Napisano 02.03.2011 - 20:34
Napisano 02.03.2011 - 23:45
Napisano 03.03.2011 - 14:06
Użytkownik Krzewiciel edytował ten post 03.03.2011 - 14:15
Napisano 03.03.2011 - 15:46
E takich kwiatków w naszej histori jest więcej . Nasze wojska tłumiły powstania narodowe sąsiadów np 1618 powstanie antyhabsburskie na Węgrzech zostało spacyfikowane przez naszych lisowczyków. potem lisowszczycy spacyfikowali dolny śląsk , rozbili rebeliantów pod Pragą (Biitwa pod Biała Górą) poczym wyrżnięto wziętych do niewoli jeńców. Następnie powrócili na ziemie Kłodzką i zdobyli ostatnią twierdzę powstańców -Kłodzko.Wspieraliśmy już po upadku Konstantynopola Turcję.Wojska polskie wspóluczestniczyły w podboju Angli przez Duńczyków w 1016 roku. Anglia stała się częścią duńskiego imperium króla Kanuta Wielkiego(wnuka Mieszka i Dobrawy). Do tego trzeba dodać że nasi "zwyczajowi wrogowie" pomagali nam bo uwazali że upadek Polski powaznie wzmocni ich wrogów. Po naszej stronie walczyli Czesi ,Niemcy (dzięki nim doszło do restauracji państwa za Kazimierza Odnowiciela)Krzyżacy, Turcy, Tatarzy ,Wikingowie . Tak naprawdę walczyliśmu zarówno z jak i przeciw każdemu krajowi w Centaralnej Europie. Żeby było jeszcze dziwniej zdarzały sie sytuacje takie jak wojna domowa w Hiszpanii: Polska po cichu sprzedawała broń i sprzęt obu stronom a ochotnicy polscy uczestniczyli w walkach.Ale niestety taka jest nasza historia. Za każdym krokiem zdradzali nas przyjaciele, odwracali sojusznicy, atakowali sąsiedzi. Zawsze byliśmy dla większości innych państw krajem sezonowym. Raz jesteśmy, raz nas nie ma.
PS: Od razu też piszę, że my wcale nie byliśmy lepsi... Jak zwąchaliśmy jakiś interes to też nóż w plecy wbijaliśmy swoim przyjaciołom, albo chociaż innym krajom neutralnym (Czechosłowacja przed II WS; Praska Wiosna itp.).
Użytkownik noxili edytował ten post 03.03.2011 - 15:57
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych