24 odpowiedzi w tym temacie

[Marta]

Marto, zadałaś na początku pytanie: "Czy ktoś wie co to mogło być lub ma jakieś teorie na ten temat ?", więc odpowiedzieliśmy Ci. A wszystkie Twoje opisy sugerują, iż najbardziej prawdopodobnym, wręcz niemal pewnym wyjaśnieniem tego co widziałaś, są chińskie lampiony. Ale z tego co teraz widzę, Tobie nie zależy na wyjaśnieniu zdarzenia, ale raczej szukasz tylko podparcia tego, co od początku już założyłaś. Czyli tego, iż na pewno musi to być coś nieznanego i paranormalnego. Nie wiem, może liczyłaś na to, że z racji profilu forum posypią się tu propozycje w stylu: "To tajny rosyjski samolot" "pojazdy kosmitów z Andromedy", ale niestety stało się inaczej. I najwyraźniej ten fakt Ci nie w sos...

Tak, masz racjeę, nie w sos mi fakt, że większość tutaj kurczowo trzyma się faktu, iż były to 'chińskie lampiony'. W miejscowości w której mieszkam, jakieś 15km od miasta wierzcie mi, nie mogły to być chińskie lapiony. Usiłujeci mi wmówić, że tak właśnie było, mimo tego, że ja tę teorie już na początku odrzuciłam. Przyznam się, że nie interesowałam się jakoś specjalnie na początku jak wyglądają chińskie lampiony na niebie, dopiero po obejrzeniu filmiku stwierdziłam, że na tych zdjęciach, które zamieściłam w linku mogą być i prawdobodobnie są przedstwione chińskie lampiony. Jednak kiedy zamieszczałam ten link napisałam, że te zdjęcia są PODOBNE, nie dokładnie takie same. Teraz mam już mam pewność, że to co widziałam na niebie, a to co jest na zdjęciach bardzo się różni...
Więc proszę, jeśli ktoś chce znowu wypisywać i wmawiać mi, że były to chińskie lampiony to może sobie darować.
Pozdrawiam.

Marto, zadałaś na początku pytanie: "Czy ktoś wie co to mogło być lub ma jakieś teorie na ten temat ?", więc odpowiedzieliśmy Ci. A wszystkie Twoje opisy sugerują, iż najbardziej prawdopodobnym, wręcz niemal pewnym wyjaśnieniem tego co widziałaś, są chińskie lampiony. Ale z tego co teraz widzę, Tobie nie zależy na wyjaśnieniu zdarzenia, ale raczej szukasz tylko podparcia tego, co od początku już założyłaś. Czyli tego, iż na pewno musi to być coś nieznanego i paranormalnego. Nie wiem, może liczyłaś na to, że z racji profilu forum posypią się tu propozycje w stylu: "To tajny rosyjski samolot" "pojazdy kosmitów z Andromedy", ale niestety stało się inaczej. I najwyraźniej ten fakt Ci nie w sos...

Tak, masz racjeę, nie w sos mi fakt, że większość tutaj kurczowo trzyma się faktu, iż były to 'chińskie lampiony'. W miejscowości w której mieszkam, jakieś 15km od miasta wierzcie mi, nie mogły to być chińskie lapiony. Usiłujeci mi wmówić, że tak właśnie było, mimo tego, że ja tę teorie już na początku odrzuciłam. Przyznam się, że nie interesowałam się jakoś specjalnie na początku jak wyglądają chińskie lampiony na niebie, dopiero po obejrzeniu filmiku stwierdziłam, że na tych zdjęciach, które zamieściłam w linku mogą być i prawdobodobnie są przedstwione chińskie lampiony. Jednak kiedy zamieszczałam ten link napisałam, że te zdjęcia są PODOBNE, nie dokładnie takie same. Teraz mam już mam pewność, że to co widziałam na niebie, a to co jest na zdjęciach bardzo się różni...
Więc proszę, jeśli ktoś chce znowu wypisywać i wmawiać mi, że były to chińskie lampiony to może sobie darować.
Pozdrawiam.

Użytkownik Marta edytował ten post 19.09.2010 - 09:16

[noxili]

No tak, ale jeżeli coś po prostu leci w linii prostej, to można wnioskować, że to te chińskie lampiony. Jeżeli coś zachowuje się inaczej to bez jaj - większy procent tego, że to nie były lampiony.

A skad ci do głowy przyszło że lampiony poruszaja się w lini prostej?????
Poruszją sie tak jak zawieje wiatr . Wyjdź na dach w zwykły lekko wietrzny dzień i wypuść kilka zwykłych baloników. Zobaczysz ile z nich porusza się w "lini prostej".
Jak nie wieje to po osiagnieciu pewnej wysokości stoją w miejscu . A potem płomyk znicza powoli gaśnie.

Marto to ty byłaś obserwatorką zjawiska, jeżeli widzisz jakieś istotne różnice miedzy tym co widziłaś a lampionami to opisz różnice. Jak narazie nie podałaś niczego wykluczjącego lampiony.

Użytkownik noxili edytował ten post 19.09.2010 - 10:22

[żaba]

nie chodzi mi o to, że tylko w linii prostej heh źle to napisałem po prostu to jest martwy przedmiot pchany przez wiatr. Naprawdę widać różnicę, miedzy martwym obiektem pchanym przez wiatr, a czymś co jest sterowane przez kogoś.

[noxili]

nie chodzi mi o to, że tylko w linii prostej heh źle to napisałem po prostu to jest martwy przedmiot pchany przez wiatr. Naprawdę widać różnicę, miedzy martwym obiektem pchanym przez wiatr, a czymś co jest sterowane przez kogoś.

I oto mi mniej wiecej chodziło . Wy jesteście obserwatorami i świadkami.Róbcie dokładne opisy.Opis typu "coś widziałem i to nie był ptak" nic nikomu nie mówi. Jest tez druga strona medalu :
1 ludzie są słabymi obserwatoriami
2 ludzie potrafia ubarwiac opowieśc i jeszcze w to swiecie wierzyć.
3 wiedza przeciętnego człowieka o otaczajacym swiecie jest znikoma
4 ludzie nie potrafia zastosować znanej wiedzy praktyczne.
Udzielam się od lat na forach astronomicznych i jak wynika z doświadczenia 80 % newbie nie wie np że ziemia sie obraca wokół swojej osi. No bo czym mozna wytłumaczyc pytanie typu :"gdzie mam patrzyć żeby zobaczyć coś tam ?Na wschód czy na zachód czy może do góry?"

[AlmuncjuszKról]

Może podaj dokładną lokalizacje i w którym kierunku to było, możliwe że były to race według mnie i potwierdzam opinie innych, niektóre race długo się utrzymują w powietrzu.

[Marta]

No tak, ale jeżeli coś po prostu leci w linii prostej, to można wnioskować, że to te chińskie lampiony. Jeżeli coś zachowuje się inaczej to bez jaj - większy procent tego, że to nie były lampiony.

A skad ci do głowy przyszło że lampiony poruszaja się w lini prostej?????
Poruszją sie tak jak zawieje wiatr . Wyjdź na dach w zwykły lekko wietrzny dzień i wypuść kilka zwykłych baloników. Zobaczysz ile z nich porusza się w "lini prostej".
Jak nie wieje to po osiagnieciu pewnej wysokości stoją w miejscu . A potem płomyk znicza powoli gaśnie.

Marto to ty byłaś obserwatorką zjawiska, jeżeli widzisz jakieś istotne różnice miedzy tym co widziłaś a lampionami to opisz różnice. Jak narazie nie podałaś niczego wykluczjącego lampiony.

Chińskie lampiony z tego co mi wiadomo na niebie wyglądają jak... hm... punkty które nie mają 'ostrego' światła, poruszają się tak jak zawieje nimi wiatr, nie stoją w miejscu, a już na pewno nie zanikają równocześnie i nie układają się w kształ w którym mogłyby pozostać przez kilka minut bez ruchu.
Natomiast to co widziałam miało ostre światło - jasnością przypominało Wenus na bezchmurnym niebie. Jednak przypominam, że niebo było zachmurzone i gwiazd nie było widać. Te obiekty były pomarańczowo-czerwone i nie poruszały się. 'Stały' ułożone tak jakby w wierzchołki trójkąta poczym równocześnie zaczęły zanikać/oddalać się, najpierw 2 w 'podstawie', potem ten 'wyrzej'. Nie zachowywały się jak chińskie lampiony, które poruszają się w różne kierunki.
A nawet jeśliby wtedy nie wiało (w co wątpie sądząc po pogodzie) i lampiony nie poruszałyby się, to ich światło nie byłoby tak intensywne.

Użytkownik Marta edytował ten post 21.09.2010 - 15:36

[noxili]

Niewiem co to mogłoby to być. Widziłem raz cos identycznego ale to był pojedyńczy obiekt . Ponizej chmur wisiało coś nieruchomo w odległości wielu kilometrów(kilkudziesieciu) .Coś mocno świecącego. Czas obserwacji był tak długi że zdazyłem wbiec do domu wyciagnąć lornetke i obserwować przez lornetkę jeszcze z 20 s. Po 10 s obiekt zaczął poruszać się i jakby ustawił sie bokiem. Dopiero w tym momencie mozna było zobaczyć błyski takie jak w lecącym samolocie. Przez lornetke(ruska podróbka zaissa 10x50) nie widać było było żadnych szcegółów wiec obiekt musiał być bardzo daleko. Przez tą lornetke da się odczytać napisy o wysokości 10cm z dystansu 1 kilometra więc obiekt musiał być naprawdę daleko.Po tym czasie zgasł (znikł)

Użytkownik noxili edytował ten post 21.09.2010 - 16:08

[MERAGEL]

WITAJCIE CHCĘ OPISAĆ ZJAWISKO KTÓRE DZISIAJ SAM WIDZIALEM NA WŁASNE OCZY DZIEKI TEMU ZE BYLO BEZCHMURNE NIEBO NAD WARSZAWA A KONKRETNIE NA ŻOLIBORZEM OKOLICE PL.WILSONA..CZY SA MOŻE OSOBY CO WIDZIALY TO SAMO...CZYLI GODZ.19.00-1930 W DN. 19.11.2010 NAJPIERW WIDZIALEM CZERWONE MOCNO PULSUJĄCA GWIAZDĘ KTÓRA ZACZEŁA SIE PRZEMIESZCZAĆ POMAŁU NA TEJ SAMEJ WYSOKOŚCI ,A POZNIEJ JAKBY ZGASŁA... I ZMIENIŁA POŁOŻENIA, ZA CHWILE ZOBACZYLEM KOLEJNA GWIADĘ JAKBY Z AUREOLĄ W KOLORZE ŻÓŁTYM... I TO SAMO INTESYWNIE ŚWIECIŁA A POZNIEJ ZGASŁA...PRZEMIESZCZAJĄC SIĘ I OSTATNIA 3 CIĄ W KOLORE CZERWONYM...I TAK SAMO SIE ZACHOWYWAŁA JAK POPRZEDNIE...MYSLALEM ZE TO HELIKOPTER...ALE NIE BYŁO ZADNEGO DZWIEKU SLYCHAĆ I TO INTENSYWNE DZIWNE ŚWIATŁO...DODAM ŻE OBOK PRZELATYWALY SAMOLOTY W KIERUNKU NA BEMOWO WIĘC OD RAZU WIDAC BYLO RÓZNICE W KSZTAŁCIE I SWIETLE...DLA MNIE CIEKAWA SPRAWA POZDR TYCH CO WIDZIELI PODOBNE ZJAWISKA...

[kafar]

Siemanko
dziś widziałem to samo co Ty na niebie pojawiła się pomarańczowo czerwona "gwiazda" która nagle znikła.
Ufo atakuje