Skocz do zawartości


Zdjęcie

Golfsztrom zanika - ostra i długą zimą


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
60 odpowiedzi w tym temacie

#31

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witam!

Jak widzę moje obrazy anomalii SST dotarły aż tutaj (za pewnym pośrednictwem "Globalnej Świadomości"). Rzeczywiście - mapy te pokazują nie tyle temperaturę powierzchni morza (SST), co odchylenia temperatury morza od normy 1971-2000 na podstawie OiSST v2. Autor wrtykułu na GŚ najwyraźniej tego nie zrozumiał - wydawało mi się, że napis "Anomalia SST" na mapkach jest wystarczająco jasny.

Sprawę pana Zangari opisałem tutaj i tutaj. W skrócie - nie badał on "przez wiele lat" zachowania Golfsztromu, jak chce autor artykułu na GŚ, tylko prześledził obrazy z wielu lat. Na ich podstawie wywnioskował, że oderwanie się prądu wirowego, które nastąpiło późną wiosną tego roku jest czymś niezwykłym i jest spowodowane wyciekiem w Zatoce Meksykańskiej. Niestety dla Pana Zangari jest to zjawisko cykliczne, które pojawia się co kilka-kilkanaście miesięcy i jest znakomicie udokumentowane. Zresztą w drugiej części moich wyjaśnień (drugi link) jest pokazane identyczne zjawisko z 1998.

Dyskusję z autorem artykułu an GŚ (niejakim Andrzejem) zakończyłem po dość żenującej dyskusji na temat mojej znajomości angielskiego (czytać od dołu):
http://gfspl.rootnod...osc_rekord2.png

Pozdrawiam
Piotr

Użytkownik pdjakow edytował ten post 22.09.2010 - 07:50

  • 3

#32

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Taki news może na prawdę zmrozić.

Ostra zima już za dwa tygodnie

W połowie października spadnie pierwszy śnieg, a w listopadzie zima będzie już w pełni. Scenariusz przewidujący wczesne nadejście zimy na terenie Polski potwierdzają m.in. Amerykanie z Agencji Badania Oceanu i Atmosfery, którzy publikują prognozę sezonową dla wybranych rejonów świata. Według nich zbliżająca się zima będzie w Polsce co najmniej tak mroźna i śnieżna jak poprzednia.

Synoptyków z poznańskiego biura prognoz Aura również nie dziwi pytanie o śnieg w październiku. - Wcale mnie nie zdziwi, jeśli w październiku spadnie pierwszy śnieg - przyznaje Wojciech Krasowski z Aury. - Przypominam, że w zeszłym roku stało się to na początku listopada. Październikowy śnieg to nic nadzwyczajnego - dodaje. - W październiku nie będzie zbyt wielu ciepłych dni. Miesiąc będzie raczej mokry i wietrzny, a pod koniec spadnie śnieg. Ten rok zapamiętamy jako wyjątkowo męczący - potwierdza Grażyna Bebłot, starszy specjalista hydrometeorolog z Górnośląskiego Centrum Hydrologiczno-Meteorologicznego w Katowicach. Za obecny deszczowy rok odpowiadają niże śródziemnomorskie. Są wyjątkowo uciążliwe i mokre. Meteorolodzy przypuszczają więc, że pierwszy śnieg poprzedzą opady marznącego deszczu.

Opinie meteorologów i naukowców potwierdzają ludowi znawcy pogody. Andrzej Murański, znany zielarz i gawędziarz z Juszczyny na Żywiecczyźnie, pogodę przepowiada od lat. Jego zdaniem w górach zrobi się biało po 20 października. Tak wynika z obserwacji roślin i zachowania zwierząt. Jeśli jednak modrzew nie gubi igieł lub traci ich niewiele, zimy się nie obawia. Dlatego jest przekonany, że w październiku śnieg będzie tylko prószył. Jego obserwacje sięgają jednak dalej niż prognozy synoptyków. - W listopadzie będzie wiało, cały miesiąc będzie zimny, z przelotnymi opadami śniegu. Grudzień będzie spokojny, śniegu niezbyt dużo, a na święta ocieplenie - wróży Murański.

Źródło
  • 1



#33

Flopstar.
  • Postów: 225
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To jest bardzo niepokojące co na temat zaniku prądu zatokowego się obecnie mówi i pisze.
Mamy kolejny,nadwyraz pesymistyczny przekaz od ludzi zajmujących się prognozowaniem pogody i badaniem klimatu.
Twierdzą oni,że być może Europę czeka najmroźniejsza zima od 1000 lat.
Całość można spuentować cytatem z w/w newsa: New Ice Age will begin in Europe.

Coldest winter in 1,000 years on its way

Użytkownik Flopstar edytował ten post 05.10.2010 - 17:00

  • 0



#34

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja wam mówię, że zima będzie taka jak w zeszłym roku (nie każdy pamięta ,że między tymi gigantycznymi mrozami i śniegiem po pas były okresy z zupełnie letnią pogodą bez ani grama śniegu). Naprzemienne, kilkutygodniowe okresy "upałów" (nawet do 15 stopni) i mrozów (do -30). Ale z jednym się zgodzę - zima rzeczywiście nadejdzie w tym roku wcześniej niż normalnie - tak jak zresztą w zeszłym roku. :)) Przyjdzie i pójdzie by wrócić w styczniu.

Tegoroczne lato też miało być najzimniejszym latem w historii. I co? I nic. Było kilka okresów zimna ale przeplatały się one z równie długimi okresami niemiłosiernych upałów.

Chyba musimy się do tego przyzwyczaić.
  • 0



#35

Marok.
  • Postów: 129
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja wam mówię, że się zgadzam z Ana Mert . Zgodnie z tendencją z b.r. czekają nas "incydenty" pogodowe odbiegające znacznie od średnich wieloletnich. Trzeba mieć do dyspozycji ponad przeciętne zdolności jasnowidzenia, aby wskazać czas, miejsce i intensywność anomalii pogodowych, które mogą docelowo zostać zinterpretowane jako norma (prawidłowość, reguła). Będę jednak dalej z uporem maniaka wiązał cyrkulację mas powietrza nad Europą z Oscylacją Północnoatlantycką, gdyż obserwacja jej faz jest zbieżna z blokadą strefowej cyrkulacji, na którą ma obecnie wpływ antycyklon znad Rosji (prognoza na 11-12 października +1, potem spadek do -1,5) źródło Click. Oznacza to zmianę cyrkulacji na początku przyszłego tygodnia, czyli powrót opadów deszczu a nawet śniegu (hmm. zobaczymy jak będzie).

Zwraca jeszcze uwagę na wypowiedź Piotrka Djaków (pdjakow), na stornie http://niezapominajki.pl/ (click prognoza, dalej prognoza słuchaczy) na temat "trudne prognozowanie". To jest moim zdaniem najbardziej trafna prognoza na najbliższą zimę.
  • 0

#36

waluta.
  • Postów: 437
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

kolejne doniesienia o szybkiej zimie


Zbliżający się weekend będzie najprawdopodobniej najcieplejszym w najbliższym czasie. Po słonecznej końcówce tygodnia czeka nas ochłodzenie, deszcz i śnieg. Prawdziwe mrozy przyjdą do nas już na przełomie października i listopada, a sam listopad – jak przyznają eksperci – będzie wyjątkowo zimny. Termometry mogą wskazać nawet – 30 stopni.

Anna Nemec, dyżurny synoptyk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej zapowiada, że piątek, sobota i niedziela to ostatni moment na korzystanie z uroków złotej, polskiej jesieni. – Koniec tygodnia będzie bardzo słoneczny, szczególnie na północy i zachodzie kraju. W tych rejonach termometry wskażą 13-14 stopni – mówi Anna Nemec. Pięknie, ale nieco chłodniej, będzie na wchodzie kraju. Tu słupki pokażą maksymalnie od 10 do 11 stopni, a w centrum – 12 kresek.


Noce będą zdecydowanie chłodniejsze. Z piątku na sobotę termometry odnotują od 0 do -1 st., z soboty na niedzielę 2-3 st, a z niedzieli na poniedziałek od 0 do 2 stopni.

Choć promieni słonecznych pod koniec tygodnia nam nie zabraknie, temperatura odczuwalna będzie znacznie niższa. – Wszystkiemu winien jest wiatr napływający ze wschodu. To on potęguje uczucie chłodu – tłumaczy Michał Godek z Zakładu Klimatologii i Ochrony Atmosfery Uniwersytetu Wrocławskiego.

Poniedziałek, za sprawą głębokiego niżu znad Rosji, przyniesie nam zmianę pogody. Słupki wskażą od 9 st. na wschodzie do 12 na Pomorzu Zachodnim. We wtorek będzie jeszcze zimniej– od 5-7 na wschodzie do 8-10 na zachodzie. Najchłodniej będzie w nocy z wtorku na środę – temperatury spadną nawet do 4 stopni poniżej zera.

W okolicach wtorku spodziewane są również opady deszczu ze śniegiem na północy kraju i w górach. - Na drogach pojawi się gołoledź, ale zasp nie będzie. Śnieg może zalegać jedynie w wyższych partiach gór – mówi Michał Godek

Jaka będzie zima?

Po ochłodzeniu, które pojawi się na początku tygodnia, temperatura nieznacznie wzrośnie. – Do końca przyszłego tygodnia w ciągu dnia termometry będą wskazywać średnio 10 stopni – mówi Michał Godek. Jak jednak zapowiada meteorolog, długoterminowe prognozy przewidują, że wyż syberyjski będzie kierował do nas chłodniejsze powietrze. Odczujemy to na przełomie października i listopada. – Temperatury w listopadzie będą znacznie poniżej normy i niewykluczone, że spadną nawet do – 30 stopni.

Z prognoz wynika również, że pierwsza część zimy będzie bardziej mroźna niż jej druga połowa. - Wiele wskazuje na to, że od drugiej połowy stycznia ma być cieplej – zapowiada.


przyznam się że ta prognoza brzmi bardzo pesymistycznie :<


źródło WP

Użytkownik waluta edytował ten post 07.10.2010 - 11:28

  • 0

#37

Moltenlair.
  • Postów: 423
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Pesymistyczne?
Bardzo fajne, ale mogłoby być mroźniej, mróz konserwuje i co najważniejsze, pozwala mi oddychać nie wypalając sobie błony śluzowej następnymi dawkami Xylorinu i innych syfów, bez których ja już nie mogę funkcjonować.

Zima jest wybawieniem i czekam na nią z niecierpliwością :)
  • 0

#38

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Aexalven Fendadra skoro podobają Ci się takie zimy to zerknij na tego linka.
Jestem pewien,że szybko zmienisz zdanie ;]
Takiej zimy jeszcze nie widzieliście
  • 0



#39 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

A ja Wam mówię, że zimy w najbliższym czasie nie będzie. Dżdżownice są tuż pod powierzchnią ziemi co znaczy, że zima nie grozi. :) Słynne góralskie prognozy pogody opierają się właśnie na obserwowaniu zwierząt i roślin.
  • 0

#40

Moltenlair.
  • Postów: 423
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Aexalven Fendadra skoro podobają Ci się takie zimy to zerknij na tego linka.
Jestem pewien,że szybko zmienisz zdanie ;]
Takiej zimy jeszcze nie widzieliście


Chciałbym przeżyć coś takiego, szkoda, że mieszkam na 9-tym piętrze.

Jakby była taka zima to bym normalnie poszedł do kościoła i dziękował.
  • 0

#41

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Fakt zimno jak pieron. Zima się nie zapowiada zbyt mroźna. Już listopad w zasadzie, a jest stosunkowo ciepło.


Aexalven Fendadra


Po pierwsze, nie doszedłbyś do kościoła. Nawet jeśli byś mógł, to miałbyś inne zmartwienia.

Użytkownik mylo edytował ten post 28.10.2010 - 13:47

  • 0



#42 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Chciałbym przeżyć coś takiego, szkoda, że mieszkam na 9-tym piętrze.

Jakby była taka zima to bym normalnie poszedł do kościoła i dziękował.


Taka zima w Polsce była podczas wojny kiedy to Niemców wymroziło w Rosji. Były wtedy takie mrozy, że gwoździe ze sztachet wyskakiwały, śniegu było ok 2 m. Podobnie było bodajże w latach '70.
  • 0

#43 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Prawdziwe mrozy przyjdą do nas już na przełomie października i listopada, a sam listopad – jak przyznają eksperci – będzie wyjątkowo zimny. Termometry mogą wskazać nawet – 30 stopni.

Przewidywanie pogody przypomina raczej wróżenie z fusów albo strzelanie w totolotka. Widać to na tym przykładzie - dziś jest dośc ciepło, a akurat 1 listopada powinno być grubo powyżej 10 stopni na plus.

Wynika to z metody, którą stosują meteorolodzy, czyli matematyczne prawdopodobieństwo wystąpienia zjawisk na podstawie wieloletnich obserwacji. Komputer wyszukuje analogiczne albo podobne sytuacje sprzed lat, uśrednia wyniki, ekstrapoluje je na czas przyszły - i tyle. Pech chce, że sprawdzalność jest bardzo niska, mimo to prognozy cieszą się niezmiennym zainteresowaniem.

Czy rzeczywiście zmiany w Golfsztromie wpłyną na klimat tej zimy? Zdania o jego zanikaniu sa podzielone. Np. północny Atlantyk jest tego roku nadal wyjątkowo ciepły. Problem jest tylko w kierunku "transportu" tego ciepła...

Bardzo ciekawa sytuacja powstała pod koniec września na Grenlandii, która zapewne wszystkim kojarzy się z niskimi temperaturami. Otóż dotarł tam huragan Igor, najpierw narozrabiał w Nowej Funlandii, potem przekształcił się tam w Intensywny Ekstra tropikalny Cyklon, rzadkość w tych rejonach. Oto cytat ze strony http://lowcyburz.pl/

Były tropikalny huragan o imieniu Igor zgodnie z prognozami dotarł do Grenlandii, gdzie przynosi obecnie huraganowe wiatry i nadzwyczaj wysoką temperaturę.(...)
W miejscowości Narssarssuaq stała prędkość wschodniego wiatru dochodzi do 95 kilometrów na godzinę, natomiast pojedyncze porywy nawet do 155 km/h. Tak potężny wiatr można już śmiało nazwać wiatrem huraganowym, ponieważ osiąga on najwyższy, 12 stopień w skali Beauforta. Morze Labradorskie jest silnie zburzone, fale mają wysokość ponad 10 metrów. Żaden statek nie opuścił dzisiaj portu, ponieważ wyprawa w głąb morza byłaby jednoznaczna z samobójstwem.
Wraz z silnym wiatrem na Grenlandii pojawiły się nadzwyczaj wysokie temperatury, które są efektem ściągania przez front atmosferyczny mas powietrza z głębi Atlantyku. Mimo iż z powodu huraganu trudno jest poczuć przyjemne ciepło, to jednak nie można nie zauważyć, że na termometrach jest w cieniu aż 17 stopni. Nawet wczorajszego wieczoru temperatura przekraczała 15 stopni, mimo iż normalnie powinna przez całą dobę oscylować poniżej 5 stopni. Na przykład w osadzie Frederikshaab w nocy zamiast 2 stopni było 14 stopni, a w dzień zamiast 5 stopni było 17 stopni.
Bardzo deszczowa, ciepła i wietrzna aura utrzyma się na wybrzeżach Grenlandii do soboty (25.09). Później wszystko wróci do normy, czyli będzie w pobliżu zera.

Dodam, że żadne prognozy pogody nie przewidziały dla Grenlandii tak wysokich temperatur (z wyjątkiem prognoz 2-3 dniowych).

Edit:
Dla bardziej ciekawskich podam linka do strony o wędrówce tego arcyciekawego huraganu. Rozpoczął swoje życie nieco na północ od równika (Wyspy Zielonego Przylądka), a dotarł tak daleko... Oto link:
http://lowcyburz.pl/...hp?f=642&t=4846

Użytkownik Niedoskonały edytował ten post 28.10.2010 - 21:49

  • 0

#44

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nadchodzą śnieżyce oraz tęgie mrozy

Przez 24 godziny będziemy przeżywać potężne śnieżyce, zawieje i zamiecie śnieżne. Gdy już spadnie 20-30 centymetrów śniegu, nadejdą siarczyste mrozy. Temperatura może przekraczać minus 20 stopni.

Scenariusz przypomina film grozy, ale to zdarzy się naprawdę. Jeśli chcemy kogoś obwinić za zbliżający się śnieżno-mroźny kataklizm to wszelkie pretensje lub podziękowania, należy kierować do niżu atmosferycznego o imieniu Ginewra, który wędruje przez zachodnią część Morza Śródziemnego, od Hiszpanii po Włochy. Dzięki temu, że przemieszcza się bardzo szybko, śnieżyce w środkowej Europie potrwają najwyżej jedną dobę.

To jednak nam wystarczy, ponieważ spadną tak duże ilości śniegu, że grozi nam paraliż z prawdziwego zdarzenia. Śnieżyce rozpoczną się w niedzielę (28.11) wieczorem na południu Polski. Następnie w nocy z niedzieli na poniedziałek (28/29.11) strefa intensywnych opadów śniegu powędruje na północ i do poniedziałkowego (29.11) poranka opanuje już cały kraju.

Opady potrwają na południu do nocy z poniedziałku na wtorek (29/30.11), a na północy i wschodzie do wtorkowego (30.11) południa. Najmocniejszych opadów spodziewamy się na południu, wschodzie i w centrum kraju. W ciągu doby spadnie tam od 15 do 30 centymetrów śniegu, lokalnie do 35 centymetrów. Najsłabiej padać będzie na Pomorzu, gdzie pokrywa śnieżna wzrośnie do 5-10 cm.

Tymczasem przez cały poniedziałek (29.11) na południowym wschodzie kraju będzie odwilżowo, dlatego śnieg może przechodzić w deszcz ze śniegiem, a wieczorem ponownie w śnieg, pojawi się też oblodzenie. Puch będzie się miejscami roztapiać. W całym kraju padający śnieg będzie bardzo mokry, dlatego z powodu jego ciężaru może dochodzić do uszkodzeń linii energetycznych i przerw w dostawach prądu, łamania drzew i zarywania się dachów, zwłaszcza w budynkach o dużej powierzchni.

Zjawiska te będą potęgowane przez silne podmuchy północno-wschodniego wiatru, które będą powodować zawieje i zamiecie śnieżne, przy tym ograniczając widzialność do mniej niż 100 metrów. Na drogach, szlakach kolejowych i lotniskach możliwy paraliż. Kierowców prosimy o zdwojoną ostrożność, a podczas największych śnieżyc, nie tylko dla własnego bezpieczeństwa, o zrezygnowanie z poruszania się po drogach. Wszyscy musimy się uzbroić w cierpliwość, bo problemy z powodu śniegu spotkają z pewnością każdego.

Jednak śnieg to jeszcze nie wszystko, z czym przyjdzie nam się zmierzyć w nowym tygodniu. We wtorek (30.12) nad ranem temperatura w większości regionów kraju spadnie do minus 10 stopni, a w centrum i na północnym wschodzie do minus 15 stopni. Nawet po południu będzie bardzo mroźno, ponieważ temperatura w wielu regionach nie zdoła przekroczyć minus 10 stopni.

Apogeum mrozu nastąpi najprawdopodobniej w środę (1.12), gdy nad ranem w większości regionów 15 stopni mrozu, a na północnym wschodzie 20-25 stopni na minusie. Żarty się skończą, bo nawet w najcieplejszej części dnia będzie tam 15 stopni mrozu. W drugiej połowie tygodnia mróz powoli będzie łagodnieć, ale po pierwsze nie zniknie aż do końca tygodnia, a po drugie nadal będzie bardzo intensywny, a przez to niebezpieczny, bo nadal mogą mu towarzyszyć obfite opady śniegu.

Mamy już niewiele czasu, na przygotowanie się na śnieżyce i siarczyste mrozy. Pamiętajmy nie tylko o sobie i bliskich, lecz także o bezdomnych i o zwierzętach, bo podczas srogiej zimy, każdy potrzebuje naszej pomocy. Poniżej jeszcze więcej informacji na ten temat. www.twojapogoda.pl

Jak zabezpieczyć się podczas śnieżyc:

1. Należy na bieżąco usuwać nadmiar śniegu z ulic i chodników, aby przechodnie nie łamali kończyn i aby przejście było drożne.
2. Konieczne jest usuwanie dużych ilości śniegu z dachów budynków, zwłaszcza o wielkiej powierzchni, ponieważ ciężar mokrego, a następnie zbitego śniegu może spowodować zawalenie się dachu, a nawet całego budynku.
3. Podczas podróż samochodem należy zmniejszyć prędkość jazdy i dostosować ją do warunków atmosferycznych panujących na drodze. Należy również włączyć światła i bacznie obserwować drogę oraz pobocze.
4. Należy wcześniej niż zwykle wyjechać do pracy lub szkoły, ponieważ możliwe są większe korki.
5. Piesi i rowerzyści znajdujący się na poboczu powinni założyć odblaskową kamizelkę, aby być widocznym.
6. Jeśli wybieramy się w podróż lotniczą, należy zorientować się czy z powodu śnieżycy nie zostanie odwołany lub przełożony nasz rejs.

Jak zabezpieczyć się podczas mrozów:

1. Należy bardzo ciepło się ubierać, ponieważ przy temperaturze poniżej minus 10 stopni może następować bardzo szybkie wychłodzenie organizmu, a następnie odmrożenia, a nawet zamarznięcie i śmierć.
2. Przy silnych mrozach należy ograniczyć do minimum przebywanie na powietrzu.
3. Należy ograniczyć spożywanie alkoholu, ponieważ powoduje on rozszerzenie naczyń krwionośnych i intensywny ubytek wody oraz ciepła z organizmu, a następnie wychłodzenie i odmrożenia.




Prognozowany wzrost wysokości pokrywy śnieżnej w dniach 28-30 listopada 2010.


Dołączona grafika


Prognozowana minimalna temperatura w dniach 1-3 grudnia 2010.


Dołączona grafika


Źródło
  • 1



#45

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zanikanie Golfsztromu, zmiana jego kierunku na północ i związane z tym problemy z pogodą to temat najnowszego
artykułu z portalu "Globalna Świadomość" :



Średnie temperatury grudnia 2010 w północnej Kanadzie, były o 18 stopni wyższe od średniej wieloletniej. Na Grenlandii zanotowano +17 stopni. USA i Europa były w tym samym czasie skute mrozami sięgającymi -30 stopni, a południowa półkula przeżywała największe powodzie ostatnich 100 lat. Nie ma wątpliwości, że klimat szaleje coraz bardziej i że w tym roku możemy spodziewać się jeszcze większych anomalii pogodowych na całym globie.


Rok 2011 będzie w naszym mniemaniu rokiem prawdziwego głodu w wielu regionach świata. Będzie też rokiem wzrostu cen, na niespotykaną w ostatnich 70 latach skalę. Przy tym wszystkim będzie rosła ilość i siła kataklizmów pogodowych, których skutki będą coraz trudniejsze do opanowania.



"Tony Barnston, główny synoptyk Międzynarodowego Instytutu Badawczego ds. Klimatu i Społeczeństwa (International Research Institute for Climate and Society) na Uniwersytecie Columbia, mówi że za to, co teraz obserwujemy na świecie, odpowiadają najprawdopodobniej dwa zjawiska pogodowe - La Nina oraz Oscylacja Północnoatlantycka (North Atlantic Oscillation, NAO)." - czytamy w serwisie Onet (link), który posiłkuje się informacją z CNN.

Dlaczego "Oscylacja Północnoatlantycka" a nie po prostu Golfsztrom ?

Powód jest prosty: nazwa Glofsztrom jest ostatnio zbyt mocno kojarzona z katastrofą w Zatoce Meksykańskiej (link), a tego typu skojarzeń, prowadzących być może do oskarżeń i niewygodnych dociekań, trzeba po prostu unikać.

"Barnston mówi, że od listopada znajdujemy się w negatywnej fazie Oscylacji Północnoatlantyckiej, co oznacza, że temperatury powietrza między wschodnią częścią Stanów Zjednoczonych i Europą będą spadać. To sprawi, że podniosą się temperatury w takich miejscach, jak północnowschodnia część Kanady, Grenlandia i Islandia, a rtęć na termometrach spadnie na wschodzie Stanów Zjednoczonych. Eksperci pogodowi nazywają to "efektem huśtawki", a Barnston wyjaśnia, że wpłynie to w końcu także na temperaturę wody, ale będzie to skutek drugorzędny." - czytamy dalej w ww. artykule.


Pan Barnston opublikował swoje "rewelacje" 13 stycznia, czyli w momencie kiedy jego "przewidywania" były już faktem. Tak zwany (przez "ekspertów pogodowych" wg. Onet) efekt huśtawki tak naprawdę nie istnieje ! Tony Barnston pisze o tzw. morskim efekcie piły (see-saw pattern), który jest normalnym, corocznym zjawiskiem pacyficznym oznaczającym "okresową zmienność" i wcale nie oznacza czegoś specjalnego.

W marcu 2010 roku ten sam Tony Barnston opublikował artykuł na temat anomalii pogodowych w USA, oskarżając w nim tym razem El Nino i rozpisując się co zjawisko to nie wyprawia z pogodą.

Zwróćcie uwagę: jednego roku za dziwną pogodę obwiniany jest El Nino, a w następnym już La Nina.

Nie dajmy się zwariować. Tak naprawdę to naukowcy do teraz nie rozumieją przyczyn większości globalnych zjawisk pogodowych. Pan Tony Barnston pisze ogólnie i po fakcie, opisując jedynie znane wszystkim (potencjalne) wpływy La Nina i El Nino i używając slow "prawdopodobnie" kiedy jest to tylko możliwe. Tak naprawdę, jest to tylko mielenie papki informacyjnej, za każdym razem na różne sposoby.

Takie "niusy" są jednak regularnie publikowane. Dlaczego ?

Serwisy informacyjne chętnie je publikują, ponieważ ludzie potrzebują wrażenia, że naukowcy wiedzą co się dzieje i że wraz ze swoimi rządami trzymają rękę na pulsie. Ludzie się wtedy uspokajają i wracają do swoich codziennych spraw, nie interesując się więcej, tak ważnym przecież dla nas wszystkich tematem. Podobnie dzieje się w Polsce. W TV oglądałem wywiad z jakimś meteorologiem, z którego wynikało, ze powodzie w styczniu to coroczna normalność...

Dlaczego tak usilnie próbuje się uśpić czujność ludzi ? Czyżby obawiano się niepożądanych reakcji ? Paniki ? Przed czym ?

undefined

Wróćmy na razie do tematu Golfsztromu:

Czego Onet nie przetłumaczył (na pewno przypadkiem) to końcowe zdanie Pana Barnstona: Barnston said the Southeast “could be warmer and dryer than normal later this year if the North Atlantic Oscillation ceases and desists.” (link)

Dlaczego Pan Barnston przewiduje zatrzymanie się, zanikanie, albo zaprzestanie działania (dowolność tłumaczenia) Golfsztromu w tym roku oraz z tym związaną niezwykle suchą porę w południowo-wschodniej części USA ? Są to nie przypadkowo dobrane słowa... Jaki będzie tego skutek dla Europy ?

Powiedzmy sobie wprost - coś jest na rzeczy i jest to powiązane z Golfsztromem !

To co się dzieje na świecie dawno już przestało być "normalne", czyli czymś porównywalnym do lat poprzednich i muszą być tego powody. Klimat coraz bardziej wariuje i nic nie wskazuje na to, żeby cokolwiek miało się zmienić na lepsze. Wręcz przeciwnie.

Najpierw przez wiele miesięcy karmiono nas uspokajającymi informacjami, że nic specjalnego się nie dzieje, a informacje o zaniku Golfsztromu są mocno przesadzone. Teraz, jakby na zamówienie, nastąpił wręcz "wysyp" informacji "naukowych" na temat pogody na świecie, których celem ma być odwrócenie uwagi opinii publicznej od pewnych "niewygodnych" zjawisk (m. innymi efekty katastrofy w Zatoce Meksykańskiej), przy jednoczesnym wspieraniu dawno już ośmieszonych wysiłków spopularyzowania globalnego ocieplenia jako efekt emisji CO2.

Dlaczego teraz ? Ano dlatego, że nawet najbardziej zatwardziali "racjonaliści" dostrzegają, iż anomalie pogodowe się nasilają. Trzeba więc im zaserwować informacyjną papkę, logicznie brzmiącą i łatwą do przełknięcia.

Przy tej okazji musimy wspomnieć o publikacji w "NASA Aeronautics and Space Administration" (link), z dnia 12-1-2011 (cóż za korelacja z datą publikacji artykułu Tony Barnstona), pt. "NASA Research Finds 2010 Tied for Warmest Year on Record".

Specjaliści z NASA informują, że w grudniu tego roku, północne regiony Kanady były aż o 18 stopni cieplejsze niż średnia w tym regionie, w ubiegłych latach. Ten sam okres, czyli grudzień 2010 odznaczył się srogą zimą w Europie i w prawie całych USA (poza Florydą).

W tym samym czasie, na południowej półkuli rozpoczęła się seria katastrofalnych deszczów, połączonych z wieloma gigantycznymi obsunięciami ziemi oraz powodziami.

Powódź w Australii nazwano "biblijną", ponieważ objęła ona obszar porównywalny do terytorium Niemiec i Francji razem wziętych i trwa już ponad miesiąc, zbierając swoje śmiertelne żniwo i czyniąc niewyobrażalne wręcz szkody. Następne, dotknięte potężnymi powodziami rejony to: Filipiny, Sri Lanka i Brazylia, nie licząc wszystkich pomniejszych.

Silne zawirowania klimatyczne odczuwamy także w Polsce. Różnica temperatur rzędu 35 stopni (-25 do +10) w przeciągu jednego miesiąca może niepokoić i skutkuje już czwartą w ciągu 6 miesięcy powodzią w naszym kraju.

Próbuje się nam wmówić prawdopodobieństwo tajemniczego działania "efektu huśtawki". Próbuje się nam sprzedać kłamliwe brednie o wpływie El Nino i La Nina. Oba te zjawiska występują na przemiana od lat, lecz nie wytłumaczono nam, dlaczego akurat teraz ich wpływ jest tak znacząco różny od tego z lat poprzednich. Zamienia się przez wiele lat używane, popularne nazwy: Golfsztrom lub Prąd Zatokowy, na "Oscylację Północno-Atlantycką". Wszystko to po to, aby społeczność międzynarodowa zwracała jak najmniej uwagi na problem Zatoki Meksykańskiej i zeszłorocznej katastrofy platformy wiertniczej w tej zatoce. Problem który stal się zapalnikiem jeszcze gwałtowniejszych zmian klimatu na naszym globie.

Nie wspominamy tu nawet o skutkach ekologicznych tej katastrofy, które są nie mniej przerażające od tych klimatycznych. Wymieranie rzek i jezior z milionami martwych ryb, chore ptaki i wiele innych niepokojących zjawisk, to tak naprawdę tylko wierzchołek góry lodowej.

Polityka USA i wszystkich jej sojuszników jest przedstawienie społeczności międzynarodowej obrazu zmian, jako tych które dokonują się z winy zwykłych zjadaczy chleba, ponieważ to oni wg. oficjalnej wersji sprzymierzonych w ONZ rządów, są głównymi sprawcami emisji CO2 do atmosfery. Takie ujęcie problemu pozwala im na dalsze bezkarne działania oraz uniemożliwia prowadzenie jakichkolwiek akcji prawdziwego ratowania naszego ekosystemu i klimatu na naszym globie. Akceptując te kłamstwa jesteśmy współtwórcami coraz większej bezczelności i bezkarności rządzących, poważnie narażając co raz bardziej siebie i nasze dzieci.



Czego możemy się spodziewać w tym roku ?

Wszystko wskazuje na to, że ten rok będzie jeszcze bardziej obfitował we wszelkiego rodzaju katastrofy klimatyczne. Już teraz wiadomo, że ceny zbóż mocno wzrosły, a po wielkiej powodzi w Pakistanie i w Chinach, światowa cena bawełny się podwoiła. To znowuż oznacza droższą żywność i dużo droższe ubrania. Klęski żywiołowe niosą za sobą klęski nieurodzaju, a to wiąże się z niską podażą towarów i znacznym wzrostem cen na świecie.

Rok 2011 będzie więc w naszym mniemaniu rokiem prawdziwego głodu w wielu regionach świata. Będzie też rokiem wzrostu światowych cen towarów konsumpcyjnych, na niespotykaną w ostatnich 70 latach skalę. Przy tym wszystkim wciąż będzie rosła ilość i siła kataklizmów pogodowych, która będą coraz trudniejsze do opanowania. Już teraz, w niektórych krajach trzeciego świata dochodzi do niepokojów społecznych. Można łatwo przewidzieć, ze w 2011 roku będą się one niebezpiecznie nasilać, co przełoży się także na wzrost napięcia na arenie międzynarodowej i być może niespodziewane konflikty.

Zwróćcie tylko uwagę na wykres kosztów ponoszonych na świecie, ze względu na ekstremalną pogodę. Ukazało się, że dość śmiałe przewidywania IPCC, były jednak mocno zaniżone. Innymi słowy, prawda okazuje się z roku na rok dużo gorsza niż moglibyśmy przypuszczać :

undefined

To będzie też bardzo trudny rok dla Polski.

Duże wzrosty cen żywności, odzieży i energii oraz narastająca ilość kataklizmów pogodowych, będą gwałtownie pogarszać, już i tak trudną sytuację ogromnej części naszego społeczeństwa. To znowuż, wraz z wyraźnie pogarszającą się sytuacja ekonomiczną Polski, będzie także w naszym kraju tworzyć coraz większe napięcia społeczne.

Bądźmy czujni i wspierajmy się nawzajem, ponieważ nadchodzą trudne czasy.

Źródła:

- Onet.pl
- NASA
- GlobalnaSwiadomosc

Link :

http://www.globalnas...kgolfsztrom.htm
  • 3




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych