Skocz do zawartości


Zdjęcie

The Zeitgeist Movement


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
296 odpowiedzi w tym temacie

#16

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie wyróżniamy prawa własności chcesz samochód bierzesz w Warszawie oddajesz w Krakowie po co ma stać u ciebie w garażu skoro inni mogą korzystać skłaniamy się w transporcie zmierzamy do wprowadzenia środków masowego transportu.


Czyli ktoś może sobie wziąć mój samochód, pojechać nim w cholerę, zniszczyć go i odstawić w jakimś innym mieście. Eeeeeextra! Komuniści też nie wyróżniają prawa własności i mają ciągoty do środków masowego transportu (ogólnie do wszystkiego co masowe).


Wiem o co ci chodzi oczywiście wśród nas jest wielu naukowców mamy projekty wynalazki ale jak wcielić coś w życie coś co nie służy zarabianiu pieniędzy nie jest sponsorowane. Dobrym przykładem jest zderzak absorbujący energie zderzenia i co z tego że uratuje życie ludziom zmniejszy koszty eksploatacji poprzez zmniejszenie kosztów naprawy i tak nie wejdzie w życie bo zakłady produkujące i naprawiające auta stracą. Tak jest ze wszystkim począwszy od telefonów komórkowych na wszystkim innym kończąc.


W normalnym wolnorynkowym kraju, o tym czy kupić sobie taki zderzak decyduje konsument. Wynalazca takiego zderzaka zakłada firmę i po sprawie. Firmom produkującym samochody nic się nie dzieje, bo podnoszą ich cenę. Mechanicy skupiają się na naprawach silników i innych usterkach, zamiast na reanimacji wraków. Ale jak się ma tysiące regulacji, bariery chroniące przed wejściem na rynek, związki zawodowe pilnujące status quo, urzędy patentowe chroniące interesów oligarchii itp to potem się wymyśla takie bzdury jak Projekt Venus. Komplikowanie sobie życia jest domeną istot mało inteligentnych.
  • 1

#17

Akinci.
  • Postów: 318
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Zientek

Wszystko co napisałeś w swoim pierwszym poscie jest bardzo madre ale niestety nie da sie tego osiagnac jakimis ruchami czy organizacjami. Nasz gatunek musi dojsc do tego sam. Mozliwe, ze nie za czasów tej cywilizacji. Mysle, ze ludzkosc w koncu osiagnie taka swiadomosc i rozwoj duchowy ale to bedzie wymagało lat, moze nawet tysiecy.

Użytkownik Akinci edytował ten post 08.01.2011 - 19:04

  • 1

#18

antigonus.
  • Postów: 46
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich serdecznie :)
Tak jak Zientek, reprezentuję ruch Zeitgeist (i tak jak Wy interesują mnie zjawiska paranormalne, więc to nie będzie jedyny temat w którym będę aktywny).

@Zientek

Wszystko co napisałeś w swoim pierwszym poscie jest bardzo madre ale niestety nie da sie tego osiagnac jakimis ruchami czy organizacjami. Nasz gatunek musi dojsc do tego sam. Mozliwe, ze nie za czasów tej cywilizacji. Mysle, ze ludzkosc w koncu osiagnie taka swiadomosc i rozwoj duchowy ale to bedzie wymagało lat, moze nawet tysiecy.


Witam Cię Akinci, w Twoim poście jest dużo racji, ludzkość musi się zmienić, aby cywilizacja mogła się zmienić (w końcu cywilizacja to istoty ją zamieszkujące). My staramy się zacząć zmianę od siebie, w ruchu Zeitgeist uczymy się współpracować, zamiast rywalizować i próbujemy innym otworzyć na to oczy. U podstaw naszego podejścia jest zmiana naszego myślenia. Pozbycie się chciwości i innych cech, które się w nas pojawiły przez funkcjonowanie w systemie opartym o zasadę "dziel i rządź".

Staramy się, żeby jak największa ilość ludzi dowiedziała się o naszym ruchu (oczywiście między innymi dlatego, że chcielibyśmy się powiększyć) ale chodzi też o to, że już jest bardzo wielu uświadomionych ludzi, którzy po prostu czują się w tej swojej świadomości osamotnieni i bezsilni. Dla takich ludzi myśl że istnieje ruch wielu tysięcy aktywnych ludzi o podobnym podejściu do życia musi być naprawdę krzepiąca.

Tym bardziej się z Tobą zgadzam, bo "ruch" (w ogólnym pojęciu) chce zmiany czegoś konkretnego... A potem co? Aż roi się od różnych partii politycznych i innych tworów, które domagają się zmiany, ta zmiana wchodzi w życie bądź nie, a potem? Kolejne status quo, Ci, którzy przed chwilą chcieli zmiany teraz robią wszystkich, żeby ich "prawda" nie uległa zmianie.
Ruch Zeitgeist jest natomiast poparciem zmian, chcemy żeby świat zmieniał się w takim samym tempie, w jakim ludzie się zmieniają. Żeby nadążał za ich potrzebami. Uważamy, że Projekt Venus jest tym, czego nasz świat potrzebuje teraz, bo aktualnie używany system jest przestarzały, ale jednocześnie nie wiemy co będzie później, jak zmienią się czynniki środowiska (ludzkie potrzeby, środowisko, stan technologii etc) więc od razu chcemy, żeby cała struktura była elastyczna i wręcz oczekiwała kolejnych aktualizacji i zmian.
  • 0

#19

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witam na forum, Antigonus.

Miło, że napisałeś jaki to cudowny i w ogóle jest TZM i PV, ale miło by było usłyszeć jakieś konkrety. Mianowicie, jedną z przewodnich idei PV jest rozwiązywanie problemów ludzkości za pomocą technologii. Ruch Zeitgeist poczynił jakieś kroki w tym kierunku? Są jakieś grupy badawcze, projekty, pomysły? Na jakich problemach się obecnie skupiacie?
  • 0

#20

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Można by określić to całe założenie tylko jednym słowem „utopia”, ale z drugiej strony coś w końcu trzeba czynić aby przynajmniej dla siebie samego być tym kimś kto przynajmniej próbował.
Pomyślę o tym czy nie należałoby wziąć w tym udziału?
  • 2



#21

antigonus.
  • Postów: 46
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witaj Nexus :)

Czyli ktoś może sobie wziąć mój samochód, pojechać nim w cholerę, zniszczyć go i odstawić w jakimś innym mieście. Eeeeeextra! Komuniści też nie wyróżniają prawa własności i mają ciągoty do środków masowego transportu (ogólnie do wszystkiego co masowe).


Przypuszczamy, że w przyszłości ludzie będą na to patrzeć dużo praktyczniej, czyli nie będą chcieli posiadać wszystkiego, co potrzebują jedynie raz na jakiś czas, ale nie jesteśmy za ograniczeniem wolności typu 'nie wolno Ci posiadać samochodu na własność'.

Obecnie każdy chce posiadać jak najwięcej, wychowaliśmy się w takim modelu społeczeństwa. Jak komuś jest źle, idzie na zakupy, to jest smutne, ale cóż, to są biedni (duchowo) ludzie.

Zastanówmy się, czy posiadanie jest praktyczne. Czy chciałbyś całe życie spędzić w jednym domu? Nie lepiej na przykład zmieniać miejsce zamieszkania kiedy tylko Ci się zachce? Przykładowo, spontanicznie masz ochote przeprowadzić się na florydę, wpisujesz więc to do komputera, system wyliczył że dom wg Twoich wymagań zwolni się za cztery dni. Rezerwujesz go. Wyruszasz po czterech dniach, Twoje rzeczy osobiste już tam czekają, dom jest wysprzątany przez automaty i gotowy do Twojego użytkowania, zostały automatycznie załadowane wszystkie ustawienia osobiste. W każdej chwili możesz powtórzyć cały proces.

Gdybyś kupił dom, byłbyś przykuty do jednego miejsca na całe życie, na dodatek tyle samo czasu prawdopodobnie zajmie Ci jego spłacenie. Wiem, że to o czym piszę brzmi jak czysta fantastyka, ale jest to technicznie możliwe nawet w obecnych czasach. Jak wspomniał szanowny Akinci, jest to kwestia podejścia do życia, odpowiednia technologia już istnieje.

W normalnym wolnorynkowym kraju, o tym czy kupić sobie taki zderzak decyduje konsument. Wynalazca takiego zderzaka zakłada firmę i po sprawie. Firmom produkującym samochody nic się nie dzieje, bo podnoszą ich cenę. Mechanicy skupiają się na naprawach silników i innych usterkach, zamiast na reanimacji wraków. Ale jak się ma tysiące regulacji, bariery chroniące przed wejściem na rynek, związki zawodowe pilnujące status quo, urzędy patentowe chroniące interesów oligarchii itp to potem się wymyśla takie bzdury jak Projekt Venus. Komplikowanie sobie życia jest domeną istot mało inteligentnych.


Ale niestety już firmy ubezpieczeniowe (w których udziały posiadają też producenci samochodów) nie bardzo chcą, żeby dzięki jakiemuś genialnemu wynalazkowi ludzie nagle przestali się zderzać samochodami (a do tego wcale nie potrzeba genialnego wynalazku).

To jest prawdziwe komplikowanie sobie życia, bo cały ten system funkcjonuje dzięki tworzeniu problemów, gdyby nie problemy, ekonomia wolnorynkowego kapitalizmu nie miałaby prawa funkcjonować, nie byłoby cyrkulacji pieniądza. Dlatego wszyscy dbają, żeby każdy miał jakiś problem.
  • 1

#22

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przypuszczamy, że w przyszłości ludzie będą na to patrzeć dużo praktyczniej, czyli nie będą chcieli posiadać wszystkiego, co potrzebują jedynie raz na jakiś czas, ale nie jesteśmy za ograniczeniem wolności typu 'nie wolno Ci posiadać samochodu na własność'.


Czyli zamieniamy własność na swobodny i (teoretycznie) nieograniczony dostęp do czegoś?


Gdybyś kupił dom, byłbyś przykuty do jednego miejsca na całe życie, na dodatek tyle samo czasu prawdopodobnie zajmie Ci jego spłacenie. Wiem, że to o czym piszę brzmi jak czysta fantastyka, ale jest to technicznie możliwe nawet w obecnych czasach. Jak wspomniał szanowny Akinci, jest to kwestia podejścia do życia, odpowiednia technologia już istnieje.


Co to za technologie? Mógłbyś opisać, wymienić?

Skoro jesteś znajomym Zientka z tego samego forum, to mógłbyś być tak uprzejmy i odpowiedzieć też na pytania, które mu zadałem?

Użytkownik Ill edytował ten post 08.01.2011 - 19:56

  • 0

#23

antigonus.
  • Postów: 46
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam na forum, Antigonus.

Miło, że napisałeś jaki to cudowny i w ogóle jest TZM i PV, ale miło by było usłyszeć jakieś konkrety. Mianowicie, jedną z przewodnich idei PV jest rozwiązywanie problemów ludzkości za pomocą technologii. Ruch Zeitgeist poczynił jakieś kroki w tym kierunku? Są jakieś grupy badawcze, projekty, pomysły? Na jakich problemach się obecnie skupiacie?


Witam Cię Ill.

Szczerze mówiąc, nie zajmujemy się za bardzo projektowaniem technologii, raczej wymieniamy się informacjami na temat już istniejącej technologii (żeby wiedzieć co już mamy), ale wśród nas (nawet na polskim chapterze) technicy, programiści itp.

Całość jest jeszcze we wczesnej fazie rozwoju i jeszcze nie jesteśmy gotowi nawet na eksperymentalne miasta.
To że nie projektujemy niezbyt przeszkadza, bo nowe technologie powstają niezależnie od nas. Od roku rozmawiam z ludźmi, że budowę domu można zautomatyzować, odpowiadają mi, że jak nasi aktywiści stworzą taką technologię oni przyłączą się do TZM, co prawda w ciągu tego roku nie zaprojektowaliśmy takiej maszyny ale kilka miesięcy temu wyszła informacja na temat opracowania takiej technologii przez pewnego amerykańskiego inżyniera.

Nie mamy projektu na każdą maszynę, ale wiemy o istnieniu urządzeń CNC, które można zaprogramować do zrobienia praktycznie każdej pracy manualnej.

Obecnie skupiamy się na uświadamianiu. Co z tego, że technologia istnieje, skoro w tym systemie ona kosztuje, jest więc praktycznie poza zasięgiem dla zorientowanych niekomercyjnie. Potrzebne jest większe poparcie i zainteresowanie. Jak już wspomniałem, chcemy wybudować eksperymentalne miasta, gdzie przetestujemy Projekt Venus, jednym z takich miejsc jest Guyana (jeden z aktywistów darował tam całkiem sporą ilość ziemii na rzecz naszego projektu).

Na stronie międzynarodowej jest ogromna ilość grup zajmujących się różnymi technologiami, ale nie są ani zbyt liczebne w ilości członków ani zbyt aktywne.
  • 0

#24

Akinci.
  • Postów: 318
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Witam Cię Akinci, w Twoim poście jest dużo racji, ludzkość musi się zmienić, aby cywilizacja mogła się zmienić (w końcu cywilizacja to istoty ją zamieszkujące). My staramy się zacząć zmianę od siebie, w ruchu Zeitgeist uczymy się współpracować, zamiast rywalizować i próbujemy innym otworzyć na to oczy. U podstaw naszego podejścia jest zmiana naszego myślenia. Pozbycie się chciwości i innych cech, które się w nas pojawiły przez funkcjonowanie w systemie opartym o zasadę "dziel i rządź".


Oczywiście. Jest to bardzo rozsądne. Jeśli nie narzucacie nikomu na siłe swoich poglądów, nie manipulujecie ani nie krzywdzicie nikogo to nie ma powodów do obaw. Na pewno jeszcze troche potrwa zanim ludzie pozbęda się takich cech jak zazdrosc, agresja, nienawisc, przemoc, pasja władzy czy rywalizacja ale sadze, ze jestescie na dobrej drodze by szerzyc pozytywne zmiany wsrod innych.

Staramy się, żeby jak największa ilość ludzi dowiedziała się o naszym ruchu (oczywiście między innymi dlatego, że chcielibyśmy się powiększyć) ale chodzi też o to, że już jest bardzo wielu uświadomionych ludzi, którzy po prostu czują się w tej swojej świadomości osamotnieni i bezsilni. Dla takich ludzi myśl że istnieje ruch wielu tysięcy aktywnych ludzi o podobnym podejściu do życia musi być naprawdę krzepiąca.


Doskonale. Każdy kto jest aktywnym obserwatorem o szerokich horyzontach myślowych i poszukuje prawdy w pewnym sensie juz do was nalezy.
  • 0

#25

antigonus.
  • Postów: 46
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czyli zamieniamy własność na swobodny i (teoretycznie) nieograniczony dostęp do czegoś?


W przybliżeniu, o to chodzi :)

Może nie do końca zamieniamy, pozwalamy posiadać, ale skupiamy się na udostępnieniu wszystkim tego, czego potrzebują. Widzisz, mogłoby się wydawać "chcecie nas okraść?!" bo każdy tutaj coś posiada, ale tak naprawdę większość ludzi na świecie nie posiada prawie nic i nawet nie marzy o laptopie.

Uważamy, że dzięki technice możemy zaspokoić potrzeby każdego.

Co to za technologie? Mógłbyś opisać, wymienić?


Np prosty system regulacji ciśnienia, dzięki któremu w domu nie ma kurzu. Ściany z fluorescencyjnego materiału pobudzanego elektrycznie, dzięki któremu możesz mieć dowolny kolor i jasność. Pociągi maglev dzięki którym możesz w krótkim czasie dostać się do dowolnego miejsca na planecie (podłączonego do sieci pociągów oczywiście).

Przypuszczam, że roboty sprzątające i targające rzeczy osobiste też są w zasięgu obecnych możliwości techniki, tylko że nikt na poważnie się tym nie zajął.

Skoro jesteś znajomym Zientka z tego samego forum, to mógłbyś być tak uprzejmy i odpowiedzieć też na pytania, które mu zadałem?


Oczywiście że tak, postaram się nadrobić zaległości i odpowiedzieć na pytania.

Użytkownik antigonus edytował ten post 08.01.2011 - 20:13

  • 0

#26

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Antigonus, uważasz, że w przyszłości ludzie będą patrzeć dużo praktyczniej na chęć posiadania czegokolwiek. Nie wiem czy chęć posiadania jedynie wszystkiego, czego potrzebujemy leży w ogóle w ludzkiej naturze. Poza tym jak technicznie można zmieniać miejsce zamieszkania, kiedy tylko nam się zachce? Gdyż ten futurystyczny plan, że prace za nas będą wykonywać automaty jeszcze długo będzie niewykonalny i to nie tylko przy obecnym stanie świadomości, ale uniemożliwia go obecnie na przykład ogromna wciąż rosnąca ludzka populacja. Czy uważasz, że tylko Ty będziesz chciał przenieść się na jakiś czas na Florydę, a tych kilka miliardów ludzi będzie dalej gnieździć się w Tokio, marznąć na Kamczatce lub prażyć na Saharze? Sama świadomość to jeszcze mało.
  • 2



#27

antigonus.
  • Postów: 46
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Oczywiście. Jest to bardzo rozsądne. Jeśli nie narzucacie nikomu na siłe swoich poglądów, nie manipulujecie ani nie krzywdzicie nikogo to nie ma powodów do obaw. Na pewno jeszcze troche potrwa zanim ludzie pozbęda się takich cech jak zazdrosc, agresja, nienawisc, przemoc, pasja władzy czy rywalizacja ale sadze, ze jestescie na dobrej drodze by szerzyc pozytywne zmiany wsrod innych.


Tak Akinci, ludzie mimo tych wszystkich cech potrafią wybierać to co jest dla nich lepsze. W systemie monetarnym nie robią niczego innego. Idąc do sklepu po marchewki wybierasz te, które mają odpowiednią cenę i satysfakcjonującą Cię jakość. Innymi słowy, działania opierasz na swoich obecnych możliwościach. (nie mówię konkretnie o Tobie Akinci, to tylko przykład :) ).
Podobnie z RBE, kiedy nagle pojawi się producent tych przykładowych marchewek bez prezesa, rady zarządu itp itd, bo będzie to automatyczna piętrowa farma i tam będziesz mógł kupić równie dobre marchewki za jeszcze niższą cenę (bo jedynie dołączasz się do kosztów produkcji, które bez marketingowych ceregieli i korporacyjnych krwiopijców prawie nie istnieją).

A jak takich zautomatyzowanych systemów będzie wystarczająco dużo, koszty spadną do zera. W pewnym momencie to będzie oczywiste, że za jedzenie się nie płaci, podobnie jak za inne rzeczy. Jędyną potrzebą ograniczania dostępu do dóbr są kwestie ekonomiczne. To tylko przykład, żeby poruszyć wyobraźnię :)

Doskonale. Każdy kto jest aktywnym obserwatorem o szerokich horyzontach myślowych i poszukuje prawdy w pewnym sensie juz do was nalezy.


Dokładnie tak jest. Tak naprawdę nie ma potrzeby deklarowania się jako jednego z "naszych", ale pomoc i wsparcie są zawsze mile widziane :)
  • 0

#28

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Podobnie z RBE, kiedy nagle pojawi się producent tych przykładowych marchewek bez prezesa, rady zarządu itp itd, bo będzie to automatyczna piętrowa farma i tam będziesz mógł kupić równie dobre marchewki za jeszcze niższą cenę (bo jedynie dołączasz się do kosztów produkcji, które bez marketingowych ceregieli i korporacyjnych krwiopijców prawie nie istnieją).


To samo zapewniałby całkowicie wolny rynek przecież. W czym Projekt Venus ma być lepszy od (prawdziwie) wolnego rynku?

Użytkownik Ill edytował ten post 08.01.2011 - 20:29

  • 0

#29

antigonus.
  • Postów: 46
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Antigonus, uważasz, że w przyszłości ludzie będą patrzeć dużo praktyczniej na chęć posiadania czegokolwiek. Nie wiem czy chęć posiadania jedynie wszystkiego, czego potrzebujemy leży w ogóle w ludzkiej naturze. Poza tym jak technicznie można zmieniać miejsce zamieszkania, kiedy tylko nam się zachce? Gdyż ten futurystyczny plan, że prace za nas będą wykonywać automaty jeszcze długo będzie niewykonalny i to nie tylko przy obecnym stanie świadomości, ale uniemożliwia go obecnie na przykład ogromna wciąż rosnąca ludzka populacja. Czy uważasz, że tylko Ty będziesz chciał przenieść się na jakiś czas na Florydę, a tych kilka miliardów ludzi będzie dalej gnieździć się w Tokio, marznąć na Kamczatce lub prażyć na Saharze? Sama świadomość to jeszcze mało.


Witaj Erik :)

"ludzka natura" to jest dosyć niezbadana i zmienna sprawa. Pewnie dobrych parę lat temu powiedzianoby Ci że siedzenie przed jakąś świecącą bańką zamiast biegania i polowania za mamutami nie jest w ludzkiej naturze :)

Dlaczego nie (zmieniać miejsce zamieszkania kiedy się cechce)? Nie trzyma Cię praca ani obowiązki, możesz podróżować, a komunikacja może być tak dobra, że podróż na drugą stronę półkuli byłaby jak podróż na drugą stronę zakorkowanej warszawy. Kwestia opracowania odpowiedniej technologii. Dodam, że kilkaset lat temu podróż samolotem w ciągu kilku godzin na drugą stronę półkuli też była niewyobrażalna, a jednak, obecnie jest to możliwe.

Zadałeś dobre pytanie Eriku. Co zrobić, żeby zadowolić wszystkich. Planujemy wybudować miasta np na oceanach i morzach, żeby zwiększyć ilość atrakcyjnych miesc (ale też żeby w ogóle zwiększyć ilość miejsca, bo jak słusznie zauwazyłeś, ludzi nie jest mało). Rozmnażanie chyba nie będzie aż takim problemem, najbardziej się rozmnażają w najbiedniejszych społecznościach.

Oczywiście, jeśli nagle wszyscy zechcą żyć na florydzie, będzie to niemożliwe, ale prawdopodobieństwo że takie coś nastąpi jest dosyć małe, poza tym, dziś jest to jeszcze bardziej niemożliwe niż w hipotetycznym, wspomnianym tutaj PV.

To samo zapewniałby całkowicie wolny rynek przecież. W czym Projekt Venus ma być lepszy od (prawdziwie) wolnego rynku?


Przede wszystkim, w wolnym rynku nie znika pojęcie ceny. Już w samej definicji widnieje to słowo, oznacza to, że dostęp wciąż będzie ograniczony ceną. Jeśli musisz za coś płacić, musisz zarabiać (mieć czym płacić), automatycznie musisz też pracować, nie ma więc miejsca na automaty zastąpiające ludzi w pracy.
  • 0

#30

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przypuszczamy, że w przyszłości ludzie będą na to patrzeć dużo praktyczniej, czyli nie będą chcieli posiadać wszystkiego, co potrzebują jedynie raz na jakiś czas, ale nie jesteśmy za ograniczeniem wolności typu 'nie wolno Ci posiadać samochodu na własność'.

Obecnie każdy chce posiadać jak najwięcej, wychowaliśmy się w takim modelu społeczeństwa. Jak komuś jest źle, idzie na zakupy, to jest smutne, ale cóż, to są biedni (duchowo) ludzie.

Zastanówmy się, czy posiadanie jest praktyczne. Czy chciałbyś całe życie spędzić w jednym domu? Nie lepiej na przykład zmieniać miejsce zamieszkania kiedy tylko Ci się zachce? Przykładowo, spontanicznie masz ochote przeprowadzić się na florydę, wpisujesz więc to do komputera, system wyliczył że dom wg Twoich wymagań zwolni się za cztery dni. Rezerwujesz go. Wyruszasz po czterech dniach, Twoje rzeczy osobiste już tam czekają, dom jest wysprzątany przez automaty i gotowy do Twojego użytkowania, zostały automatycznie załadowane wszystkie ustawienia osobiste. W każdej chwili możesz powtórzyć cały proces.

Gdybyś kupił dom, byłbyś przykuty do jednego miejsca na całe życie, na dodatek tyle samo czasu prawdopodobnie zajmie Ci jego spłacenie. Wiem, że to o czym piszę brzmi jak czysta fantastyka, ale jest to technicznie możliwe nawet w obecnych czasach. Jak wspomniał szanowny Akinci, jest to kwestia podejścia do życia, odpowiednia technologia już istnieje.



Ludzie mają domy i jakoś nie są do nich przykuci. Dom można kupić, ale można też sprzedać. Są tacy co mieszkają tylko w hotelach i też nie potrzebują do tego Projektu Wenus. A że spłacanie domu trwa połowę życia to kwestia podatków na poziomie 70-90% i innych udziwnień.



Ale niestety już firmy ubezpieczeniowe (w których udziały posiadają też producenci samochodów) nie bardzo chcą, żeby dzięki jakiemuś genialnemu wynalazkowi ludzie nagle przestali się zderzać samochodami (a do tego wcale nie potrzeba genialnego wynalazku).


Znaczy twoim zdaniem firmy ubezpieczeniowe chcą żeby kierowcy się zderzali? Po co? Żeby płacić im odszkodowania? Zresztą kogo to obchodzi. A tak poza tym to powinno się znieść przymus ubezpieczeń.


To jest prawdziwe komplikowanie sobie życia, bo cały ten system funkcjonuje dzięki tworzeniu problemów, gdyby nie problemy, ekonomia wolnorynkowego kapitalizmu nie miałaby prawa funkcjonować, nie byłoby cyrkulacji pieniądza. Dlatego wszyscy dbają, żeby każdy miał jakiś problem.


Bzdura kompletna. To jest tzw mit zbitej szyby

http://www.youtube.com/watch?v=TqfbcNQUVbQ
  • 2


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych