Skocz do zawartości


Zdjęcie

Przeżył upadek z 4000 m wysokości


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
20 odpowiedzi w tym temacie

#1

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

O prawdziwym cudzie może mówić pewien Belg, który wykonał skok z wys. 4000 m. Nie otworzyły mu się 2
spadochrony. Uderzył z prędkością 100 km/h o ziemię i...przeżył.
Więcej w zamieszczonym niżej linku :

http://www.tvn24.pl/...,wiadomosc.html
  • 0



#2

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Szczęście w nieszczęściu, oby doszedł do siebie..
  • 0



#3

Witchfinder General.
  • Postów: 425
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Z poważnie połamanym kręgosłupem raczej będzie kaleką do końca życia...
  • 0



#4

balas.
  • Postów: 363
  • Tematów: 15
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Z poważnie połamanym kręgosłupem raczej będzie kaleką do końca życia...


Najważniejsze czy doszło do przerwania rdzenia kręgowego.
  • 0

#5

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli doszło tylko do przemieszczenia kręgów będzie musiał do końca życia chodzić na bolesne rehabilitacje ale będzie mógł żyć jak wcześniej tylko z wykluczeniem prac przeciążających kręgosłup. Ale to i tak cud, że żyję po takim czymś.
  • 0



#6

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli doszło tylko do przemieszczenia kręgów będzie musiał do końca życia chodzić na bolesne rehabilitacje ale będzie mógł żyć jak wcześniej tylko z wykluczeniem prac przeciążających kręgosłup. Ale to i tak cud, że żyję po takim czymś.

Bynajmniej nie cud . Sporo osób przezyło upadki z wysokości samolotowych. Niektórzy praktycznie bez obrażeń
Tak na szybciora

upadek z 1000 m

26 stycznia 1972 roku serbska stewardesa Vesna Vulović wypadła z samolotu lecącego na wysokości ponad 10 kilometrów i... przeżyła. Jednym z nielicznych obrażeń, jakie odniosła, było zmiażdżenie jednego z kręgów. W wyniku tego urazu Vesna, wtedy 22-letnia, była przez jakiś czas sparaliżowana. Po operacji wróciła do pracy w liniach lotniczych, ale już jako pracownica biurowa.

24 grudnia 1971 r. lecący z Limy do Pucallpy samolot Lockheed 188A Electra Narodowych Linii Lotniczych SA (Lineas Aereas Nacionales SA) Peru wskutek uderzenia pioruna rozpadł się na nad dżunglą w rejonie rzeki Ukajali. W katastrofie zginęło 91 pasażerów i członków załogi. Jednak 17-letnia Julianne Koepcke, która wraz z matką (wybitną ornitolożką) leciała do ojca na święta, mimo upadku z wysokości kilku kilometrów – przeżyła.

James Boole ze Staffordshire w Wielkiej Brytanii nie jest żółtodziobem. Skacze ze spadochronem od 12 lat, ma na swoim koncie ponad 2000 skoków, pracował jako kamerzysta w słynnym magazynie motoryzacyjnym BBC - Top Gear. Coś jednak zawiodło, kiedy skakał z samolotu nad pokrytą śniegiem górą w odległym rejonie Rosji, gdzie doszło do wypadku.
  • 0



#7

ANTI HUMAN ANTI GOD.
  • Postów: 77
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

to jest nie możliwe , za wielkie siły tu działają żeby przeżyć upadek z 4 km heh
  • -6

#8

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przeżyć upadek z 10km.... słów brakuje. Wyobraźcie sobie, co musi myśleć i czuć wtedy spadająca osoba. Gdy spadała, miała sporo metrów do ziemi, więc taki natłok myśli i uczuć jest ciężki do zniesienia. Wiedzieć, że za chwilę się umrze i nie można nic zrobić.
  • 0



#9

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zależy na jakie podłoże upadniemy, jaka jest jego wilgotność i "miękkość". Spadając z wysokości 4 km, a 10 nie ma już żadnej różnicy, prędkość swobodnego spadania jest nieprzekraczalna.
  • 0



#10

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No tak, bo tu w grę wchodzi fizyka :D Wydaje mi się, że tu już o podłoże nie chodzi. Bo z takiej wysokości nawet woda jest jak cement w tym momencie.
  • 0



#11

Atomowy_jogurt_zagłady.
  • Postów: 505
  • Tematów: 27
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Zależy na jakie podłoże upadniemy, jaka jest jego wilgotność i "miękkość". Spadając z wysokości 4 km, a 10 nie ma już żadnej różnicy, prędkość swobodnego spadania jest nieprzekraczalna.

Nawet gdyby ktoś upadł z takiej wysokości na taflę wody to tak samo jak by spadł na beton.
Ale dziwi mnie to. Jak to możlowe. Teoretycznie powinno go zgnieść...
  • 0

#12

Hourdeau.
  • Postów: 126
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To musiał być po prostu jakiegoś rodzaju cud lub fart lub idealnie sfałszowany wypadek :o
Jak się w internecie pogrzebie to można znaleźć zdjęcia co z ludzi zostaje z upadku z takiej wysokości bo zazwyczaj jest to mokra plama.
  • 0

#13

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nawet gdyby ktoś upadł z takiej wysokości na taflę wody to tak samo jak by spadł na beton.


?

Woda to zawsze woda, jeśli spadniesz do niej twój ruch zostanie zniesiony do zera na odległości kilku metrów. Jeśli spadniesz na beton, droga hamowania wynosi zero - ponieważ jest nieodkształcalny. W pierwszym przypadku siła g może być akceptowalna, w drugim będzie wynosić dziesiątki jednostek.

Różnica jest spora. Jeśli ci ludzie spadliby na beton, nic by z nich nie pozostało.
  • 0



#14

Connor.

    Kings Never Die

  • Postów: 1674
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie, z takiej wysokości woda jest tak "twarda" jak beton. Nawet mówili o tym w telewizji.
  • -1



#15

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aha... mówili tak w telewizji? Ten argument w zasadzie mnie usadził, ale spróbuję jeszcze coś wydukać.

Woda nigdy nie jest twarda jak beton, prędkość nie zmienia jej fizycznych właściwości. Podstawowym warunkiem przetrwania uderzeń z podłożem jest wydłużenie strefy hamowania. W samochodach mamy strefy zgniotu, poduszki powietrzne. Mamy spadochrony itp. Wszystko to wydłuża strefę hamowania. Wrzuć coś do wody, zanim woda wyhamuje ruch przedmiotu minie pewien okres czasu - bo przyjmie na siebie część energii poprzez wyparcie wody. Upuść coś na beton, on prawie nie posiada zjawiska odkształceń sprężystych, całą energię upadku musi w tym wypadku przyjąć ciało.


Woda jest zawsze "bardziej miękka", niż beton. Bo on staję się coraz "twardszy" wraz z przyspieszeniem ciała.
  • 2




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych