Prezydent Kałmucji porwany przez kosmitów?
Źródło poniższego artykułu.
Autor opracowania: Yak
Źródło właściwe.
Kirsan Ilyumzhinov, prezydent regionu Kałmucji, wchodzącego w skład Federacji Rosyjskiej, stwierdził w wywiadzie udzielonym w telewizji, że został porwany przez kosmitów i że przebywał na pokładzie ich statku kosmicznego.
W związku z tym, jeden z deputowanych do Rosyjskiej Dumy domaga się, by prezydent Dmitrij Miedwiediew zbadał prawdziwość doniesień prezydenta Kałmucji, oraz sprawdził, czy jeśli faktycznie doszło do porwania, czy kosmitom nie zostały ujawnione żadne tajemnice państwowe. Deputowany napisał: "jeśli to nie jest tylko kiepski żart, to historyczne wydarzenie, które powinno było zostać zaraportowane Kremlowi".
Deputowany dopytywał się także, czy istnieją oficjalne procedury dla urzędników państwowych (a zwłaszcza tych, którzy znają tajemnice państwowe) na wypadek kontaktu z istotami pozaziemskimi.
Źródło poniższego artykułu.
Autor opracowania: FN
Źródło właściwe: BBC
Po raz pierwszy Prezydent Republiki oficjalnie przyznaje się do tego, że spotkał obcych!
To pierwszy taki przypadek w historii, aby polityk na tak wysokim stanowisku przyznał się do tego, że miał spotkanie z obcymi. Niezwykłe jest także to, że jest to człowiek wybitnie inteligentny, znany szachista, jednocześnie biznesmen. Jego wypowiedź trafiła do największych światowych mediów, w tym do BBC.
Kirsan Nikołajewicz Ilumżynow (ros. Кирсан Николаевич Илюмжинов, ur. 3 kwietnia 1962 w Eliście) to prezydent rosyjskiej autonomicznej republiki Kałmucji. Jest to postać bardzo znana i szanowana w Kałmucji, wybitny szachista.
To szósty prezydent Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE) od 1995 roku. Osiągnął także ogromne sukcesy w biznesie, jest milionerem. Od lat propagował szachy, dał się poznać jako główny sponsor olimpiady szachowej w Moskwie w 1994 roku.
Jako prezydent FIDE Ilumżynow sponsorował mecz o mistrzostwo świata Karpow - Kamski (Elista 1996), kolejne turnieje o mistrzostwo świata (Groningen 1997, Lozanna 1998, Las Vegas 1999) oraz XXXIII szachową olimpiadę w Eliście w 1998 roku.
O swoim spotkaniu z obcymi mówił wielokrotnie, ale sprawa pojawiła się ponownie przy okazji wywiadu, którego Prezydent udzielił telewizji. Oto, jak wyglądała ta rozmowa:
Kirsan Iliumżinov, Prezydent Republiki Kałmucji był 26 kwietnia gościem programu tok-show prowadzonego przez Vladimira Poznera.
http://www.youtube.com/watch?v=cQhV9Mkn3X0&feature=player_embedded
Sprawa jest bardzo świeża, więc nasza koleżanka z pokładu Nautilusa zrobiła tłumaczenie „na gorąco”
Dziennikarz: Witam
Prezydent: Dobry wieczór
D - W ciągu swojego długiego już życia spotykałem się z mnóstwem osób, ale nigdy nie spotkałem człowieka, który by opowiadał, że podróżował międzyplanetarnym statkiem kosmicznym razem z istotami z innych planet. Według tego, co pan mówi, zdarzyło się to w kwietniu 1997 roku, tak?
P - Muszę sprostować, 18 września.
D - Września, przepraszam. Czy to naprawdę się wydarzyło?!
P - Mówię zupełnie poważnie - tak, to się zdarzyło.
D - Naprawdę?
P - Tak, proszę mi wierzyć. Ja to potwierdzam. Mówiłem już o tym w telewizji BBC w 1997 roku.
D - Czy to się powtórzyło?
P - Nie, nie powtórzyło się. Powtarzam, zdarzenie miało miejsce. Nie wiem, jak się do tego odnieść. Ja to widziałem, spotkałem się z nimi.
D - Proszę opowiedzieć, jak to było.
P - To się zdarzyło w sobotę, we wrześniu 1997 roku. Wybierałem się do Kałmucji. Wieczorem wróciłem do swojego mieszkania przy Donczewskim perieułku...
D - Tu, w Moskwie?
P - Tak, tutaj. Był wieczór. Czytałem książkę, a później oglądałem telewizję. Ogarnęła mnie senność, ale poczułem, że jest otwarty balkon i wstałem, aby go zamknąć. Podszedłem i zobaczyłem jakby półprzezroczystą rurę, a w niej ludzi w żółtych skafandrach. Często się mnie pytali, w jakim języku z nimi rozmawiałem... Myślę, że bezpośrednio na poziomie umysłu. Brakowało mi tchu. Serce waliło. To normalne. Odbyłem z nimi podróż statkiem kosmicznym Mówili, że biorą próbki z ziemi. Przeprowadziłem z nimi krótką rozmowę. Spytałem dlaczego nie pokazują się nam oficjalnie. Dlaczego nie wystąpią w tv i nie pokażą, że są tu, wśród nas. Odpowiedzieli, że nie jesteśmy jeszcze gotowi.
Odstawili mnie z powrotem do mieszkania. Pewnie bym sam w to wszystko nie uwierzył, ale są świadkowie - mój kierowca oraz asystent. Przyjechali po mnie rano i stwierdzili, że nie ma mnie w domu. Zaczęli szukać. Rzeczy były na miejscu, balkon otwarty. To ostatnie piętro. Zaczęli wydzwaniać po znajomych. Bezskutecznie. Zastałem ich, jak siedzieli w mojej kuchni i myśleli co zrobić. Do kogo jeszcze zadzwonic, do kogo się zwrócić po pomoc. I nagle zobaczyli mnie jak wychodzę z sypialni i idę wprost do kuchni. Natychmiast zaczęli mnie wypytywać gdzie byłem. Odpowiedziałem - w latającym talerzu! A oni na to, że pytają poważnie...
Później staraliśmy się to wszystko logicznie ułożyć. Oni czekali na mnie w moim mieszkaniu około godziny. Przeszukali pomieszczenia, w tym sypialnię. Przez kilka miesięcy po zdarzeniu byli jeszcze w szoku. Jak to wytłumaczyć - nie było mnie i nagle się pojawiłem. To wszystko można sprawdzić. Ale przyznam, że rozum nie do końca przyjmuje do świadomości, co się stało. Raz wierzą w tę historię, raz nie wierzą..
D - Tak, interesująca sprawa...
Sprawa jest bezprecedensowa. Wiele z rzeczy, które relacjonuje Prezydent Ilumżynow, jest zgodnych z tym, co my także wiemy. Jego sposób spotkania z nimi, ich wygląd, sposób komunikacji – wszystko jest bardzo wiarygodne. Postaramy się skontaktować z Prezydentem w ciągu najbliższych dni, chcemy oficjalnie poprosić o możliwość przeprowadzenia z nim wywiadu.
edit AlienGrey
Było.