Skocz do zawartości


Zdjęcie

Opiekun i nienarodzone dziecko


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
15 odpowiedzi w tym temacie

#16

Halley.
  • Postów: 316
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Obecnie mam o wiele więcej wiedzy i doświadczenia z tamtej strony - tak to nazwę. Wiem, że istoty wybierając sobie życie w cięzkich warunkach pracuja nie tylko dla siebie. Jest to bardzo złożone, spróbuję to max uprościć.
Istota nastawiona na rozwój chcąca się wcielić w rodzinie patalogicznej, pracuje nie tylko dla siebie, uzdrawiając swoje nastawienie do takich emocji, jakie dzieją się w rodzinie, ale również uzdrawia otoczenie. Nie zapominajmy, że przed urodzeniem okreslamy kilka rzeczy (lub są nam okreslone w zalezości od zaawansowania duszy. A mianowicie:
- wybieramy czasy w których najlepiej sprawdzą się nasze oczekiwania.
- wybieramy rodziców, którzy swoim charakterem odpowiadają wywołaniu w nas odpowiednich emocji.
- wybieramy z czym my zejdziemy, z jakimi zdolnościami lub ułomnościami.
- wybieramy pewne punkty w naszym zyciu na które musimy trafić aby móc zrealizować złożenia.
- mamy w pewnym sensie wolną wolę.
Te wszystkie czynniki określają nas, ale trzeba brać pod uwagę, że nie przychodzimy na świat tylko dla siebie, ale to jest połączone z nauką dla ludzi z naszego najbliższego otoczenia! Możemy narodzić się kalecy, aby dać szanse rodzicom na współczucie, jesli nie okażą, to zawsze jest scenariusz alternatywny. Trafimy np. do sierocińca, ale nasze życie i tak będzie miało te najważniejsze punkty w życiu, np. szkoła, partnerka, mozliwość realizowania pasji. Jednak występuje wolna wola, tak więc zawsze możemy powiedzieć "nie, ja nie będę się uczył", "ja niechę partnerki", "zamiast spełniać sie jako fryzjer będę kibolem". Wtedy zbieramy karmę. Czyli nie robiąc scenariusza gromadzimy kolejne tendencje, które w kosekwencji w nasteonych wiceleniach będziemy musieli uzdrowić, a więc zmierzyć się z nimi jeszcze raz. Tym razem będą one wpisane w scenariusz.

Przeraża mnie ignorancje ludzi, którzy nawet nie próbują stać sie lepsi, ale folgują ile się da. To prawda żyją tzw. pełnią życia, ale czym jest życie? Czy napewno kolejną imprezą? kolejnym kacem? kolejnym jointem?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych