Skocz do zawartości


Zdjęcie

Spiskowa praktyka dziejów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6 odpowiedzi w tym temacie

#1

Tesseract.
  • Postów: 145
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Po tzw. upadku komunizmu w Polsce ponownie ulokowały się loże masońskie. Okres od zawiązania pierwszej loży masońskiej dla narodu polskiego jest niebytem. Jak długo będziemy lekceważyć masonerię, tak długo będzie trwał niebyt.

Zakon Iluminatów


1 maja 1776 r. Adam Weishaupt (Spartakus) założył najwyższą lożę masońską o nazwie Zakon Iluminatów (Order of Illuminsti). Założyciel urodził się w 1748 w Ingolstadt, w królestwie Bawarii, a zmarł w 1830 roku. Kiedy był małym chłopcem jego rodzice, ortodoksyjni Żydzi, przeszli na katolicyzm (według innej wersji został on wychowany w duchu chrześcijańskim po śmierci ojca). Adam był zdolnym dzieckiem, a szczególny talent objawiał przy nauce języków obcych. Już w szkole mówił i pisał płynnie w języku czeskim, włoskim, po łacinie, grecku a także po hebrajsku. Studiował historię, prawo i filozofię w Inglostadt. Został w wieku 27 lat profesorem prawa zwykłego oraz kanonicznego na Uniwersytecie w Inglostadt, pozycji jak dotąd zastrzeżonej tylko dla kleru.


Z tego też czasu datuje się początek zainteresowania Adama Weishaupta okultyzmem oraz fascynacja starożytnym Egiptem, ale też tajnymi obrzędami odprawianymi w Eleuzis w starożytnej Grecji. Dla miast niemieckich nadawał nazwy greckie, a miastu Inglostadt, które było stolicą tej loży, nadał nazwę Eleuzis. Weishaupt we wtajemniczeniach w Zakonie Iluminatów nawiązywał bezpośrednio do wtajemniczeń w Eleuzis. Działalność loży rozciągała się na całą Europę i należeli do niej ludzie nauki, kultury i polityki.


Cele loży były następujące:

1. Propagowanie seksu, nałogów i rozprężenia moralnego jako środków służących do ogłupiania i podporządkowania mas ludzkich.

2. Opanowanie szkolnictwa w celu wychowywania i podporządkowania sobie ludzi piastujących funkcje naukowe.

3. Nasyłanie agentów do wszystkich rządów państwowych.

4. Przejęcie całkowitej kontroli nad prasą różnych odcieni i opcji politycznych.


Loża ta szerzyła hasło „Ani Boga ani władzy”. Iluminaci usiłowali stworzyć panowanie rozumu przez zniszczenie religii chrześcijańskiej, szerzyli hasła kosmopolityczne i zwalczali monarchię. Od każdego członka żądano bezwzględnego posłuszeństwa.


W lipcu 1782 roku w Wilhelmsbaden, koło Frankfurtu nad Menem, odbył się kongres wszechmasoński, który został opanowany od środka przez Iluminatów bawarskich i tzw. Iluminatów francuskich (martynistów), stając się niejako przygrywką do rewolucji francuskiej. Martyniści wywodzili się z sekty o nazwie „Zakon Cohenów” („Zakon Kapłanów”), założonej w 1754 roku we Francji przez portugalskiego marrana Martineza Paschalisa, której podstawą była kabała. Po śmierci Paschalisa sektę tą rozwinął jego uczeń Saint-Martin. W czasie kongresu w Wilhelmsbaden doszło do połączenia obu grup Iluminatów a także innych odłamów masonerii. Wydarzenie to poprzedziły długie negocjacje między Weishauptem a jej członkami, które zakończyły się osiągniętym w dniu 20 grudnia 1781 roku porozumieniem. Prawdopodobnie świat nigdy się nie dowie, co naprawdę wydarzyło się na owym kongresie. Jeden z jego uczestników, hrabia de Virieu , tak pisał o tym wydarzeniu w swej biografii: „...przywiozłem z powrotem tragiczne tajemnice. Nie zawierzę ich wam (...) Spisek jaki się układa jest tak dobrze pomyślany, że będzie niemożliwością dla monarchii i Kościoła mu umknąć”. Ośrodkiem konspiracji stał się Frankfurt, rodzinne gniazdo bankierskiej rodziny Rothschildów, skąd rozszerzała się ona we wszystkich kierunkach (W.T. Still, „Nowy Porządek Świata”, Wydawnictwo WERS, Poznań 1995).


W 1784 roku Weishaupt wydał rozkaz wywołania rewolucji we Francji, jednak kurier o nazwisku Lanze, wiozący Robespierowi odpowiednie instrukcje został w drodze z Frankfurtu do Paryża zabity uderzeniem pioruna. Przy zwłokach kuriera policja bawarska znalazła instrukcje Weishaupta. Po ich przestudiowaniu władze bawarskie zarządziły dokonanie rewizji w domach czołowych Illuminatów, włącznie z domem samego Weishaupta. Wszystko co wykryto w wyniku przeprowadzonych poszukiwań jednoznacznie wskazywało na poważne zagrożeniach dla państwa ze strony Zakonu Iluminatów. Znaleziono bowiem plany dotyczące prowadzenia wojen i rewolucji w celu opanowania świata. Spiskowcy zostali ujawnieni, a elektor bawarski Karol Teodor edyktem z 22 czerwca 1784 roku wydał zakaz działalności wszystkich tajnych związków, zaś w edyktach z 2 marca i 15 sierpnia 1785 wymienił wprost Iluminatów i masonów. Co więcej na rozkaz elektora wydrukowano w Monachium w latach 1786-1787 i 1794 roku znalezione pisma i dokumenty odnoszące się do Iluminatów, co pozwoliło ujawnić publicznie ich prawdziwe cele i metody działania. Wszystkie te zakazy zmusiły Weishaupta jedynie do opuszczenia Bawarii, było już jednak za późno na rozbicie Iluminatów, którzy osiągnęli bardzo wielkie wpływy w bogatych sferach europejskich, w tym także bankierów Rothschildów.


W Prusach po wykryciu tajnego Zakonu Iluminatów, bardzo mało członków stowarzyszenia zostało pociągniętych do odpowiedzialności. Najbardziej skompromitowani, a między innymi naczelnik kraju i główny organizator na Niemcy Weisshaupt, oraz Ksawery Zwack, radca regencyjny, ukryli się i wyjechali z Bawarii do innych części Niemiec. Zostali natomiast schwytani członkowie najniższych stopni, którzy jednak tajemnic nie znali. Ograniczono się do pozbawienia ich stanowisk rządowych i profesorskich.


Zakon nie przestał istnieć, lecz tylko zmienił nazwę. Dla lepszego ukrycia prowadzonej działalności Weishaupt przez swoich współpracowników kazał nawet ogłosić w londyńskim „Monthly Magazine”, że od 1790 roku jego stowarzyszenie przestało funkcjonować, lecz jak się można przekonać był to po prostu zwykły fałsz.




Dokumenty dotyczące tajnego stowarzyszenia Iluminatów

spoczywające w archiwum w Niemczech


Stowarzyszenie Iluminatów kierowało lożami wolnomularskimi, będąc ponad nimi, odbierało rozkazy i rozporządzenia wprost od najwyższej władzy wszechświatowego sprzysiężenia.


Organizacja tego bardzo tajnego stowarzyszenia była następująca. Na najniższych stopniach byli tak zwani kandydaci, czyli uczniowie, bardzo starannie wybierani i obserwowani przez dłuższy czas, dopóki nie było najzupełniejszej pewności o ich bezwarunkowym oddaniu. Przyjęci kandydaci byli stopniowo wtajemniczani w zamiary stowarzyszenia, lecz dopiero w najwyższych stopniach, prawdziwe cele były odsłonięte. Zwykłe loże wolnomularskie były uważane przez iluminatów jako zebranie prostych szeregowców ogólnoświatowej armii wywrotowej, z której wyjątkowo zdolnych i pewnych, wybierano po różnych próbach na kandydatów do Zakonu Iluminatów. Każdy członek znał tylko członków stowarzyszenia tego samego co on niższego stopnia, wyższe stopnie były dla niego niewidzialne. Zadaniem niższych stopni było urabianie umysłowości kandydatów w celach stowarzyszenia, oraz za pomocą szpiegostwa i kradzieży ważnych dokumentów państwowych, zawiadamianie kierownictwo naczelne o wszystkim.


Iluminatów niższych stopni i kandydat do wtajemniczenia byli urabiani według następujących zasad:

1. Członek stowarzyszenia, chcący dojść do najwyższych stopni, musi być wolnym od wszelkiej religii. Człowiek wyznający jakąkolwiek religię nie może dojść do wyższych stopni.

2. Iluminata powinien prędzej popełnić samobójstwo, niż zdradzić stowarzyszenie. Samobójstwo jest wtedy konieczne.

3. „Cel uświęca środki. Dobro Zakonu usprawiedliwia oczernianie, otrucie, zabójstwo, fałszywe przysięgi, zdrady, bunty, jednym słowem wszystko, co uprzedzenia ludzkie nazywają zbrodnią.

4. Należy być posłusznym starszym w iluminizmie niż panującym i urzędnikom rządzącym ludźmi. Należy poświęcić kierownikom stowarzyszenia honor, majątek i życie.

5. Żaden panujący nie może osłonić zdrajcą stowarzyszenia.


W Niemczech nie powinno być więcej jak jeden najwyżej dwóch panujących, należących zresztą do stowarzyszenia, i tak otoczonych i kierowanych, by żaden profan nie mógł do nich się zbliżyć. Wszystkie, tak niższe, jak i wyższe posady państwowe należy obsadzać członkami stowarzyszenia. Należy postępować zawsze zgodnie z dobrem zakonu, choćby to nie było zgodne z dobrem panującym.


Organizacja Iluminatów zaczynała się od kandydatów, czyli nowicjuszy, kierowanych i pilnowanych przez brata zaciągającego, który ich wprowadził do loży mniejszych, kierowanych przez braci starszych. Nad tymi stopniami przygotowawczymi mieli dozór kawalerowie szkoccy. Wyżej istniały stopnie Epoptów, Regentów (książąt małych tajemnic), a w końcu Magów i ludzi-królów wielkich tajemnic. Dopiero ostatnie te stopnie wiedziały o prawdziwych celach stowarzyszenia. Na czele stowarzyszenia stał senat, czyli areopag, złożony z 12 członków ojców, z przewodniczącym patriarchą. W każdym kraju istniała rada krajowa z naczelnikiem kraju, zdająca sprawę ze wszystkiego areopagowi. W każdej prowincji istniała rada prowincjonalna z naczelnikiem prowincji korespondująca z naczelnikiem kraju.


Staraniem organizacji Zakonu Iluminatów było zapewnienie członkom swoim stanowisk wpływowych w radach koronnych książąt i panujących, szkołach wojskowych, a nawet w seminariach duchownych, opanowując posady nauczycieli i profesorów, tak w tych zakładach, jak i na uniwersytetach, celem wychowania młodzieży w duchu wywrotowym i antykościelnym.


W stopniu Maga (w Eleuzis wtajemniczenie kapłańskie) nauczano, co do religii, że Bóg i świat jest jedno i to samo, wszystkie religie są fantazją, wymyśloną przez ludzką ambicję. W stopniu wtajemniczenia człowieka-króla (w Eleuzis wtajemniczenie królewskie) nauczano następująco:


1. Każdy człowiek jest sobie panującym, jak to było w stanie patriarchalnym, do którego należy powrócić, zniszczywszy wszelką władzę.

2. Życie patriarchalne, do którego należy powrócić, aby korzystać z wolności i równości, wymaga zaprzestania uprawy roli, zniszczenia stałych mieszkań i wszelkiej własności.

3. Miłość rodziny i ojczyzny są egoizmem, musza być zwalczane wszelkimi środkami. Dziecko powinno zapomnieć o rodzicach z chwilą możności rzucenia się samodzielnie na zdobycz (Dokumenty te pochodzą z francuskiego wydania książki pt. „Zadania chwili obecnej” w polskim tłumaczeniu Stanisława Grabińskiego, Drukarnia Dziennika Poznańskiego, 1920 r.).


Z dokumentów uwidacznia się, jakim sposobami stowarzyszenie zdobywało potrzebne środki pieniężne. Opanowawszy w rządach wpływowe stanowiska, obsadzało różne posady swoimi członkami, a dochody tak państwowe jak i fundacji katolickich, obracane były na rzecz stowarzyszenia, przewrotu i demoralizacji. Poza tym stowarzyszenie korzystało z pomocy finansowej lóż masońskich.




O niektórych członkach Zakonu Iluminatów


Do Zakonu Iluminatów należał między innymi baron Maximilian Joseph Von Montgelas, który rządził w Bawarii. Jego rządy to reżim „absolutyzmu oświeconego”. Był wszechpotężnym ministrem Maksymiliana IV Józefa, elektora, a później króla Bawarii. W wyniku zmian terytorialnych przeprowadzonych w 1801 r. i w latach następnych Bawaria uzyskała olbrzymi przyrost terytorialny. W jej skład wchodziło sześć biskupstw, dwanaście opactw, piętnaście miast cesarskich. 25 lutego 1803 r. deputacja Rzeszy w Ratyzbonie na posiedzeniu końcowym, między innymi w artykule 53, przekazała władcom prawo dysponowania dobrami Kościoła oprócz tego, co stanowiło własność parafii. Baron Montgelas pospiesznie wprowadził w życie dekrety ratyzbońskie dotyczące sekularyzacji zakonów. W ten sposób państwo przejęło: 7 kolegiat, 71 opactw i przeoratów, 80 klasztorów zakonów żebrzących, 28 klasztorów żeńskich itd. Baron Montgelas dowodził, że istnienie klasztorów „jest nie tylko bezużyteczne, lecz wręcz szkodliwe”. Pospieszna likwidacja przejętych dóbr dała asumpt do skandalicznych grabieży: zrabowano skarbce klasztorne, stopiono kunsztowne wyroby ze złota, sprzedana za bezcen książki z bibliotek klasztornych. Zakonnicy i zakonnice zostali rozesłani do domów, otrzymując niewielkie uposażenie. Natomiast Mongelas bawił się w zakrystiana: wydał zakaz dzwonienia w czasie burzy, zabronił mówić o cudach z ambony i wystawiać żłobek na Boże Narodzenie. Procesje i pielgrzymki zostały drastycznie ograniczone, pasterka mogła się odbywać dopiero po piątej rano. Jak stwierdził z goryczą papież: „Krótko mówiąc, w tej Bawarii, która była niegdyś bastionem katolicyzmu rzymskiego, posunięto się jeszcze dalej niż w państwach protestanckich”.


Z Iluminatami był związany także słynny magik i okultysta Cagliostro (właściwe nazwisko Józef Balsamo 1743-1795), syn sycylijskiego marrana, który został inicjowany przez nich w 1783 roku. Później pomógł on skompromitować monarchię francuską biorąc udział w słynnej „aferze z naszyjnikiem”, kiedy to królowa Francji i żona Ludwika XVI Maria Antonina, została fałszywie oskarżona o niemoralny związek z kardynałem rzymsko-katolickim. Skandal ten zdyskredytował monarchię, co dolało oliwy do ognia w sytuacji, gdy Rewolucja Francuska wisiała już w powietrzu. Cagliostro był założycielem tzw. „masonerii egipskiej”, która później wyłoniła z siebie takie ryty jak Misraim i Memphis. Ryt Misraim, zorganizowany przez Jassuda Bedarride, powołał z kolei do życia tzw. „węglarstwo”, organizację tajną rewolucji lipcowej 1830 r. we Francji, powstania listopadowego w Polsce, oraz rewolucji w Europie w 1848 roku. Cagliostro przebywał w Polsce od 1779 do 26 czerwca 1780 r.


Po śmierci Weishaupta, naczelne zwierzchnictwo masonerii i innych tajnych związków przeszło do loży Alta Vendita (Wysoka Wenta), kierowanej przez Carla (Kalmanna) Rothshilda, syna Amschela. Organizacja ta była tajnym stowarzyszeniem, które w pierwszej połowie XIX wieku zdawało się przejmować dziedzictwo Iluminatów w kierowaniu tajnymi związkami (artykuł „Dokumenty Wysokiej Wenty”).


W 1806 r. we Włoszech zostało założone tajne stowarzyszenie masońskie pod nazwą Karbonariuszy (Carbonari, „Węglarze”) wywodzących się z Królestwa Neapolu. W oczekiwaniu na rewolucję urządzali oni spektakularne zamachy na urzędników papieskich. Sterroryzowani sędziowie nie ośmielali się ścigać winnych, a skorumpowana przez nich policja okazywała całkowite pobłażanie. W 1844 r. wybuchła Wiosna Ludów, która ogarnęła całą Europę. Na skutek rewolucyjnych rozruchów Papież Grzegorz XVI wydał trzy dokumenty, w których potępił ówczesne ruchy rewolucyjne w Europie. Hasła, które wówczas wysuwano, takie jak choćby równość katolików i niekatolików, rozdział Kościoła od państwa, wolność wyznań zostały potępione w encyklice „Mirari vos. Papież Pius IX tak charakteryzował dążenia rewolucjonistów: „Celem rewolucji jest zniesienie do gruntu Chrześcijaństwa i wzniesienie na jego gruzach dawnej społeczności pogańskiej”. Papież Leon XII ostro wystąpił przeciwko karbonariuszom. Kardynał Rivarola został wysłany z nadzwyczajnymi uprawnieniami do Rawenny, by uwięzić członków tajnych towarzystw. Aresztowano 508 osób, i z tej liczby 7 stracono a 54 skazano na przymusowe roboty. Karbonariusze odpowiedzieli zamordowaniem sekretarza kardynała. Nastąpiła nowa fala aresztowań i egzekucji. Fakty te zostały wyolbrzymione przez sieć propagandy liberalnej za granicą i pozwoliły wrogom Kościoła ukazywać pontyfikat Leona XII jako reżim inkwizycyjny.


Ustanowione przez komunistów tzw. „święto pracy” tak naprawdę było świętem Zakonu Iluminatów, od których wywodzili się komuniści.




Rozwój masonerii


24 czerwca 1717 r. została założona w Londynie pierwsza loża. Rozwój masonerii był zdumiewająco gwałtowny. W ciągu kilku lat w Anglii powstało mnóstwo lóż, w Szkocji i w Irlandii proces ten był wolniejszy. W Ameryce, po utworzeniu pierwszej loży w Bostonie w 1730 r., w Kalkucie w 1730 r., w Paryżu w 1725 r., i w Madrycie w 1728 r., loże stały się ośrodkami życia politycznego i intelektualnego. W latach 1730 - 1750 masoneria podbiła cały kontynent europejski: istniały loże w Hadze, Amsterdamie, Brukseli, Lizbonie, Hamburgu, Berlinie i Wiedniu. Także i później powstawały nowe ośrodki, zwłaszcza w Anglii, we Francji, Niemczech i w Polsce w 1739 r. Motywem jej działania było pragnienie zbratania pomiędzy narodami i wyznaniami. W państwach, w których Kościołem państwowym był Kościół luterański lub anglikański, rozwój ten odbywał się bez żadnych przeszkód, a do lóż należeli wysocy funkcjonariusze Kościoła i państwa. Władcy i biskupi sprawowali w lożach funkcje kierownicze. Natomiast w państwach, gdzie panującą religią był katolicyzm, masoneria trafiała na opór, lecz usilnie pracowano, by ten opór przezwyciężyć.


W 1738 r. papież Klemens XIII zabronił przynależności do lóż masońskich wszystkim katolikom. W 1751 r. Benedykt XIV potwierdził ten zakaz sankcjonując go karą ekskomuniki zastrzeżonej dla papieża. Wśród motywów, jakie wymienia w swej bulii, na pierwszym miejscu widnieje międzynarodowy charakter organizacji i „wielkie niebezpieczeństwo, płynące z tego dla czystości wiary katolickie”, na drugim przysięga całkowitej tajemnicy, którą składać muszą członkowie lóż masońskich. Pod wpływem masonerii w wielu państwach katolickich dekrety papieskie zabraniające katolikom wstępowania do lóż pozostały przez długi czas przemilczane.


We Francji w 1770 r. zawiązanych było ponad sześćset lóż. Do jednej z nich należał Francois-Marie Arouet znany pod masońskim imieniem Voltaire, który był filozofem i najbardziej cynicznym człowiekiem XVIII w., twórca rewolucji francuskiej. Był ateuszem wojującym, w pismach swoich wyśmiewał się z Boga, Kościoła, z praw wiary świętej. Głoszonymi ideami wnosił w naród zepsucie i niewiarę. Przyczynił się do pożałowania godnego procesu podkopywania Kościoła przez zniszczenie wiary w jego naukę i szacunku dla jego kapłanów i instytucji (Ks. Bronisław Miller, „Osiem dni z księdzem Michałem Kozalem, Caritas 1987”). Wierzył w reinkarnację. O Polsce Voltaire pisał w uniesieniu, iż kroniki całego świata nie znają rzeczy równie chwalebnej, jak wysłanie przez Katarzynę II carskich wojsk, by nauczyli Polaków „żyć w sprawiedliwości i w spokoju”. Bowiem masońska sprawiedliwość w gruncie rzeczy oznacza niewolę, byt w niebycie.


Przedstawicieli masonerii w XVIII w. można odnaleźć we wszystkich grupach społecznych. Zarówno wśród pionierów walk o niepodległość Ameryki, jak i wśród inspiratorów rewolucji francuskiej. Jej czołowymi przedstawicielami byli: Monteskiusz, Diderot, Franklin, Waszyngton, Mirabeau, Talleyrand. Ich ideałem obowiązującym we wszystkich państwach była wydana w 1762 r. książka „Umowa społeczna” Jana Jakuba Rousseau (Luis J. Rogier, Guillaume de Bergier de Sauvigny, Joseph Hajjr, „Historia Kościoła” tom 4, Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1987 r.).

Inne hasła masońskie to m.in. wolność religii i wolność prasy, rozdział Kościoła od państwa. Wielu dostojników Kościoła zajmowało w masonerii eksponowane stanowiska. W niektórych lożach odprawiano nawet msze za zmarłych masonów, a podczas uroczystości żałobnych często wnoszono do kościoła emblematy masońskie.




Świątynia rozumu


Do 1789 roku, czyli do wybuchu rewolucji, Francja należała do najpotężniejszych mocarstw Europy. Pozycję taką utrzymywała od 150 lat. Twórcy rewolucji byli masonami. Hasłem rewolucji stało się zawołanie: równość, wolność, braterstwo. Przed powstaniem cesarstwa rzymskiego takie hasło głosili już stoicy, którzy nawoływali, by cała ludzkość porzuciła plemienne i państwowe partykularyzmy i złączyła się w jedno państwo światowe, w którym panowałaby wolność, braterstwo i ogólna miłość.


Stoicy przyjęli doktrynę orfizmu i wierzyli, że wszechświat po upływie pewnego, długiego okresu zostanie pochłonięty przez ogień, aby w następnej fazie narodzić się do nowego, lepszego istnienia. Tym ogniem podpalającym świat miała być Rewolucja Francuska.


W XVIII w. kult rozumu został wyniesiony na piedestał. Kilku niebezpiecznych ludzi z pokolenia rewolucji francuskiej nadało temu kultowi konkretny wyraz. Na czele tych ludzi stali tacy rewolucjoniści jak Jean Baptiste Clootse, baron nadreński z pochodzenia Holender, okrutny sadysta Herbert, oraz Żyd z Amsterdamu, Pereira, Natan Mędrzec jakobinów paryskich. Katedrę Notre - Dame przemienili w świątynię rozumu.


Uroczysta inauguracja kultu rozumu odbyła się w Katedrze Notre-Dame 10 listopada 1793r. W katedrze wzniesiono coś w rodzaju skały, której wierzchołek wieńczyła budowla przypominająca świątynię (góra Olimp). U stóp skały i na jej zboczach ustawiono młode kobiety. Następnie ze świątyni wyszła aktorka w białej sukni, na ramionach miała błękitny płaszcz, a na głowie czerwony czepek. Zasiadła na tronie pokrytym zielonym aksamitem, a kobiety pozdrawiając ją jako boginię rozumu, śpiewały hymny na jej cześć. Z kolei pewien mówca, witany burzliwymi oklaskami, oświadczył, że chrześcijaństwo ustąpiło miejsca sprawiedliwości i prawdzie oraz, że odtąd nie będzie już księży i żadnych bogów prócz tych, które natura objawiła ludzkości. W katedrze Notre - Dam pojawiły się portrety nowych świętych: Murata jako Jezusa, Robespierre'a jako nowego Mesjasza.. Liczne kościoły katolickie we Francji zostały przekształcone w świątynie rozumu.


Wcześniej, z nienawiści do chrześcijaństwa i jego tradycji, kalendarz gregoriański zastąpiono rewolucyjnym, w którym rachuba czasu rozpoczynała się 22 września 1792 r. Rok podzielono na miesiące złożone z czterech dekad i noszące idylliczne nazwy: germinal - miesiąc zarodków, floreal - miesiąc kwitnienia, thermider - miesiąc upałów i fructidor - miesiąc owoców. Niedziele zostały zlikwidowane a ostatni dzień każdej dekady miał być dniem odpoczynku.


Okrucieństwa popełniane w tym okresie wywołały w całej Europie wielkie oburzenie i poruszenie wśród ludzi. Więc rewolucjoniści szybko zmienili taktykę. Pod wpływem Robespierre`a Konwent Narodowy wydał dekret zakazujący dalszego prześladowania Kościoła i zamykania kościołów. Robespierre przedstawił w Konwencie projekt nowego kultu narodowego Istoty Najwyższej oraz deizm. Jest to kierunek filozoficzno-teologiczny, uznający Boga, ale odrzucający bezpośrednie jego kierownictwo nad światem, wiarę w objawienie i cuda. Przyjęto też wiarę w nieśmiertelność duszy. 8 czerwca 1794 r. odbyła się w ogrodzie Tuileries uroczysta inauguracja nowego kultu. Była ona tak samo groteskowa jak impreza w katedrze Notre-Dame. Robespierre wystąpił tu w roli najwyższego kapłana. Ale i ten kult nie przetrwał długo. W tym okresie terror osiągnął swe apogeum. Między 8 czerwca a 27 lipca stracono Robespierre'a i niemal siedemdziesięciu jego zwolenników, w tym czasie odbywały się codziennie egzekucje. W dniu 27 lipca 1794 r. krwawy reżim sam sobie zgotował koniec. Dla Kościoła i religii katolickiej rozpoczął się krótki okres wytchnienia.




http://konserwatyzm....raktyka-dziejow

Użytkownik Tesseract edytował ten post 28.04.2011 - 14:03

  • 2

#2

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na tym filmiku zostają poruszone kwestie takich organizacji jak "Czaszki i kości", " Iluminaci", "Różokrzyżowcy" itp. 

 


  • 0



#3

szczyglis.
  • Postów: 1174
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A tu macie dowód, że oni istnieją.

Wpiszcie sobie od tyłu "illuminati" w przeglądarce, tj.:

 

http://itanimulli.com


  • 0



#4

Piotr89.
  • Postów: 33
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zakon Iluminatów
Krąg średniowiecznych filozofów i okultystów

 

Iluminaci byli ludźmi parającymi w okultyzmie, którzy przyczynili się do zainicjowania prądu tak zwanego iluminizmu w myśl idei przywrócenia człowiekowi rozumu, aby obalić wszelki zabobon i mity kościelne, a dokładniej mówiąc w celu unieważnienia religii i udostępnienia ludzkości wiedzy okultystycznej. Dlatego do zwalczenia wszelkich przejawów herezji i ruchów okultystycznych zostały wprowadzone misje kościelne jedną z najbardziej znanych jako inkwizycje lub krucjaty (np: albigeńskie, husyckie i waldeńskie) żeby pozbyć się zagrożenia dla władzy i wpływów kościoła. Iluminatów nie należy mylić z pojęciem "sekty", które na ogół gromadzą masochistów, samobójców i wyznawców wyimaginowanego przez siebie kultu lecz zakonem u którego w skład wchodzili mocarze intelektualni, odkrywcy, mędrcy filozoficzni, wpływowi politycy i geniusze ze świata sztuki, medycyny, astronomii i alchemii.

 

phat-hien-nguoi-ngoai-hanh-tinh-trong-bu

 

Jednym z najbardziej znanych przedstawicieli zakonu iluminatów był Leonardo da Vinci, który za czasów swojego życia (początki XV wieku) projektował maszyny latające i prymitywne czołgi, a niektóre z jego wynalazków były tak niezwykłe, że pewni ekscentrycy podejrzewali go o zdolności wizjonerskie. Na przykład jego projekt roweru ujrzał światło dzienne dopiero pod koniec lat sześciesiątych XX wieku. Leonardo był malarzem, który w swoich obrazach stosował zręcznie zakamuflowaną herezję. (np: scena ostatniej wieczerzy).

 

thsup.jpg

 

Geniusz i poglądy Leonarda Da Vinciego wykraczały daleko poza granice ówczesnej wiedzy i wyobrażenia ludzi, że uważano je jedynie za wymysły pojedynczego człowieka w dodatku dziwaka, którego życiorys jest pełen paradoksów. Był samotnikiem, wegetarianinem i miłośnikiem zwierząt, który rzadko okazywał ludziom dobroć, a ponadto wybitnym myślicielem i mistrzem zagadek uwielbiającym sztuczki i żarty. Po człowieku o tak złożonej osobowości należało się spodziewać, że jego opinie na temat religii i filozofii będą niezwykłe i dziwaczne. Poza tym zaangażował się w praktyki okultystyczne sprzeczne z zasadami wiary chrześcijańskiej mając do czynienia z magicznymi praktykami, by doszukiwać w nich nade wszystko prawdy. Dostępu do niej skutecznie strzegło społeczeństwo, a zwłaszcza wszechobecna i potężna organizacja kościelna, która w całej europie patrzyła z dezaprobatą na wszelkie naukowe eksperymenty uciszając tych co rozpowszechniali nieortodoksyjne i indywidualistyczne poglądy. Iluminaci ucieleśniali kwitnący świat okultyzmu działający w podziemiu z obawy przed szykanami ze strony kościoła.

 

Jan_Matejko-Astronomer_Copernicus-Conver

 

Do tego zakonu należał również wybitny Polski astronom i odkrywca imieniem Mikołaj Kopernik autor dzieła "De revolutionibus orbium coelestium" w którym naukowo i szczegółowo opisał wizję heliocentrycznego wszechświata. Przeciwko systemowi Kopernika wystąpili w oparciu o Biblię m.in. Marcin Luter, który znał jego teorię z pogłosek, bez rzetelnej wiedzy na jej temat i Filip Melanchton, który w późniejszym okresie złagodził swoją opinię i bardziej przychylnie odnosił się do heliocentryzmu jako hipotezy matematycznej. Według teologów katolickich teoria Kopernika nie była udowodniona w stopniu, który usuwałby wątpliwości natury naukowej i teologicznej. Konkretnie mówiąc chodziło tutaj oto, że odkrycie Kopernika poważnie podważyło fundament wiarygodności biblii i religii jaka naturalnie w swojej tendencji zakłada, że wszystko czego nie da się opisać naukowo, logicznie w oparciu na gruncie rozumu stanowi niepodważalne świadectwo istnienia i ingerencji w tym Boga. Prościej mówiąc wszystko co istnieje, a czego nie da się pojąć logiką argumentuje się pod pretekstem nieopisanych praw Boskich, które w rzeczywistości stanowią lukę niewiedzy podtrzymującą wodzę nad światopoglądem nieuświadomionego i pozbawionego weny do samodzielnego myślenia człowieka. Na tym polega podstawowe założenie iluzji i zabobonu religijnego, którą Mikołaj Kopernik zrzucił przed całym światem przywracając człowiekowi rozum i jak jeden z wielu udowodnił, że istnieją prawa i mechanizmy możliwe do ujarzmienia w sposób racjonalnie wytłumaczalny za pomocą wiedzy naukowej i logiki. Mikołajowi Kopernikowi w okresie swojego życia udało się obalić jeden z nadrzędnych fundamentów zabobonu religijnego i dlatego naraził się na śmierć za rozpowszechnianie wyników swojej pracy. Do momentu jego odkrycia panowało uniwersalne przekonanie, że Ziemia jest płaska, gdyż taką uczynił ją Bóg. Ten przykład jest świadectwem braku kompetencji religii w opisywaniu praw i mechanizmów panujących we wszechświecie, a jakie dezaprobują wszystko co jest inne od przyjętych przez nich staroświeckich dogmatów i narzucanych w raz z nimi schematów choć sam nie potrafi uporać się z jedną nieśmiertelną cechą ludzkiej apoteozy jaką jest rozum człowieka. Wszelkie paradoksy i brak jakiejkolwiek logiki wypływającej ze strony religii powstały na skutek teologicznej koncepcji boga transcendentalnego, duchowego i niewidzialnego co przywiódł naiwnych chrześcijan do dociekań na temat dopuszczalności jego wizerunku ikonograficznego i co jak na ironie jeśli ktoś o tym nie wie zakazuje sam stary testament. Z racjonalnego punktu widzenia wygląda to tak, że każdy człowiek wyznający chrześcijanizm z automatu dopełnia się grzechu właśnie dlatego, że w ogóle postanawia nim być. Chociażby z takiego powodu, że przeciętny chrześcijanin obowiązkowo przyjmuje na siebie brzemię wmówionego grzechu pierworodnego z nieznanych okoliczności niewybaczalnego przez Boga zawsze przebaczającego. Na tym polega zawiła filozofia teologii chrześcijańskiej, która polega tak na prawdę na otumanieniu "wierzących" z resztek ich weny do racjonalnego myślenia.

 

199px-Maximus_Confessor.jpg

 

Trzeba przyznać, że religia chrześcijańska w dziejach historii może pochwalić się licznymi gorliwymi fanatykami swojej wiary jak w przypadku bizantyjskiego teologa Maksyma Wyznawcy z VII wieku, który mimo prześladowań do samego końca odmawiał przyjęcia doktryny jedynej woli w Chrystusie wiedząc, że z tego powodu zostaną obcięte mu język i prawa ręka. Za obaleniem takich właśnie religijnych zabobonów i przesądów opowiedzieli się ludzie rozumni - iluminaci, którzy choć nieliczni tworzyli środowisko najwybitniejszych filozofów i intelektualistów zainspirowanych okultyzmem co otworzyło im ścieżkę do obnażenia niedoskonałości religii zarówno z jej materialnej jak i duchowej perspektywy. Przykładem jest motyw piętnowania satanizmem czy opętaniem wszystkich jednostek mających kontakt z magią, wróżbiarstwem, różdżkarstwem czy spirytyzmem, a jacy jako ludzie w rzeczywistości zupełnie normalni zostali wyszydzeni tylko dlatego, że odbiegali od przyjętych, a raczej narzuconych odgórnie przykazań i norm religijnych i ci co nazywali rzeczy po imieniu byli zawsze krzyżowani lub stawiani na stosie. Nie należy przy tym zapominać, że sami księża nawet we współczesnych czasach praktykują podobne seanse, a jakie określa się - egzorcyzmami.

Iluminatów czy też po prostu wolnomyślicieli filozoficznych zagłębionych w okultyzm, którzy na własną rękę dociekali prawdy poza schematami religijnymi i ryzykując przy tym ujawnieniem się (życiem) cechowała wspólnie wyznawana filozofia zwana - hermetyzmem. Najważniejszym punktem ideologii hermetyzmu jest pogląd, że każdy człowiek ma boską naturę. Chodzi w niej oto, że w rzeczywistości Bogiem jest Człowiek albo zwyczajnie istotą twórczą, która dysponuje uśpionymi uzdolnieniami uduchowionymi, a także możliwością świadomego wpływania na kreowanie swojej jawy. Tutaj wyłania się motyw panującego w świecie duchowym prawa tak zwanego lustrzanego odbicia o istnieniu którego doskonale wiedzą współcześni ludzie ze środowisk ezoterycznych wtajemniczeni w okultyzm, parapsychologię i propagujący idee rozwoju duchowego. Można powiedzieć, że obraz nieistniejącego, a stworzonego przez religie tak zwanego "Boga" wygląda w zupełności nie inaczej niż nasze własne - lustrzane odbicie. To wiedza filozoficzna i duchowa, którą dysponowali iluminaci, a jaka w zupełności wystarczyła, żeby nie tyle zreformować co obalić sam Kościół. Wielu ludziom religijnym, praktykującym wydaje się, że ich modlitwy spełniają się za pośrednictwem "Boga", a w rzeczywistości pomagają w tym byty duchowe zwane aniołami choć sfera wybiegająca ku pojęciu metafizyki niech dla wielu niewtajemniczonych ludzi pozostanie nieznana. Gdyby już w czasach najaktywniejszego rozkwitu podziemnego okultyzmu istniały środki masowego przekazu za pewne dzisiejsza rzeczywistość świata wyglądałaby zupełnie inaczej. Warto dodać, że istnieje wiele rozgałęzień tejże tajnej organizacji, które podzieliły się na więzi rodzinne i inne pomniejsze zgrupowania w czasach precesji inkwizycyjnych agresywnie skierowanych w kierunku takich gałęzi i mowa o tak zwanych templariuszach, masonach, iluminatach którzy nie tylko dysponują wiedzą zagrażającą egzystencji kościelnej ale przede wszystkim artefaktami i dokumentami związanymi z czarną przeszłością kościoła jakich ujawnienie w dzisiejszych czasach wywołałoby chaos poglądów i panikę w świecie religijnym.

 

Templariusz_1.jpg

 

Na liście wielkich mistrzów należących do tajnych i najbardziej wpływowych stowarzyszeń okultystycznych w Europie należą przede wszystkim Leonardo da Vinci i Jean Cocteau. Zakon Iluminatów identyfikował się także jako Konwent Syjonu, Zakon Syjonu, Zakon Matki Boskiej z Syjonu czy też Zakon Naszej Pani. Mowa o czasach kiedy ta organizacja działała w jawnej postaci przed szykanami Kościoła, które spowodowały, że z czasem postanowili się ukryć. Istnieje źródło podające, że ten zakon podobno powstał w 1099 roku podczas pierwszej wyprawy krzyżowej i dotyczył założenia, że jego członkowie byli strażnikami wielkiej tajemnicy, której ujawnienie wstrząsnęłoby posadami kościoła i państwa. Była to formalnie ukonstytuowana grupa strzegąca niebezpiecznej wiedzy dla panującej ówcześnie władzy religijnej. Za sprawą konwentu syjonu (iluminatów) założono zakon templariuszy cieszących się złą sławą średniowiecznych rycerzy mnichów, którego rozłam oficjalnie szacuje się na 1188 rok. Konwent Syjonu w dziejach swojej historii działał pod nadzorem wielkich mistrzów także wybitnych historycznych postaci jak Izaak Newton, Alessandro Filipepi (znany jako Botticelli), Robert Fludd, angielski filozof okultysta i oczywiście Leonardo da Vinci, który przypuszczalnie przewodniczył Konwentowi Syjonu przez ostatnie 9 lat swojego życia. Do jego współczesnych przywódców należeli Wiktor Hugo, Claude Debussy oraz Jean Cocteau - artysta, pisarz, dramaturg i filmowiec. W pewnej książce na temat templariuszy napisanej przez wprawionych badaczy tejże dziedziny Lynn Picknett i Clive Prince dowiedzieć się można, że konwent syjonu przyciągnął sporo innych osobistości jak na przykład Joannę D'Arc, Nostradamusa (Michała z Notre Dame), a nawet papieża Jana XXII.

Ogólnie mówiąc pierwotną intencją iluminatów w początkowej fazie swojego powstania było duchowe odrodzenie i przewrót w chrześcijanizmie, żeby otworzyć ludzkość na sferę okultystyczną i ponadto całkowicie obalić reżim religijnego świata. Niestety iluminaci zmierzyli się z trudnym planem do wykonania ponieważ fundament religii zbudował pod sobą potężny grunt dysponując wpływami politycznymi, a przede wszystkim kontrolując masami, dlatego postanowili wniknąć w struktury polityczne jako jedynej możliwej drogi, która pozwalała uzyskać przywilej kontrolowania organami władzy, a tym samym wykorzystując ją przeciwko religiom, żeby odciąć jej wpływy na przestrzeni politycznej.

 

Powyższe opracowanie pochodzi między innymi od takich źródeł książkowych jak:

Templariusze - Tajemni strażnicy tożsamości Chrystusa

56ba611986ae3.jpg

 

Święty Graal - Święta Krew

swiety_graal_swieta_krew_IMAGE1_198487_8

 

Pozdrawiam


Użytkownik Piotr89 edytował ten post 23.08.2016 - 09:32

  • 1

#5

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Do dziś krzywo się patrzy na ludzi, którzy odbiegają myśleniem od utartych reguł i interesują się tym co nieznane, magiczne, metafizyczne. To trochę smutne....


  • 0



#6

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie ma dowodu na istnienie tak opisanego wielowiekowego "zakonu iluminatów". To oszustwo Adama Weishaupta, który założył takie stowarzyszenie w XVIII wieku i przypisał mu starożytny rodowód. Zakon po kilkunastu latach się rozpadł a byli członkowie wstąpili do masonerii.


  • 0



#7

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy Iluminaci czy Masoni, to chyba na jedno wychodzi. New Age też można pod to podpiąć :D

 

13e82be1a6cf6f79.jpg


  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych