 2 pH
i do probówki dodano znacznie więcej pepsyny o ile ? ponad 1000 razy więcej niż zaleca FAO/WHO
W naszym żołądku ta toksyna się nie rozkłada w ciągi 2 min wytrzymuje do 1.5 h
a więc wystarczająco długo aby przejść dalej do dwunastnicy.


Bardzo proszę - białko Cry1Ab mówi "dzień dobry" w Twojej dwunastnicy i potem spokojnie wbiega do układu krwionośnego. Wykryto je w łożysku, chyba nie powiesz mi że dziecko w brzuszku u mamy zajadało się popcornem ?
  • 0

#18

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Uwolnić nasiona od korporacji
Światowy Dzień Protestu Przeciw Patentowaniu Nasion

Wiem, że dla mieszkających w mieście temat patentowania nasion jest nieco odległy. Wynika to z naszej naiwności, że to, co kupujemy w sklepie, to ktoś na pewno sprawdził, że się nadaje do jedzenia… Niestety jest kompletnie odwrotnie. Sprawdził, że się nie nadaje… Ogromna większość jedzenia - poza siecią sklepów z żywnością ekologiczną - jest chemizowana, o niewielkiej zawartości składników odżywczych i coraz częściej modyfikowana genetycznie (GMO). Nie dowiesz się tego z treści etykietki.

Jeżeli masz kontakt ze wsią, to nagle widzisz zupełnie inną rzeczywistość. Dowiadujesz się, że prowadząc gospodarstwo ekologiczne nie możesz zakupić materiału siewnego od innego rolnika ekologicznego. Dlaczego? Bo musisz go zakupić u certyfikowanego dystrybutora nasion. Dlaczego? Hm… Domyśl się sam, proszę. Teraz: jeżeli do tego dochodzi praktyka PATENTOWANIA nasion, to nagle się znajdujesz - jako producent żywności - w łapach korporacji, która je opatentowała i dyktuje ceny i warunki ich zakupu. Ale dotyczy to tak samo CIEBIE - konsumenta tej żywności! Bo Ty za nią płacisz i Ty ją jesz...

By Ci uzmysłowić skalę światowej korupcji systemu produkcji żywności zadam Ci takie oto pytanie: czy wiesz, co to jest gen terminatora? Odpowiedź: to gen wszczepiany do wielu nasion dystrybuowanych przez międzynarodowe korporacje typu Monsanto, który powoduje, że nie możesz ze swojego własnego plonu posiać na następny rok nasion. Bo nie wzejdą. Mają gen terminatora…

Dlatego pozwalam sobie dość uparcie namawiać Wszystkich Was - nie bądźcie obojętni na tematy GMO, patentowania nasion, ekologicznej żywności i światowej korupcji z tym związanej. TO DOTYCZY TWOJEGO TALEŻA!


Światowy Dzień Protestu Przeciw Patentowaniu Nasion


17 i 18 kwietnia 2011 to ŚWIATOWE DNI PROTESTU PRZECIW PATENTOWANIU NASION. W tych dniach w Brukseli, tysiące aktywistów i rolników działających na rzecz obrony tradycyjnych nasion spotka się w celu wymiany nasion. Uczestnicy wyrażą niechęć i brak akceptacji faktu, że nasze przetrwanie oddaje się w ręce ponadnarodowych korporacji. Polskę będzie reprezentować delegacja przedstawicieli Międzynarodowej Koalicji dla Ochrony Polskiej
Wsi - ICPPC i Stowarzyszenia POLSKA WOLNA OD GMO.

Więcej na: www.uwolnicnasiona.pl

W Polsce też odbędzie się kilkadziesiąt imprez. Zobacz na mapie, czy któraś jest w Twojej okolicy i wejdź na www.uwolnicnasiona.pl, by dowiedzieć się więcej na temat nasion i obchodów Dnia Protestu w dniach 15/16/17/18 kwietnia. Może pójdziesz na ktorąś z nich? Zapewniam Cię, że dowiesz się zaskakujących rzeczy o tym, co jemy...

Ponadto we Wrocławiu 17 kwietnia będzie konferencja, w której możesz wziąć udział: „GMO. Współczesny Frankenstein kontra tysiące lat ewolucji.” Można się dowiedzieć czegoś od specjalistów.



http://www.schodamid...woje&Itemid=125

"Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."
C.G.Jung
  • 1



#19

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie mam zamiaru odsyłać Cię do wiedzy, wiedzę powinieneś Drogi Oponencie wynieść z rzeczowych źródeł i własnych studiów. Moja znajoma skończyła genetykę i jest zawziętym zwolennikiem GMO - ale, gdy poczytała wyniki najnowszych badań to załamała ręce.


Więc nie rozumiem sensu Twojej dyskusji.

W Twoim wypadku wygląda ona tak:

- przychodzisz
- zwyzywasz od kłamców/nieuków/obojętne
- podasz swoje święte prawdy
- przy prośbie o jakieś rzeczowe dane, nie masz najmniejszego zamiaru "bo to inni mają szukać, ja nie muszę"

To jest wręcz żałosne. Nikt nie ma obowiązku znajdować na własną rękę źródeł z których korzystasz i nikt nie będzie tego robił. Jednak to idealny sposób by we własnych oczach wygrać "dyskusje".

Wolne media czytam, mają to do siebie że admin wrzuca tam wszystko, ze wszystkich rejonów światopoglądowych. Niestety często jest to straszna propaganda.

Bardzo proszę - białko Cry1Ab mówi "dzień dobry" w Twojej dwunastnicy i potem spokojnie wbiega do układu krwionośnego. Wykryto je w łożysku, chyba nie powiesz mi że dziecko w brzuszku u mamy zajadało się popcornem ?


Jako wiarygodne źródło podajesz komentarz pod artykułem? Zachowajmy pewien poziom, bo zaraz komentarze onetowskie będą pełnoprawnym źródłem wiedzy.

To nie GMO jest tutaj odpowiedzialne za występowanie nieodpowiednich białek, tylko producenci którzy nieodpowiednio modyfikują genom. Jeśli roślina zmodyfikowana posiada szkodliwe substancje powinna zostać zakazana.
  • 0



#20

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Mylo

Wypowiadając się na forum narażasz się na ośmieszenie, zwłaszcza pisząc bzdury tak wierutne jak piszesz powyżej.

I to jest dla mnie żałosne, nie Twój brak wiedzy ale oporność na tą wiedzę która jest dostępna na wyciągnięcie ręki, wolna od opłat i obarczona jedynie przymusem samodzielnych studiów i posiadania odrobiny inteligencji aby czytać ze zrozumieniem.

Tym bardziej żałosny jest Twój cały ostatni post w którym używasz technik które mogę znakomicie opisać - spychania, pozycji laika, techniki urażenia zwróconą uwagą na temat niskiego stanu Twojej wiedzy w zakresie przedmiotu dyskusji i znalazłoby się kilka innych.



Aby zachować pewien poziom, poczytaj i zainteresuj się argumentami obu stron - po 2 dniach czytania wyrobisz sobie prawdopodobnie zdanie takie samo jak ja po 10 latach - gdyż ilość danych niezbędnych do wyrobienia sobie takiego zdania jest dostatecznie duża.

Pieniędzmi nie kupisz rzeczywistości, białe będzie biae a czarne pozostanie czarne - nawet jeśli wydasz bazylion USD nie zmienisz czarnego w białe.

Pieniędzmi można kupić ludzi którzy będą Ci opowiadali bajki, to na pewno - ale nikt nie każe Ci wierzyć w bajki.



Żywność GMO nie powinna być w ogóle wprowadzana na rynek. GMO może i powinno służyć nauce i medycynie, tak nie jest - służy interesom korporacji które kontrolują nawet 60-70% rynku nasiennego na świecie. Nie wiem czy wiesz o jakie $$ idzie gra - prawdopodobnie nie jesteś świadomy że budżet Monsanto może być równie wielki jak budżet całkiem dużego kraju w Europie, jak Francja czy Niemcy.

Co do argumentu z komentarzem który jest argumentem, okryjmy to milczeniem - zniżyłeś/aś się do poziomu którego nie chcesz określać publicznie na forum, komentarz jest wystawiony przez eksperta w dziedzinie a zawarta w nim treść jest w 100% weryfikowalna, lecz nikt nie może tego napisać w treści artykułu bo prawnik Monsanto puści go i jego rodzinę do 4 pokolenia w skarpetkach.

I tylko mi nie pisz że to nieprawda, bo skłamiesz
  • -3

#21

Maja.
  • Postów: 78
  • Tematów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

W zabawny sposob pokazana m.inn. szkodliwosc GMO:

TYTUL FILMU:Co jest nie tak z naszą żywnością - Birke Baehr (PL)
LINK DO FILMU:

CZAS TRWANIA:5,26 mim.

Użytkownik Maja edytował ten post 01.06.2011 - 22:46

  • 1

#22

mariuszm.
  • Postów: 566
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Huno, widzę, że masz bardzo blade pojęcie o biologii i biotechnologii.
Kwestia GMO jest kwestią sporną, ja osobiście jestem zwolennikiem modyfikacji genetycznych. Z chęcią wysłucham Twoich "dowodów" na szkodliwość GMO.
PS:

btw:każdy przeklina, jak nie na głos, to w myślach, więc nie wiem po co te zasady...

Te zasady istnieją, gdyż jest na tym świecie jeszcze coś takiego jak kultura osobista.


The SAFE FOODS Risk Analysis Framework suitable for GMOs? A case study. - Kuiper, Harry A.; Davies, Howard V.. Food Control, Dec2010, Vol. 21

Trade, GMOs and Environmental Risk: Are Current Policies Likely to Improve Welfare - Eggert, H. , Environmental and resource economics, 2011 Apr., v. 48
Risk indication of genetically modified organisms (GMO): Modelling environmental exposure and dispersal across different scales: Oilseed rape in Northern Germany as an integrated case study.- Breckling, Broder; Reuter, Hauke; Middelhoff, Ulrike; Glemnitz, Michael; Wurbs, Angelika; Schmidt, Gunther; Schröder, Winfried; Windhorst, Wilhelm. Ecological Indicators, Jul2011, Vol. 11

Wrestling with uncertain risks: EU regulation of GMOs and the uncertainty paradox.- van Asselt, Marjolein B. A.; Vos, Ellen. Journal of Risk Research, Jan2008, Vol. 11

GMO risk assessment around the world: Some examples - Paoletti, Claudia, Trends in food science & technology, 2008 Nov., v. 19

SAY NO TO GMOs. - SMITH, MELISSA DIANE. Better Nutrition, Mar2011, Vol. 73

Identification of potentially hazardous human gene products in GMO risk assessment. - Bergmans H, Logie C, Van Maanen K, Hermsen H, Meredyth M, Van Der Vlugt C, Environmental Biosafety Research [Environ Biosafety Res], ISSN: 1635-7922, 2008 Jan-Mar; Vol. 7

Novel foods and allergy: Regulations and risk-benefit assessment. - Putten, M.C. van; Kleter, G.A.; Gilissen, L.J.W.J.; Gremmen, B.; Wichers, H.J.; Frewer, L.J.. Food Control, Feb2011, Vol. 22
  • 0

#23

Moheranin.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Huno, widzę, że masz bardzo blade pojęcie o biologii i biotechnologii.
Kwestia GMO jest kwestią sporną, ja osobiście jestem zwolennikiem modyfikacji genetycznych. Z chęcią wysłucham Twoich "dowodów" na szkodliwość GMO.
PS:

btw:każdy przeklina, jak nie na głos, to w myślach, więc nie wiem po co te zasady...

Te zasady istnieją, gdyż jest na tym świecie jeszcze coś takiego jak kultura osobista.



Być zwolennikiem to mniej więcej to samo, co mieć poglądy. Osobiście wolę posiadać wiedzę zamiast poglądów.
Proponuje zapoznać się z "pogladami" ludzi posiadających wiedzę: http://ekologia.re.p...tykul/3789.html

Użytkownik Moheranin edytował ten post 26.07.2011 - 12:53

  • -1

#24

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przeciw Monsanto właśnie wpłynął pozew od stowarzyszeń do których należy 270.000 małych farm.

I mam nadzieję, że Monsanto zapłaci w końcu za swoje sprawki, kropka.

http://news.fmota.co...e-monsanto.html

Będzie w końcu walka równego z równym, a nie 20 prawników Monsanto przeciw 1 farmerowi
  • 0

#25

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ciekawe artykuły, polecam poczytać zarówno zwolennikom jak i przeciwnikom GMO


Cz.1

W prawie każdej dyskusji na temat genetycznie zmodyfikowanej żywności pojawia się kilka tych samych postaci. Ich publikacje i wypowiedzi mają stanowić koronny dowód szkodliwości roślin GMO dla zdrowia człowieka i środowiska. Wystarczy też wrzucić tych kilka nazwisk w wyszukiwarkę Google, by wyskoczyły tysiące odnośników do stron internetowych. Piszą o nich także gazety, występują w telewizji, poświęca się im filmy dokumentalne. Ludzie ci stali się prawdziwymi ikonami walki z GMO. Jednak budzącymi również wątpliwości. Dlatego postanowiliśmy sprawdzić, czy to, co głoszą, jest naprawdę rzetelną krytyką i bardzo ważnym ostrzeżeniem przed niebezpieczeństwami nowej technologii.

***

Być może właśnie za sprawą 150-sekundowej wypowiedzi dr. Arpada Pusztaia, węgierskiego naukowca pracującego dla szkockiego Rowett Research Institute, zaczęło zmieniać się nastawienie europejskiej opinii publicznej do genetycznie modyfikowanej żywności. Od końca lat 90. liczba jej przeciwników zaczęła bowiem zdecydowanie rosnąć.

10 sierpnia 1998 r. brytyjska telewizja ITV wyemitowała kolejny odcinek programu śledczego „World in Action”, zatytułowany „Zjedz swoje geny”. To właśnie w nim dr Pusztai w ciągu zaledwie dwóch i pół minuty zdążył powiedzieć, że prowadzone przez niego eksperymenty przyniosły bardzo niepokojące rezultaty: szczury karmione zmodyfikowanymi genetycznie ziemniakami były opóźnione w rozwoju, w ich układzie pokarmowym doszło do niepokojących zmian, upośledzeniu uległa także praca systemu odporności. „Gdybym miał wybór, z pewnością nie jadłbym transgenicznej żywności (…) Nie jest w porządku, że ludzi traktuje się jak króliki doświadczalne” – ostrzegł węgierski naukowiec, nawiązując do faktu, że w USA ludzie już od kilku lat jedli soję GMO.

Król szczurów

Ponieważ wydawcy „Word in action” zadbali o rozreklamowanie programu przed jego emisją, już 10 sierpnia 1998 r. w Rowett Research Institute rozdzwoniły się telefony od dziennikarzy. W ciągu kilku następnych dni media na całym świecie przytaczały wypowiedź Pusztaia. Z tego powodu władze Rowett Research Institute podjęły dość radykalne kroki. Ponieważ węgierski naukowiec jeszcze nigdzie nie opublikował rezultatów eksperymentu z transgenicznymi ziemniakami, zaplombowano jego pokój i zabezpieczono komputer zawierający wyniki badań. Dyrekcja placówki zabroniła też Pusztaiowi wypowiadać się publicznie.

Następnie powołano wewnątrzinstytutową komisję, która przeanalizowała zabezpieczone dane i w październiku 1998 r. wydała oświadczenie: wyniki eksperymentu ze szczurami nie uzasadniają stwierdzeń wygłoszonych przez Pusztaia w programie telewizyjnym. Dlatego władze Rowett Institute nie przedłużyły z nim umowy i po 36 latach pracy w Szkocji naukowiec został zmuszony do odejścia na emeryturę.

Pusztai uznał to jako nagonkę i karę za ujawnienie niewygodnych faktów oraz wynik nacisków koncernu Monsanto i polityków. W obronie węgierskiego naukowca stanęło w 1999 r. 22 uczonych z Europy i USA, których namówiła do tego organizacja ekologiczna Friends of Earth. W tym samym roku artykuł Pusztaia, opisujący wyniki eksperymentu ze szczurami, opublikował prestiżowy brytyjski tygodnik naukowy „The Lancet”. Uczony zaczął też jeździć po świecie z wykładami, w których ostrzegał przed genetycznie modyfikowanymi roślinami, jako poważnym zagrożeniem dla zdrowia ludzi i środowiska.

W ciągu kilkunastu ostatnich lat stał się też jednym z symboli walki z GMO. W 2005 r. otrzymał nagrodę „Whistblower Award” (whistblower to angielsku „gwizdacz”; osoba, która bije na alarm, często ujawniając łamanie prawa lub naganne praktyki instytucji, w której pracuje) od niemieckiej sekcji organizacji International Association of Lawyers against Nuclear Arms (IALANA) oraz Federation of German Scientists. Natomiast cztery lata później przyznano mu Stuttgardzką Nagrodę Pokojową.

Wspomniana już książka „Nasiona kłamstwa” Jeffrey’a Smitha zaczyna się właśnie od historii „stłamszonego przez system” Arpada Pusztaia. Na jego badania powołuje się także Greenpeace, jak i wiele innych organizacji zwalczających GMO, dla których historia węgierskiego uczonego to koronny dowód dopuszczania się manipulacji przez rządy, naukowców i koncerny. W publikacjach tych zawsze jednak pomijane są bardzo ciekawe wątki tej historii.

Otóż medialna burza wokół „afery Pusztaia” wcale nie sprawiła, że establishment naukowy nabrał wody w usta i postanowił przemilczeć niepokojące rezultaty uzyskane przez węgierskiego naukowca. Uczeni zajmujący się dziedzinami związanymi z GMO z pewnością chętnie skomentowaliby doniesienia węgierskiego naukowca, gdyby tylko mieli do czego się odnieść. Bo rzekomo niepokojące rezultaty eksperymentów znał w 1998 r. wyłącznie on i wbrew dobrym obyczajom w świecie nauki, ujawnił swoje wnioski w telewizji, zanim opublikował na ten temat pracę zawierającą szczegóły badań.

W lutym 1999 r. The Royal Society - jedno z najstarszych i najbardziej prestiżowych stowarzyszeń uczonych, pełniące funkcję brytyjskiej akademii nauk – zdecydowało się na bezprecedensowy krok. Podjęło mianowicie decyzję o przeprowadzeniu naukowej oceny wyników Pusztaia. W tym celu zamówiło 6 anonimowych recenzji u wybitnych specjalistów. Okazało się, że wszyscy byli zgodni, iż eksperyment Pusztaia został źle zaplanowany, analiza statystyczna danych wadliwie przeprowadzona, a uzyskane wyniki niespójne. W tym samym roku wspomniany już tygodnik medyczny „The Lancet” opublikował artykuł Pusztaia w formule naukowego listu do redakcji (dział „Research Letters”). Czasopismo zamówiło wcześniej aż 6 recenzji tej publikacji u specjalistów (choć normalnie prosi o dwie). Wszystkie były negatywne i kończyły się konkluzją, że publikacja Pusztaia jest pełna wad.

Sprawą zajął się nawet nowozelandzki rząd, który powołał komisję ekspertów do oceny rezultatów uzyskanych przez węgierskiego uczonego. Jej konkluzje nie różnią się od opinii zawartych raporcie The Royal Society oraz napisanych przez recenzentów „The Lancet”. Dokument ten zwraca m.in. uwagę na fakt, że szczury w trakcie eksperymentu były karmione zarówno gotowanymi, jak i surowymi ziemniakami, choć gryzonie normalnie ich nie jadają. Dlatego część eksperymentu zaplanowana na 110 dni trwała tylko 67, gdyż zwierzęta zaczęły przymierać z głodu. Tymczasem poważne niedożywienie wywołuje zmiany w układzie pokarmowym, co stwierdzono również u szczurów Pusztaia nie karmionych transgenicznymi ziemniakami.

Historia węgierskiego uczonego jest bardzo zaskakująca jeszcze pod innym względem. Arpad Pusztai użył mianowicie w swoim badaniu eksperymentalne ziemniaki, do których wszczepiono gen pobrany z przebiśniegów i odpowiedzialny za produkcję pewnego białka (lektyny). Ma ono właściwości owadobójcze i dlatego naukowcy chcieli sprawdzić, czy dzięki temu uda się stworzyć ziemniaki odporne na szkodniki. W 1998 r. nie było jednak wiadomo, czy eksperymenty te zakończą się powodzeniem – tzn. ziemniaki okażą się bezpieczne dla ssaków, a w związku z tym, czy kiedykolwiek będą dopuszczone do upraw. Dlaczego zatem ich szkodliwość (która zresztą okazała się co najmniej dyskusyjna) miałaby świadczyć na niekorzyść uprawianych w USA soi czy kukurydzy, zawierających zupełnie inne owadobójcze białko (o nazwie bt) pochodzące od bakterii?

Mimo to na wyniki Pusztaia do dziś powołują się organizacje zwalczające GMO, choć wszystkie kompetentne analizy słynnego eksperymentu ze szczurami wykazały, że nie można na jego podstawie formułować wniosków o szkodliwości transgenicznych roślin.

Zielona propaganda

Wiele organizacji tzw. zielonych, w tym Greenpeace i Friends of the Earth, wydało GMO bezpardonową ideologiczną wojnę. Ich aktywiści głęboko wierzą, że genetycznie zmodyfikowane rośliny to samo zło i napychanie kieszeni złowrogim koncernom biotechnologicznym. Każda wiara potrzebuje swoich proroków i męczenników, więc ich wykreowano.

Dziwić w tej całej historii może tylko, dlaczego niektórzy (bo jest ich zdecydowana mniejszość) ludzie z tytułami naukowymi podpierają się autorytetem hochsztaplerów? Bo odrzucając całkowicie GMO, możemy wylać dziecko z kąpielą. Ta obiecująca technologia naprawdę warta jest spokojnej i racjonalnej debaty.

Więcej pod adresem http://www.polityka....d#ixzz1hp1tMcK9

i część druga w linku http://www.polityka....c-seralini.read
  • -1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych