182 odpowiedzi w tym temacie

[Ladd]

Co do Ego, to akurat jest odwrotnie, pokonanie Ego sprawia, ze oswiecenie staje sie mozliwe. Ego boi sie dazenia do oswiecenia, poniewaz wie, ze przestanie sie liczyc i straci wladze nad Toba.

Eh… czytaj ze zrozumieniem. Ego jest źródłem wszystkich pragnień łącznie z pragnieniem oświecenia, które jest iluzją umysłu ponieważ taki stan najprawdopodobniej nie istnieje, lub jest stanem którego nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, więc z perspektywy samorozwoju rozmyślanie o tym stanie jest niepotrzebne, a wręcz szkodliwe.
Sama chęć dążenia do oświecenia sprawia że człowiek stawia sobie to jako cel, przez co oddala od siebie stan oświecenia do którego dąży, ponieważ źródłem tego pragnienia jest ego którego trzeba się wyzbyć by wejść w ten stan, w stan oświecenia który prawdopodobnie nie jest tym czym uważamy że jest i właśnie na tym polega oświecenie na drodze, a nie osiągnięciu celu.

Jesli tutaj Cie dobrze zrozumialam to chodzi Ci O to czy: np. Ja oczekuje, ze to jest prawda i chce, zeby tak bylo jak film przedstawia? Jesli tak to powiem, ze wkladam w to cale uczucia i moja nowa rzeczywistosc wlasnie taka piekna MUSI BYC!

Nie, nie musi.

Wciaz nie rozumiem, jak ludzie szukajacy siebie samych, ogladajac jakikolwiek film, nie widza nic co poruszy ich serca i umysly, a jedyne czego sie doszukuja to tego jak kto jest ubrany, jak mowi, jaka muzyka jest w tle i kto lektora sponsoruje.

Ponieważ jej zachowanie nie jest naturalne, bije sztucznością i jej postawa działa irytująco na odbiorcę.

No kochani, jakiej prawdy o sobie szukacie taka znajdujecie. Wasze recenzje mowia za Was...

Czyli zostanę skazany na śmierć i całe miliardy istnień razem ze mną z powodu zwykłej niewiedzy? Jeśli ktoś np. nie ma Internetu i nie spotkał się z omawianymi przez na zagadnieniami, zginie?

Twój upór w tej sprawie świadczy o tym że nie akceptujesz, bądź nie chcesz akceptować innego scenariusza niż ten w który wierzysz, można wywnioskować że karma po prostu nie pozwoli ci na „awansik” którego tak pragniesz do następnej gęstości, ponieważ najwyraźniej chcesz uciec z tego świata, nie akceptujesz obecnego stanu rzeczy i czekasz na ten 2012 jak na ostatnią deskę ratunku dla ciebie i świata w którym żyjesz kierując się pragnieniem ego, nie akceptujesz bólu, strachu, pozornej beznadziejności która wywodzi się właśnie z ego, pod pretekstem rozwoju duchowego i miłości której wszyscy chcą doświadczać nie tylko ty.

[Ladd]

Nie trzeba internetu do odnajdywania prawdy, znam pełno ludzi z których nie wszyscy już żyją , którzy żyli w epoce bez internetu i telewizora ,a byli z nich bardzo dobrzy i kochający ludzie.

To fakt i właśnie do tego zmierzam. Człowiek może mieć otwarte serce i spełniać normy człowieka który dostąpi „oświecenia” bez wierzenia w tego typu rewelacje, mam na myśli 2012.
I o ile ty Dolg zdajesz się faktycznie człowiekiem uduchowionym to np. mag1-21 zdaje się utożsamiać wartość człowieka z tym w co wieży, według mnie to nie jest właściwe.

Oświecenie nie jest możliwe poprzez pragniecie bycia oświeconym ,ale nie jest też możliwe poprzez nic nie robienie.

Owszem dlatego dyskutujemy i mam nadzieję że każdy z nas cos wyniesie z tej rozmowy, ale zbytnia wiara w tego typu rzeczy sprawia ze człowiek zamyka się na poglądy innych, tylko o to mi chodzi.

Trzeba najpierw pragnąc ze wszystkich sił , aż wkoncu SAMEMU się pojmię , że wysiłek sie na nic nie zdaje. Budda przez długo okres czasu szukał u każdego mistrza i wykonywał wszystkie rytuały do tego konieczne , ale nic się nei wydarzyło . Pościł tak mocno ,że ledwo co żył . I wkoncu w rzece zorientował sie , że nie może wykonać kilku kroków. Życiu trzeba pozwolić płynąć swoim naturalnym biegiem. Potem usiadł pod drzewem i jal sądze resztę historii już znasz.

Owszem, znam .

Poczytaj o Chuang Tzu był jedynym , który osiągnął oswiecenie po prostu zrozumiewawszy . Natura jest łatwa . Łatwe jest właściwe . Trzeba pozwolić życiu toczyć sie własnym biegiem trzeba dać ponieść się rzece...

Zgadza się, ja chce jedynie ustrzec co niektórych przed życiem w ułudzie, nierozsądku, niedojrzałości, uciekaniu od rzeczywistości czy też z klapkami na oczach co może mieć negatywne konsekwencje.

Użytkownik Ladd edytował ten post 01.12.2010 - 21:27

[Wszystko]

Czy możecie podać nazwiska kilku znanych osób, których uważacie za najbardziej oświeconych?

[Ill]

Mam malą prośbę do sceptyków , którzy kochają się włączac w takie tematy. Szanuje wasze zdanie , ze 2012 itd to bzdury wyssane z palca przez "głupich " majów . Nie zaśmiecajcie tego tematu jak innych tym podobnych.

Aha, czyli krytykując zaśmiecę temat?

Ja na tym filmie widzę same życzenia i marzenia o lepszym, "doskonałym" świecie i ciągle uważam, że ludzie oczekujący nie wiadomo jakich wydarzeń w 2012 roku nie doczekają się niczego zaskakującego.
Bo widzicie, w tym całym eksperymencie nie chodzi o to, że jakaś siła z zewnątrz nagle spowoduje rewolucję i świat stanie się cudowny Samo nic się nie stanie, bo 'wszechświat' nigdy (choć możecie nie wierzyć) nie działa wbrew niczyjej woli. Co najwyżej może stworzyć odpowiednie warunki, żeby pewne procesy mogły w ogóle zajść. Właśnie nastały takie warunki, które sprzyjają dość znacznym zmianom, ale żadna zmiana nie zajdzie sama, niejako "na siłę".

Wszystko jest kwestią wyboru. Jedni są głodni i gotują sobie zupkę, inni tez są głodni i czekają, aż im spadnie zupka z nieba, bo tak sobie wymarzyli. A reszcie gotuje ktoś inny. Chyba wiadomo, kto umrze z głodu.

Użytkownik Ill edytował ten post 01.12.2010 - 22:33

[Ladd]

Mag jest wspaniałym człowiekiem od którego się wiele nauczyłem , to ona jest nauczycielem.

A jednak Dolg, z jakiś względów ty wzbudzasz większą sympatie.

nie jest potrzebna zadna wiedza, tylko SERCE

A więc pytam po raz kolejny, jaka jest rola roku 2012 w rozwoju duchowym na obecną chwilę, tu i teraz?

"Oswiecenie" jest nagroda, za ciezka praca i wiele wyrzeczen, zeby sie pozbyc ego.

„W buddyzmie (w tym w zen) uważa się, że oświecenia nie da się celowo osiągnąć. Nie można do niego nawet dążyć, bo wtedy człowiek przywiązując się do idei oświecenia, oddala się od czystego widzenia świata i właśnie od tego oświecenia, do którego dąży. Można jednak uspokoić umysł poprzez medytację, co jest warunkiem wstępnym. Oświecenie może wówczas (choć nie musi) nadejść, o ile uda nam się nie przywiązać do jego idei.”
http://pl.wikipedia....religie_Wschodu) '> http://pl.wikipedia....religie_Wschodu)

„Człowiek powinien więc wyzbyć się swego egocentryzmu i przestać modelować rzeczywistość według swych marzeń i zachcianek.” - Mistrz Zhuang którego polecił mi Dolg.

Czy możecie podać nazwiska kilku znanych osób, których uważacie za najbardziej oświeconych?

Hmm no nie wiem Budda.

Wszystko jest kwestią wyboru. Jedni są głodni i gotują sobie zupkę, inni tez są głodni i czekają, aż im spadnie zupka z nieba, bo tak sobie wymarzyli. A reszcie gotuje ktoś inny. Chyba wiadomo, kto umrze z głodu.

Zgadzam się.

Użytkownik Ladd edytował ten post 01.12.2010 - 22:36

[Ill]

A efekt setnej malpy? Nie zapominaj o tym. Marzenia i pragnienia sa "zarazliwe", a to krok do dzialan w grupie. Bez przygotowanego gruntu, zaden siew sie nie uda...

Nigdzie nie napisałem, że Ci co oczekują na zupę z nieba zawszę będą jej oczekiwać. Tak samo nie wszystkim może się chcieć gotować.
Efekt setnej małpy działa na poziomie podświadomości i ułatwia 'koordynację' ewolucji ludzkości jako całości, ale nie da nikomu 'oświecenia'. Albo raczej nie da nikomu świadomości tego stanu.

[5k18a]

Cytuje:

Nasze DNA się zmienia.

Niby co takiego się zmienia w naszym DNA? Naukowcy badający DNA niczego takiego nie znaleźli, za to ezoteryczni guru są tego pewni tak jak jehowi że koniec świata nastąpi w 1911r