Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Rosyjska heroina"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

#31

666.
  • Postów: 260
  • Tematów: 36
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

bynajmniej nie mam astmy ani padaczki - po prostu benzo odznaczyły się w naszej kulturze jako cos "zlego", tudzież mogącego zabić i zawsze będą na granicy leku/narkotyku. Ale z tego co wiem TLPD i SSRI też mogą uzależniać.

Właśnie na tej podstawie wcześniej pisałem - 2 lekarzy odstawiło mi benzo, bo "mogę przestać oddychać w czasie snu", a wy się śmiejecie, że po substancji mającej nieporównywalnie wieksze działanie depresyjne na OUN niz benzo irracjonalnym wydaje sie bezdech.
  • 0

#32

SPIOCH999.
  • Postów: 53
  • Tematów: 4
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Fakt jest taki ze oprocz opiatow/opioidow, benzo maja najwyrazniejsze dzialanie odurzajace i uzalezniajace.
Wiec mozna je nazwac narkotykiem.Tak sam diamorfina to jednoczesnie lek i narkotyk.

Właśnie na tej podstawie wcześniej pisałem - 2 lekarzy odstawiło mi benzo, bo "mogę przestać oddychać w czasie snu", a wy się śmiejecie, że po substancji mającej nieporównywalnie wieksze działanie depresyjne na OUN niz benzo irracjonalnym wydaje sie bezdech.

Nie mowie ze cos takiego nie moze wystapic - Ale napewno nie doprowadzi do smierci.
Zalezy tez to od odmiany,u niektorych osob moze wystapic lek czesto bezpodstawny, i sobie wkrecaja ze umieraja,przestaja oddychac.itp.

PS. Wszystko w nadmiarze moze zabic.Na niektore leki jest odtrutka ( np. na benzodiazepiny,opiaty)
na grupy lekow antydepresyjnych ktore wymieniles przy przedawkowaniu moze pomoc tylko plukanie zoladka,
A i wiele zelezy od czasu kiedy zostaly przyjete.
  • 0

#33

666.
  • Postów: 260
  • Tematów: 36
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Fakt jest taki ze oprocz opiatow/opioidow, benzo maja najwyrazniejsze dzialanie odurzajace i uzalezniajace.
Wiec mozna je nazwac narkotykiem.Tak sam diamorfina to jednoczesnie lek i narkotyk.


Na pytanie, od jakiej dawki, np. Alprazolam działa "rekreacyjnie" (narkotycznie), lekarz odpowiedział, że od 4mg, normalnie przepisywali mi 0,5mg, wiec 8 pastylek musiałbym połknąć, co się nie kalkuluje z ilością pigułek w opakowaniu. Chociaż czasem się pisze, że chory może dobowo dostać dawke nawet 10mg ;|
W każdym bądź razie - powstawanie tolerancji jest mn. takie samo jak w przypadku leków przeciwdepresyjnych, jeżeli bierzesz duże dawki przez ok. 10 lat, może być prawdopodobieństwo nawet 2 krotnego powiększenia dawki, żeby substancja aktywna podziałała, lecz to nie nastąpi - dostaniesz wtedy inny lek przeciwdepresyjny.
Bynajmniej, co w tym leku lubie to tylko to, że niepowodzenia wydają się mniejsze, mam na wszystko energie, trudniej mnie wkurzyć i ogólem wyrabiam 150% normy (tak samo jak przy antydepresantach, tyle ze te słabiej i wolniej działają). Nie widzę więc podstaw do nazywania tego narkotykiem, gdyż albo nazwiemy antydepresanty narkotykami, albo narkotyk to substancja, która da chociaż mały element "innego stanu świadomości" (podrażnienie receptorów opioidowych, kannabinolowych, halucynacje, dziwne sny, euforia nietypowa dla człowieka, zaburzenia oceny/postrzegania/ogółu percepcji).
tutaj dałem temat i myślę że idealnie wpasowuje sie w "problem tego posta", jeżeli nie wątku "marihuana vs benzo". Benzo nie są tak odurzajace jak zioło, więc są w aptekach i szpitalach, zaś jeżeli nie masz lęków - pal zioło, my je NAWET zalegalizujemy i szybciej pierd****.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych