Skocz do zawartości


Zdjęcie

Szpital kamiennogórski


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

Jacaca.
  • Postów: 118
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Szpital kamiennogórski




Najbardziej znanym, a ciągle bardzo tajemniczym, kamiennogórskim podziemiem jest szpital ukryty około 40 metrów pod ziemią, który zbudowano w czasie wojny, w południowej części Kamiennej Góry. Według dość wiarygodnych relacji był on połączony z jednym z podmiejskich sanatoriów podziemnym tunelem, w którym kursowała elektryczna kolejka.

Podobne połączenie miał on także z niedokończonym lotniskiem, które budowano tuż pod miastem. W tych warunkach szpital mógł być zarówno lecznicą, jak i szpitalnym zapleczem sanatorium oraz podziemnym schronem, nie tylko przeciwlotniczym.

Z relacji świadków wiadomo, że lokalizacja niektórych wejść prowadzących do podziemnego szpitala była po wojnie dość dobrze znana. Na początku penetrowali je Rosjanie, którzy jednak kilkakrotnie natrafili na zaminowane zawały, co skutecznie zniechęciło ich do dalszych poszukiwań.

Równie nieskuteczne były próby zbadania tych podziemi, podjęte przez polskie wojsko, które ostatecznie zdecydowało się dalsze ich badanie odłożyć na później. Ujawnione po wojnie wejścia wysadzono i ponownie zamaskowano. Jeden z uczestników tamtych wydarzeń opowiada, że w przypadku takich niedokończonych odkryć, Rosjanie byli zainteresowani szybkim uznaniem, że "tam nic nie ma" .

W ten sposób ukrywano braki w pracy wywiadu, który o wielkiej ilości podziemnych obiektów w Sudetach nic właściwie nie wiedział. Tak było nawet w przypadku największych podziemi, takich np. jak "Olbrzym" w Górach Sowich, które odkrywano dopiero po zajęciu terenu. Ponieważ niektórym poszukiwaczom udało się zdobyć fragmenty dokumentacji budowy tego szpitala, wiadomo dziś, że zaplanowana i zbudowana tam infrastruktura zapewniała warunki dla funkcjonowania od 280 do 300 łóżek.

Wiadomo także, że 9 lub 12 różnych wejść do szpitala zabezpieczonych było gazowo- i ognioodpornymi bramami - śluzami, które pozwalały, dzięki działaniu specjalnego systemu wentylacji, na długie, autonomiczne funkcjonowanie obiektu. Szpital choć jest ukryty głęboko pod ziemią, miał zapewnioną komunikację "poziomą", bo zbudowano go pod dość dużym wzniesieniem.

Wspomniany autochton opowiadał, że już pod koniec wojny, korzystając z wolnych powierzchni w szpitalnym podziemiu zbudowano wielką halę wykorzystywaną przez koncern Kruppa na cele produkcyjne. Doprowadzono nawet do tego miejsca dziś już nieistniejącą kolejową bocznicę. Pod tym samym, rozległym górskim stokiem, tyle że od strony zachodniej, budowano inne, podziemne pomieszczenia. O tych robotach zachowały się relacje więźniarek - Rosjanek i Ukrainek, które w liczbie około 150 dłuższy czas tam pracowały, już pod koniec wojny. Niemiec - autochton, dawny obozowy stolarz, który przekazał tę tajemnicę, twierdzi, że kobiety te pracowały tak jak górnicy, właściwie nie wychodząc z podziemi.

Choć po wojnie na pewno ujawniono co najmniej trzy wejścia do szpitalnych podziemi, nikt do szpitala chyba nie dotarł. Być może nie warto nawet tego robić, bo jest to przedsięwzięcie bardzo kosztowne. Szczególnie jeśli nic tam nie ma. Zawsze jednak niepokojące jest pytanie, po co Niemcy tak bardzo utrudnili dotarcie do tych wnętrz?

Takich dziwnych miejsc jest w kamiennogórskim regionie sporo. Nie zbadane do końca są podziemia w okolicach dworca kolejowego w samym mieście, nikt też nigdy nie zbadał tego, jakie roboty wykonywano w starych kopalniach na zachód od miasta.

Jest tam takie miejsce, gdzie znajduje się wzorowe gospodarstwo, wręcz opierające się o stare sztolnie. Gospodarstwo to od dawna było odwiedzane przez różnych, ale zawsze wysokiej rangi dostojników państwowych. O tym właśnie miejscu opowiada zeznanie jednego świadka, który już od 1940 roku był robotnikiem przymusowym na obrzeżach Kamiennej Góry.

Twierdzi on, że przez cztery lata poznał tę okolicę na tyle dobrze, że gdy zimą 1944/1945 roku wielokrotnie wożono go z zawiązanymi oczami do jednej z kopalń, to dobrze orientował się, gdzie to miejsce leży. Pracował tam przy poszerzaniu i umacnianiu stropu korytarza starej kopalni. Jak opowiada, pewnego dnia udało mu się zaobserwować, w czasie pracy przy wejściu, jak w stronę tej kopalni wspinał się wąż ciężarówek. Niestety, nie widział, czy rzeczywiście tam wjechały.

Ale fakt ich ukrycia albo w tej kopalni, albo w okolicy jeszcze tego samego dnia potwierdziły bardzo silne, podziemne wybuchy. W tym miejscu do dziś istnieje wspomniane gospodarstwo, w którym znajduje się drugie już pokolenie autochtonów i które jest coraz bardziej znane jako miejsce spotkań zarówno autochtonów, jak i przyjezdnych Niemców. Tutaj ciągle lubią zaglądać różni "ważni ludzie", a także członkowie starych niemieckich magnackich rodzin. Tych zresztą, głównie Hochbergów, podejrzewa się, że jeden z magazynów gromadzących majątek kilku rodzin stworzyli właśnie w nieodległym Krzeszowie.

Dokładnie na linii Krzeszów - wspomniane gospodarstwo stoi w lesie samotny, sporych rozmiarów budynek, który w latach wojny był w zarządzie gestapo. Czego przez dłuższy czas w tym miejscu pilnowała tajna policja? Wiadomo, że właśnie w tym miejscu były chodniki starych kopalni...

Źródło:http://jartul.republika.pl
  • 1

#2

tekknoraver.
  • Postów: 30
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiedziałem i słyszałem o wielu miejscach w Kamiennej Górze,ale o szpitalu to nie wiedziałem.Może wiadomo dokładnie gdzie jest któreś wejście do niego?W tych kopalniach o których mowa byłem nie raz i nie dwa,tyle że za daleko tam nie idzie przejść,ponieważ po paru metrach przejście jest jakby zasypane,ale można odejść w bok i są tam jakieś małe pomieszczenia.Jakiś czas temu była na to wejście założona krata.A kierując się od stacji kolejowej torami które szły w stronę Krzeszowa,zaraz za mostem kolejowym natrafiamy na wejście do bunkra,parę metrów drogą dalej jest wejście kolejne.Podobno pod sam koniec wojny wywieziono tam ludzi z pobliskiego obozu i już nie wyjechały ciężarówki stamtąd.
Od siebie dorzucę jeszcze inną ciekawą stronę:
http://www.kamiennag...o/pr_arado.html

Użytkownik tekknoraver edytował ten post 01.06.2010 - 05:20

  • 1



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych