Skocz do zawartości


Zdjęcie

Miejsca, gdzieś ktoś przebiega przez drogę


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
19 odpowiedzi w tym temacie

#1

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Witajcie, ostatnio doświadczyłem takiego zjawiska: jechałem wieczorem z kolegą samochodem, tylko ja i on, mieliśmy odebrać koleżankę z jej domu. Rozmawialiśmy sobie, była to jakaś normalna dyskusja, o tym co będziemy robić - był to piątek wieczorem, więc pewnie planowaliśmy jakąś imprezę.

Było już ciemno. Nagle - jakieś 100 metrów przed samochodem, przebiegł człowiek. Jestem tego w 100% pewien. Po prawej stronie był las, po lewej - pole. Ta osoba wybiegła od strony lasu i pobiegła w pole. Mam 100% pewności. Dokładnie widziałem tę osobę, choć w jakiś sposób wydawała się cieniem. Poruszała się bardzo szybko, trochę nie jak człowiek, ew. jak ktoś kto biegnie bardzo szybko przed siebie. Wydawało mi się, że to dziewczyna, takie przynajmniej miałem wrażenie. Od początku czułem, że to dziwne - po prostu zrodził się we mnie lęk, już kiedy zobaczyłem tę postać. Wiedziałem, że jest jakaś nierzeczywista, nawet podejrzewałem, co to może być... bo wcześniej miałem podobne doświadczenia. Spytałem kolegi: widziałeś to????

- Co?
- No ktoś tu przebiegł!
- Gdzie?!
- No przed samochodem!
- Nic nie widziałem...

No i chciałem mu dalej tłumaczyć, że ktoś biegł, ale nagle - po lewej stronie - gdzieś w tym miejscu, gdzie owa postać zniknęła wcześniej z moich oczu, zobaczyłem mały krzyż wbity w ziemię, a koło niego kilka zniczy i jakieś kwiaty. Byłem jednocześnie zszokowany, łzy popłynęły mi z oczu, a z drugiej strony wcale mnie to nie zdziwiło. Takie rzeczy się zdarzają, miałem kiedyś podobne doświadczenia. Zwierzałem się na bieżąco koledze, a on mi nie przeczył. Po prostu twierdził, że nic nie widział. Stwierdził nawet, że jest kilka takich miejsc, gdzie wiele osób, z którymi jeździ, dostrzega takie rzeczy.

Moje pytanie brzmi: jak myślicie - czy to, że są takie miejsca, oznacza, że tam faktycznie coś się stało, czy jest to złudzenie optyczne? Na czym ono może polegać?
  • 0



#2

Eldim.
  • Postów: 461
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Cóż, moim zdaniem jest to jednak złudzenie. Duchy, jako wyraziste, fizycznie namacalne postacie, to chyba jedynie filmowa fantazja. To, co zobaczyłeś mogło być czymkolwiek, skoro był już wieczór, a odległość znaczna (100m) i wątpię, żeby faktycznie był to jakiś byt paranormalny. Zrób mały eksperyment - jedź samochodem w to miejsce po raz kolejny (okoliczności muszą być identyczne) i sprawdź, czy coś zobaczysz, lub ewentualnie przyjrzyj się, co z otoczenia mogło wydawać się biegnącą postacią. Krzyż i znicze to moim zdaniem czysty zbieg okoliczności, ale mogę się równie dobrze mylić.
  • 1

#3

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jestem przekonany, że naprawdę zobaczyłeś ducha, zwłaszcza, jeśli wzbudziło to u Ciebie takie emocje, o których opowiadasz. Jeśli Cię to gnębi to wróć w tamto miejsce i postaw znicz. One lubią pamięć, w jakiś sposób im ona pomaga. Swoją drogą to niezwykłe, ponieważ sam jeszcze nigdy nie widziałem ducha, lecz zawsze lubiłem historie o nich opowiadane.
  • 0

#4

Elan.
  • Postów: 13
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Możliwe, że to była jakaś osoba przebiegająca przez jezdnie np. przed czymś uciekając (nie paranormalnym), wtedy adrenalina działa i kopa ma się dobrego. Również to mogła byc gra cieni, po prostu złudzenie. Skłaniam się ku tym dwóm teoriom, aczkolwiek nie wykluczam działań paranormalnych.

Pozdrawiam. :)
  • 0

#5 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

To pan Wiesiek biegł z pola. Nic ciekawego. Znam tego chłopa.

No tak, Wiesiek jest szybki, ale ciemność pisał, że to chyba była kobieta. Może więc tirówka schodziła ze zmiany? Robi się coraz cieplej i sporo teraz ich przy drodze.
  • -1

#6

Bliss.
  • Postów: 213
  • Tematów: 35
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

wiesz ....

ja nie wiem co o tym myśleć bo miałam podobną bardzo ,,przygodę" i też się zastanawiam mimo, że to było już z 5 lat temu

wracałam do domu, było ciemno już ale ulica oświetlona!!! latarniami. Tuż przed samochodem przebiegł mi facet na tyle blisko że ostro hamowałam. Widziałam kapelusz i płaszcz z podniesionym kołnierzem - coś jak Bogart - teraz już faceci chyba tak się nie noszą ;)

Dołączona grafika

Wystraszyłam się i aż się zatrzymałam bo miałam chęć powiedzieć panu co myślę o takim wybieganiu pod koła ...
No i cóż - nikogo nie było .... zaznaczam - OŚWIETLONA ulica, chodnik na którym ten ktoś być powinien i ogrodzenie długie, bez bram , skrętów itd .... i nikogo, zupełna pustka jak okiem sięgnąć ...

do tej pory nie wiem co to było
  • 0



#7

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No dziewczyna przebiegała w ciemnościach przez ulicę. To jest całe wyjaśnienie. Jedyna różnica między tym zdarzeniem a każdym innym tego typu jest taka, że to stało się po ciemku. A biegła szybko bo widziała że auto jedzie. I cała filozofia.
Zakładanie tematów w takich sprawach uważam za dziecinne.
  • -5



#8

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może była to po prostu sarna albo inne leśne stworzenie a ciemność zrobiła swoje?
  • 0



#9 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Doprawdy nie wiem, jak można dać wiarę w prawdziwość tego zdarzenia. Przed jadącym samochodem przebiega postać w odległości 100m i co? Zaznaczam, że auto jadące tylko 60km/h w ciągu minuty przejeżdża 10 x większy dystans. To oznacza, że te 100m pokonuje mniej więcej w 6sek. Ktoś, kto wbiega na drogę ma do pokonania ok. 6-7m (w wielkim przybliżeniu). Aby nie wpaść pod nadjeżdżające auto, musi ten dystans pokonać w czasie krótszym niż 6sek (przy pięciu sekundach to... 72metry na minutę a to, idąc dalej 4320m na godzinę – więc tempo marszowe). Wnioski są takie, że nawet opisywana przeze mnie kobieta może spokojnie ten dystans pokonać, bo to zdecydowanie poniżej możliwości każdego, zdrowego człowieka. Biorąc pod uwagę wszystkie dane, nie przyjmuję do wiadomości, że kierowca nie widział tego dokładnie (nie wiem kto prowadził, ale to bez znaczenia). Obserwowanie drogi przy zmierzchu to nie jest dobra wola kierującego pojazdem. To ta pora, w której drogę obserwuje się ze szczególną uwagą. Jak można nie wiedzieć co się dzieje przed autem, a doskonale orientować się w otoczeniu (las, pole, potem krzyż). Rozumiem, że na chwilę można oderwać wzrok od drogi, ale tego w opisie nie było. Było za to 100m. Zanim auto przejechało dystans 100m, ktoś spokojnie mógł przebiec drogę i wbiec na pole, ale trudno jest takich rzeczy nie widzieć.
Stąd mój sarkazm. Ja się na to nie nabiorę, ale widzę że są zwolennicy tej bądź co bądź, słabej historyjki.
  • 1

#10

Eldim.
  • Postów: 461
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem co najmniej źle dobrałeś słowa, bo za sprawą

tej bądź co bądź, słabej historyjki

ktoś mógł najeść się całkiem sporo strachu, nie zważając na to, czy był to duch, czy też nie. Oczywiście, że bardziej prawdopodobną wersją zdarzeń jest przebiegający człowiek, jednak wyjeżdżanie z matematycznymi przelicznikami i zależnością drogi od prędkości mnie nieco rozbawiłeś.

Zakładanie tematów w takich sprawach uważam za dziecinne.

A ja się z tym nie zgodzę. Sam zapewne niejednokrotnie w życiu miałeś sytuację, kiedy nie potrafiłeś czegoś racjonalnie wyjaśnić (pewnie było to wiele lat temu, zanim zamknąłeś się w tym hermetycznym pudełku racjonalizmu) i wątpię, żebyś zaprzeczył. Ktoś ma coś świeżego, więc wrzuca to na forum, jak widać tutaj szybko można rozwiać zbędne wątpliwości.
  • 0

#11

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dzięki za odpowiedzi.
Kilka lat temu miałem podobną sytuację, wtedy jechałem samochodem z ojcem. Wtedy postać była dużo bliżej, ale ojciec nie zwrócił na to uwagi... to było święto zmarłych, wracaliśmy wieczorem do domu. Przestraszyłem się, bo skoro ojciec nie skomentował... to znaczy, że znowu tylko ja coś widzę.

Co do tego tematu: chętnie skłoniłbym się ku racjonalnemu wyjaśnieniu... ale ta osoba była jakaś dziwna. Nie umiem wytłumaczyć, miała dziwne ruchy, sposób poruszania się. Bardzo szybki, wręcz niepodobny do człowieka. Nie umiem powiedzieć, kiedy się pojawiła, ani kiedy zniknęła, była jakaś nierzeczywista... nie chcę nikogo przekonywać, że to duch, zjawa, itd.

Nikogo nie chcę też "nabierać". Każdy ma własny rozum i ocenia po swojemu. Zaciekawiły mnie jednak miejsca, gdzie wiele osób widzi przebiegające osoby. W tych samych miejscach inni ich nie dostrzegają. Tak jak mówi mój kolega - są takie miejsca, gdzie każdy mój znajomy zwraca uwagę, a ja tam nic nie widzę, choć jestem skupiony na drodze.

Chyba najlepszy pomysł, jaki tu podsunięto, to pojechać tam znowu, jednak czuję jakiś niepokój.
  • 0



#12

sebacyw.
  • Postów: 246
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zakładanie tematów w takich sprawach uważam za dziecinne.

Jeżeli tak uważasz to nie widzę sensu Twojego bycia na tym forum."paranormalne"-zjawiska nadprzyrodzone, niewyjaśnione i tajemnicze.Jeżeli słowo "paranormalne" interpretujesz w inny sposób, to chyba fora pomyliłeś.

 
Edycja: Kurczak


Dołączona grafika





  • 1



#13

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli tak uważasz to nie widzę sensu Twojego bycia na tym forum.


A ja nie widzę sensu twojego bycia na forum. No bo niby jaki głębszy sens mają posty przewidywalne takie jak twoje, które niczego nie wyjaśniają?
Jeden założy temat o tym, że coś tam widział, a reszta mu napisze, że to niezwykłe ,,nie wiemy co to mogło być". I do tego dołożą pretensje w kierunku sceptyków, że ich pobyt na forum nie ma sensu.
No tak, lepiej nic nie tłumaczyć, nie być krytycznym. Na nautilusie znajdą wam gotowe odpowiedzi.
  • -1



#14

sebacyw.
  • Postów: 246
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A ja nie widzę sensu twojego bycia na forum. No bo niby jaki głębszy sens mają posty przewidywalne takie jak twoje, które niczego nie wyjaśniają?

Tego to mi się nawet nie chce komentować.

Jeden założy temat o tym, że coś tam widział, a reszta mu napisze, że to niezwykłe ,,nie wiemy co to mogło być". I do tego dołożą pretensje w kierunku sceptyków, że ich pobyt na forum nie ma sensu.

Do każdego, kto założy podobny temat o podobnej treści należy podchodzić z dystansem i szacunkiem, to jest podstawowa zasada osoby obiektywnej.W innym przypadku Twoja wiarygodność spada do zera (przykład masz wyżej)

Cały problem polega na tym, że nie rozumiesz co to krytyka.
Zacytuję Twoją krytykę

To pan Wiesiek biegł z pola. Nic ciekawego. Znam tego chłopa.

To się nazywa "lanie piany w zły dzień" lub trochę bardziej dosłownie "trolling pospolity".
Najgorsze jest to, że jeżeli ktoś skrytykuje Twoje wypowiedzi (i to często słusznie) to wyszukujesz się w tej osobie nie wiadomo czego.
Z mojej strony to wszystko.

A żeby nie robić off topu to przypadek autora jest bardzo ciekawy.
Osobiście trudno mi uwierzyć w to, że mogła to być dziewczynka/chłopiec potrącony w tym miejscu ponieważ tego typu "omamy wzrokowe" zdarzyły mi się kilka razy, zwłaszcza podczas wieczornej jazdy samochodem do tego odległość 100 metrów, ale nie można też wykluczyć, że to co zobaczyłeś nie było czasem czymś paranormalnym. Na to pytanie chyba jednak nigdy nie znajdziesz odpowiedzi.

Użytkownik sebacyw edytował ten post 16.05.2011 - 12:46

  • 1



#15 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Oczywiście, że bardziej prawdopodobną wersją zdarzeń jest przebiegający człowiek, jednak wyjeżdżanie z matematycznymi przelicznikami i zależnością drogi od prędkości mnie nieco rozbawiłeś.


Może i masz rację. Zamiast Cię rozśmieszać mogłem zachować absolutną powagę i od razu napisać że to duch. W końcu to forum paranormalne. Przepraszam.
Napisz więc proszę, jak Ty swoją wersję argumentujesz. Niby zgadasz się zemną, ale jednocześnie mnie negujesz. Zobaczmy zatem co takiego napisałeś wcześniej;

To, co zobaczyłeś mogło być czymkolwiek, skoro był już wieczór, a odległość znaczna (100m) i wątpię, żeby faktycznie był to jakiś byt paranormalny.


Aha, więc tak to wygląda. No cóż, nie dziwię się, że moje wyliczanki Ciebie rozbawiły.
Nie rozumiem jednak jednego – czego do mnie pijesz, skoro sam twierdzisz że wiary w para-normalność tego zdarzenia nie dajesz?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych