Skocz do zawartości


Relatywizm moralno-kulturowy w odniesieniu do OOBE.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
134 odpowiedzi w tym temacie

#91

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie bronię chrześcijaństwa. Napisałem tylko jak wygląda mechanizm robienia ludziom wody z mózgu. Tak to się odbywa. Nie trudno zrozumieć, że trzeba jeden system wierzeń podważyć żeby można było ludzi przyciągnąć do innej wiary. Chrześcijaństwo jest bardziej zorganizowane a taki New Age idzie lansuje się tanimi środkami czyli przez youtube i inne media a zarabia na książkach, filmach itp. Każdy ciągnie w swoją stronę żeby zdobyć jak największe grono wyznawców obojętnie czy to będzie katolicyzm czy islamizm, metody w religiach są podobne.
Tak boję się paraliżów, miałem je kiedyś i nie chcę ich mieć. Jak już zdecyduję się na oobe to wybiorę inną metodę.
To już już miałem napisać to już praktycznie napisałem. Nie znajduję lepszych wyjaśnień co powstawania OObe niż te które podałem, bo inne wymiary, jakieś tunele, dusze to uciekanie z nieznanego w nieznane to są teorie które nic nie tworzą oprócz nowych pojęć które fajnie brzmią. Takich wyjaśnień szukano w średniowieczu, i ludzie się nimi zadowalali.
  • 1



#92 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie bronię chrześcijaństwa. Napisałem tylko jak wygląda mechanizm robienia ludziom wody z mózgu. Tak to się odbywa. Nie trudno zrozumieć, że trzeba jeden system wierzeń podważyć żeby można było ludzi przyciągnąć do innej wiary.


Nie pisz nieprawdy, bo to o czym ja piszę nie jest przeciąganiem ludzi na jakąś inną wiarę. Wiara to wyznanie Boga, utarty schemat w oparciu o modły i inne pieprzoty.
Ja tylko opisuję doświadczenia własne i innych ludzi w oparciu o eksplorację kontinuum czasoprzestrzennego, gdzie miejsca na żadne religie nie ma, ani na modły.
Przestań mącić.
  • 0

#93

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zmiany w mózgu są przyczyną OOBE, ale to nie świadczy o tym, że OOBE nie jest przyczyną zmian postrzegania.

No tak w oobe zmienia się postrzegania, pisałem to sto razy. Nigdy nie twierdziłem że o oobe sie postrzeganie nie zmienia.


Nie pisz nieprawdy, bo to o czym ja piszę nie jest przeciąganiem ludzi na jakąś inną wiarę. Wiara to wyznanie Boga, utarty schemat w oparciu o modły i inne pieprzoty.


Ależ jest. Ty tego nie widzisz, bo sam w to wierzysz i jesteś tym mocno zaślepiony. Tak samo gorliwy wyznawca Jezusa nie zwątpi w niego, kiedy przeczyta że Jezus mógł nie być tym za kogo się go uważa.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 01.06.2011 - 10:35

  • 0



#94

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jak już zdecyduję się na oobe to wybiorę inną metodę.

No to tchórz jesteś ;) Paraliż senny jest zupełnie niegroźny, przeżywa się go każdej nocy. Skoro byłeś świadomy i miałeś paraliż a przy tym nie wierzyłeś, że to dusza opuszcza ciało, to czego się bałeś? Ja, kiedy uczyłem się OOBE wierzyłem, że dusza realnie opuszcza ciało, później się dowiedziałem, że niezupełnie, ale mimo że się cho... strasznie bałem to spróbowałem.

Myślę też, że Muhad może przesadzać z jaszczurami, jednak racją są klatki hologramowe. Kiedyś o tym czytałem i zapadło mi w pamięć, jak egregory mogą kontrolować ludzi przez cuda i takie tam. We wszystkim tym łatwo się pogubić, bo wszechświat to gąbka wielowymiarowych zależności, ludzka percepcja zaś lubi nadawać różnym istotom, tak formy, jak moralność. Chrześcijanie widzą demony, New Agowcy jaszczury i złe duchy. A ja widzę, że nic nie jest złe ani dobre. One niekoniecznie mają kształt i często mogą to być istoty nieszczęśliwe i głodne najzwyczajniej. Tak jak Muhad powiedział w innych wymiarach mogą kwitnąć zupełnie inne życia i tam może występować bardziej dla nas niezrozumiały odpowiednik naszej ziemskiej ewolucji. Wszelkie istoty chcą przetrwać, dlatego pożerają się wzajemnie, ale strachu nie mam, bo wszystko jest wieczne, mądre i celowe. Jak człowieka pożre tygrys to człowiek staje się tygrysem, a jak człowiek pożre tygrysa to tygrys staje się człowiekiem. Ani tygrys, ani człowiek nie przestają istnieć w momencie pożarcia. To taka metafora, ale nie ma tak, że jak człowieka wessie jakaś istota to jest zgubiony i potępiony. Zmienia się tylko forma świadomości. Tym jest właśnie wolność, aby chłonąć i dać się chłonąć bez strachu o cokolwiek, bo wszystko potrzebuje dążenia. Jest tylko jedno ale, by w tym obiegu pozostawać tym silnym i świadomym, a nie tym słabym i usychającym. Sami możemy wybrać gałąź na której chcemy rosnąć. Swój czas i swoje miejsce, oraz swoją motywację. To odróżnia ludzi od nieświadomych zwierząt, że my możemy wszystko. Możemy nawet za naszego ziemskiego życia poznać część tego co ukryte. Możemy nawet na podobieństwo Boga tworzyć. I to wzmacnia i spaja człowieka w jego duszy, sprawiając, że nie jest jedynie kaleką komórką skazaną na zagładę a silnym organizmem, który mimo, że połączony z Bogiem, rozwija się niezależnie. Pewnie wszystko z czasem chce stać się niezależne, każda myśl i istota. Ale to jest walka i trzeba czynić tak, żeby unikać otwartego starcia a pozostawać niezależnym, oraz cenić to, że wszystko dąży do niezależności i pozyskania większej mocy. Mimo wszystko, lepiej pożreć tygrysa, niż dać się mu pożreć. Do wszelkich istot nie podchodził bym z taką aż nienawiścią a raczej z dystansem.
  • 0

#95

Clannfear.
  • Postów: 29
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przepraszam za OT, ale zainteresował mnie motyw ze zwierzętami. Robert Monroe w jednej ze swoich książek, dokładnie opisał co doświadcza świadomość w ciele poszczególnych zwierząt. Wrażenia są podobno niesamowite i mam czasem wrażenie że zwierzęta od rozpoczęcia życia w 100% wykorzystują swój potencjał jakim Bóg ich obdarował. Niestety ludzie nie mają już tak łatwo, ponieważ muszą dokonywać wyborów. Mimo wszystko, jesteśmy istotami wyższymi niż zwierzaczki i nasza nagroda, Królestwo Niebieskie, Oświecenie jest wystarczającym wystarczającym celem.

P.S.

Zastanówcie się przez chwile. Za młodu nie raz (nie wszyscy) chcieliście by robaczek (owad) wszedł wam na rękę. Nie robił tego. Zawsze ją omijał. Zwierzęta nie posiadają inteligencji, ale kieruje nimi (moim zdaniem) Boska siła - intuicja.

Użytkownik Clannfear edytował ten post 01.06.2011 - 11:38

  • 0

#96

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zastanówcie się przez chwile. Za młodu nie raz (nie wszyscy) chcieliście by robaczek (owad) wszedł wam na rękę. Nie robił tego. Zawsze ją omijał. Zwierzęta nie posiadają inteligencji, ale kieruje nimi (moim zdaniem) Boska siła - intuicja.


Zastanów się chwile, może pajączkowi jako owadowi wstrętny jest dotyk skóry ludzkiej o temperaturze trzydziestuparu stopni dlatego omija lub próbuję z niej jak najszybciej zejść, co ? ;)
Zastanów się jeszcze ile tracisz szukając odpowiedzi gdzieś tam, za horyzontem gdy masz ją u stóp ?
Z resztą masz rację, mniej więcej o tym jest powyższy topic.

Również przepraszam za OT.

Użytkownik Bierdol edytował ten post 01.06.2011 - 11:45

  • 0

#97

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No właśnie, zwierzęta krążą bezwiednie i są absolutnie zadowolone ze swojej roli. (No może z wyjątkiem tych, które człowiek brutalnie wyrwał z naturalnego środowiska) Nie lubię, jak religie traktują zwierzęta, jako jakieś gorsze. Tutaj mi się podoba hinduizm, który zakłada szacunek do wszystkiego co żywe.

Zastanówcie się przez chwile. Za młodu nie raz (nie wszyscy) chcieliście by robaczek (owad) wszedł wam na rękę. Nie robił tego. Zawsze ją omijał. Zwierzęta nie posiadają inteligencji, ale kieruje nimi (moim zdaniem) Boska siła - intuicja.

E tam, bo źle rękę podstawiałeś. Ja, kiedy byłem mały bardzo lubiłem obserwować owady, bo mnie bawiło, że moja ingerencja, jako o wiele większego, może tyle dla nich zmienić. W ten sposób jedne owady traktowałem wrogo (muchy oczywiście) a inne przyjacielsko (pająki oczywiście) Tak sobie lubiłem zawsze owady obserwować i myślę że one są całkiem różne od nas i absolutnie obce. Kręgowce i bezkręgowce to tak jak spotkanie z kosmitami. Bardziej podobne do nas są ssaki i mam wrażenie, że u niektórych ssaków może nawet istnieć świadomość Boga i tego, że coś jest jeszcze po śmierci. Zwłaszcza, że ssaki śnią, co widać po naszych domowych zwierzakach a jak mają sny, to jest to zalążek podświadomości przecież ;)
  • 0

#98

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Z braku dowodów na hologramy i jaszczury jest to tylko wiara jak każda inna. Niczym nie różni się to od wiary chrześcijańskiej.

w oparciu o eksplorację kontinuum czasoprzestrzennego


A chrześcijanin oprze się na swojej modlitwie, dzięki której też tam czegoś doświadcza. Ktoś tam się uleczył z jakiejś choroby bo się niby modlił etc. I to też są tego samego gatunku argumenty na to, że moja wiara lepsza od Twojej. Buddysta ma jeszcze inne doświadczenia etc.

We wszystkim tym łatwo się pogubić, bo wszechświat to gąbka wielowymiarowych zależności


Czyli coś na zasadzie "świat jest za skomplikowany by powstał sam, musiał go stworzyć Bóg".

Ja np. wyznaje tezę przeciwną, świat jak najbardziej może być skomplikowany i zmierzać do większej komplikacji bez istnienia Boga. Dlatego, że istniał od zawsze, coś co nie ma początku i końca może być tylko nieskończonością. I stąd moim zdaniem bierze się nieskończoność wszystkiego co nas otacza, łącznie z nami samymi, ponieważ w szerszym obrazie całości, nic nigdy nie ginie. Jedyne co robi to się przekształca, jedne pierwiastki w inne. Jak dla mnie na pewne pytania nie ma odpowiedzi bo ich zadawanie jest nie na miejscu. Nie będę pytać dlaczego świat nie miał początku i czemu nie ma końca, bo pytanie to ma tylko sens w tym skrawku nas otaczającym. Innymi słowy gdybym umiejscowił się jako obserwator gdzieś w środku z oddali i obserwował całość to zadał bym pytania inne. Pytał bym, dlaczego na Ziemi macie początek i koniec ? Co to jest ? Bo dla mnie oczywista jest nieskończoność. Bóg nic nie musiał tworzyć, bo od zarania dziejów pierwotna materia ma takie tendencje do komplikacji i tylko tyle. I stawianie tu pytania dlaczego tak, jest powrotem do kwestii początku i końca. Po prostu tak jest i tyle. A dlaczego pierwiastki miały by nie reagować na siebie i nie tworzyć nowych bardziej skomplikowanych form ? Kto powiedział, że punktem odniesienia powinna być prostota ? Tzn ja wiem kto, wszelkie religie gdzie rzeczy niezrozumiałe przypisuje się komuś ponad nami. Ja nie potrzebuje zrozumienia komplikacji własnego stworzenia, bo ja tworze dalsze komplikacje w otoczeniu !

By to zrozumieć weźmy program komputerowy, programowanie. Programista dzisiejszy nie musi znać podstawowych poleceń obsługi urządzeń jak za czasów assemblera. Teraz się używa wysokopoziomowych języków, gdzie jedno polecenie wykonuje pod sobą cały szereg innych, który dzisiejszy programista nie zna, aby z nich korzysta. Wcześniej ktoś napisał jednak te wcześniejsze polecenia i nie był to Bóg a człowiek. To załóżmy, że ktoś się rodzi bez świadomości skąd się wziął język wysokopoziomowy, i tylko go zna, używa. Po jakimś czasie zdaje sobie sprawę z tego, że "o kur..." to moje jedno polecenie to tak naprawdę cała sekwencja mniejszych poleceń sterujących komputerem. WOW, kto to stworzył, to tak skomplikowane, że chyba tylko Bóg by zrozumiał te pojedyncze punkty sterowania procesorem czy kartą grafiki. Bóg musiał więc stworzyć komputer a ja z niego tylko korzystam, z gotowych poleceń.

Dla mnie więc punktem wyjścia jest zrozumienie, że przede mną zaszły owszem skomplikowane procesy...ale ja tworze kolejne, które dla przyszłych pokoleń też mogą być takowe. Jestem elementem całości, i nie jest dane mi rozumieć całość bo jestem jej cząstką. By ewolucja szła dalej ja muszę swoje istnienie poświęcić na jej kontynuowanie a nie rozwodzenie się nad tym co dokonało się wcześniej. Gdyby tak się nie działo, to wszyscy by nadal pisali w assemblerze. Już dawno temu czytałem artykuł o systemie Windows, nie ma w tej firmie ani jednego człowieka znającego całość, taki co by wiedział wszystko o systemie Windows od A do Z. Jest za to kilkaset osób, gdzie każdy zajmuje się małą cząstką tworzącą całość. Czyli można nie znając całości być tylko jej częścią i stworzyć produkt, który ma sens jako całość. Niby niesamowite, jednak w odniesieniu do otaczającego nas świata robi się z człowieka mała istotkę podlegającą jakiemuś Bogu. Ja mówię odwrotnie, nikt nie jest mała istotką, bo te miliony ludzi tworzą produkt, to że skala większa niż system Windows, nie przeraża mnie to na tyle by zacząć wierzyć w Boga. Wręcz przeciwnie, nie czuję się wcale mały, a odpowiedni do zadań jakie mogę wykonywać na Ziemi, uczestnicząc w tym wielkim projekcie o nazwie świadome życie.

Dlaczego więc odrzucamy komplikację jako coś normalnego. Skoro sami potrafimy ją tworzyć ! Tuż pod naszym nosem i w tej chwili każdy kto to czyta z niej korzysta !

A co ja akurat mogę w tej machinie uczynić ? Mogę jedynie przedstawiając swój pogląd, starać się przekonać innych by nie zasłaniali naturalności komplikacji kolejną wiarą tym razem w hologramy...

Dla mnie kolejnym krokiem ewolucji jest akceptacja a nie ucieczka w kolejne fikcje. Tym bardziej z 2012 wiążę spore nadzieje, tym niemniej odwrotne do większości :) Bo im bardziej wydumane fantazje polegną tym bliżej do akceptacji.
  • 1

#99 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Z braku dowodów na hologramy i jaszczury jest to tylko wiara jak każda inna. Niczym nie różni się to od wiary chrześcijańskiej.


Ci, co doświadczają eksploracji są dowodem osobowym potwierdzającym to zjawisko.







  • 0

#100

Clannfear.
  • Postów: 29
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Zastanówcie się przez chwile. Za młodu nie raz (nie wszyscy) chcieliście by robaczek (owad) wszedł wam na rękę. Nie robił tego. Zawsze ją omijał. Zwierzęta nie posiadają inteligencji, ale kieruje nimi (moim zdaniem) Boska siła - intuicja.


Zastanów się chwile, może pajączkowi jako owadowi wstrętny jest dotyk skóry ludzkiej o temperaturze trzydziestuparu stopni dlatego omija lub próbuję z niej jak najszybciej zejść, co ? ;)
Zastanów się jeszcze ile tracisz szukając odpowiedzi gdzieś tam, za horyzontem gdy masz ją u stóp ?
Z resztą masz rację, mniej więcej o tym jest powyższy topic.

Również przepraszam za OT.

Świetna odpowiedź, bardzo interesująca. Nie napisałem że moja teoria jest słuszna, ale równie ciekawa. Pozdrawiam.
Ludzie (w większości przypadków) na chwilę obecną bardzo negatywnie odbierają temat OBE, lub poprostu - nie chcą o nim rozmawiać. Mam nadzieje że kiedyś się to zmieni
  • 0

#101

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No to wcale nasza teoria nie jest aż tak przeciwna, tylko widzi mi się, że to wszystko jest ze sobą połączone a wręcz można powiedzieć, że wszystko jest żywe, jak jeden wielki organizm, a te komplikowanie pomaga się temu rozrastać. I to jest właśnie ten cały Bóg. Coś było pierwsze i się skomplikowało, czyli, że my jesteśmy również tym Bogiem. A jeśli coś idzie nie tak, dla przykładu pewna część świata zostaje zniszczona, to ten cały Bóg pomaga jej się odrodzić, ponieważ poświęca na nią większą część energii z innych wymiarów. To jest jakby jeden organizm, który byśmy współtworzyli a w którym przebiegały by różne procesy. Wszystko do czegoś dąży, bo inaczej by nie miało większego sensu a czyni to prawdopodobnie dla jednej całości. No i taki Bóg, jako całość mógłby też stymulować swój rozwój w punktach, które uważa za obiecujące.

Koncepcja komputera w istocie jest podobna do koncepcji organizmu, ale organizm zdaje się być niemożliwie skomplikowany i do tego komputer, nie zna sam pojęcia abstrakcji. Raczej nie da się zbudować komputera, który by potrafił się łączyć ze wszechświatem tak jak człowiek. Dlatego Bóg ani dobry, ani zły nie jest, tylko tworzący i niszczący, jest gąbką, siecią wzajemnych powiązań, megaskomplikowaną, z którą człowiek może się łączyć i odwrotnie. To przecież bardzo podobna teoria, jakby nie było.
  • 0

#102

Clannfear.
  • Postów: 29
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jezus mawiał: "Ja jestem w Bogu, a Bóg we mnie" (jeżeli delikatnie przeinaczyłem, proszę pokornie o poprawę).
  • 0

#103

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No to tchórz jesteś ;) Paraliż senny jest zupełnie niegroźny, przeżywa się go każdej nocy. Skoro byłeś świadomy i miałeś paraliż a przy tym nie wierzyłeś, że to dusza opuszcza ciało, to czego się bałeś?


Jak jesteś taki chojrak to wywołuj u siebie paraliże co noc, mnie to do szczęścia potrzebne nie jest. I co z tego że nie wierzę że dusza wychodzi poza ciało. Wystarczy mi że paraliż jest nieprzyjemny i dlatego nie chcę go doświadczać.
  • 0



#104

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Na początku jest nieprzyjemny, ale można się przyzwyczaić. Kiedyś praktycznie co noc miałem bezpośrednie OOBE. To znaczy kładłem się, zamykałem oczy, zapadałem w paraliż i nachodziły te różne dziwaczne uczucia, między innymi duszenia, skręcania, bólu, wibracji, ucisku i tym podobne. Czasami całkiem od razu, a czasami musiałem najpierw na minutkę przysnąć. To oczywiste, że to jest nieprzyjemne, ale można się przyzwyczaić a nagroda za tą chwilową niewygodę jest jej w zupełności godna. I tak sobie przez jakiś rok bawiłem się w OOBE aż mi się stopniowo zaczęło nudzić. Rozleniwiłem się i przyznam, że również rozpiłem. Teraz trochę rzucam jakby picie i wracam stopniowo do tego.

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 01.06.2011 - 16:02

  • 0

#105

Palmæro.

    Anty-lewak

  • Postów: 303
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A ja mam taką propozycję skoro jesteś takim specjalistą od OOBE ;)
Umówimy się jednej nocy - ja zostawię na biurku kartkę z jakimś tekstem/ewentualnie symbolem - Ty wejdziesz w OOBE, przemieścisz się do mojego biurka i to odczytasz.
Deal?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych