Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tajemnica Samolotu 101


2351 odpowiedzi w tym temacie

#1

Tropiciel.
  • Postów: 181
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Tajemnica samolotu 101 – czy Smoleńsk to polskie Dallas?
NAJPIERW SŁOWO OD AUTORA: zdaję sobie sprawę, że wiele osób może uznać ten wpis za obraźliwy i niesmaczny w świetle obecnych, wciąż przecież trwających, wydarzeń. Nie unikniemy jednak refleksji i zadawania pytań, a naczelnym z tych pytań winno być: „Dlaczego???”
Poniższy tekst stanowi zaledwie próbę naszkicowania odpowiedzi na to pytanie. Odpowiedzi, która dla wielu nie jest wygodna ale nasunęła mi się sama, w naturalny sposób, na podstawie obserwacji rzeczywistości i prostego skojarzenia powszechnie znanych faktów. Nie ukrywam, że liczę na żywą dyskusję i Waszą współpracę w dostarczaniu nowych i istotnych faktów.
Historia pisze się właśnie na naszych oczach! Za kulisami widocznych wydarzeń trwa bezwzględna walka o przyszłość i pozycję Polski w Europie i na świecie. Polityczny wydźwięk poniższego tekstu jest niewątpliwie dla wielu niewygodny, ale internet to ostatnia ostoja wolności wypowiedzi i mam nadzieję, że Admin się z tym zgodzi.
Jeśli nie, to zabiorę swoje zabawki i pójdę na inne podwórko.
Nie jestem członkiem ani sympatykiem jakiejkolwiek partii, mam jednak zaszczyt urodzić się Polakiem i Polska jest dla mnie wartością nadrzędną.
PONIŻSZY TEKST JEST W CAŁOŚCI MOJEGO AUTORSTWA. ZABRANIAM JEGO KOPIOWANIA W CZĘŚCI I W CAŁOŚCI ORAZ PUBLIKACJI NA INNYCH STRONACH INTERNETOWYCH!

1. POD ROZWAGĘ...
O godzinie 7.23 10 kwietnia 2010 z wojskowej części lotniska na Okęciu wystartował rządowy samolot Tu – 154M o numerze rejestracyjnym 101 z polską delegacją na obchody 70-tej rocznicy masakry polskich oficerów w Katyniu. Nikt nie przypuszczał, że to jego ostatni start...
Na pokładzie, oprócz Pary Prezydenckiej znajdowało się naczelne dowództwo Polskich Sił Zbrojnych, liczni prominentni przedstawiciele Kancelarii Prezydenta, Sejmu, Senatu i duchowieństwa. Dziwnym trafem nie było NIKOGO z przedstawicieli rządu RP, poza Tomaszem Mertą, pełniącym w sumie mało istotną funkcję Podsekretarza Stanu w ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Jest godzina 8.56 – prezydencki Tupolew, podchodząc do lądowania, zahacza skrzydłem o drzewa, koziołkuje i w akompaniamencie wybuchów paliwa(?)rozbija się... Początkowo Rosjanie wspominają o 4 próbach podejścia do lądowania, później ta liczba zostaje zredukowana do dwóch.
Resztę przebiegu wydarzeń znamy, nie jest celem niniejszego tekstu opisywanie tego, co dzieje się cały czas właściwie na naszych oczach.
Jako entuzjasta licznych teorii spiskowych zastanawiam się, czy to co nam pokazano, nie jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej... Bo zastanówmy się:
1/ Polskie samoloty rządowe nie słyną z wysokiej jakości. Już od dawna dochodziło do licznych awarii. Identyczny samolot o numerze 102 znajduje się akurat w naprawie. Samolot 101, który uległ katastrofie w Smoleńsku, był kilka tygodni temu poddany przeglądowi W ROSJI. Remontowano płatowiec, silniki i elementy awioniki. Zastanawia mnie, czy Polacy mieli JAKIKOLWIEK wgląd w to, co dzieje się z prezydenckim samolotem? Czy przedstawiciele Polskich Sił Zbrojnych byli PRZEZ CAŁY CZAS obecni podczas tego remontu i czy - mówiąc kolokwialnie - „patrzyli Rosjanom na ręce” przez 24 godziny na dobę?
Samolot wożący najważniejsze osoby w Państwie MUSI być przez odpowiednie służby w pełni zabezpieczony pod wieloma aspektami. Czy aby na pewno był??? Taki „remont” jest świetną okazją do zamontowania na pokładzie np. aparatury podsłuchowej, lub też do dokonania specyficznych modyfikacji elektroniki pokładowej... można sobie np. wyobrazić „dodatek” do wysokościomierza modyfikujący (na żądanie wysłane z ziemi) wskazania wysokości. Pilot sądzi, że jest na 200 metrach, gdy tymczasem dystans od ziemi wynosi zaledwie 2-3 metry... Mówi Wam to coś?
Świadkowie katastrofy mówią o przechyle na lewe skrzydło... Istnieje już obecnie technologia, pozwalająca w 100% sterować z ziemi samolotem. Blokada lotek po jednej stronie to dla specjalisty niewielki problem techniczny. Wówczas manewr poderwania samolotu na pełnej mocy silników z niskiej wysokości (gdy pilot już zorientował się, że przyrządy kłamią i gdzie NAPRAWDĘ się znajduje) jest praktycznie niemożliwy . Wiemy, że próbował, lecz właśnie w wyniku przechyłu skrzydło zahaczyło o antenę radiowej stacji przylotniskowej a następnie o drzewa. Kto wie...
2/ Pogoda w miejscu lądowania. Kwestia mgły przewijała się w każdym doniesieniu z miejsca katastrofy feralnego dnia. Rosjanie nie kryją się, że potrafią zmieniać warunki pogodowe. Próby wpływania na pogodę są prowadzone w Rosji od wielu lat i wywołanie lokalnej mgły leży w ich możliwościach. Gdy trumna z ciałem Prezydenta Kaczyńskiego opuszczała Smoleńsk, pogoda była doskonała, każdy mógł zobaczyć to w TV. Czyżby mgła nie była już potrzebna?
Była natomiast bezwzględnie potrzebna w dzień katastrofy. Bez mgły, pilot byłby w stanie zorientować się o wiele szybciej, że wskazania przyrządów są fałszywe.
3/ Rosjanie NATYCHMIAST po katastrofie podali nieprawdopodobną liczbę 4(!!!) podejść do lądowania. Później zredukowali ją do bardziej prawdopodobnych dwóch... Wszystko po to, aby już od samego początku uczynić winnym za katastrofę pilota. Zastanawiam się: w jaki sposób kapitan Arkadiusz Protasiuk - człowiek pilotujący samolot z najważniejszymi osobami w Państwie, mógłby być tak nieodpowiedzialny?! Należał do elity polskich Sił Powietrznych, wyróżniał się zdolnościami pilotażu i doświadczeniem, inaczej nikt by mu nie pozwolił nawet dotknąć sterów prezydenckiej maszyny. Nie był idiotą, był mądrym i wykształconym człowiekiem, ukończył 3 wyższe uczelnie: Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych (1997), Uniwersytet Warszawski, Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych (1999) oraz Wojskowa Akademia Techniczna, Wydział Cybernetyki (2003). Nie był też ryzykantem ani samobójcą, osierocił 2 córeczki w wieku 3 i 6 lat. W mojej opinii nie jest zatem możliwe posądzanie kapitana Protasiuka o jakąkolwiek nieodpowiedzialność, szczególnie w tak ważnym locie. Takie rzeczy po prostu się nie zdarzają.
Z mnożeniem dalszych wątpliwości poczekam do opublikowania raportu komisji powypadkowej. Obecnie zależało mi tylko na wypunktowaniu podstawowych faktów, które nasuwają się na myśl natychmiast, gdy tylko ochłonie się z pierwszego szoku.
2. CUI BONO?
Idźmy dalej... Wiemy już że istniała TECHNICZNA możliwość zabicia Prezydenta w ten sposób, by upozorować wypadek. Prawo starożytnego Rzymu wprowadziło we wszelkich tego typu dywagacjach zasadę „cui bono” – „na czyją korzyść”?
Zastanówmy się zatem, kto konkretnie odniósł korzyść ze wczorajszej katastrofy?
Rosjanie. To oczywiste. Oni mieli techniczne możliwości do przeprowadzenia akcji, wiemy też, że w posowieckiej historii Rosja nie waha się używać FSB i innych swoich służb do mordów politycznych (casus Litwinienki zamordowanego w sposób tyleż wyrafinowany co przeokrutny).
Dlaczego jednak władze „miłującego pokój” narodu rosyjskiego miałyby posunąć do się do czynu równie obrzydliwego co spektakularnego?
Pomijam osobistą niechęć Putina do Prezydenta Kaczyńskiego (który – przyznajmy - do największych entuzjastów poradzieckiej Rosji również nie należał). Pomijam kwestie polityki historycznej. Katyń to wszak słowo, które od dziesięcioleci odciska się największym ciężarem na polsko – rosyjskich stosunkach.
To wszystko jest zupełnie nieważne. Śmierć prezydenta akurat w takich okolicznościach jest jedynie miłym bonusem dla Rosjan. W rzeczywistości Rosjanie są narodem niezwykle praktycznym, a już ich najwyższym władzom nikt nie może odmówić zdrowego rozsądku i zdolności planowania. Nikt zatem z rosyjskiej „wierchuszki”, jeśli byłby przy zdrowych zmysłach, nie organizowałby tak spektakularnego zamachu jedynie w imię wydarzeń sprzed 70-ciu lat! To nonsens. Zatem cóż mogłoby popchnąć Putina i jego najbliższych współpracowników do stworzenia planu i jego realizacji?
No... zastanówcie się... a co niby rządzi światem? Jakie są główne motywy wiodące ludzi do najpotworniejszych zbrodni? Jeśli nie wiemy, o co chodzi, to chodzi zawsze o...
3. PIENIĄDZE!
I tu jest pies pogrzebany! PIENIĄDZE! PIENIĄDZE I GAZ!!!
Jak nam wszystkim wiadomo, niedawno w Polsce rozpoczęła się dyskusja o wydobyciu tzw. gazu łupkowego. Jest to gaz niejako „uwięziony” w skale. W przeciwieństwie do złóż „klasycznych” taki gaz nie występuje „luzem” w wielkich podziemnych naturalnych zbiornikach czy soczewkach, gdzie wystarczy tylko nawiercić otwór i wstawić zawór, by przystąpić do eksploatacji. Gaz łupkowy znajduje się w maleńkich porach skalnych, czasem wypełniających skałę o twardości porównywalnej z betonem!
Jest jednak na świecie kilka firm (największe osiągnięcia maja Amerykanie – firma Schlumberger - i Japończycy) które opanowały niezmiernie trudną i skomplikowaną technologię wydobycia gazu łupkowego. Dzięki temu otworzyła się możliwość eksploatacji ogromnych, a dotychczas niedostępnych, złóż. W USA właśnie takie niekonwencjonalne złoża gazu ziemnego będą zaspokajać w nieodległej przyszłości ok. 30% wewnętrznego zapotrzebowania na ten surowiec.
Ale co to ma wspólnego z Polską? I dlaczego Prezydent Kaczyński musiał zginąć?
Otóż, jak Wam wiadomo, lwią część gazu importujemy obecnie z Rosji. Jesteśmy jego istotnym odbiorcą. Dla Rosjan dopływ twardej waluty (rozliczamy się w dolarach) ma absolutnie żywotne znaczenie. Praktycznie, poza surowcami, Rosja nie ma do zaoferowania światu absolutnie niczego na sprzedaż. A jakoś przecież trzeba finansować luksusy dla mafijnej oligarchii, bo to ona stanowi o „być albo nie być” Putina i jego ekipy. To są prawdziwi właściciele Rosji i multimiliardowych fortun. Naprawdę jesteście tak naiwni, by sądzić, że to Bill Gates jest najbogatszym człowiekiem świata...?
Gdyby Polska zerwała umowy i zaczęła eksploatację własnych złóż gazowych – byłby to duży cios dla gospodarki rosyjskiej. Jednak to jeszcze nic. To jest do zniesienia, zaledwie niewielka niedogodność. Otóż istnieją dane, że pokładu gazu łupkowego są w Polsce po prostu ogromne. To oznacza nie tylko polską samowystarczalność gazową ale i eksport! I tu już rosyjskim planistom przestało być wesoło... Określanie wielkości złóż gazu łupkowego dopiero w Polsce trwa. Możemy jednak zakładać, że nie wszystkie wyniki ujawnia się opinii publicznej. Gaz jest wszak surowcem strategicznym. Ale naiwny jest ten, kto sądzi, że wywiad rosyjski poszedł spać i nie ma ani jednego agenta w Polsce... Z dużą dozą pewności można zakładać, że kwestia surowców strategicznych cieszy się wielkim zainteresowaniem odpowiednich służb Federacji Rosyjskiej i może być tak, że rząd rosyjski wie o naszych złożach gazu łupkowego więcej, niż dane jest wiedzieć przeciętnemu Polakowi. Ale uporczywe plotki o niezmierzonych złożach gazu łukowego krążą w polskim internecie już od kilku lat.
Załóżmy teraz najgorszą sytuację z rosyjskiego punktu widzenia: Polska z pomocą firm amerykańskich otrzymuje dostęp do własnych ogromnych złóż gazu łupkowego. Zrywa umowy z Rosją, gdyż nie ma sensu płacić za coś, co mamy za darmo, do tego ilość wydobywanego gazu pozwala na eksport. Rosnące dochody zapewniają budowę nowoczesnej infrastruktury transportowo – przesyłowej do krajów ościennych, na integrację z siecią gazociągów UE i... ZONK!!!
Bo nagle okazuje się, że kosmiczne koszty budowy Gazociągu Północnego (ma omijać Polskę idąc po dnie Bałtyku) były psu na budę potrzebne. I zaangażowanie ogromnego kapitału, głównie z Rosji i z (UWAGA! UWAGA!) Niemiec, może się nie zwrócić! Do tego kolejne ogromne straty poniesione na rynkach, które zaczynają współpracować z bardziej obliczalnym, stabilnym politycznie i pewnym polskim dostawcą... I to już jest poważna sprawa, dużo bardziej istotna, niż sto Katyniów. Mówimy o tak wielkich pieniądzach, że aby ich nie stracić, można rozpatrywać nawet otwartą wojnę, a cóż dopiero zamach...
Tak moim zdaniem narodziła się konspiracja, obejmująca Rosję i biznesowe koła niemieckie. Niemcy, poza głównym motywem czysto finansowym, również zbierają bonusy, bo przecież nigdy nie mieli powodu by kochać Prezydenta Kaczyńskiego. Jego nieugięta patriotyczna podstawa wielokrotnie była im solą w oku. Obrzydliwe karykatury w prasie niemieckiej to tylko drobna część wypadków, które pamiętamy wszyscy.
Oczywiście plan obejmuje również współpracę z kołami politycznymi w Polsce, którym bardziej od losu naszej Ojczyzny, zależy na walizkach pieniędzy.
4. SCENARIUSZ
moim zdaniem jest taki:
1/ Zabicie Prezydenta Kaczyńskiego zmniejsza szansę PiS w wyborach prezydenckich. Kolejny ważny ośrodek władzy dostaje się w ręce PO
2/ PiS jest partią typowo wodzowską. Jarosław Kaczyński jest tu po części sam sobie winien. W każdym razie osobisty cios w wodza PiS, oznacza odcięcie głowy sterującej ciałem. Bez silnego przywódcy PiS jest niczym, brak tam wystarczających indywidualności, by podźwignąć partię i stanowić istotną przeciwwagę dla PO. Zresztą pamiętajmy że Jarosław Kaczyński TEŻ MIAŁ ZGINĄĆ ale w ostatniej chwili umówił się z Prezydentem, że zostanie z chorą matką. Na jego miejsce wszedł do samolotu Zbigniew Wasserman...) Zatem
3/ PiS przegrywa wybory prezydenckie i kolejne parlamentarne
4/ Cała władza w rękach PO, którego lider znany jest z dziadka w Wehrmachcie, ciągot do kaszubskiego izolacjonizmu i sympatii proniemieckich oraz prorosyjskich. Z Putinem na miejscu katastrofy rozmawiał praktycznie bez tłumacza, co pokazywała telewizja.
5/ Polska może zapomnieć o dalszych poszukiwaniach i eksploatacji gazu łupkowego. Temat zostanie wyciszony, Texaco i inne firmy poszukiwawcze wygoni się z Polski.
6/ Nadal pozostaniemy w pełnej zależności energetycznej od Rosji. Spełni się plan rosyjskich i niemieckich konspiratorów. Polska wciąż pozostanie biednym i słabym krajem, między dwiema potęgami. Dolary z Polski nadal będą płynąć do kieszeni rosyjskich oligarchów szerokim strumieniem. Niemieccy biznesmeni ze spokojem doczekają się udziałowych profitów z Gazociągu Północnego, dostarczającego gaz do krajów UE. Polska piąta kolumna z zadowoleniem przeliczy walizki pieniędzy...
5. PODSUMOWANIE
Silna, bogata i niezależna Polska to prawdziwy koszmar Niemiec i Rosji. Przez ostatnie 20 lat udowodniliśmy, że nasza gospodarka w warunkach wolności ma ogromny potencjał. Mimo, że wrogowie Polski (w tym – o paradoksie! - niestety nieraz i polskie władze) robią wszystko, by powstrzymać nasz rozwój, to niezwyciężony polski duch, mądrość, fantazja, pracowitość i przedsiębiorczość dają sobie radę, sprawiając, że wciąż jesteśmy jedyną wyspą rozwoju w morzu ogólnoeuropejskiego kryzysu. Niestety – nie dzięki a WBREW wysiłkom wielu polskich rządów.
Pomyślcie sami, kto ma w Polsce władzę i komu rzeczywiście służą ci ludzie! Jednakowoż zwykła polityczna głupota wielu Polaków oraz nieustanne wieloletnie pranie mózgu w środkach masowego przekazu sprawiają, że nie odróżniamy już przyjaciół od wrogów a patriotów od zdrajców.
Ostatnie, jeszcze w miarę silne politycznie, ośrodki wolnościowe i patriotyczne są właśnie na naszych oczach likwidowane.
A wyobraźcie sobie, że może być inaczej... wyobraźcie sobie Polskę bogatą, wręcz potężną gospodarczo i finansowo, rządzoną przez Polaków i polskim interesie. Wyobraźcie sobie Polskę bez ograniczeń ludzkiego potencjału, bez kagańca bezsensownych przepisów, wziętych nie wiadomo skąd...
Za taką Polskę zginął Prezydent Kaczyński a naszym obowiązkiem – jeśli mamy czelność nazywać się Polakami - jest wykonać Jego testament. Myślcie samodzielnie! Nie dajcie się nikomu ogłupiać, zawsze pytajcie „qui bono?”... Miejcie wciąż otwarte oczy, by Matrix nie zastąpił wam rzeczywistości!
Jeśli w Polsce pod rządami PO nagle ucichnie kwestia poszukiwań złóż gazu łupkowego i jakimś cudem polskie obiekcje co do Gazociągu Północnego zostaną wycofane (a cały czas staramy się w tym względzie „uprzyjemniać życie” Rosjanom – a to ekologia, a to poniemiecka broń chemiczna na dnie Bałtyku...) to może się okazać, że słowa napisane powyżej to nie jest tylko kolejna głupia teoria spiskowa... czas pokaże!

Jeśli ktoś ma mi coś ciekawego do powiedzenia a nie chce robić tego na forum, to proszę o kontakt na mail: [email protected]
Pozdrawiam!

Użytkownik Tropiciel edytował ten post 12.04.2010 - 03:01

  • 8

#2

Aquila.

    LEGATVS PROPRAETOR

  • Postów: 3221
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Coś zacytuję:

to może się okazać, że słowa napisane powyżej to nie jest tylko kolejna głupia teoria spiskowa...


Co wg mnie znaczy mniej więcej coś takiego - "może kiedyś się okaże, że te brednie, któe napisałem, wcale nie są bredniami!". No cóż, "może" gra tutaj niezwykle ważną rolę.
  • 2



#3

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

PONIŻSZY TEKST JEST W CAŁOŚCI MOJEGO AUTORSTWA. ZABRANIAM JEGO KOPIOWANIA W CZĘŚCI I W CAŁOŚCI ORAZ PUBLIKACJI NA INNYCH STRONACH INTERNETOWYCH!


Mam rozumieć, że to Twój tekst?
  • 0



#4

Tropiciel.
  • Postów: 181
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

PONIŻSZY TEKST JEST W CAŁOŚCI MOJEGO AUTORSTWA. ZABRANIAM JEGO KOPIOWANIA W CZĘŚCI I W CAŁOŚCI ORAZ PUBLIKACJI NA INNYCH STRONACH INTERNETOWYCH!


Mam rozumieć, że to Twój tekst?


Mój.
  • 0

#5

Recluse.
  • Postów: 117
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Uważam, że zrzucanie winy na Rosję i Putina jest bezpodstawne.
Jeśli chcieliby dokonać zamachu, to zrobiliby to tak, że nikt ich by nawet nie podejrzewał.
Ponadto Putin bardzo zaangażował i przeją się tą sprawą.
Prawdopodobnie boi się tego, że wina może zostać zrzucona na niego i chce zrobić wszystko, aby nikt nie miał wątpliwości o jego niewinności.

Ew. Jeśli był to zamach, to nie stał za nim rząd rosyjski.
Takie jest moje zdanie.
  • 1

#6

Tropiciel.
  • Postów: 181
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Coś zacytuję:

to może się okazać, że słowa napisane powyżej to nie jest tylko kolejna głupia teoria spiskowa...


Co wg mnie znaczy mniej więcej coś takiego - "może kiedyś się okaże, że te brednie, któe napisałem, wcale nie są bredniami!". No cóż, "może" gra tutaj niezwykle ważną rolę.



Gdzie tu widzisz brednie? Konkretnie proszę. To jest teoria spiskowa, nic więcej, a każda teoria spiskowa ma taki urok, że jej w żaden sposób nie udowodnisz. Możesz próbować zbierać twarde dowody ale to nie jest łatwe i zajmuje lata...
  • 4

#7

Pingwin.
  • Postów: 443
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam.

Przeczytałem artykuł i wydał mi się bardzo ciekawy mam kilka swoich uwag :

Co do teorii, że Rosjanie mogli ' sabotować ' remont polskiego samolotu to osobiście w to wątpię przecież prezydent latał tym samolotem po remoncie do innych krajów przed tragedią i nikt nie zgłaszał żadnych usterek technicznych.

Dziwi mnie też teoria tego, że Rosjanie ' zrobili ' sztuczną mgłę, żeby ' pomóc ' tragedii jaka wczoraj miała miejsce. O ile pamiętam wcześniej lądował tam samolot z Polskimi dziennikarzami a później leciał samolot z Rosyjskimi służbami porządkowymi i też nie wylądował ( próbował jeden raz ) też o mało nie doszło do tragedii jednak pilot posłuchał wierzy kontrolnej i wylądował na lotnisku w Moskwie lub w Mińsku ( nie pamiętam )

Pilot polskiego samolotu był kilka razy proszony o to aby lądował na innym lotnisku jednak nie posłuchał, jeżeli by posłuchał nie doszło by do tragedii. Nie myślę, że jest to wina pilota bo wątpię, żeby jaki kolwiek pilot dałby radę przy takich warunkach pogodowych i przy takim ' sprzęcie ' na lotnisku nie zapominajmy, że tam nie było jakich kolwiek urządzeń nawigacyjnych naprowadzających samolot do lądowania.

Pilot podjął ryzyko niestety nie udało mu się wylądować na poradzieckim lotnisku w Smoleńsku.

Co do gazu :?:

Ja mam trochę inną teorie co teraz będzie wydaje mi się, że stosunki polsko-rosyjskie będą o wiele wiele lepsze niż przedtem i Rosja może zaproponować jakąś tańszą dostawę gazu albo coś w tym stylu i wtedy Polacy zapomną o swoich zasobach to by się Rosji bardzo opłacało.

Jedyne co teraz mam w głowie to tą katastrofę według mnie to był wypadek a Rosjanie nie mieli nic w tym wspólnego jednak nie twierdze, że nie było im to wygodne ( ta śmierć pana Kaczyńskiego i jego elity ) myślę, że PO i Rosja na tym skorzystają mam tylko nadzieje, że MY Polacy na to nie pozwolimy bo to od nas zależy na kogo zagłosujemy w wyborach i w czyich rękach pozostawimy swój los.

Pozdrawiam :)
  • 1

#8

Paweł.
  • Postów: 1000
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W tekście zaważyłem kilka ciekawych spostrzeżeń, a mianowicie sprawa gazu może być solą w oku dla niektórych środowisk finansowych Rosji i Niemiec. Jeśli by się okazało, że Polska w ten sposób wykluczy Rosjan z rynku europejskiego i osiągnie niezależność energetyczną, będzie to niewątpliwa strata dla Rosji.
Ale uważam za co najmniej niedorzeczne doszukiwania się spisku w katastrofie samolotu. Po prostu takie działanie byłoby bezcelowe i w niczym nie ułatwiłoby wyeliminowania Polski, jako potencjalnego dostawcy gazu. Śp. Lech Kaczyński czy ogólnie cały PiS jakimi by nie byli patriotami, to w moim odczuciu nie zasłynęli jako ludzie, którzy uzdrowili polska gospodarkę. Bardziej ich zapamiętałem z głoszenia pustych obietnic i walki o władzę z PO.
  • 0



#9

Tropiciel.
  • Postów: 181
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Witam.

Przeczytałem artykuł i wydał mi się bardzo ciekawy mam kilka swoich uwag :


Bardzo Ci dziękuję za rzeczowy i wyważony ton postu. Postaram się ustosunkować do Twoich uwag.

Co do teorii, że Rosjanie mogli ' sabotować ' remont polskiego samolotu to osobiście w to wątpię przecież prezydent latał tym samolotem po remoncie do innych krajów przed tragedią i nikt nie zgłaszał żadnych usterek technicznych.


Nikt nie zgłaszał, bo nic się nie działo. :) Teoria zakłada, że zamontowane "gadżety" czekały na odpowiednią okazję. Okazją tą było dopiero lądowanie Prezydenta na terenie Rosji, gdzie można było wpłynąć na warunki pogodowe i zorganizować wszystko "na ziemi". Nie chodziło o prymitywne władowanie Stingera (czyli w wydaniu rosyjskim - Strieły ;) ) w silnik. Aby zamach wypalił, musiał być upozorowany na wypadek.

Dziwi mnie też teoria tego, że Rosjanie ' zrobili ' sztuczną mgłę, żeby ' pomóc ' tragedii jaka wczoraj miała miejsce. O ile pamiętam wcześniej lądował tam samolot z Polskimi dziennikarzami a później leciał samolot z Rosyjskimi służbami porządkowymi i też nie wylądował ( próbował jeden raz ) też o mało nie doszło do tragedii jednak pilot posłuchał wierzy kontrolnej i wylądował na lotnisku w Moskwie lub w Mińsku ( nie pamiętam )


Było dokładnie jak mówisz. Samolot z polskimi dziennikarzami musiał mieć łatwiejsze warunki (nie zaczęto jeszcze "rozpylać" mgły?) a już transportowiec rosyjski nie był w stanie wylądować. A pilot przecież doskonale znał miejscowe lotnisko!
Jeszcze raz zatem pytam: czy pilot najważniejszego samolotu w Polsce - odpowiednika Air Force One - był aż takim idiotą, by wierzyć, że uda mu się sztuczka, która nie udała się Rosjaninowi, znającemu teren jak własną kieszeń??? Nie wierzę!!!


Pilot polskiego samolotu był kilka razy proszony o to aby lądował na innym lotnisku jednak nie posłuchał, jeżeli by posłuchał nie doszło by do tragedii. Nie myślę, że jest to wina pilota bo wątpię, żeby jaki kolwiek pilot dałby radę przy takich warunkach pogodowych i przy takim ' sprzęcie ' na lotnisku nie zapominajmy, że tam nie było jakich kolwiek urządzeń nawigacyjnych naprowadzających samolot do lądowania.

Pilot podjął ryzyko niestety nie udało mu się wylądować na poradzieckim lotnisku w Smoleńsku.


Zachodzi jednak zasadnicze pytanie: czy pilot w ostatniej fazie lotu W OGÓLE SŁYSZAŁ zalecenia wieży w Smoleńsku???
Bo coś zaczyna mi strasznie smierdzieć, jeśli na rosyjskiej stronie internetowej http://lifenews.ru/news/20288 czytam taki wywiad z kontrolerem naprowadzającym feralny lot Samolotu 101... Kto zna rosyjski niech sprawdzi czy poniższe tłumaczenie jest wierne:

- W jaki sposób wyglądała wasza wczorajsza rozmowa z załogą?
- Zaproponowano im udanie się na zapasowe lotnisko. Odmówili.
- Wy im zaproponowaliście?
- Tak.
- Z jakiego powodu?
- Ponieważ widziałem, że pogoda zaczynała się pogarszać.
- Jaka była odpowiedź?
- Odpowiedź: "U mnie paliwo pozwala, zrobię jedno podejście i pójdę na zapasowe lotnisko, jeśli nie siądę".
- Mamy informację, że proponowano im lądowanie w innych miastach.
- Ja jemu też to proponowałem.
- A dlaczego on zrezygnował?
- Trzeba było jego zapytać.
- Dlaczego oni podjęli taką decyzję? Zaczęli się kłócić albo może upierali się przy swoim, że nie mogliście go przekonać?
- Taka była decyzja dowódcy załogi.
- Oni przestali słuchać waszych rozkazów?
- Powinni dawać potwierdzenia, a nie dawali.
- Jakie potwierdzenia?
- Dane o wysokości przy podejściu do lądowania.
- Oni nawet nie dawali wam informacji o wysokości samolotu?
- Tak.
- No, a dlaczego oni nie dawali tych potwierdzeń?
- No, a skąd mam wiedzieć? Ponieważ oni rosyjski źle znają.
- A co, nikt wśród załogi nie było rosyjskojęzyczny?
- Byli rosyjskojęzyczni, ale cyfry dla nich są trudne.
- Znaczy, nie posiadaliście żadnej informacji o ich wysokości?
- Nie posiadałem.
- Znaczy, że on zrobił jeszcze jeden krąg, zaczął lądować, nie wylądował, a potem poszedł na zapasowe lotnisko? Czy inaczej?
- Nie, nie, inaczej. Zrobił jedno podejście i to wszystko. Potem zaczął lądowanie.
- Zaczął lądowanie, którgo mu zabranialiście?
- Nie mogłem zabraniać, zalecałem mu, żeby nie lądować!


Jak dla mnie, to sprawa śmierdzi na kilometr! Najpierw były 4 podejścia, potem 2, a teraz "Zrobił jedno podejście i to wszystko. Potem zaczął lądowanie."!!!
Albo kwestia rozumienia języka rosyjskiego przez załogę... czy wyobrażacie sobie, że Prezydenta do Rosji zawieźli ludzie nie wiedzący że "diesat' mietrow" to będzie po polsku "dziesięć metrów"??? Kto go tam zawiózł na litość Boską??? Głupi i Głupszy??? No bądźmy powazni! Przecież ktoś tu kłamie! Albo... rzeczywiście Polacy NIE SŁYSZELI danych o wysokości z ziemi. Nie słyszeli, bo nie mieli ich słyszeć!
Skoro można zablokować lotki albo zmienić wskazania wysokościomierza to jaki problem zablokować radio?
O! Właśnie w TVN24 były dowódca kapitana Samolotu 101 zaklina się, że kapitan DOSKONALE mówił po rosyjsku! Twierdzi też że kapitan lądował w PIERWSZYM PODEJŚCIU!!!
Czy doświadczony pilot (jeden z najlepszych w Kraju) jak idiota rzuci samolot byle gdzie na ziemię, 400m przed progiem pasa i 50m od jego osi przy widoczności od 400 do 1000m ???


Serdecznie pozdrawiam

Użytkownik Tropiciel edytował ten post 11.04.2010 - 20:05

  • 7

#10

Duchowny.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawa teoria aczkolwiek błędna. Jesteś entuzjastą teorii spiskowych więc być może nie chcesz dostrzegać pewnych rzeczy, a być może po prostu masz zbyt małą wiedzę (np. dotyczącą polityki zagranicznej).

Prawda jest taka, że dla Rosjan to żaden interes śmierć Prezydenta RP. System polityczny naszego kraju jest trochę bardziej skomplikowany ale na ten temat nie będę się wypowiadał, nie ma takiej potrzeby. Innymi słowy, śmierć Prezydenta nie rozwiązuje ewentualnego problemu rosyjskiej mafii, gdyż najzwyczajniej w świecie polityki zagranicznej nie zmienia się jak za pstryknięciem palca. Jeśli Prezydentem zostanie Bronisław Komorowski to, mimo iż jest on przedstawicielem PO, to jego relacje międzynarodowe będą zbliżone jak ś.p. L. Kaczyńskiego.

Wnioskuję również, że według Ciebie samolotem sterował, w sensie dosłownym, ktoś z ziemi, ktoś komu zależało na śmierci Prezydenta. Powiem krótko - nonsens (podobnie jak Scenariusz).

Fajnie kombinujesz ale niestety to nie są lata 40. ubiegłego wieku. Istnieją takie instytucje jak NATO, Unia Europejska, o których tutaj ani razu nie wspomniałeś, a to one odgrywają kluczowe role na arenie międzynarodowej...
  • 0

#11

Pingwin.
  • Postów: 443
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do teorii zrobienia mgły to przypomniałem sobie, że w TVN24 podali wiadomość taką, że zdjęcia meterologiczne potwierdzają obecność mgły. Nie zapominajmy jednak o tym, że teren Smoleńska jest terenem podmokłym i wilgotnym więc mgła to nic nadzwyczajnego.

A, jeżeli chodzi o to, że załoga kiepsko znała liczby to jest dla mnie śmieszne nie zapominajmy o tym, że załoga nie przewoziła towaru tylko prezydenta i jego załogę więc na 1000% znali świetnie rosyjski.

To ile w końcu tych podejść było :?:

Jak napisałem pilot zaryzykował i te ryzyko się nie ' opłaciło ' i doszło do tragedii.

Rosjanie wykonali swoją pracę nie mogli zabraniać Polskiej załodze lądowania zalecili im lądowanie na innych lotniskach.

Pozdrawiam.
  • 0

#12

DraGo.
  • Postów: 13
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeśli miałbym już obwiniać Rosję a naprawdę nie chce tego robić..
to wydaje mi się że ich urządzenia takie jak "Oko Moskwy".
Mogły zakłócić działanie urządzeń Pomiarowych itp...

Jednak prawda jest taka że nigdy się nie dowiemy co tam się naprawdę stało...
  • 1

#13

NoMeansNo.
  • Postów: 1580
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie jestem członkiem ani sympatykiem jakiejkolwiek partii, mam jednak zaszczyt urodzić się Polakiem i Polska jest dla mnie wartością nadrzędną.

Taaa... A następnie wypisuję brednie, które to jednak świadczą o braku szacunku dla zmarłych. A dlaczego? Ponieważ służą zabawie, tworzeniu teorii, która już u swojego założenia jest li tylko intelektualną rozrywką. I niczym więcej.

Dziwnym trafem nie było NIKOGO z przedstawicieli rządu RP, poza Tomaszem Mertą, pełniącym w sumie mało istotną funkcję Podsekretarza Stanu w ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

:roll: delegacja rządowa była trochę wcześniej, co więcej p. Metra nie był jedynym przedstawicielem rządu RP.


Poczatkowo Rosjanie wspominają o 4 próbach podejścia do lądowania, póżniej ta liczba zostaje zredukowana do dwóch.

No i? Cztery, siedem lub pićdzisiąt. Pierwsze informacje mówiły także o trzech osobach, które prawdopodobnie przetrwały katastrofę. Taka to uroda "pierwszych" informacji.

O mgle to już nie warto wspominać, a uwagi o tym, że następnego dnia "już jej nie było" można potraktować jako drobną ale symptomatyczną wpadkę, która jednak daje do zrozumienia, że całość powinna pojawić się w hydeparku.
  • 0

#14

Tropiciel.
  • Postów: 181
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Ciekawa teoria aczkolwiek błędna. Jesteś entuzjastą teorii spiskowych więc być może nie chcesz dostrzegać pewnych rzeczy, a być może po prostu masz zbyt małą wiedzę (np. dotyczącą polityki zagranicznej).


Dzięki za odpowiedź.


Prawda jest taka, że dla Rosjan to żaden interes śmierć Prezydenta RP. System polityczny naszego kraju jest trochę bardziej skomplikowany ale na ten temat nie będę się wypowiadał, nie ma takiej potrzeby. Innymi słowy, śmierć Prezydenta nie rozwiązuje ewentualnego problemu rosyjskiej mafii, gdyż najzwyczajniej w świecie polityki zagranicznej nie zmienia się jak za pstryknięciem palca.



Jesteś pewien, ze dla Rosjan to żaden interes? Nie zapominaj, że w Samolocie 101 mieli być obydwaj bliźniacy! Czy znasz obecnie w Polsce jakąkolwiek siłę zdolną do nawiązania walki z PO? Czy nagłe wolty w polityce zagranicznej są możliwe? Jasne że tak! Każda partia realizuje swoją politykę wewnątrz ale także i na zewnątrz kraju. Poza tym nie chodzi o nic wielkiego, tylko o 2 sprawy:
1/ CICHE poparcie a właściwie jedynie ZAPRZESTANIE TORPEDOWANIA Gazociągu Północnego
2/ Zatrzymanie poszukiwań gazu łupkowego, lub też utajnienie ich wyników, a jeśli już wyniki wyciekną, nie dopuszczenie do rozpoczęcia wydobycia pod pozorem trudności technicznych, nieopłacalności itp... Po co nam gruszki na wierzbie w polskiej ziemi jeśli mamy tani gaz z Rosji, doskonałej jakości i za grosze? Coś w tym stylu...

Jeśli Prezydentem zostanie Bronisław Komorowski to, mimo iż jest on przedstawicielem PO, to jego relacje międzynarodowe będą zbliżone jak ś.p. L. Kaczyńskiego...


Zgadzam się. PRAWIE nic się nie zmieni. Bo co tam taki gazociąg i HIPOTETYCZNY gaz łupkowy? Drobne szczególiki których nikt nie zauważy... Poza tym przypominam, że umocowanie Urzędu Prezydenta nie jest w świetle naszej Konstytucji tak mocne jak w USA... Politykę zagraniczną prowadzi Rząd RP a Prezydent to bardziej reprezentacja... Jadnak ośrodek - było nie było - władzy w rękach niepodległościowców i rusożerców :) był mimo wszystko spiskowcom bardzo nie na rękę. Głos Prezydenta jest znacznie bardziej donośny w sprawach państwowych niż głos lidera opozycyjnej partii - przyznasz?

Wnioskuję również, że według Ciebie samolotem sterował, w sensie dosłownym, ktoś z ziemi, ktoś komu zależało na śmierci Prezydenta. Powiem krótko - nonsens (podobnie jak Scenariusz).


Zatem Predatory nie powinny latać i odnosić militarnych sukcesów! :)
Poza tym ja nie mówię o pełnym sterowaniu samolotem z ziemi ale o zablokowaniu lotek po jednej stronie, zablokowaniu radia i sfałszowaniu wskazań wysokościomierza. To są sprawy do załatwienia w godzinę przez średnio zdolnego studenta Politechniki a cóz dopiero przez profesjonalne siły potężnego państwa!
A co do Scenariusza to nie jest nonsens tylko teoria spiskowa. Obserwuj wydarzenia w Polsce przez następne miesiące - spotkamy się tu za jakiś czas i podyskutujemy kto miał rację.



Fajnie kombinujesz ale niestety to nie są lata 40. ubiegłego wieku. Istnieją takie instytucje jak NATO, Unia Europejska, o których tutaj ani razu nie wspomniałeś, a to one odgrywają kluczowe role na arenie międzynarodowej...


Ale przecież Niemcy - główny orędownik Gazociągu Północnego po zachodniej stronie, są w NATO i w UE! I co z tego??? Kazdy kraj kręci swoje własne lody i będzie je kręcił w sposób totalnie bezwzględny, bez oglądania się na żadne interesy innych państw, bo inaczej władza w tym kraju nie zasługiwała by na miano władzy!
Mówi Ci to cos...?:)
Serdecznie pozdrawiam!

Użytkownik Tropiciel edytował ten post 11.04.2010 - 20:35

  • 5

#15

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wiadomo, że kiedy następuje katastrofa, każdy chciałby znaleźć odpowiedź na pytania "dlaczego?" "jak?" "z jakiej przyczyny?". Kiedy w katastrofie ginie ważna osoba dochodzi jeszcze wątek teorii spiskowych mniej lub bardziej udanych. Ta jest średnia. Zacznijmy od tego, że Rosjanie serwisujący nasze maszyny mieliby setki okazji na sabotaż. Samolot przy okazji każdej awarii trafia na warsztat. Jeśli to mniejsza awaria, usuwają ją nasi technicy, jeśli większa bierze się za to serwis producenta - w tym przypadku zakłady Tupolewa lub jego autoryzowani współpracownicy. W Rosji serwisowane są także maszyny Jak 40, mniejsze odrzutowce regionalne z których również korzysta prezydent. To kolejne okazje do ewentualnych "przeróbek" maszyny. Kolejna rzecz to kwestia owych "przeróbek". Duży samolot ma co najmniej dwa sprzężone wysokościomierze oparte na elektronice, oraz urządzenia od nich niezależne - altimetry ciśnieniowe bezpośrednio połączone ze zewnętrzem samolotu z pominięciem elektroniki. Oczywiście można byłoby rozkalibrować nawet wysokościomierze ciśnieniowe, jednak piloci czy wcześniej, czy później by to zauważyli.
  • 0




 


Dodaj odpowiedź



  

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych