Skocz do zawartości


Pierwszy polski czołg od czasów II wojny światowej


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
28 odpowiedzi w tym temacie

#16

Mich4.
  • Postów: 19
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Aquila- co do Twardego to masz rację ale jak to miało dobrze działać jak było tworzone można powiedzieć w pośpiechu i przez ludzi, którzy nie za bardzo wiedzieli 'co do czego' (PRL w sprawach nowej techniki zrobił swoje). Ale zauważ- skupiasz się tylko na tym co zrobiliśmy źle a kup( albo pożycz od kogoś) 'RAPORT WTO' albo wejdź na < Altair com pl > i poczytaj co zrobiliśmy dobrego. Rosomaki wcale złe nie są. To o czym pisałem poprzednio też nie. A honker ? Tak jak mówiłem - początki zawsze są do d*py. Ja jako patriota mam nadzieję, że wszystko pójdzie ku lepszemu (jak jest teraz) i mówię tu teraz o Polskiej produkcji, nie sytuacji politycznej.
.P.S. I jeszcze jedno -ostatnio na onecie opisywali sytuację jak to MON kupił 90 beznadziejnych GPS-ów Hertza za milion(!) zł chociaż wojskowi ocenili je jako właśnie beznadziejne... aż ręce opadają.
  • 0

#17

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Rosomak to dobry przykład, bo i maszyną jest dość dobrą (z tym, że zaraz w polskich mediach pojawiały się żenujące komentarze, że "Amerykanie nam ich zazdroszczą" - a to po pierwsze nieprawda a po drugie idealny przykład właśnie naszych kompleksów). Tylko że zastanówmy się ile w Rosomaku jest "polskości" ;) Bo moim zdaniem nie można za bardzo mówić, że Rosomak jest polską konstrukcją.

Też liczę i to bardzo na rozwój naszych firm produkujących broń i wyposażenie, ale jestem realistą i nie liczę na szybki skok ani na to, że staniemy się realnymi konkurentami firm zachodnich. W przypadku zbrojeń i technologii zachód wyprzedza nas o dekady - taki jest właśnie smutny wynik komunizmu w Polsce. I nie da się tej przepaści (pogłębianej przez brak pieniędzy) zasypać w ciągu kilkudziesięciu lat. Nawet jeśli my ruszymy do przodu, to przecież zachód nie stanie w miejscu i grzecznie na nas nie poczeka.

A MON? MON jest pełen niekompetentnych idiotów i to chyba wystarczy za cały komentarz.
  • 1



#18

Mich4.
  • Postów: 19
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do Rosomaka- można mówić, że jest Polski bo jego konstrukcja - choć Fińska - to musiała być solidnie przerobiona(przez Polaków) poza tym montuje się je w Siemianowicach Śląskich czy w Polsce.
Jedyne czego żałuję to przejęcia Mielca i Świdnika przez zagranicznych inwestorów...a Głuszec był taki fajny.
A co do Andersa jeszcze- zastosowano w nim właśnie najnowocześniejsze technologie.
I sorki za mój lekko naiwny optymizm ale już tak mam :)
  • 0

#19

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Przykro to mówić, ale my, Polacy, nie mamy czym się pochwalić. Niby mamy nasze własne wyposażenie, ale jest ono zawsze o kilka klas gorsze od tego co posiadają żołnierze na zachodzie.

Przykro to mówić,ale my,Polacy,mamy tendencję do ciągłego narzekania.Nasze wyposażenie wcale nie jest gorsze o kilka klas.Projektujemy,produkujemy sprzęt i wyposażenie na światowym poziomie:
,,Węgierskie ministerstwo obrony przyjęło system rozpoznawczy opracowany przez WB Electronics z Ożarowa pod Warszawą w oparciu o mini bsl Sofar oraz podsystemy przesyłania i analizy danych, przygotowane praktycznie w całości przez polskich specjalistów.''

,,Boeing i WB Electronics podpisały umowę o współpracy, dotyczącą możliwości kooperacji w dziedzinach systemów zarządzania polem bitwy i pojazdami bojowymi oraz systemów dowodzenia i łączności.''

,,Ministerstwo Obrony Szwecji (Swedish Defence Materiel Administration – Technology, FMV) zakupiło oprogramowanie oraz zaawansowany system łączności dla pojazdów rozpoznania radioelektronicznego i walki elektronicznej (16 instalacji Fonet FMV)''

,,Ministerstwo Obrony Iraku – kupiło ok. 470 instalacji Foneta na samochodach opancerzonych AMZ Dzik 3 (Ain Jaria 1). ''
,,WB Electronics podpisała umowę na dostawę 72 kompletów cyfrowego Pokładowego Zestawu Urządzeń Łączności Fonet IP (system zarządzania łącznością pokładową) dla wojsk lądowych Słowacji. ''

,,Amerykański Raytheon – jeden z pięciu liderów rynku zbrojeniowego w USA, i warszawskie Centrum Naukowo-Produkcyjne Elektroniki Profesjonalnej Radwar podpisały 22 października 2008 generalne porozumienie o wzajemnej współpracy.''

,,Instytut Optoelektroniki Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie z powodzeniem wypróbował w warunkach poligonowych urządzenie, które może zmienić koncepcję budowy systemów aktywnej obrony wozów bojowych przyszłości.Sprawa ma wymiar międzynarodowy. Jednym z pierwszych wspólnych projektów badawczo-rozwojowych EDA - Europejskiej Agencji Uzbrojenia- stał się nowoczesny program ochrony aktywnej wozów bojowych przyszłości,w który zaangażowana jest strona polska.''

,,Przemysłowe Centrum Optyki (PCO) i szwajcarska DEP Imaging z Widnau (Photonis Group z Bordeaux) pokazują po raz pierwszy prototypy monokulara termonoktowizyjnego MTN-1 (w terminologii PCO) z opracowanym przez DEP Imaging elektronicznym modułem fuzji Griffin.MTN-1 jest pierwszym (lub jednym z pierwszych) praktycznie gotowym do wstępnej eksploatacji urządzeniem opartym o fuzję cyfrową obrazów nokto- i termowizyjnego. Umożliwia to np. przesyłanie obrazu drogą radiową oraz współpracę z indywidualnymi systemami wspomagania walki, tworzonymi w ramach różnych na świecie programów żołnierza przyszłości.''

,,30 maja 2008 w gdyńskim Ośrodku Badawczo-Rozwojowym Centrum Techniki Morskiej uroczyście oddano do użytku drugie w Polsce laboratorium kompatybilności elektromagnetycznej, czyli tak zwaną komorę rewerberacyjną.Projekt przewiduje m.in.stworzenie prototypu generatora impulsów elektromagnetycznych do obezwładniania siły żywej, a także uzbrojenia i sprzętu wojskowego. Nazwy te kryją prace nad rodzajami niezabijającej (obezwładniającej) broni impulsowej, która może być stosowana w konfliktach lokalnych oraz operacjach interwencyjnych poza granicami kraju.''


Do tego dochodzą przetargi na radiostacje dla Wietnamu(gdyńskie OBR CTM),przetarg na samoloty szkolne w Indiach(PZL-130 Orlik),czy przetarg na opancerzony pojazd patrolowy również w Indiach(AMZ Kutno Tur-3) a amerykanie (znana firma Harris) kupili licencję od WB Electronics na produkcję Foneta IP. To tylko niektóre ''bajery'',którymi rywalizujemy(i odnosimy sukcesy) na światowych rynkach z najlepszymi w branży.Także Twoje stwierdzenie to po prostu bzdura.

Przejdźmy też do naszej kolejnej myśli technicznej - śmigłowiec "Sokół". Oto jak (mniej więcej) skok ze spadochronem z tego śmigłowca opisywała osoba, która to robiła:

Miejsca w śmigłowcu jest oczywiście zbyt mało. Gdy się chce wyskoczyć to nie można tego robić normalnie - otworzyć drzwi i skakać. Ponieważ pod drzwiami jakiś idiota konstruktor umieścił... koło. Należy więc wyjść na zewnątrz (trzymając się uchwytów), stanąć na tym kole i dopiero wtedy skakać.

Tak to wyglądało jakiś czas temu, mam nadzieję, że teraz już to poprawili.


Dołączona grafikaBzdury ta osoba Tobie naopowiadała.Gdzie tak koło przeszkadza w wykonaniu skoku!? x| Nawet w prototypie nie byłoby z tym problemów.
Że mało miejsca?,,Podpisane w grudniu 1970 r. ubiegłego stulecia umowa gospodarcza pomiędzy PRL a ZSRR, przewidywała m.in. wspólne opracowanie i budowę w WSK Świdnik śmigłowca wielozadaniowego z napędem turbinowym, który mógłby zastąpić śmigłowiec Mi-4 i stworzyć ogniwo pośrednie pomiędzy innymi maszynami Mila: Mi-2 i Mi-8.''Więc jako ogniwo pośrednie śmigłowiec ten był i jest idealny.Wystarczy wgłębić się trochę w temat,śmigłowiec ten nie był projektowany do desantu.Od tego były/są m.in.Mi-8 i Mi-17.A że jest obecnie do tego wykorzystywany to nie wina Sokoła tylko strategów i przepisów NATO o m.in.o wypełnianiu misji SAR i CSAR. Śmigłowiec nie jest nowy ale latał/lata w wielu krajach świata, nawet w policji saksońskiej w Niemczech.Oczywiście ma za słabe silniki i inne wady,ale jest już konstrukcją ''schodzącą''.


Inna sprawa - powierzono żołnierzom misji w Afganistanie rozminowanie pewnego obszaru. Norwescy saperzy wyciągnęli swój sprzęt (coś w rodzaju takiej napędzanej belki, która sama się toczy - gdy wpadnie na minę to ją zdetonuje, przekoziołkuje w powietrzu i po spadnięciu dalej sama się toczy czyszcząc dalszy teren z innych min) i załatwili sprawę w kilka dni. Nasi saperzy zaś wyciągnęli swoje wykrywacze i dziabali pole wielkości paru boisk piłkarskich przy pomocy kijków. Czas liczony był w miesiącach.

Nie wiem czy sobie uświadamiasz w jakich okolicznościach dochodzi do wybuchu miny,ale niech Ci wspaniali,pomysłowi saperzy z Norwegii przetoczą tą belkę? po takim nierównym terenie:http://www.youtube.com/watch?v=e4-o724UYSY i niech wyjdą tam się np.odsikać :/

Inna sprawa - nasze helikoptery bojowe (Mi-24) nie są w stanie operować w Afganistanie - ponieważ nie zostały przystosowane do latania w rozrzedzonym wysokogórskim powietrzu. Dlatego raz, gdy minister przylatywał, jeden chciał wystartować a jedynie pojechał po pasie i wpadł do rowu gdzie się przewrócił.

Kolejna bzdura ;] Mi-24 są za słabe do operowania w wysokogórskim terenie to prawda.Rosjanie też mieli z tym problemy,to fakt.
,,Odpowiedź ministra obrony narodowej

na zapytanie nr 6542

w sprawie modernizacji śmigłowców Mi-24 służących w PKW Afganistan

Szanowny Panie Marszałku! Odpowiadając na zapytanie pana posła Ludwika Dorna w sprawie modernizacji śmigłowców Mi-24 służących w PKW Afganistan (SPS-024-6542/10), uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień.

Spośród eksploatowanych w Wojskach Lądowych śmigłowców uderzeniowych typu Mi-24D i Mi-24W do udziału w misji w Afganistanie wytypowano śmigłowce Mi-24W jako najlepiej wyposażone, zarówno w systemy pilotażu i nawigacji, jak i zespoły napędowe o najwyższym poziomie mocy. Dotychczasowe doświadczenia z użycia tych śmigłowców w Afganistanie wykazały jednak, że ich eksploatacja w ekstremalnych warunkach klimatycznych (duża wysokość i znaczne temperatury) powodują, że nie wszystkie zadania mogą być wykonane z dostatecznym, bezpiecznym zapasem mocy silników. W związku z powyższym podjęto działania zmierzające do wymiany silników śmigłowców Mi-24W na zespoły napędowe o wyższej mocy.''Chodzi o mocniejsze silniki TW3-117WMA-SBM1W.Nie wszystkie zadania na razie mogą być wykonane ale ,że mają problemy z rozrzedzonym powietrzem to nie znaczy,że mają problemy z wystartowaniem x| Omawiany przez Ciebie przypadek miał problemy z rezonansem:http://www.youtube.com/watch?v=D2tHA7KmRME&feature=related

No ale w telewizji wszystko wygląda cacy

W tv plecą bzdury.Czasem jest cacy,czasem nie ale podobne bzdury przeczytałem właśnie w Twoim poście :/
  • 2

#20

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sami specjaliści
W Afganistanie uzywa Wojsko Polskie robota -lekkiego trału przeciwminowego Bozena 4. Produkcji słowackiej (+ modyfikacje polskie)
Wygląda to to tak

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Patent jest prosty: zdalnie sterowany (na zasadzie identycznej jak zdalnie sterowane samochodziki)


Dołączona grafika

Fotki z FOB Ghazni w Afganistanie

robot pcha przed sobą obrotowy walec z dziesiątkami łańcuchów obciężonych kulami). Łańcuchy biczuja z duzą siłą podłoże symulujac spory nacisk.Jak napotka mine ppiechotna to urywa łańcuch jak coś cięższego szlak trafia moduł trałujacy albo całego robota.Jedyne problemy to druty (zwłaszcza kolczaste ) bo wplatują się w trał i kurz bo tuman powoduje że operator nie widzi gdzie jest robot.
Sposób jest stary jak swiat (powszechnie sytosowany w II W Ś) Trały zazwyczaj były i są przystawkami do czołgów.

Dołączona grafika

Użytkownik noxili edytował ten post 12.11.2010 - 18:25

  • 2



#21

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Jest wysoki. Na polskie warunki jest o wiele za wysoki.

Bo to nie jest typowy czołg.Tylko WÓZ WSPARCIA OGNIOWEGO NA BAZIE POLSKIEJ PLATFORMY BOJOWEJ .

mam nadzieję, że Anders będzie przede wszystkim gąsienicowym transporterem piechoty i pojazdem pomocniczym - i że nie zacznie pełnić roli czołgu podstawowego.

Co do Andersa:Też mam taką nadzieję,bo w starciu z normalnym czołgiem jest bez szans.Anders OBRUM Gliwice

Poczytajcie o Loarze(niestety nie weszła do wojska bo za droga...)

Nie byłaby za droga gdyby następowały zamówienia i dostawy w normalny sposób.Nie od dziś wiadomo,że produkt wielkoseryjny ma niższą cenę jednostkową.a zamawianie kilku sztuk rocznie to większe wydatki jednostkowe.Dlatego Loara nie była droga tylko drogie byłoby jej zamawianie po kilka rocznie.Na pocieszenie dodam,że część systemów z Loary ma się dobrze w innych produktach a produkowane na licencji szwajcarskiego Oerlikon Contraves (grupa Rheinmetall De Tec) 35 mm armaty automatyczne mają mieć zastosowanie w ''nowej Loarze'' na bazie UPG-NG(Uniwersalnej Platformie Gąsienicowej-Nowej Generacji),na której powstał ''lekki czołg'' Anders.

Prawda jest taka, że polskie produkty zazwyczaj są, jak to powiedziałeś, g*wniane. Za to jesteśmy mistrzami w prezentowaniu tych produktów jako "genialne i najlepsze". Przykładem niech będzie "nasza" konstrukcja oparta na rosyjskim T-72 - czołg PT-91 "Twardy". W rzeczywistości jest to (na obecne standardy) czołg właśnie beznadziejny. Ponoć przy ataku dopiero siódmy "Twardy" (co za ironia! :D ) byłby w stanie zorientować się skąd strzelał jeden (jeden!) Leopard który przed chwilą zniszczył sześciu jego kumpli. A gdyby rzecz działa się w nocy, to nasz "twardziak" nie miałby nawet szans na to. Leopard niszczy skutecznie cele które są daleko poza zasięgiem "Twardego" - ba, "Twardy" w ogóle nie widzi jeszcze celu podczas gdy Leopard już od dawna ma go "na muszce". Nie przeszkodziło to jednak "specjalistom" rzucać hasłami, że "Twardy jest tak samo dobry jak Leopard".

Obecnie walka pancerna to nie czołg 1vs1, tylko cały system biorący udział podczas walki.Czasy II WŚ się skończyły.Opis ''zniszczenia''7 Twardych to śmiech na sali :o Zasięg skutecznego przebicia pancerza zależy w dużej mierze od zastosowanej amunicji.W Polsce nie mamy nowoczesnej amunicji,więc teraz zniszczenie zależy od m.in.zasięgu.Aby przebić pancerz Twardego musi podejść w skuteczny zasięg armaty PT-91.

I teraz ciekawostka:
Nasz Leopard 2A4 strzelał do kadłuba i wieży PT-91, pociskami DM-33 z odległości 1600 m, dwa strzały w kadłub i dwa w wieżę.Wynik?Brak penetracji.Tzn.Twardy był w stanie walczyć. Pancerz był najzwyklejszy, standardowy dla PT-91.Bumar Łabędy oceniają odporność pancerza Twardego na 500 mm RHA.Tzn.że w stosunku do T-72M1(na bazie którego Twardy powstał) pancerz wzmocniono, tak że jest powyżej możliwości DM-33.A DM-33 to amunicja,którą wykorzystujemy w naszych Leo do strzelania z armat L44.Fakt ten m.in.doprowadził do tego,że polska amunicja APFSDS-T 120 mm kończy właśnie próby i będzie nową amunicją dla naszych Leo 2A4.
Wniosek jest jeden:Twardy nie jest czołgiem beznadziejnym jak go skrytykował forumowicz Aquila.Oczywiście nie jest też lepszy od nowszych czołgów,ale nie zamierzamy chyba atakować Niemiec czy Francji :o W obecnej sytuacji militarnej naszych sąsiadów PT-91 Twardy jest groźnym przeciwnikiem.Co nie zmienia faktu,że Leo po modernizacji jest czołgiem lepszym pod wieloma względami.I należy się porozglądać za nowymi bądź używanymi Leo i je zmodernizować,aby Twarde zastąpić ok.2020 r. co właśnie mówi rozporządzenie MONu na rok 2018 a Anders teoretycznie będzie/ma być wozem wsparcia właśnie dla tych czołgów.

Podobnie jest z naszym innym projektem - korwety "Gawron". Ma być doskonała - tylko co z tego, skoro jak zwykle na przeszkodzie stoją pieniądze (a właściwie ich brak).

Na przeszkodzie nie stały/stoją pieniądze,gdyż szacowany koszt jednostki, wraz z niezbędnym wyposażeniem, ale bez amunicji, ma wynieść 1,46 mld zł,tylko zachłanność Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni.Jeśli porównać koszta te z amerykańskim LCS'em to wyjdzie,że okręt przeciętny ok.2015 r.zapłacimy niemal tyle co Amerykanie za najnowocześniejszy okręt w swej klasie dodatkowo o 50 % większy.Więc kasa jest,tylko,że nie ma postępu przy pracach w Gdyni..

Już pomijając bezsens utrzymywania przez nas (państwa biednego) marynarki wojennej w takim stanie - Bałtyk jest tak małą kałużą, że rakiety przeciwokrętowe i samoloty z odpowiednimi rakietami są w stanie zapewnić nam bezpieczeństwo - o walkach na oceanach świata możemy wszak sobie zapomnieć.

Same rakiety przeciwokrętowe i samoloty nie wystarczą.Mamy zobowiązania sojusznicze,więc ten ,Twoim zdaniem,bezsens wychodzi od strategów i generałów z Paktu Północnoatlantyckiego :> Korweta służyłaby do wielu misji zastępując kilka okrętów.Szwedzki pociski przeciwokrętowe RBS-15 są na wyposażeniu okrętów rakietowych Orkan , mamy jeszcze pozyskać norweskie pociski stealth NSM dla Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego Marynarki Wojennej.Ale to nie znaczy,że wystarczą do obrony.Potrzebne nie są w sumie samoloty a kilka okrętów podwodnych,śmigłowce ZOP i ZON i kilka mniejszych jednostek.To nie taka prosta sprawa..

przez nas (państwa biednego)

Oj biedni nie jesteśmy..Jesteśmy państwem granicznym, powinniśmy mieć świadomość że idziemy na pierwszy ogień.Stąd na rok 2011 budżet wynosi 27,5 mld zł

,,Wstępny projekt budżetu MON na przyszły rok mówi o kwocie 27,5 mld zł., czyli wzrost w stosunku do planowanego na 2010 rok o 7,1%. Na zakupy/modernizację w 2011 roku MON ma przeznaczyć sporą kwotę 4,8 mld zł.''

Czyli porównywany z np.Grecją a większy niż budżet Ukrainy,Białorusi i kilku mniejszych państw razem wziętych..
Budżet

@Aquila

Co do kamizelek cool-odpornych to możesz poczytać:Maskpol
Co do HMMWV to z tego co mi wiadomo dostaliśmy starszego typu a tam były właśnie takie stacyjki.Przycisk montowano w nowszych modelach Humvee a my takich nie dostaliśmy.Ale nie jestem pewien na 100 procent..
Co do Honkerów to porażka,że są tam na misjach.W np.Czadzie no problem,bo nie ma podłożonych fugasów,IED.Ale ochrona w Iraku czy A-stanie przed minami stoi na marnym poziomie.Znajomy miał to ''szczęście'' i wjechał Honkiem na minę.A że się psują?Aro,Uazy i Defendery też.Pisanie o tym to z lekka dziecinada.

Nie,że się Ciebie czepiam,ale Twoje stwierdzenie

(trochę przesadzam ;) )

jest wg mnie właściwe ;)

@mylo

Jest jeszcze jeden poważny problem polskiej technologii wojskowej. Marnujemy pieniądze na wiele konstrukcji na raz, doskonale wiedząc że na wszystkie nie wystarczy pieniędzy. Nie wiem co kieruje wysokim szczeblem WP, że rozgrzebują taką niesamowitą ilość projektów nie mając na to środków.

Obecnie jest właśnie odwrotna tendencja:kasa nie idzie praktycznie na żadne nowe projekty.Anders jest tego doskonałym przykładem :)

ale jestem realistą i nie liczę na szybki skok ani na to, że staniemy się realnymi konkurentami firm zachodnich.

W niektórych dziedzinach jesteśmy,ale szansą dla polskich przedsiębiorstw jest wyszukiwanie pewnych nisz,jak np.PCO

Co do Rosomaka- można mówić, że jest Polski bo jego konstrukcja - choć Fińska - to musiała być solidnie przerobiona(przez Polaków)

Jest spolonizowany,wykorzystuje systemy polskich producentów czy blachy i pancerz.Ale to nie polska konstrukcja,jak wiesz,tylko jednak fińska.Robiony u nas na licencji.

Jedyne czego żałuję to przejęcia Mielca i Świdnika przez zagranicznych inwestorów...a Głuszec był taki fajny.

no też żałuję ale to była szansa na przejęcie nowoczesnych technologii,na które nas nie było stać.
Ps.Głuszec jest nadal fajny ;) PZL W-3PL Głuszec przechodzi testy i ma być pomału dostarczany od 2011,podejrzewam,że ''zwykłe'' W-3W będą zmodernizowane do standardu Głuszec.

Ale ogólnie podpisuję się:

MON jest pełen niekompetentnych idiotów i to chyba wystarczy za cały komentarz.

;]

noxili
Bożenkę używają i nie tylko,mieli też dostać inny sprzęt,choć juz nie chce mi się szukać,bo się rozpisałem..Ale udowodniłeś,że polski żołnierz,saper to nie taki głąb jak się niektórym wydaje i ma naprawdę dobry sprzęt,niekiedy taki, o który są zazdrośni inni żołnierze biorący udział w misjach..

Użytkownik zygix edytował ten post 12.11.2010 - 19:29

  • 1

#22

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

zygix - tak się składa, że swoje informacje w tym temacie czerpałem ze źródła, któremu ufam bezgranicznie (braciom się ufa w ten właśnie sposób) i który albo był naocznym świadkiem tych wydarzeń albo osobiście ich doświadczał. Dlatego nie mam powodu aby uważać, że cokolwiek co tu napisałem jest nieprawdziwe i że "bzdury mi ta osoba nagadała".

Co do sprzętu - jaki zatem jest nasz "hit eksportowy"? I mam tu na myśli coś bardziej złożonego (jak śmigłowiec, pojazd czy wyrzutnia rakiet). Jak jakikolwiek nasz sprzęt ma się do uzbrojenia amerykańskiego czy zachodnioeuropejskiego? Gdy porównasz uzbrojenie żołnierza zachodniego i naszego to dojdziesz do prostych wniosków - nasze wyposażenie jest generalnie o klasę gorsze.

Sami specjaliści
W Afganistanie uzywa Wojsko Polskie robota -lekkiego trału przeciwminowego Bozena 4. Produkcji słowackiej (+ modyfikacje polskie)


Z tego co widzę trałten jest używany od 2005 roku. Moja rozmowa na tamten temat miała miejsce nieco wcześniej. Ponownie nie mam powodu aby uznawać, że naoczny świadek zmyślał.

Obecnie walka pancerna to nie czołg 1vs1, tylko cały system biorący udział podczas walki.Czasy II WŚ się skończyły.Opis ''zniszczenia''7 Twardych to śmiech na sali


Ten opis miał pomóc w porównaniu możliwosci obu pojazdów i nie został przecież wymyślony przeze mnie. Co by nie mówić - Leopard i "Twardy" to zupełnie inna generacja.

Co nie zmienia faktu,że Leo po modernizacji jest czołgiem lepszym pod wieloma względami.


I taki właśnie był sens.

Same rakiety przeciwokrętowe i samoloty nie wystarczą.Mamy zobowiązania sojusznicze,więc ten ,Twoim zdaniem,bezsens wychodzi od strategów i generałów z Paktu Północnoatlantyckiego


Co nie zmienia faktu, że taka opcja jest bezsensowna. Musimy wydawać (raczej spore) pieniądze na utrzymanie czegoś, co jako tako nie jest nam niezbędne.

Oj biedni nie jesteśmy..Jesteśmy państwem granicznym, powinniśmy mieć świadomość że idziemy na pierwszy ogień.Stąd na rok 2011 budżet wynosi 27,5 mld zł

,,Wstępny projekt budżetu MON na przyszły rok mówi o kwocie 27,5 mld zł., czyli wzrost w stosunku do planowanego na 2010 rok o 7,1%. Na zakupy/modernizację w 2011 roku MON ma przeznaczyć sporą kwotę 4,8 mld zł.''

Czyli porównywany z np.Grecją a większy niż budżet Ukrainy,Białorusi i kilku mniejszych państw razem wziętych..


No dobrze, możemy uznać, że takie Kongo nie jest biedne, jeżeli porównamy je do na przykład wydatków Ugandy. Jeżeli mówimy o sprzęcie dobrej jakości, to powinniśmy porównywać się do lepszych - Francji czy Niemiec. W porównaniu z nimi (a państwa te mają, w przeciwieństwie do Białorusi czy Ukrainy dość nowoczesny sprzęt) wypadamy raczej blado.

Co do kamizelek cool-odpornych to możesz poczytać:Maskpol


Pozostaje pewna kwestia. Często bywa tak, że artykuł i świat realny się nie pokrywają. Owe źródło ( :) ) opowiada właśnie czasem o tych różnicach. W artykułach - wszystko cacy, gdy zaś się tę daną rzecz weźmie do ręki i się jej trochę poużywa, to wtedy objawia się jej prawdziwe oblicze. Dlatego ja pozostanę przy tymże źródle ;) Nie wspominając już o uroczych opowieściach związanych z transportem lotniczym sił RP i szoku jaki doznali Hiszpanie, gdy dowiedzieli się, że zaopatrzenie lata tam od czasu do czasu (dużą skądinąd ogledłość) zwykłymi CASAmi (co skutkuje istną torturą dla żołnierza, który musi siedzieć poskręcany między skrzyniami przez kilka godzin - owe "źródło" przeżyło to na własnej skórze).
  • 1



#23

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

zygix - tak się składa, że swoje informacje w tym temacie czerpałem ze źródła, któremu ufam bezgranicznie (braciom się ufa w ten właśnie sposób) i który albo był naocznym świadkiem tych wydarzeń albo osobiście ich doświadczał. Dlatego nie mam powodu aby uważać, że cokolwiek co tu napisałem jest nieprawdziwe i że "bzdury mi ta osoba nagadała".

Wyjaśniłeś.Nie neguję,że brat Ci nawciskał zamierzonego kitu.Ale to nie znaczy,że brat się zna na tym i na tamtym.Wyszczególniłem cytaty i odpowiedziałem co neguję i prasa fachowa czy co myślą na ten temat użytkownicy fachowych for militarnych.To tam znalazłem informacje nt.np.Twardego i jego odporności na pociski Leo.Wypowiadają się na ww forach eksperci i redaktorzy magazynów wojskowych jak np.p.Grzegorz Hołdanowicz czy Remigiusz Wilk,więc bardziej im ufam niż Twojemu bratu.Bez złośliwości.

Co do sprzętu - jaki zatem jest nasz "hit eksportowy"? I mam tu na myśli coś bardziej złożonego (jak śmigłowiec, pojazd czy wyrzutnia rakiet). Jak jakikolwiek nasz sprzęt ma się do uzbrojenia amerykańskiego czy zachodnioeuropejskiego? Gdy porównasz uzbrojenie żołnierza zachodniego i naszego to dojdziesz do prostych wniosków - nasze wyposażenie jest generalnie o klasę gorsze.

Nie pisałeś nic o hicie eksportowym a że teraz masz na myśli ,,coś bardziej złożonego'' to zmienia postać rzeczy.Odpowiedziałem na to co napisałeś:o tym jak to niby mają problemy ze skokiem z Sokoła :o ,o Mi-24,o Twardym,o Gawronie.Nie widziałem,żeby chodziło o ''hit eksportowy''.
Na hity eksportowe w rodzaju ''czegoś bardziej złożonego'' jak np.:F-35,EC 665 Tiger czy Merkava nas nie stać.To nie tajemnica.Ale nic na ten temat nie pisałeś.. ;) ,,W mediach - wszystko piękne, zabójcze, przemyślane i najlepsze. W rzeczywistości - badziewie'' więc Tobie przedstawiłem,że to nie prawda,że eksportujemy te ''badziewia'' na wymagające rynki zagraniczne.Mamy świetne radary,optoelektronikę,pojazdy AMZ Kutno(Dziki,Żubry,Tury i inne),wspólpracujemy z zagranicznymi firmami,ale cóż jeśli ktoś myśli,że w Polsce produkuje się wyłącznie badziew,bo nie mamy swojego F-22,to sorry ale kończę wymianę zdań.Jak napisałem wcześniej polskie firmy zbrojeniowe wybrały nisze rynkowe,bo z braku kapitału nie miałyby szans przetrwać na rynku.Wiadomo układy i układziki,polityka itp.pierdoły.Przykład Twardy w Peru.Okazał się lepszy od ''chińszczyzny'' ale to właśnie maszyna chińska została wybrana,gdyż Chińczycy zaoferowali wielomilionową(miliardową?) pożyczkę na inny sprzęt.Więc to nie wina polskich produktów a układów,polityki...



Z tego co widzę trałten jest używany od 2005 roku. Moja rozmowa na tamten temat miała miejsce nieco wcześniej. Ponownie nie mam powodu aby uznawać, że naoczny świadek zmyślał.

Wiesz od tego roku ''trochę'' się zmieniło.Gdybyś podkreślił,że chodzi o pół dekady wstecz to bym na niektóre kwestie przytaknął,albo bym się nie wypowiadał,jak nt.np. pistoletu MAG.Tyle tylko,że Twoje wypowiedzi były formułowane jakbyś miał na myśli czas teraźniejszy ;)

Obecnie walka pancerna to nie czołg 1vs1, tylko cały system biorący udział podczas walki.Czasy II WŚ się skończyły.Opis ''zniszczenia''7 Twardych to śmiech na sali


Ten opis miał pomóc w porównaniu możliwosci obu pojazdów i nie został przecież wymyślony przeze mnie. Co by nie mówić - Leopard i "Twardy" to zupełnie inna generacja.

Być może miał pomóc ale laikowi,a ja stwierdziłem,że nie jest to prawda.Że jeden Leopard 2A4 nie zniszczy 7 czołgów podstawowych PT-91 Twardy.Mimo,iż sens jest taki,że Leo jest lepszym czołgiem od Twardego.Po prostu przesadziłeś :)



Same rakiety przeciwokrętowe i samoloty nie wystarczą.Mamy zobowiązania sojusznicze,więc ten ,Twoim zdaniem,bezsens wychodzi od strategów i generałów z Paktu Północnoatlantyckiego


Co nie zmienia faktu, że taka opcja jest bezsensowna. Musimy wydawać (raczej spore) pieniądze na utrzymanie czegoś, co jako tako nie jest nam niezbędne.

No raczej tak,choć np.okręty podwodne (nasze,wroga)mogą skutecznie wyhamować działania na morzu.Więc potrzeba też broni i sprzętu,żeby się im przeciwstawić,np.:śmigłowce ZOP.

Oj biedni nie jesteśmy..Jesteśmy państwem granicznym, powinniśmy mieć świadomość że idziemy na pierwszy ogień.Stąd na rok 2011 budżet wynosi 27,5 mld zł

,,Wstępny projekt budżetu MON na przyszły rok mówi o kwocie 27,5 mld zł., czyli wzrost w stosunku do planowanego na 2010 rok o 7,1%. Na zakupy/modernizację w 2011 roku MON ma przeznaczyć sporą kwotę 4,8 mld zł.''

Czyli porównywany z np.Grecją a większy niż budżet Ukrainy,Białorusi i kilku mniejszych państw razem wziętych..


No dobrze, możemy uznać, że takie Kongo nie jest biedne, jeżeli porównamy je do na przykład wydatków Ugandy. Jeżeli mówimy o sprzęcie dobrej jakości, to powinniśmy porównywać się do lepszych - Francji czy Niemiec. W porównaniu z nimi (a państwa te mają, w przeciwieństwie do Białorusi czy Ukrainy dość nowoczesny sprzęt) wypadamy raczej blado.

Chodzi o to,że nie jesteśmy biedni.I nie chodzi o porównywanie się z Niemcami.Biega o to,że mamy budżet wielkości Grecji ale nie mamy tak nowoczesnego sprzętu jak Grecy :/
Dlaczego?Dlatego,że u nas więcej kasy idzie na pierdoły niż na nowoczesny sprzęt.Linka wkleiłem.

Co do kamizelek cool-odpornych to możesz poczytać:Maskpol


Pozostaje pewna kwestia. Często bywa tak, że artykuł i świat realny się nie pokrywają. Owe źródło ( :) ) opowiada właśnie czasem o tych różnicach. W artykułach - wszystko cacy, gdy zaś się tę daną rzecz weźmie do ręki i się jej trochę poużywa, to wtedy objawia się jej prawdziwe oblicze. Dlatego ja pozostanę przy tymże źródle

A to było tak w formie ciekawostki.Nie znam się na nich a pomyślałem,że się zainteresujesz.

Nie wspominając już o uroczych opowieściach związanych z transportem lotniczym sił RP i szoku jaki doznali Hiszpanie, gdy dowiedzieli się, że zaopatrzenie lata tam od czasu do czasu (dużą skądinąd ogledłość) zwykłymi CASAmi (co skutkuje istną torturą dla żołnierza, który musi siedzieć poskręcany między skrzyniami przez kilka godzin - owe "źródło" przeżyło to na własnej skórze).

A o takich smaczkach doskonale wiem :) Albo jak fragmenty struktury kadłuba się odrywały od Herculesa :o Tylko,że mieliśmy taką a nie inna sytuację w transporcie lotniczym.Teraz jest inaczej.Mamy mega wypaśne Herculesy ;p I wykorzystujemy godziny transportowych C-17 ze wspólnego natowskiego jakiegoś porozumienia.Tzn.płacimy za powiedzmy 100h rocznie i mamy do swojego wykorzystania samoloty Boeing C-17Globemaster III(z naszymi pilotami na pokładzie).
Jest dużo takich smaczków ale niektóre należy skorygować.To co mnie ''boli'' staram się wyjaśnić.To z czym się zgadzam lub nie wiem,nie skomentowałem.

Ps.

Co by nie mówić - Leopard i "Twardy" to zupełnie inna generacja

,,PT-91 to generacja II+, Leopard 2A4 generacja III.

Amerykański Abrams M1, M1IP, i wszystkie pod warianty M1A1 to generacja III.

M1A2 i M1A2SEP generacja III+.

Francuski Leclerc generacja III+, aczkolwiek w miarę niezawodne toto się stało w wersji S2 a naprawdę dobra maszyna to jest w wersji SXXI (pod warianty T10 i T11).''
Za kolegą sickboy w formie ciekawostki.

Użytkownik zygix edytował ten post 12.11.2010 - 22:57

  • 1

#24

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie neguję,że brat Ci nawciskał zamierzonego kitu.Ale to nie znaczy,że brat się zna na tym i na tamtym.


W tej kwestii też mam begraniczne zaufanie. Oczywiście nie wymagam, abyś mi wierzył. Ja po prostu piszę to, co uważam za sprawdzone informacje od rzetelnej osoby (która ma powiązania z ludźmi z róźnych wojskowych "środowisk"). Rozumiem jednak, że nie każdemu może takie źródło odpowiadać i nie mam do nikogo z tego powodu pretensji, bo sam mógłbym podchodzić sceptycznie. Czyste sumienie jednak mam ;)

Co do kwestii "hitu eksportowego". Czy jest jakikolwiek złożony element (wojny/bitwy raczej nie wygrasz cudownym radarem albo dobrą optyką itp) produkcji polskiej, który jest konkurencyjny (jeżeli idzie o jakość) z produktami zachodnimi? Nawet jeżeli znajdzie się jakiś, to uważam, że da się je policzyć na palcach jednej ręki. Tamte przykłady były po prostu przykładami opisującymi bezsensowność wielu naszych działań. Tutaj jest po prostu kolejna refleksja nad tym, że nie mamy póki co niczego porównywalnego ze sprzętem zachodnim (jeśli idzie o czołgi, samoloty, śmigłowce itp).

Mamy świetne radary,optoelektronikę,pojazdy AMZ Kutno(Dziki,Żubry,Tury i inne),wspólpracujemy z zagranicznymi firmami,ale cóż jeśli ktoś myśli,że w Polsce produkuje się wyłącznie badziew,bo nie mamy swojego F-22,to sorry ale kończę wymianę zdań.Jak napisałem wcześniej polskie firmy zbrojeniowe wybrały nisze rynkowe,bo z braku kapitału nie miałyby szans przetrwać na rynku.


A ja mam w związku z tym pytanie - czy to, że wybraliśmy "nisze" oznacza, że nie produkujemy innego sprzętu na własny użytek? Nie tak dawno brat dostał masę rozmaitych gratów i ubrań z przydziału - to raczej wyposażenie standardowe niż jakaś niszowa specjalizacja (no i wszystko made in Poland rzecz jasna). Wiesz jakie to wszystko jest nieprzemyślane i niewygodne w użyciu? A to dlatego, że zabrakło chwili zastanowienia.

Być może miał pomóc ale laikowi,a ja stwierdziłem,że nie jest to prawda.Że jeden Leopard 2A4 nie zniszczy 7 czołgów podstawowych PT-91 Twardy.Mimo,iż sens jest taki,że Leo jest lepszym czołgiem od Twardego.Po prostu przesadziłeś


To akurat cytat z jakiejś prasy wojskowej. Z tym że zabij mnie, a nie jestem w stanie już odnaleźć tego artykułu. Jak już mówiłem - przecież tego sam z siebie nie wymyśliłem.

No raczej tak,choć np.okręty podwodne (nasze,wroga)mogą skutecznie wyhamować działania na morzu.Więc potrzeba też broni i sprzętu,żeby się im przeciwstawić,np.:śmigłowce ZOP.


Plus ewentualnie kilka małych i szybkich okręcików z zabójczymi rakietami przeciwokrętowymi. I tyle.

I wykorzystujemy godziny transportowych C-17 ze wspólnego natowskiego jakiegoś porozumienia.Tzn.płacimy za powiedzmy 100h rocznie i mamy do swojego wykorzystania samoloty Boeing C-17Globemaster III(z naszymi pilotami na pokładzie).


Tak - to już coś. Ale nie sądzę, aby cała sprawa nagle zaczęła wyglądać tak ślicznie. Prawdopodobnie dalej CASY latają a załadunek do Globemastera wygląda jak to zwykle bywa. Jeszcze jedna opowiastka osoby widzącej to na własne oczy (więc mozesz nie wierzyć, jeśli nie chcesz) - Amerykanie mają jakiś standard odnośnie wielkości i kształtu łądunku - tak że np podjeżdża standardowy podnośnik, wyjmuje ładunek z Globemastera i bezproblemowo ładuje go na Herkulesa. U nas zaś ładunek to zazwyczaj (przynajmniej wtedy gdy była o tym mowa :P ) posklejana byle jak nieregularna skrzynia opleciona dodatkowo jakąś folią. Świadek ten widział, jak raz podjechał jakiś Amerykanin w swoim wózku widłowym i próbował to jakoś załadować do samolotu. Próbował, pocił się, jeździł i manewrował aż w końcu się poddał i odjechał. Co się potem stało - już nie pamiętam, ale skrzynie chyba rozbito i sklecono mniejsze.
  • 1



#25

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Co do kwestii "hitu eksportowego". Czy jest jakikolwiek złożony element (wojny/bitwy raczej nie wygrasz cudownym radarem albo dobrą optyką itp) produkcji polskiej, który jest konkurencyjny (jeżeli idzie o jakość) z produktami zachodnimi? Nawet jeżeli znajdzie się jakiś, to uważam, że da się je policzyć na palcach jednej ręki. Tamte przykłady były po prostu przykładami opisującymi bezsensowność wielu naszych działań. Tutaj jest po prostu kolejna refleksja nad tym, że nie mamy póki co niczego porównywalnego ze sprzętem zachodnim (jeśli idzie o czołgi, samoloty, śmigłowce itp).

Jak pisałem wcześniej sam samolot,czołg,okręt wojny/bitwy sam też nie wygra.Choćby był najcudowniejszy ;) Jednak one w połączeniu z radarem, dobrą optyką i in. tworzą całość systemu.
Ale odpowiadając:tak,policzysz na palcach jednej ręki,jeśli idzie o samoloty,śmigłowce itp.sprzęt konkurencyjny wobec produktów zachodnich.Dlatego też kupujemy taki sprzęt za granicą a to co jest możliwe i opłacalne do wyprodukowania w kraju,produkujemy w kraju.Ale nawet Wlk.Brytania,Niemcy,ba! nawet USA importuje niektóre samoloty i inne wojskowe graty..

Mamy świetne radary,optoelektronikę,pojazdy AMZ Kutno(Dziki,Żubry,Tury i inne),wspólpracujemy z zagranicznymi firmami,ale cóż jeśli ktoś myśli,że w Polsce produkuje się wyłącznie badziew,bo nie mamy swojego F-22,to sorry ale kończę wymianę zdań.Jak napisałem wcześniej polskie firmy zbrojeniowe wybrały nisze rynkowe,bo z braku kapitału nie miałyby szans przetrwać na rynku.


A ja mam w związku z tym pytanie - czy to, że wybraliśmy "nisze" oznacza, że nie produkujemy innego sprzętu na własny użytek?

Pytanie retoryczne.

Nie tak dawno brat dostał masę rozmaitych gratów i ubrań z przydziału - to raczej wyposażenie standardowe niż jakaś niszowa specjalizacja (no i wszystko made in Poland rzecz jasna). Wiesz jakie to wszystko jest nieprzemyślane i niewygodne w użyciu? A to dlatego, że zabrakło chwili zastanowienia.

Tak,wiem ale też powinieneś wiedzieć,że zastępowanie czegokolwiek starego,nowym wymaga cierpliwości.Nie da się w miesiąc,rok wymienić całego ekwipunku setek tysięcy żołnierzy x| Nasza armia jest liczna,dotyczy to też sprzętu wojskowego,więc wymiana starego na nowe wiąże się z planowaniem na kilka lat w każdej armii świata.

Być może miał pomóc ale laikowi,a ja stwierdziłem,że nie jest to prawda.Że jeden Leopard 2A4 nie zniszczy 7 czołgów podstawowych PT-91 Twardy.Mimo,iż sens jest taki,że Leo jest lepszym czołgiem od Twardego.Po prostu przesadziłeś


To akurat cytat z jakiejś prasy wojskowej. Z tym że zabij mnie, a nie jestem w stanie już odnaleźć tego artykułu. Jak już mówiłem - przecież tego sam z siebie nie wymyśliłem.

Spoko,też o niektórych rzeczach piszę z głowy.


I wykorzystujemy godziny transportowych C-17 ze wspólnego natowskiego jakiegoś porozumienia.Tzn.płacimy za powiedzmy 100h rocznie i mamy do swojego wykorzystania samoloty Boeing C-17Globemaster III(z naszymi pilotami na pokładzie).


Tak - to już coś. Ale nie sądzę, aby cała sprawa nagle zaczęła wyglądać tak ślicznie. Prawdopodobnie dalej CASY latają a załadunek do Globemastera wygląda jak to zwykle bywa. Jeszcze jedna opowiastka osoby widzącej to na własne oczy (więc mozesz nie wierzyć, jeśli nie chcesz) - Amerykanie mają jakiś standard odnośnie wielkości i kształtu łądunku - tak że np podjeżdża standardowy podnośnik, wyjmuje ładunek z Globemastera i bezproblemowo ładuje go na Herkulesa. U nas zaś ładunek to zazwyczaj (przynajmniej wtedy gdy była o tym mowa :P ) posklejana byle jak nieregularna skrzynia opleciona dodatkowo jakąś folią. Świadek ten widział, jak raz podjechał jakiś Amerykanin w swoim wózku widłowym i próbował to jakoś załadować do samolotu. Próbował, pocił się, jeździł i manewrował aż w końcu się poddał i odjechał. Co się potem stało - już nie pamiętam, ale skrzynie chyba rozbito i sklecono mniejsze.

Wierzę,nasza armia nie jest przecież idealna czy najwspanialsza.Były jaja,są i będą.A CASY nadal chyba latają do A-stanu,za bardzo nie jest to ich rola ale inni sojusznicy wykorzystują podobne,konkurencyjne C-27 Spartan.

No raczej tak,choć np.okręty podwodne (nasze,wroga)mogą skutecznie wyhamować działania na morzu.Więc potrzeba też broni i sprzętu,żeby się im przeciwstawić,np.:śmigłowce ZOP.


Plus ewentualnie kilka małych i szybkich okręcików z zabójczymi rakietami przeciwokrętowymi. I tyle.

Powoli dochodzimy do podobnych przemyśleń..

Użytkownik zygix edytował ten post 13.11.2010 - 05:28

  • 1

#26

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Krótki filmik o Andersie i o możliwościach zabudowy:

http://www.youtube.com/watch?v=UJqg1WcZ5wA&feature=related
  • 0

#27

Marok.
  • Postów: 129
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Pozwolę sobie reaktywować ten temat, chociaż to co zamierzam napisać tyczy się polskiej zbrojeniówki jako całości a w tym również Andersa. Ostanie newsy z różnych portali internetowych wskazują, że UE zamierza zmienić przepisy dotyczące swobody nabywania sprzętu wojskowego przez Polskę oraz co jest oczywiste wszystkie kraje członkowskie UE. Niepokojący jest fakt, że nowe przepisy mogą uderzyć w umowy offsetowe, które są niezmiernie ważne dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Przykładem może być umowa na zakup myśliwców wielozadaniowych F-16, gdzie tak naprawdę chodziło głównie o offset i związany z nim transfer technologii. No cóż "Nasi" już szukają możliwości obejścia w/w przepisów na co wskazuje artykuł z wp:
Click

Ciekawe co z tego wyniknie. Czy polskie firmy zbrojeniowe będą w stanie konkurować z potentatami tej branży na zachodzie?. Może jednak tak, optymistycznie brzmi ten artykuł:
Click

Użytkownik Marok edytował ten post 13.12.2010 - 21:14

  • 0

#28

zygix.
  • Postów: 671
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Temat jest:''Pierwszy polski czołg od czasów II wojny światowej'',więc być może wkrótce takowy powstanie,jest wzmianka na jego temat:

Interpelacja nr 19714

do ministra obrony narodowej

w sprawie unowocześnienia polskich sił pancernych


Szanowny Panie Ministrze! Stan faktyczny stanowiący kontekst złożonej interpelacji: Nasza armia ma na swoim wyposażeniu ok. 1000 czołgów. Niestety, ponad połowa z nich to przestarzałe poradzieckie T-72, z czego i tak znaczna część jest obecnie niesprawna. Jak alarmują media, tym czołgom za kilka lat skończą się terminy użytkowania, po których powinny one znaleźć się na złomie. W trochę lepszym stanie jest polska modernizacja wyżej wspomnianego czołgu, która nosi nazwę Twardy. Mamy ich 232, ale chociaż są znacznie lepsze od poprzedników, nie są pozbawione podstawowych wad T-72. Dlatego, jak twierdzi jeden z generałów, część z tych czołgów również jest w tej chwili niesprawna. Jak się okazuje, jedynymi w pełni wartościowymi czołgami naszej armii są przekazane nam w darze przez Niemców Leopardy 2, których mamy 128, ale niestety bez licencji na jakiekolwiek zmiany modernizacyjne.

Jak widać, nasze wojska pancerne, jako realna siła, za kilka lat mogą przestać istnieć. Co prawda ostatnio dużo się mówi o skonstruowanej w OBRUM w Gliwicach platformie pancernej Anders, która może spełniać rolę zarówno lekkiego czołgu, jak i transportera opancerzonego, ale prace nad nią mogą potrwać jeszcze kilka lat. W tym czasie będziemy zmuszeni oddać na złom połowę naszych czołgów, a pozostałe będą coraz starsze i mniej sprawne.

W tym zakresie zgłaszam interpelację poselską.

1. Czy ministerstwo przygotowało i będzie realizować plan modernizacyjny, który pozwoli na unowocześnienie naszych sił pancernych w najbliższych latach?

2. Jaki rodzaj czołgów, zdaniem ministerstwa, będzie w przyszłości dominował w polskiej armii?

3. Czy ministerstwo poważnie rozważa wyposażenie naszej armii w czołg typu Anders, pomimo że jest to czołg lekki i w związku z tym nie odpowiada wszystkim wymogom współczesnego pola walki?

Z poważaniem

Poseł Józef Rojek

Tarnów, dnia 6 grudnia 2010 r.


Odpowiedź podsekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej - z upoważnienia ministra -

na interpelację nr 19714

w sprawie unowocześnienia polskich sił pancernych


Szanowny Panie Marszałku! Odpowiadając na interpelację pana posła Józefa Rojka w sprawie unowocześnienia polskich sił pancernych (SPS-023-19714/10), uprzejmie proszę o przyjęcie następujących wyjaśnień.

Wojska Lądowe eksploatują obecnie czołgi Leopard 2A4 oraz w różnych wersjach T-72 i PT-91. Mimo przeprowadzonej modernizacji, oba modele (T-72 i PT-91) zaliczane są do tej samej, pośredniej generacji czołgów i nie spełniają wymagań współczesnego pola walki.

Struktura wiekowa czołgów T-72 powoduje konieczność ich stopniowego wycofywania z eksploatacji. Proces ten powinien zakończyć się do 2021 r. Ponadto w kolejnych latach planuje się wycofać czołgi Leopard 2A4 i PT-91. W związku z tym potrzeba wprowadzenia nowego czołgu na wyposażenie Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej pojawi się w latach 2018-2020.

W ramach przeglądu potrzeb operacyjnych edycji 2008 opracowano wymagania operacyjne dla nowego czołgu pod kryptonimem Wilk, które określają parametry operacyjne i charakterystyki kluczowe dla nowego czołgu, m.in. w zakresie:

- parametrów taktyczno-technicznych;

- efektywności ognia;

- ochrony balistycznej;

- poziomu zabezpieczenia przed efektami eksplozji min i ochrony załogi przed skutkami detonacji improwizowanych ładunków wybuchowych;

- możliwości wykorzystania podwozia pod zabudowy specjalne (np. wozy zabezpieczenia technicznego).

W celu utrzymania na dotychczasowym poziomie potencjału bojowego wojsk pancernych, uruchomiono proces pozyskania uniwersalnej platformy gąsienicowej, która przeznaczona będzie pod zabudowę nowego czołgu. Podjęto prace, które umożliwią zdefiniowanie wymagań operacyjnych w ramach przeglądu potrzeb operacyjnych w 2011 r.

Zakłada się, że proces pozyskania uniwersalnej platformy gąsienicowej realizowany będzie przez krajowy przemysł zbrojeniowy, jako praca rozwojowa. Finansowanie tego zadania planuje się rozpocząć w 2013 r.

Odnosząc się do pytania pana posła Józefa Rojka na temat rodzaju czołgów dominującego w przyszłości w polskiej armii, pragnę wskazać, że perspektywa zróżnicowanego poziomu zaangażowania Sił Zbrojnych w operacje militarne ma fundamentalne znaczenie dla transformacji oraz osiągania przez Wojska Lądowe wymaganych zdolności operacyjnych. Ocenia się, że w procesie tym zastosowanie modułowej struktury organizacyjnej wojsk zwiększy możliwości realizacji zadań, a przez to doprowadzi do osiągnięcia przez nie wyższego poziomu samodzielności operacyjnej. Dodatkowo powinno ono zapewnić warunki do elastycznego tworzenia zgrupowań zadaniowych, stosownie do wymagań i ˝punktów ciężkości˝ danej misji. W związku z tym, w kolejnych dekadach, zakłada się pozyskiwanie sprzętu pancernego o znacznie większej sile ognia i mobilności. Główne kierunki rozwoju czołgów będą w związku z tym obejmować:

- doskonalenie uzbrojenia pokładowego, wdrożenie nowych konstrukcji armat;

- unifikację kalibru uzbrojenia armatniego, zwiększenie zasięgu ognia skutecznego na wprost oraz szybkostrzelność armat;

- stosowanie luf gładkich (jako standardu), mogących strzelać zarówno amunicją zwykłą, jak i pociskami kierowanymi;

- wdrożenie nowych materiałów pirotechnicznych zwiększających siłę rażenia;

- rozwój systemów kierowania ogniem, dalsze doskonalenie przyrządów obserwacji i naprowadzania na cel oraz urządzeń optoelektronicznych wykorzystujących technikę termo- i noktowizyjną, cyfrowe przeliczniki balistyczne skracające czas reakcji ogniowej;

- elektroniczne systemy kierowania walką (czołgi będą dysponować informacjami o swoim położeniu na cyfrowym polu walki, będą również korzystać z informacji o przeciwniku w ramach tzw. zintegrowanego zobrazowania operacyjnego);

- zmniejszenie liczebności załogi;

- obniżenie sylwetki współczesnych wozów bojowych, zmniejszając jednocześnie ich ˝wielkość czołową˝;

- upowszechnienie pancerzy modułowych, ułatwiających szybką naprawę uszkodzonego sprzętu, przy czym dominującą technologią pozostanie pancerz wielowarstwowy, odporny na pociski przeciwpancerne nowej generacji.

Pragnę poinformować, że oddziały i pododdziały wojsk pancernych charakteryzują się wysoką mobilnością oraz siłą uderzeniową. Generalnie są przeznaczone do użycia w konfliktach o wysokiej intensywności. Ze względu na uzbrojenie i wyposażenie, moduły bojowe wyposażone w czołgi oraz tworzone na ich bazie zgrupowania taktyczne przeznaczone będą głównie do prowadzenia działań obronnych na terytorium kraju.

Zaprezentowany w 2010 r. wóz wsparcia ogniowego Anders, ze względu na parametry taktyczno-techniczne, nie może być klasyfikowany jako czołg. Niemniej jednak powstanie wielozadaniowej platformy bojowej stwarza możliwości pozyskania, w niedalekiej przyszłości, zunifikowanego podwozia bazowego, umożliwiającego tworzenie na nim specjalistycznych odmian od czołgu do bojowego wozu piechoty, przez całą gamę wozów specjalistycznych (dowodzenia, rozpoznawczych, inżynieryjnych, artyleryjskich, przeciwlotniczych oraz zabezpieczenia logistycznego i medycznego).

Przedstawiając powyższe wyjaśnienia, pozostaję w przekonaniu, że uzna je Pan Marszałek za wystarczające.

Z wyrazami szacunku i poważania

Podsekretarz stanu

Marcin Idzik

Warszawa, dnia 21 stycznia 2011 r.


orka2.sejm.gov.pl
  • 0

#29

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A co mnie rozbawiło w tym zapytaniu Rojka, jest to, że należy do PiS, które za swojej kadencji w MONie i polskim wojsku też burdelu niezłego narobiło, a PO przebija ich tylko dlatego, że dłużej "rządzi" (jakby to miało znaczenie, która partia, skoro ci sami ludzie).
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych