Skocz do zawartości


Zdjęcie

Snuff Films


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
76 odpowiedzi w tym temacie

#76

Asoto.
  • Postów: 64
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może troszkę ze mną nie tak, ale jak na tym filmiku wzięli się za śrubokręt to skojarzyło mi się to z odsysaniem tłuszczu... Chyba muszę przestać oglądać program o zabiegach takich...
  • 0

#77

Hardy.
  • Postów: 150
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

O proszę, nie wiedziałem, że był tu temat o snuffach, pozwolę sobie go odświeżyć, jako że, napisałem swego czasu, na facebookowej grupie "Fani Horroru" artykulik, z mojej perspektywy na ten temat, wstawiam go również tutaj, od zainteresowania horrorami aż po snuff. :)

 

 

 

 

Skoro jesteśmy zrzeszeni tutaj, jako fani horrorów. Myślę, że możemy poruszyć pewne kwestie uchodzące powszechnie za tematy tabu. Mianowicie jaki jest wasz stosunek do tzw. nagrań snuff? Czyli nagrywania prawdziwej przemocy i okrucieństwa, zaprowadziła was kiedyś ciekawość do obejrzenia czegoś takiego? Historia kinematografii, a zwłaszcza popularność skrajnie
brutalnych gatunków jak gore, pokazuje że z jakiegoś powodu część widzów od dawna wyraża fascynacje w kontekście wizualnej przemocy, zarówno fizycznej jak i psychicznej. Za punkt kulminacyjny można chyba uznać lata 80 ubiegłego wieku, gdzie reżyserowie prześcigali się w łamaniu tabu i prezentowaniu co raz to bardziej "poshizowanych" i okrutnych materiałów. Wtedy mogły nasuwać się wnioski, że gdyby powszechnie kręcono prawdziwe
tortury itd. to fani mocnych horrorów by pewnie po nie sięgali. Dzisiaj w dobie internetu, można znaleźć i obejrzeć niemal wszystko. Od nagrań egzekucji wojennych poprzez zarejestrowane wypadki aż po świrów robiących i rejestrujących takie nagrania dla rozrywki. Jako że temat zaczynam, to się wypowiem jak to wygląda z mojej strony:
Moja fascynacja horrorami zaczęła się rodzić w dzieciństwie, z racji tego że w rodzeństwie byłem najmłodszy, miałem okazję czasami podpatrzeć jak starsze rodzeństwo oglądało horrory/thrillery. Oczywiście jak nie oni, to rodzice wyganiali mnie z pokoju gdy leciały "straszne filmy", a w odpowiedzi na pytanie dlaczego, często padały odpowiedzi "to jest dla dorosłych". Gdzieś od tego momentu właśnie, zaczęła się moja ciekawość, taka wewnętrzna chęć zobaczenia zakazanego owocu, słowa "dla dorosłych" potęgowały pokusę zaznania strachu pochodzącego z ekranu (pamiętam jak pozwalano mi oglądać początek "Z archiwum X", żebym mógł zobaczyć "rękę potwora" xD). Naturalną więc koleją rzeczy, w nastoletnim wieku zacząłem przyłączać się do seansów ze starszym bratem, aż w końcu samemu czerpać garściami z tej mrocznej strony kina. Z wizualną przemocą byłem zaznajomiony od lat, po godzinach przegranych w Mortal Kombat czy choćby nawet filmów karate (do których swoją drogą mam słabość do dziś). Dodając do tego, jak to w dzieciństwie/nastoletnim wieku bywa, dyskusje z rówieśnikami. Kiedy chociażby w szkole, przechwalaliśmy się kto ma "większe jaja" i czego to nie obejrzał. Temat przemocy i strachu więc nie
był mi obcy (z resztą, bądźmy realistami, dla mało kogo był i jest).
Kiedy pojawił się w moim domu internet, już nic nie powstrzymało mnie od kolejnych seansów, wiele by wymieniać horrorów i thrillerów. W końcu siłą rzeczy natknąłem się na filmy gore, przez przypadek zobaczyłem kilka scen z filmu "Begotten". To mi się wydało wtedy takie chore i dziwne, że postanowiłem się z tym... dziełem zmierzyć. Niestety romansowanie z gore nie zaczęło się zbyt dobrze, bo owy "Begotten" okazał się w mojej opinii gniotem totalnym, nie tylko nudnym ale momentami aż śmiesznym (Momentu jak pokazałem kumplowi scenę, która miała przedstawiać narodziny Matki Ziemi a w rzeczywistości polegała na tym, że jakaś aktorka w masce wychodzi spod prześcieradła i ponad kwadrans wyliśmy ze śmiechu, nie zapomnę nigdy xD). Mimo to potem już poszło "z górki", Nekromantik,Cannibal Holocaust,Schramm,August Underground i wiele wiele innych lepszych lub gorszych filmów gatunkowo powiązanych. Ciekawość
smaku zakazanego owocu pozostała, sprawdzania samego siebie, chociażby tego jaki jest mój próg wrażliwości. Te właśnie aspekty wtedy skłoniły mnie do próby, czy jestem w stanie obejrzeć prawdziwy sadyzm i okrucieństwo. Cóż, nie mogę jednoznacznie odpowiedzieć czy moje oczy akceptują realne mordowanie czy torturowanie. Na pewno nie wyrażam żadnej aprobaty ku osobom zabijającym dla przyjemności, natomiast co do samych widoków... mógłbym chyba śmiało pracować w krematorium czy prosektorium, bo poprzedzone filmami gore oglądanie snuffów nie zrobiło na mnie ogromnego wrażenia. Ale nie mogę powiedzieć też, że jestem pozbawiony wrażliwości, co to to nie. Nagrań pokazujących kretynów którzy kaleczą/mordują w bestialski sposób psy czy koty, a także degeneratów/degeneratki znęcające się nad małymi dziećmi, nie byłem i nie jestem w stanie oglądać dłużej niż 5 sekund... z resztą nawet przy fikcyjnych scenach tego typu włącza się we mnie jakaś wewnętrzna złość i żal. Tutaj rodzi się kolejna kwestia, często można usłyszeć bzdurne teorie, gdy dochodzi np. do jakiegoś morderstwa, że winne temu są gry
komputerowe,filmy a nawet książki czy muzyka. Jakoś nigdy nie zabiłem nikogo, ani nikt z moich znajomych mających podobne gusta, zgodzę się z faktem, że takie rzeczy mogą być pokusą czy motywującym dodatkowo aspektem dla osób, które dopuściły się takich czynności. Ale wrzucanie fanów mocnego kina czy graczy do jednego wora z kryminalistami i psychopatami uważam za idiotyzm pierwszego sortu. Na koniec przedstawię wam jeszcze wniosek, do jakiego niegdyś doszedłem po oglądaniu tych
prawdziwych nagrań. Niech nikt mi nie pieprzy farmazonów o realnych potworach,diabłach czy demonach, że są winne jakimkolwiek zdarzeniom. Człowiek i jego umysł od zarania dziejów, jest zdolny do tak podłych i bestialskich czynów, że niepotrzebne jest tu istnienie jakichkolwiek złych kusicieli zatruwających duszę.

 

 

Tym samym, jest to moje stanowisko i pogląd na kwestię tychże nagrań. :)


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych