59 odpowiedzi w tym temacie

[Ana Mert]

Zdobywam zapasy i aranżuję sobie schron w piwnicy na wypadek dziwnych pomysłów napastników (typu - atakujemy wszelkie zabite dechami wiochy i małe miasta ). W wojnę się nie mieszam. Niech sobie walczą.
Chyba, że będzie mi zależeć na wyniku. Nie obchodzi mnie czy władzę nad nami obejmą amerykanie, niemce czy francuzy ale jak zaczną się do tego zabierać ruskie albo araby - będę protestować i ruszę w bój.

[Tengron]

Czytaj ze zrozumieniem. Zdobycie broni nie koniecznie musi oznaczać jej szukania.
Wg. mnie broń to pierwsza podstawowa rzecz którą trzeba mieć , później zdobycie pożywienia.
Kasa chyba mogła by stracić trochę na wartości.
Góry są chyba lepsze od lasów.

Raczej koniecznie musi oznaczać szukanie bo nikt ci jej na ulicy nie da, nie? Może po prostu lepiej kupić sobie wiatrówkę, tym zabić też można no i wygląda jak prawdziwa broń więc by odstraszała. Co do kasy to to że straci na wartości nie znaczy że nie znajdą się ludzie którzy będą chcieli (strzelam) 200 złotych za chleb. Albo złoty zegarek. Co do gór to niestety ale nad takim Bałtykiem ich nie ma. Aha, i nie wyjeżdżaj mi tu z łaski swojej z czytaniem ze zrozumieniem bo zapewniam cie że u mnie z tym bardzo dobrze.

Po pierwsze gówno byście sami zrobili. Po ukończeniu 16 roku życia jesteście zobowiązani skierować się do waszej najbliższej jednostki wojskowej.

Może i tak jest ale powiedzmy sobie szczerze, ludzie mieliby to w dupie. Dla normalnego człowieka liczy się zapewnienie bezpieczeństwa rodzinie i niezbędnych środków do przeżycia. Większość by na to zlała i uciekła. A nawet jakby złapali i oskarżyli to co zrobią? Zabić nie zabiją bo u nas kary śmierci nie ma, nawet w czasie wony. Do więzienia też raczej nie wsadzą. Pewnie tych co by złapali wysłaliby do robót.

[shise]

Nie wiem czy to dobry pomysł brać przykład z takiego rządu.

Jaki rząd, tacy i obywatele...

ale w temacie, dlaczego zakładacie od razu ucieczkę ?

Po pierwsze to mów za siebie ! a po drugie to czym sugerujesz że jesteśmy tacy sami?? ludzie są różni i dobrzy i źli nawet w rządzie znalazł byś dobrego człowieka. Uważasz się za tego gorszego? w porządku więc jakim byś był człowiekiem jakbyś pracował w rządzie? Pewnie twoje mniemanie o sobie nie było by już tak niskie...

Młodość jest popędliwa ale chyba Alexi Arduscoini nie bardzo rozumiesz na czym polega ironia, inną sprawą jest popędliwość.

Szanowni koledzy którzy nie byli w wojsku najczęściej wypowiadają się o służbie w niezwykle "fachowy" sposób.
A dlaczego szanowne koleżeństwo zakłada że atak będzie konwencjonalny i będziecie mieć czas na cokolwiek ?
Cele woskowe są przeliczane jako strategiczne i niestety w tej skali polska heh nie stoi wysoko na czołówce, mamy tylko ziemie, mało wody ale zapamiętajcie że w przeszłości byliśmy spichlerzem europy.
Przy błyskawicznym ataku celów które będą strategiczne do zniszczenia w Polsce jest mało, bardziej będzie się liczyło aby opad radioaktywny nie zanieczyścił za bardzo środowiska, w bardziej rozwiniętej strategicznie części europy raczej pojawią się "grzybki" które wyłączą te tereny na jakiś czas z użycia. Środowisko ale nie ludzie, bardziej liczę na atak chemiczny lub biologiczny który usunie zbędną populację.
i co powiecie na taki scenariusz ?
Wojna konwencjonalna na wielu kontynentach jest nie opłacalna ekonomicznie, za duży arsenał a za mało czasu z czekaniem na odwet.

Improwizować ot co...

[Hanzō]

Jeżeli jakakolwiek wojna zacznie się, obiecuję z całego serca, że będę tym, który wyciągnie Polskę z niej. A potem pomoże opamiętać się reszcie świata. Bo czymże jest podnosić rękę na swych braci i siostry, jesteśmy boskimi istotami i o tym nie powinniśmy zapominać. Zamiast koncentrować się na tym jak bardzo chcieli byście iść do wojska, lepiej pomyślcie jak to cudownie kroczyć ścieżką naszych przodków, ścieżką naszej boskiej bezgranicznej miłości. Nikt nie zmusza was aby robić to co inni wokół was. Najlepiej jest gdy robicie to co kochacie i uznajecie za cudowne.

P.s.

Nie przypasowujcie mych słów do żadnej religii, nie jestem katolikiem ani muzułmaninem. Po prostu jestem.

[żaba]

Nie byłem, ale brałem udział w "selekcji " z dość dużym sukcesem jak dla mnie. Z resztą co to ma do rzeczy ?

Tak myślałem. Przez udział w selekcji nie dowiesz się jak jest naprawdę w wojsku. Bez obrazy ale piszesz o rzeczach o których nie masz pojęcia.
Wielu dzisiejszych dowódców (polska armia ) raczej tych młodszych , została "wkręcona " do szkoły oficerskiej przez kogoś znajomego omijając zasadniczą służbę wojskową( nie wszyscy )
Wg mnie powinni najpierw odsłużyć zasadniczą służbę a dopiero później zastanowić się czy chcą w niej zostać.
Jak może ktoś dowodzić ludźmi z zasadniczej służby sam nie będąc na niej - Chyba z niego nie będzie za dobry dowódca.
Wojsko polskie to nie tylko strzelanie.

W powietrzno desantowej nie ma przypadkowych ludzi. Do selekcji szedłem po to, żeby mieć w pewnym sensie przepustkę do Krakowa. Gdy bym się tam nie dostał, to miałem w planach Legie Cudzoziemską (wiem co o tym się powszechnie myśli). Niestety zmieniłem swoje życiowe priorytety - ale jeżeli miała by wybuchnąć wojna, albo by wybuchła to wrócił bym do tego. O wojsku wiem raczej więcej niż Ci się wydaje i nie mówię tutaj o chłopakach co siedzą w jednostce np. w Żaganiu i chleją w koszarach.


Poza tym nie ważne jak by było w wojsku i jakie by to wojsko było i tak bym walczył.

Użytkownik Ronaldo edytował ten post 31.10.2010 - 10:19

[mylo]

Zawód żołnierza to jeden z bardziej nihilistycznych zawodów świata, jego faktycznym celem jest zabijanie. Nie rozumiem ludzi którzy chcą tak pracować. Jest tyle zawodów które tworzą.

[żaba]

Celem jest nie tylko zabijanie, ale i ratowanie i ochrona innych żyć z narażeniem swojego.

[UBIO delikatet NFF 997]

Zawód żołnierza to jeden z bardziej nihilistycznych zawodów świata, jego faktycznym celem jest zabijanie. Nie rozumiem ludzi którzy chcą tak pracować. Jest tyle zawodów które tworzą.

Żiłnierze muszą być tylko alkoholu muszą mniej pic jak i obywatele przeciętni! Wszyscy pić muszą mniej!

[Thorge]

A ja się mogę po lasach chować, mam kategorię E ; )

Chociaż jakby było bardzo źle, to pewnie bym się zaciągnął. Gdy nie mam reemisji choroby, to dość dobrze ze mną jest. Jeśli nie na front, to praca gdzieś w jakieś fabryce itd.

Użytkownik Thorge edytował ten post 31.10.2010 - 15:10

[Wszystko]

Macie jakieś obsesje na punkcie wojen.

[Sly]

A ja się mogę po lasach chować, mam kategorię E ; )

Chociaż jakby było bardzo źle, to pewnie bym się zaciągnął. Gdy nie mam reemisji choroby, to dość dobrze ze mną jest. Jeśli nie na front, to praca gdzieś w jakieś fabryce itd.

Ci co mają kat."E" strzelają do swoich , dlatego mają kat."E" - tak słyszałem.
Jakby było napradwę mało ludzi to i tak by cię wzieli.

Macie jakieś obsesje na punkcie wojen.

A ty masz jakieś obsesje na puncie pokoju ?
Jak cię ten temat nie interesuje to załuż i inny o pokoju na świece.

[Wszystko]

Brakuje wam adrenaliny i dlatego chcecie przeżyć jakąś przygodę. Najlepiej coś strasznego, np. wojnę.

[Sly]

Brakuje wam adrenaliny i dlatego chcecie przeżyć jakąś przygodę. Najlepiej coś strasznego, np. wojnę.

Niekoniecznie, nie chodzi o adrenalinę. Może już czas na zmiany.

Celem jest nie tylko zabijanie, ale i ratowanie i ochrona innych żyć z narażeniem swojego.

Oficjalnie to tak.

[mylo]

Może już czas na zmiany.

Pojedź nad morze.

Czy ktoś normalny może chcieć wojny? : o

Celem jest nie tylko zabijanie, ale i ratowanie i ochrona innych żyć z narażeniem swojego.

Celem polityków jest dbanie o dobro państwa. Popatrzmy na historię XX wieku. Żołnierze spowodowali śmierć tak wielkiej liczby cywilów, że wiara w pozytywny wydźwięk tego zawodu jest naiwna. Za to tam gdzie na prawdę mogliby pomóc i zakończyć bezsensowne rzezie, nie robili nic - przyglądali się jak ślepi z nienawiści członkowie ugrupowań mordowali się w najlepsze (patrz Somalia i słynna porażka ONZ).

Żołnierz to człowiek który służy swoim życiem w interesie możnych tego świata.

Użytkownik mylo edytował ten post 31.10.2010 - 16:59

[Wszystko]

Niekoniecznie, nie chodzi o adrenalinę. Może już czas na zmiany.

Masz chyba takie pojęcie o wojnie jak pokazują to w filmach. Może wydaje ci się że wyjdziesz na ulicę i będziesz jeździł po ulicach czołgiem i strzelał ja w czterech pancernych. Oczy ci się otworzą jak zobaczysz wojnę w realu, jak zbombardują ci dom i- jeśli przeżyjesz- będziesz mieszkał w namiocie.