Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kiedy dusza powraca


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie tak dawno można było przeczytać w rosyjskich „Izwiestiach” o osobliwym zdarzeniu, dla którego trudno znaleźć wytłumaczenie w materialistycznie uporządkowanym świecie. Kiedy prof. dr G.W. Sugariew przyjmował pacjentów w jednej z moskiewskich przychodni, do gabinetu weszła dziewczynka w różowej sukience, prosząc go, żeby poszedł z wizytą do jej chorej matki. Profesor odmówił, ponieważ nie odwiedzał chorych w domach. Dziecko nalegało, twierdząc, że matka znajduje się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Podało mu dokładny adres i nieoczekiwanie znikło. Lekarz po długim wahaniu postanowił jednak spełnić prośbę małej. Gdy wyszedł z gabinetu, był pewien, że zastanie ją w poczekalni. Zapytał o nią obecne tam osoby, ale nikt jej sobie nie przypomniał. Zaskoczony lekarz tym bardziej postanowił sprawdzić, co się właściwie dzieje. Pod wskazanym adresem rzeczywiście zastał ciężko chorą kobietę. Zapytał o dziewczynkę, lecz chora nie wiedziała, o kim mówi. Dopiero, gdy dokładnie ją opisał, stwierdziła, że przypomina jej córeczkę, która jednakże zmarła dwa dni temu. Pokazała jej zdjęcie. Sugariew natychmiast ją rozpoznał. To było ta sama dziewczynka, która kilka godzin wcześniej odwiedziła go w gabinecie!

Wracają, gdy muszą?

Czy zmarli wracają do świata żywych w przypadku, gdy mają na ziemi coś pilnego do załatwienia, albo kiedy sami nie mogą znaleźć po drugiej stronie spokoju ze względu na popełnione przez siebie czyny?

Pogląd ten od wieków jest głęboko zakorzeniony w świadomości ludzi różnych kultur w wielu miejscach na świecie. Przetrwał do naszych czasów chociażby w postaci wypowiadanej podczas pogrzebu formule: I odpoczywaj w spokoju wiecznym, która działać miała jak zaklęcie zapewniające zmarłemu spokój po tamtej stronie, a żywym dać pewność, że już tam zostanie i nigdy tu nie wróci. Nie zawsze jednak jest ono skuteczne.

Na początku XIX wieku w jednym z kościołów pod Norymbergą pastor po zakończonej mszy zobaczył nagle swego zmarłego poprzednika, którego znał tylko z pozostałego po nim portretu. Zjawa powiedziała mu, że nie może znaleźć spokoju po tamtej stronie. Pastor, opanowawszy strach i zdumienie, spytał, jak może pomóc. I dowiedział się, że jego poprzednik podjął niesłuszną, krzywdzącą pewnych ludzi decyzję i prosi go, żeby odnalazł w szafie stosowne dokumenty. Duchowny odszukał akta, przeanalizował je i rzeczywiście znalazł błąd w obliczeniach związanych z zapłatą za pracę wykonaną dla kościoła. Poprawił go, doliczył odsetki i wypłacił należną sumę spadkobiercom zmarłego murarza. Duch już się więcej nie pojawił.

– Nie mamy żadnych szans, by z tamtej strony uporządkować stare sprawy lub je naprawiać – skomentował to wydarzenie protestancki teolog dr Kurt E. Koch. – I dlatego musimy poprosić o to żywych.


http://media.wp.pl/k...wiadomosc.html'>http://media.wp.pl/kat,1022957,wid,11414589,wiadomosc.html
==============================================================================

Co Wy na to ?

Użytkownik Ronaldo edytował ten post 06.09.2010 - 14:22

  • 0

#2

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W mojej rodzinie krąży taka opowieść... Nawet opisałem ją w tym temacie, historia nr.7 ... Widocznie coś w tym jest skoro to nie są odosobnione przypadki.
  • 0



#3 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja tez sadze, ze to mozliwe. W moich zainteresowaniach, sa kontakty (raczej odsylanie, niz zapraszanie) z istotami nie z naszego swiata.Skoro dopuszczamy mozliwosci "przylazenia" roznych paskud, z ktorymi pozniej borykaja sie tacy jak ja, to dlaczego nie mialoby byc mozliwy powrot "kogos" w dobrych celach? Z tym, ze "ci" ostatni maja tylko jednorazowe wejscia, zalatwiaja sprawe i odchodza i na ten cel wydatkuja wylacznie resztki wlasnej energii. Tak spotkalam sie z tym w swojej pracy.

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 08.09.2010 - 09:22

  • -1

#4

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Co ja na to?

coraz częściej brakuje mam świadomosci o tym że żyjemy na różnych poziomach jednocześnie. Brakuje mam wiedzy o tym, że te poziomy przenikają się i że mają duży wpływ na siebie oraz na nas. I tak na prawdę nie jest to problemem dla nas po tamtej stronie ( powiedzmy ) problem mamy my żyjący na poziomie świata fizycznego.

Na czym ten problem polega?

Dusze które nie odeszły zaczynają szukać sobie żywiciela, dostarczyciela energii z poziomu fizycznego i (najogólniej mówiąc) to my żyjący na poziomie świata fizycznego stajemy się ich dostarczycielami energii.

Użytkownik Aidil edytował ten post 08.09.2010 - 12:38

  • 0



#5

Pisaq.
  • Postów: 283
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Już kiedyś czytałem o tym, chyba właśnie nawet na paranormalne.pl.

Ogólnie brakuje nam wiedzy w tym temacie. Sięgnijcie pamięcią/wejdźcie na google, ile razy przykładowo kościół katolicki palił różne pisma i całe biblioteki, jak wiele uznane zostało przez niego za herezje. Na pewno znacie opowieści o tym jak bardzo starożytni tę wiedzę rozwinęli. Później spalono m.in. bibliotekę chyba w Aleksandrii i wiele razy uczyniono wiele innych rzeczy.

Darujcie skąpą i nieskładną wypowiedź, szkoła nie polityka, choćby i 24/7 to pracować trzeba...
  • 0

#6

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Co ja na to?

coraz częściej brakuje mam świadomosci o tym że żyjemy na różnych poziomach jednocześnie. Brakuje mam wiedzy o tym, że te poziomy przenikają się i że mają duży wpływ na siebie oraz na nas. I tak na prawdę nie jest to problemem dla nas po tamtej stronie ( powiedzmy ) problem mamy my żyjący na poziomie świata fizycznego.

Na czym ten problem polega?

Dusze które nie odeszły zaczynają szukać sobie żywiciela, dostarczyciela energii z poziomu fizycznego i (najogólniej mówiąc) to my żyjący na poziomie świata fizycznego stajemy się ich dostarczycielami energii.

skąd ta pewność ? hehe..
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych