a może to dziecięca wyobraźnia ? :hmm:
ja mam podobne ' wspomnienia ' z dzieciństwa , kiedyś stałam z mamą na balkonie , mieszkałam na trzecim piętrze , w pewnym momencie pomiędzy trzecim a czwartym piętrem zawisło w powietrzu ' coś ' , w sumie była noc i dość ciemno ,ale rzeczą bardzo charakterystyczną były światła ... wokół obiektu, były blado czerwone , kiedy zapytałam co to , usłyszałam ,że ' pewnie helikopter ' , rzecz w tym ,że ów helikopter poruszał się absolutnie bezdźwięcznie , pozatym to jest niemożliwe ,aby zawisł w powietrzu na tak niskiej wysokości i wisiał tak przez kilka minut , potem zarwał się nagle i z zawrotną prędkością odleciał wznosząc się w górę ....
pamiętam to tak , jakby to było wczoraj ,ale czy to mi się przyśniło czy wydarzyło naprawdę tego nie wiem, więc składam wszystko na dziecięcą wyobraźnie