Skocz do zawartości


Zdjęcie

Przebudzeni - Zwiastuni Nowej Ery


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
76 odpowiedzi w tym temacie

#1

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Istnienie na świecie pewien paradoks. Kluczowa grupa ludzi, nienazwana, nie wymieniana, zdawać by się mogło – nieistniejąca, przynajmniej wedle wszelkich oficjalnych wersji.
Paradoks jest niemały, bowiem to Ci, którzy „nie istnieją” od wieków jako jednostki wybitne zmieniali nasz świat, a już niebawem wspólnie zmienią jakość życia na całej planecie, odgrywając kluczową rolę w nadchodzących przemianach, noszących znamię światowej rewolucji. To nie masoni, nie wampiry, nie żadna inna tajna władza czy szare eminencje rodem z książkowej teorii spisku.
Kim więc są te tajemnicze istoty i gdzie się chowają?
To Przebudzeni i o nich będzie ta opowieść.

Przebudzenie, czym jest w istocie.

Podstawową sprawą aby mówić o Przebudzonych, jest zdefiniowanie kim są Przebudzeni i jak ich wyróżnić spośród wielu grup społecznych, czy typów ludzkich.
Kim jest osoba przebudzona? Otóż wszelka logika naszego świata mówi nam, że jest to osoba, która nie śpi, ponieważ przestała spać – przebudziła się. Sen natomiast od wieków był używany jako synonim nieświadomości. Czas świadomości utożsamiano natomiast z okresem naszej dziennej aktywności, po przebudzeniu się. To proste zdefiniowanie podstawowej wartości słowa „przebudzony” wprost wyśmienicie nadaje się jako punkt wyjścia dla naszych dalszych rozważań, bowiem założyć możemy, iż osoba przebudzona to ta posiadająca większą świadomość od osoby śpiącej. Aby jednak zagłębić się w temat, ustalić musimy jeszcze pewien próg świadomości i zespół głównych cech, dla którego używać będziemy określenia „Przebudzony”, przez duże „P”.
Nie od dziś wiadomo, iż wiele filozofii i religii na całym świecie od wieków postrzegało nasz świat materialny jako swego rodzaju iluzję. Maja (sanskr. maya „ułuda”) to określenie obecne między innymi w filozofii Indyjskiej, określające nasz świat materialny jako złudny, iluzoryczny, swoisty sen, w którym żyje większość ludzi na naszej planecie. I choć pełne przebudzenie z Maya, określa się często mianem „Oświecenia się”, należy w moim odczuciu rozgraniczyć owe pojęcia, ponieważ „Przebudzony” i „Oświecony” nie są dokładnie tym samym zbiorem cech, które ich określają.
Oświeceniem (w pojęciu mistycznym) nazywa się stan „najwyższej świadomości”, dostępnej człowiekowi na Ziemi. Właściwie o Oświeceniu mówi się - zwłaszcza ostatnio - bardzo wiele, jednak w praktyce trudno spotkać osobę Oświeconą. Ba, nawet rozumienie stanu samego Oświecenia, wymyka się naszemu pojmowaniu, ponieważ Oświecenie jest stanem możliwym do ogarnięcia i pełnego pojęcia tylko dla samego Oświeconego. Natomiast cała reszta informacji w tym zakresie, to jedynie ludzkie wyobrażenia (domniemania) tego stanu. W tym kontekście- przyznacie- Oświecenie jest nie tylko trudnym do zdefiniowania i stwierdzenia, wręcz abstrakcyjnym pojęciem, ale jest również stanem prawie niespotykanym w praktyce w ogóle.
Co innego Przebudzenie, które jak na ironię jest pojęciem rzadko używanym w odniesieniu do realnie występujących postaci, pomimo iż daje się zdefiniować i określić w sposób możliwy do zrozumienia nie tylko dla „boga”, lecz przede wszystkim dla człowieka. Co więcej, Przebudzenie jako stan, faktycznie występujący wśród ludzi obecnych w naszym społeczeństwie, posiada realną wartość, wpływającą na kształtowanie się całej przyszłości gatunku ludzkiego. Można przypuszczać, iż to właśnie Przebudzeni, których liczba stale rośnie, staną są nową jakością i siłą napędową w procesie duchowej rewolucji na naszej planecie zapowiadanej, oraz potwierdzanej przez wiele paranaukowych, jak również czysto naukowych źródeł.
Dlaczego warto dostrzec i wymienić tę niecodzienną grupę, jaką stanowią Przebudzeni?
Powody są zasadniczo dwa:
Po pierwsze, aby obalić, lub przynajmniej podważyć powszechnie panujące wciąż przekonanie, iż tylko ci, o których jest głośno, którzy zwracają na siebie uwagę – stanowią pierwiastek mistrzowski na naszej planecie. Z moich obserwacji wynika, iż często jest dokładnie odwrotnie – najwartościowsi ludzie pozostają w cieniu, ponieważ ich działania są niezwykle subtelne, często niełatwe do zauważenia i co ważne – nie zależy im na byciu podziwianym, czy nawet szerzej akceptowanym i rozumianym. Natomiast pozorni „mistrzowie duchowi”, to wielokroć „przerost formy nad treścią”, ludzie, którzy na drodze „osobistego rozwoju” stracili z oczu podstawowe wartości i stali się zarozumiałymi, aroganckimi showmenami.
Drugim zaś powodem, dla którego zdecydowałem się zacząć głośno mówić na temat Przebudzonych, jest chęć dotarcia do tych, którzy właśnie się budzą, a także zjednoczenia tych, których przebudzenie już się dokonało, lecz pozostają w osamotnieniu. My, buntownicy porozsiewani na krańcach rzeczywistości, pozostając obcymi nawet wśród „swoich”, zdawać by się mogło tak „wyspecjalizowanych” pod tym kątem środowisk ezoteryczno-duchowych i tworzących je ludzi, jako głęboko czujące istoty pragniemy również chwili wytchnienia, ciepła i zrozumienia, które zapewnić nam może tylko własne, tak rzadkie jeszcze, towarzystwo.
Przebudzeni to nie słabeusze, to silne psychicznie, zdecydowane osobowości, które wiedzą czego chcą od życia i potrafią to osiągać. Jednak bycie zawsze kimś, kto jest ponad powszechnie używane i uznawane wzorce myślowe, znanie odpowiedzi, a zarazem niemożność dosłownego i gruntownego przemodelowania rzeczywistości (jeszcze), bywa ciężkim brzemieniem, które zrozumieć może tylko ktoś, kto tego doświadcza.

Ponieważ to, co najlepiej świadczy o człowieku, to jego życiowa postawa, nieodzownie związana ze świadomością – postaram się w sposób możliwe jasny wyszczególnić szereg głównych zachowań i kluczowych cech wyróżniających osoby, które nazywam Przebudzonymi:

Świadomość siebie
– Przebudzeni to ludzie posiadający wyjątkowo dobrze rozwiniętą świadomość własnej istoty. Ich życie wiąże się z nieustanną samoobserwacją. Zwracają oni uwagę na własne mechanizmy myślowe, przez co mówiąc prosto – znają samych siebie bardzo dobrze i potrafią modyfikować własne wzorce tak, by wydajnie kierować własnym rozwojem w kierunku, który sobie w pełni świadomie obrali.

Świadomość otaczającej rzeczywistości – Poza świadomością siebie, nieodzowna u przebudzonych jest głęboka świadomość otaczającej rzeczywistości w niemal wszystkich jej aspektach. Przebudzeni potrafią „wiedzieć głębiej”, znają także prawa rządzące rzeczywistością i jej kształtowaniem, oczywiście na poziome dostępnym istotom ludzkim. Potrafią oni dostrzegać również symbolikę i subtelne zmiany rzeczywistości mogące mieć wpływ na nich samych. Co również bardzo ważne, oprócz samej znajomości praw i dostrzegania wielu funkcjonujących w naszej rzeczywistości mechanizmów – Przebudzeni potrafią świadomie kreować własną rzeczywistością, wpływać na świat, który ich otacza, choć robią to subtelnie, ponieważ trzymają się zazwyczaj szerszego celu, który sobie obrali.

Świadomość wnętrza innych ludzi – Można powiedzieć, iż Przebudzeni patrzą na ludzi i potrafią czytać w nich często niczym w otwartych księgach. Cechuje ich zdolność empatii, wiedza intuicyjna, oraz znajomość „duchowej psychologii”, dzięki czemu szybko dostrzegają w ludziach ich pobudki, zawartość ich wnętrza i etap, na którym się obecnie znajdują. Co ciekawe, tyczy się to również osób, zwanych „mistrzami duchowymi”, czyli ogólnie rzecz biorąc tych, których inni postrzegają jako wielkie autorytety. Osoba przebudzona nie tylko potrafi poznać prawdziwe pobudki takiego „autorytetu”, lecz przede wszystkim widzi, na jakim poziomie świadomości się on znajduje (co często nie jest tak cudownym poziomem, jak sądzą inni ludzie).

Świadomość własnych działań – Przebudzeni dość rozważnie podejmują się wszelkich istotnych działań. Nie można powiedzieć by byli pochopni w swoim postępowaniu. Dobrze wiedzą, czego chcą, a swoje cele często precyzują jeszcze we wczesnym dzieciństwie, jako dzieci obdarzone ponadprzeciętną świadomością. Potrafią oni konsekwentnie, choć czasem bardzo subtelnymi, lub przeciwnie – niekonwencjonalnymi metodami, dążyć do wyznaczonych sobie celów. Przy tym zaznaczyć należy, iż cele przebudzonych miewają dość niecodzienny kaliber, zdawać by się mogło (obserwując z perspektywy przeciętnego Kowalskiego), iż są to cele „bajkowe, wyśnione”. Tymczasem osoba przebudzona nie tylko takowe cele potrafi traktować bardzo poważnie, lecz posiada świadomość możliwości i konsekwencji swojego postępowania w dążeniu do owych celów.

Świadomość wyborów – Nie można powiedzieć, by przebudzeni byli potulnymi barankami żyjącymi tak, jak to uważa za słuszne ich otoczenie, choć często są osobami, które ukrywają swoją prawdziwą naturę. Posiadają jednak świadomość wyborów i konsekwencji z nimi związanych w znacznie większym stopniu niż to ma miejsce u przeciętnego człowieka. Mają przy tym pełną świadomość kształtowania własnej rzeczywistości, własnego życia i jego przyszłości. Są dokładnym przeciwieństwem filozofii mówiącej, iż człowiek jest nic nie mogącym zdziałać liściem na wietrze.

Świadomość Misji – Wielu z Przebudzonych rodzi się z pewnym planem, swego rodzaju misją, którą sobie wcześniej zaplanowali, lub ze świadomością wyboru bardzo ważnych wariantów własnej przyszłości. Wielu z Przebudzonych na przykład posiada świadomość nadciągających przemian na Ziemi. Niektórzy z nich już od dawna wiedzą, jaką rolę chcą odegrać w tych wydarzeniach i dążą do tego, podczas gdy inni uważnie obserwują, rozważając warianty, które przed nimi się pojawiają. Ma to często związek z faktem, iż Przebudzeni bywają przedstawicielami różnych istot, inkarnujących na naszej planecie, zwłaszcza teraz, w przededniu wielkich zawirowań. Nie wszystkie z owych istot już określiły swoją „politykę”, choć łączy je świadomość tego, iż dojdzie do bardzo radykalnych wydarzeń, zmieniających losy naszego świata. Na koniec odnotowania warte jest, iż pomimo świadomości własnej roli, a raczej zdolności samookreślenia się – Przebudzeni rzadko cechowani są fanatyzmem w tym względzie.

Zdolność samookreślenia się, oraz Cele – Jak to zostało już wspomniane, Przebudzeni potrafią się określić i to bardzo konkretnie dla nich samych. Jeśli taka osoba nie posada dość informacji na temat swojej dalekiej przeszłości (zanim inkarnowała), sama wówczas śmiało definiuje, co chce obecnie osiągać, a ponieważ posiada rozwiniętą intuicję, najczęściej trafia tym we własny, wcześniej przygotowany plan. Jeśli zaś takowego nie było, nie jest to przeszkodą dla osoby Przebudzonej, by właśnie teraz określić i zdefiniować swoje relacje z przyszłą wersją rzeczywistości. Cele te bywają różne, ale zazwyczaj wiążą się one z zajęciem pewnej pozycji/postawy, w okresie przemian na Ziemi, z wpływem, bądź jakiegoś rodzaju czerpaniem korzyści, a następnie wykreowaniem dla siebie i sobie podobnych, odpowiedniego miejsca bytowego na Ziemi.

Relacje z ludźmi – Przebudzeni w relacji z innymi ludźmi zachowują spory dystans. Tylko niektórzy z nich, Ci, u których takie działanie jest związane z własnym planem – ujawniają się. Wielu natomiast pozostaje w cieniu, nie odkrywają swoich kart. Przebudzeni nie odczuwają zbytniej potrzeby ingerowania w życie innych osób. Zazwyczaj wyznają zasadę, iż każda istota odpowiada za własne życie, w związku z czym, jeśli taka będzie jej wola, dojdzie w końcu do swoich prawd i sukcesów. Przebudzeni stosunkowo rzadko spełniają role mistrzów/nauczycieli, w klasycznym pojęciu tego słowa. Zazwyczaj pochłaniają ich inne sprawy, lub robią to pośrednio, poprzez ukazywanie innym swoje życiowej postawy. Tak więc, choć przebudzeni potrafią rozwiązywać wiele z ludzkich spraw i problemów, trzymają się zazwyczaj na uboczu, skupiając się na sprawach w dużo szerszej perspektywie. Istotną zasadą natomiast jest nie pomaganie tym, którzy o ową pomoc nie poprosili, lub nie wyrazili w widoczny sposób takiego życzenia.

Relacje z innymi Przebudzonymi – Przebudzeni to specyficzna grupa, więc ich relacje są również dość specyficzne. Właściwie nie ma reguły w tym względzie, ponieważ wśród społeczności Przebudzonych istnieją osoby lubiące towarzystwo sobie podobnych, podczas gdy inni są zagorzałymi indywidualistami. Można jednak powiedzieć, iż osoby naprawdę Przebudzone, potrafią dobrze się rozumieć podczas swoich dyskusji i rozmów. Nawet, gdy posiadają oni od siebie nieco odmienne cele, czy też część struktury własnych poglądów, potrafią oni uszanować i zaakceptować drugą stronę. Rzadko dochodzi wśród nich do poważnych sprzeczek, jeśli bowiem kontakt przestaje im odpowiadać, wracają do swojej „indywidualności”. Co jednak bardzo optymistyczne – w ostatnich latach przebudzonych pojawia się coraz więcej i potrafią oni ustalać wspólne cele do których dążą. Mimo, iż sytuacja ta znajduje się jeszcze w stanie, nazwijmy to, spoczynkowym - przewiduję, iż na przestrzeni kilu następnych lat Przebudzeni zaczną podejmować realne, otwarte, wspólne działania, aby realizować swoje, wspólne im cele. Ponieważ w relacji z ludźmi nie przebudzonymi, którzy wciąż stanowią ogromną większość w naszym społeczeństwie, nie czują się komfortowo, z powodu dzielącej ich różnicy świadomości oraz doświadczeń – w kontakcie z innymi sobie podobnymi ludźmi wykazują dużo poszanowania, a rozmowa toczy się niemal zawsze jak równego z równym, bez rywalizacji.

Relacje z instytucjami politycznymi, oraz religijnymi – Przebudzeni nie lubią niczego, co ogranicza istoty ludzkie. Zwłaszcza, jeśli są to duże twory, uzurpujące sobie prawo do mówienia im, co jest dla nich dobre, a co nie. Przebudzeni rzadko mieszają się w sprawy polityki, czy jakiekolwiek systemy religijne. To wolne ptaki, będące ponad tego rodzaju ugrupowaniami i ich umysłowością. Można jednak przypuszczać, iż w obliczu przemian na Ziemi, będą oni stawać się z czasem częścią nowej struktury, kierującej ludzkimi społecznościami.

Wspólne przekonania – Przebudzeni poszukują zazwyczaj rdzenia, prawd i faktów, wokół których mogli by budować swoją rzeczywistość. Mimo, iż dość swobodnie ślizgają się po falach „prawdy”, cenią oni jej źródło i opierają się o własne „prawdy podstawowe”. Ich przekonania wiążą się z głęboką znajomością praw rządzących naszą rzeczywistością, znajomością istot ją zamieszkujących, jak również wyczuwaniem nadciągającej przyszłości. To są sprawy, które łączą Przebudzonych. Natomiast pozostałe aspekty, są już indywidualnymi składowymi ich własnej drogi.

Intuicja oraz Wiedza – Jeśli przyjrzeć się powyższemu zestawieniu, można by się zastawiać, na jakiej podstawie Przebudzeni są tak pewni własnej ścieżki, oraz dlaczego są tego rodzaju osobowościami. Czy to jest częste zjawisko? Niestety Przebudzeni to jeszcze rzadkość, nawet w środowisku tak zwanym ezoteryczno-duchowym, które - zdawać by się mogło- powinno skupiać właśnie takich ludzi. Tymczasem obserwując je już od dość dawna, zwłaszcza w Internecie (na listach dyskusyjnych, forach etc.) do niedawna bywała to średnio jedna osoba na sto. Obecnie sytuacją się poprawiła, powiedziałbym, że to już mogą być trzy osoby na sto… Zaskoczeni? Tak to niestety wygląda, wielu bowiem myśli, że wie więcej, niż wie naprawdę. To co odróżnia Przebudzonych, to prawdziwie kreatywne, intuicyjne częstokroć myślenie, podczas gdy środowisko ezoteryczne, magiczne, czy ogólnie duchowe (nie wspominając już o zwyczajnych społecznościach ludzkich niezwiązanych z tą tematyką) cechuje zazwyczaj myślenie odtwórcze, na bazie wyuczonych prawideł i twierdzeń.
To, co daje podstawy do specyficznego widzenia świata wśród Przebudzonych, to dwie ścieżki poznania. Zazwyczaj idą one u nich w parze, choć czasem jedna z nich góruje nad drugą, jeśli jest wystarczająco mocno rozwinięta, aby sprostać wymaganiom dotarcia do głęboko ukrytej prawdy. Przebudzeni cechują się intuicyjną wiedzą, która pozwala im odkrywać, łączyć i dostrzegać wiele faktów, ukrytych przed innymi ludźmi. Są też często osobami, które poświęciły się pracy nad gromadzeniem i poznawaniem wiedzy z bardzo wielu dziedzin: filozofii, mitologii, psychologii, parapsychologii, wszystkich ich niemal gałęzi. Poświęciły bardzo wiele czasu tylko po to, by poprzez szeroką ich znajomość nauczyć się dostrzegać i wyciągać ich punkty wspólne, czyli pierwotne prawdy oraz najistotniejsze fakty. To daje Przebudzonym coś, co nazywam wiedzą uniwersalną. W oparciu o tego rodzaju wypracowane postawy, są oni w stanie ustosunkować się i poznać naturę niemal wszystkiego, z czym stykają się na Ziemi, jeśli ma to dla nich jakieś istotne znaczenie na ścieżce ich życia.

Wszystkie powyższe cechy, to oczywiście tylko główne schematy, stosunkowo łatwe do wyszczególnienia w tym krótkim opracowaniu, jednak jak wspomniałem, mimo, iż wielu ludzi może powiedzieć – no tak, widzę u siebie podobieństwa – to jednak niewielu posiada faktycznie świadomość w tych dziedzinach na tyle wysoką, by można było mówić o pełnym Przebudzeniu.
Owszem, wielu ludzi się obecnie budzi. I choć na przestrzeni wieków Przebudzeni pojawiali się w każdej niemal epoce, to jednak proces ten wyraźnie się nasilił w ostatnich latach. Pojawiło się nawet pojęcie „Dzieci Indygo” posiadających wyjątkową wrażliwość, empatię, oraz intuicję, które traktuje się jako zwiastunów Nowej Ery, tak zwanej Ery Wodnika. Dzieci te zaczęły o wiele częściej, niż w jakimkolwiek znanym nam okresie dziejów, przychodzić na świat mniej więcej od drugiej połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Dzieci jednak dorastają… Kim wiec się stają? Wśród Przebudzonych można dostrzec istotne zbieżności, choć ich delikatność związana z okresem dziecięcym, w starciu z twardą, często brutalną rzeczywistością obecnego świata – w większości przypadków znalazła się w fazie zaniku. Powiedział bym, iż obecni Przebudzeni, to w większości te „Dzieci Światła” (tak również zwie się Dzieci Indygo), które dorosły. Dzieci, które przetrwały ciężka próbę, jaką zafundował im świat, w którym się narodziły. Niestety nie dla każdego wyjątkowego dziecka ta historia kończyła się szczęśliwie. Wiele z wyjątkowych dzieci tragicznie kończyło z powodu swojej niezdolności, a raczej buntu, niechęci do przystosowania się w ramach panującego w danym czasie systemu społecznego oraz z powodu wyjątkowych zdolności, jakie posiadały. Wrażliwość wiązano z nadpobudliwością, empatia i „wybujała fantazja”, często mylone były z objawami chorób psychicznych, a wówczas faszerowano je lekami tłumiącymi umysł (znam ludzi, którzy się do dziś po tym zbierają) lub co najmniej ich życie wśród rówieśników okazywało się bardzo trudnym i nierzadko bolesnym doświadczeniem.
Co nas nie zabije, to nas wzmocni, jak mawia stare porzekadło.
Przebudzeni czekają. Nie znaczy to, iż są w stanie wegetacji i całkowitego spoczynku, przeciwnie – swój czas traktują częstokroć jako nieustający, świadomy rozwój i poznawanie własnej istoty. Czekają oni jednak, ponieważ wielu z nich wyczuwa sytuację i przemiany na naszej planecie, w których pragną zająć taką czy inna rolę.
Gdzie są przebudzeni? Najciekawsze jest to, że są dosłownie wszędzie. We wszystkich niemal środowiskach zawodowych, społecznych etc. Wielu z nich pomimo własnej świadomości nie ujawnia się, czekając na dogodny moment by od wewnątrz zmienić system…
Czy im się to uda i jak będzie wygadała owa Wielka Przemiana – o tym w następnej części, zatytułowanej „Społeczność Przebudzonych w obliczu nadchodzących przemian na Ziemi”.

źródło: jakubniegowski.com
  • 0

#2

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

To mi wygląda na inspirowane Światem Mroku, a Magiem w szczególności...
  • 0

#3

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Indoctrine, nie wiem jakiego spisku się w tym doszukujesz...Czy to coś złego?? Przeszkadzali by Ci tacy ludzie?? Przeszkadzali by Ci tylko dlatego, że mają świadomość bycia i żyją wedle swojego schematu, niekoniecznie zgodnego z obecnie panującym??
Tacy ludzie byliby znacznie wartościowsi niż aktualne społeczeństwo.... W sumie to nie wiem o co Ci chodzi...
  • 0

#4

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jaki spisek? Gdzie doszukiwanie się czegoś złego? Mi mało kto przeszkadza, jeśli nikogo nie krzywdzi, więc byłoby dziwne jakby mi tacy przeszkadzali. Z tą wartościowością to można polemizować, ale nie będę ukrywał, że mi się nie chce, bo to temat trudny.
A chodziło mi o to, by przedstawić swoje spostrzeżenie, że skojarzyło mi się to ze Światem Mroku i Magiem, to wszystko.
  • 0

#5 Gość_inga

Gość_inga.
  • Tematów: 0

Napisano

Tacy ludzie byliby znacznie wartościowsi niż aktualne społeczeństwo....  


Legalize, kazdy człowiek jest wartosciowy i niepowtarzalny na swój sposób.
Nie można dzielić ludzi na lepszych i gorszych, przebudzeni są po prostu inni i mają inne zadanie,oraz szersze spojrzenie na świat.
Jeżeli są wyjątkowi, będą umieli "zarazić" tym spojrzeniem innych ludzi, lub zwyczajnie poszerzyc ich światopogląd, czy zwrócić ich uwagę na inne, nie materialne aspekty życia.
Przebudzeni są tutaj po to, by od wewnątrz uświadomić i przygotować ludzi na nadchodzące zmiany w jak najbardziej naturalny i łagodny sposób. :smile:
  • 0

#6

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

niesamowity tekst, z tego co tam wyczytalem to ja jeszcze sie nie przebudzilem :(

przebudzeni wiec sa to doskonale istoty duchowe, przynajmniej w ludzkim pojeciu
  • 0



#7 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

tylko zeby ludzie chcieli przyjmowac nowe wiesci.Czesto jest tak ze ten kto spi, nie chce sie obudzic bo mu tak dobrze.Ignorancja w tych czasach to jeden z glownych problemow.
  • 0

#8

Patryczek.
  • Postów: 577
  • Tematów: 18
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja to określe tak... mało z każdym rozmawiam [np: z mojej klasy z nikim, ze szkoły to może 3 4 osoby :shock: ] i jestem na uboczu w tkz. cieniu, robie to co chce, jeśli nie moge tego zrobić to chociaż sie staram żeby można to zrobić w przyszłości [ takie przygotowanie ] , większość rzeczy sobie planuje i ostatnio jakoś mało śpie :surprised: ale jesli chodzi o charakter i o psychikę
  • 0

#9

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przemo, dzięki, że wedle Twoich systemów wartości życzysz mi dobrze, ale przebudzenia takiego o jakim tu mowa nie doświadczę nigdy. Wyraźnie jest napisane, iż ludzie zaangażowani w struktury religijne jakie są obecnie, nie należą do obudzonych.

Cenię sobie otwartość umysłu, ale nie podoba mi się idea budowania kręgosłupa moralnego bez fundamentów wiary..
  • 0

#10

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przemo, dobry skrypt, prawie mnie natchnąłeś do przebudzenia :-D ale ja jeszcze 3 lata podrzemię
  • 0

#11

Halley.
  • Postów: 316
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dobry tekst, trochę mało wyjaśnia, raczej traktuje powierzchownie, jednak warty przeczytania.
  • 0

#12

Indoctrine.
  • Postów: 1450
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Widzisz Przemo, piszesz jednak, że człowiek jak się budzi to powinien zrzucić brzemię religii. Mnie jest bardzo dobrze z tą religią jakiej częścią jestem i nie zamierzam tego zmieniać. Czyli w kontekście artykułu się nie ubudzę jak widać.
  • 0

#13

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Legalize, kazdy człowiek jest wartosciowy i niepowtarzalny na swój sposób.
Nie można dzielić ludzi na lepszych i gorszych, przebudzeni są po prostu inni i mają inne zadanie,oraz szersze spojrzenie na świat.

Zgadza się każdy człowiek jest na swój sposób warościowy. Ja z biegiem latmimowszystko wyrobiłem sobie opinie ludzi wartościowych i tych wartościowszych i nie zamierzam tłumaczyć dlaczego ;)
  • 0

#14

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

ja juz strasznie sie zmienilem, i nei sadze ze to przez dorastanie :P

w towarzystwie staram trzymac sie na uboczu, czasem cos bakne, alienuje sie

dla mnie to straszne, bo mimo tego ze chce siedziec z kolegami itd. to siedzac z nimi nudze sie i jest mi zle :/
  • 0



#15

Guliwer.
  • Postów: 548
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Pociesz się tym Wiesio, że Ty jednak nie stoisz w miejscu ... narazie się nudzisz z nimi, ale jakby oni zaczęli się zmieniać to możliwe że miałbyś trochę roboty z nimi ;)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych