A mowilam wyjdzcie z glowy i wejdzcie w serce? W koncu kochasz ja, czy chcesz tylko miec ja na wlasnosc? najlepiej z faktura, bo to jest jak prawo wlasnosci, np. samochod, mieszkanie, pralka...sprzet. A wogole co to znaczy rznie? To cos innego co Ty robisz? Kiedy przestaniecie traktowac partnera jak sprzet, oni to odczuja wierzcie mi. Tylko czasami to dlugo trwa, a czasami zmienia sie partner, poniewaz poprzedni CIEBIE TRAKTOWAL JAK SPRZEt (portfel?). Trzeba umiec rozroznic zagubienie, zwykle zyciowe, czy strach, od zimnego wyrachowanego wykorzystywania.Sama sie ucze...
Jak zdobede jakas wiedze na ten temat, to sie z Wami podziele, ale dzis wiem tylko tyle. W koncu czlowiekiem jestem i to blond. Kurde, a moze to juz nie jest blond? O w morde nie pomyslalam o tym...
Co do szczerości. Ciężko pisać ja forum publicznym o swoich osobistych sprawach. Co innego gdyby był taki obszar do którego dostęp mieli by tylko zainteresowani. Z mojej strony jest obawa, że przeczyta to ktoś z moich bliskich i będzie mi trochę głupio bo taki wylewny nie jestem ani nie rozmawiam z nikim o tych sprawach.
Oczywiście można być szczerym a nawet trzeba przy innych tematach nieco luźniejszych.
A Ty myslisz, ze ja nie mam bliskich, ktorzy umieja czytac? A wiesz ilu jest zainteresowanych?
Gdzie tkwi problem?
Kiedys te rany trzeba zagoic, przywdziewanie zbroji nic nie daje, jest jeszcze gorzej, przerobilam to juz. Wiec?
Leczymy? teraz, albo nigdy...
TERAZ!
nie jestem w stanie zrozumieć delikatnego i skomplikowanego rozumowania kobiet, ale ja w tym nie widzę żadnego zagubienia tylko wściek macicy
I nie chodzi o to, że jestem jakoś szczególnie doświadczony, bo takie doświadczenia ma prawdopodobnie 100% mężczyzn (nie licząc osób duchownych i homoseksualistów). To jest raczej kwestia lojalności, do której mężczyźni (przynajmniej moi ziomkowi) podchodzą w taki sposób- albo się z kimś jest i szanuje ten układ, ale się na kogoś leje. That's that's.
Moje slonko, ale czemu uzurpujesz sobie prawo wylacznosci doswiadczania?
A jak myslicie, co ja robie miedzy Wami? Jakze to mezczyzni sa tak poniewierani, ze az zal myslec? Co to znaczy ja mazczyzna, czyli czlowiek? Juz Muchad dostal ode mnie minusa, za bzdury, ktore pisze. Ale plusa tez dostal.
Wiec jak tylko Wy cierpicie? Powiedzcie, ze tak, a dostane szalu. Nie to, zebym straszyla, ale wyrzuce z siebie miliard ton lawy, bo mnie piecze w przelyku. Jeszcze chce sie dowiedziec, co to jest :"wsciek macicy"
To faceci maja macice?
Użytkownik mag1-21 edytował ten post 28.04.2011 - 15:10