Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nowe ufologiczne ruchy religijne i problemy z definicjami


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Miałem wątpliwości, czy ten tekst wrzucić do działu o UFO czy do Religii niechrześcijańskich - ostatecznie padło na to drugie ;)




Nowe ufologiczne ruchy religijne

i problemy z definicjami

Dołączona grafika




Grupy religijne, które odróżniają się od współczesnej kultury religijnej, do której należą Chrześcijaństwo, Islam, Hinduizm, Buddyzm itd., są definiowane na różne sposoby - niektóre bardziej precyzyjnie od pozostałych. Niniejszy artykuł traktuje wyłącznie o Nowych Ruchach Religijnych (z ang. New Religious Movements, w skrócie NRM), które powstały w XX wieku. Stąd też należy dokonać krótkiego przeglądu historii przed powstaniem NRM. Według Hexama i Poewe, termin NRM był używany wielokrotnie na określenie ruchów religijnych, kultów i sekt, które powstały w ciągu ostatnich 200 lat jako reakcja na współczesność. Mimo, iż grupy te postanowiły przyjąć nową tradycję i jednocześnie odrzucić tę, która do tej pory obowiązywała, to jednak widać silne inspiracje ideami, doktrynami i praktykami istniejącymi już wcześniej.

Wszystkie ruchy religijne omawiane w tym artykule powstały po II wojnie światowej, stąd poprawna jest definicja zaproponowana przez Eileen Baker, mówiąca, że NRM "są nowe w takim stopniu, w jakim stały się widoczne w obecnej postaci od czasów II wojny światowej, i że są religijne w takim stopniu, że proponują nie tylko wąskie stwierdzenia natury teologicznej dotyczące istnienia i natury istot nadnaturalnych, ale również oferują odpowiedzi na przynajmniej niektóre z podstawowych pytań, które tradycyjnie były zadawane przez religie z głównego nurtu".

Emanuel Swedenborg, znany szwedzki naukowiec, wywarł wpływ na kilku ludzi, którzy w końcu postanowili założyć nowe religie. Europa posiada jednak długą historię tak zwanych ruchów rewitalizacyjnych odwołujących się aż do starożytnego Rzymu. Ruch rewitalizacyjny jest "umyślnym, zorganizowanym, świadomym wysiłkiem czynionym przez członków społeczeństwa, dążącym do skonstruowania bardziej zadowalającej kultury" (definicja: Anthony Wallace). Przykładem tego jest reformacja protestancka. Rozpoczęła się ona jako ruch kulturowy proklamujący nową interpretację Pisma Świętego, który wyewoluował w sektę, by w końcu stać się kościołem dominującym w północnej części Europy.

Zanim przejdziemy dalej, należy wpierw zdefiniować pojęcia kultu, sekty i kościoła. Nie jest to jednak łatwe zadanie. Wszystkie te terminy były używane w antropologii i socjologii religii do opisania pojedynczych typów organizacji religijnych. Co jednak tak naprawdę one oznaczają? Sekta i kościół są pojęciami łatwiej definiowalnymi. To drugie odnosi się do poglądów większej części społeczeństwa na akceptowalną odmianę organizacji religijnej, podczas gdy określenie "sekta" używane jest w odniesieniu do pewnego rodzaju grupy ludzi sprzeciwiających się (nurtowi głównemu – przyp. tłumacza). Członkowie sekt są zwykle osobami głęboko wierzącymi i przed wstąpieniem do sekty przeżywają pewnego rodzaju konwersję. Różne rodzaje sekt posiadają jednak różne nazwy.

Jednym z rodzajów sekt omawianych w niniejszy artykule jest sekta utopijna, czyli "utopijna grupa, która przyjmuje zestaw wierzeń opartych na apokaliptycznej interpretacji najnowszej historii" (definicja: John R. Hall). Takie sekty często są postrzegane jako nowe religie, ponieważ w myśl ich założeń społeczeństwo w większości jest złe, oraz że w dniach ostatecznych, np. w końcu obecnej historii owa społeczność zostanie zastąpiona przez grupę wybrańców – w moim mniemaniu jednostek, które połknęły haczyk, linkę i wędkę przekazów proroka. Nowi członkowie muszą porzucić swój wcześniejszy sposób pojmowania życia i z otwartym sercem przyjąć nowy światopogląd, który wyjaśni wcześniejsze życie jednostki, działania przeciwników sekty oraz surowe i niekiedy wręcz dehumanizujące zachcianki przywódcy. Typowym dla takiej sekty jest przejście ze społeczeństwa do ponadczasowego raju na ziemi, w którym jednostka zbliża się do boga; w raju tym rządzić będą członkowie sekty. Prorok lub Mesjasz odznaczający się wielką charyzmą rządzi zwykle całą sektą.

Zdefiniowanie kultu jest jednak dość trudnym przedsięwzięciem. Mam na celu przedstawienie argumentu przemawiającego za tym, że kult latających spodków bynajmniej nie jest właściwym określeniem dla wszystkich ruchów religijnych zainspirowanych przez Teorię Pozaziemską (Extraterrestrial Theory, w skrócie ETH). Kulty to "grupy podążające za nieortodoksyjną religią lub skupione na jednej osobie lub zasadzie, często połączone z obietnicą uzdrowienia lub zbawienia" (definicja za: Tanya Luhrmann, "The Dictionary of Anthropology"). Jest to antropologiczna definicja kultu jako takiego, omawianego w tym artykule. Przydatna podczas badań jest również definicja socjologiczna, według której "kult to dewiacyjna organizacja religijna posiadająca nowie wierzenia i praktyki" (definicja za: Hexham i Poewe). Definicja zakłada zmianę w czasie - to, co dziś jest nowością, jutro może stać się tradycją.

Ruchy, które powstały pod koniec XVIII wieku nie miały już na celu ożywiania tradycji chrześcijańskiej, ale raczej tworzenie nowych tradycji poprzez mieszanie wątków chrześcijańskich z elementami nowymi, egzotycznymi. Według Hexhama i Poewe, w tych nowych ruchach możemy znaleźć podwaliny dzisiejszych nowych religii. Pisma Swedenborga zainspirowały coś, co później przerodziło się w silnie zakorzenioną tradycję pisma okultystycznego, z którego z kolei wywodzą się nowe religie.

Co więc oznaczają pojęcia okult i okultyzm? Socjolog Edward A. Tiryakian rozumie przez to celowe praktyki, techniki lub procedury, które (1) korzystają z ukrytych i nieznanych sił natury lub kosmosu; które nie mogą zostać zmierzone lub wykryte przez przyrządy znane współczesnej nauce, oraz (2) które mają pożądane lub zamierzone skutki empiryczne, takie jak otrzymanie wiedzy na temat empirycznego biegu wydarzeń lub ich zmiany z takich, jakimi byłyby bez tej interwencji.

Wywodząc się z łacińskiego occulere (ukryć, zataić), termin(y) generalnie używane są na określenie magicznej lub mistycznej wiedzy i praktyk; rodzaj wiedzy ezoterycznej dostępnej tylko dla niewielkiego kręgu zadeklarowanych osób wierzących. Profesor socjologii Marcello Truzzi dzieli praktykujących okultystów na trzy kategorie:

Pierwsza kategoria to ludzie, których zaangażowanie w okultyzm jest minimalne. Sami siebie nie nazywają okultystami, interesują się jednak i zajmują wyjaśnianiem zjawisk takich jak latające talerze UFO, potwory lądowe i wodne oraz zjawiska parapsychologiczne. Kategoria ta nie zawiera mistycyzmu i koncepcji antynaukowych.

Do drugiej kategorii zaliczają się osoby pragnące zrozumieć tajemnicze związki zachodzące między zdarzeniami paranormalnymi oraz wykazujące zainteresowanie takimi dziedzinami, jak numerologia, astrologia znaków słonecznych czy chiromancja.

Trzecia kategoria u Truzziego to ludzie zainteresowani złożonymi systemami wierzeń, takimi jak czary, satanizm, magia rytualna i inne tradycje mistyczne - które dążą do połączenia elementów z dwóch pierwszych kategorii. Często kwestionują oni lub wręcz zaprzeczają poprawności naukowej, i stąd widzą siebie jako rywali nauki. Truzzi wysuwa wniosek, iż większość osób wierzących w okultyzm stanowi połączenie trzech kategorii, choć niektórzy wyraźnie przynależą tylko do jednej lub dwóch.

Innym terminem wymagającym zdefiniowania, który zaliczany jest to alternatywnych grup religijnych, jest ruch Nowej Ery (New Age). Trudne, jeśli nie niemożliwe, jest badanie NRM bez choćby dotknięcia koncepcji Nowej Ery. Na temat różnych aspektów tego ruchu napisano już setki książek, a zamierzeniem tego artykułu bynajmniej nie jest opisywanie każdego z nich z osobna. Jest jednak definicja, która w kontekście tego artykułu wydaje się najodpowiedniejsza - zaproponowana przez J. Gordona Meltona, Jerome Clarka i Aidana A. Kelly'ego w książce "New Age Almanac" (rok wyd. 1991):

"Ruch Nowej Ery może zostać zdefiniowany poprzez jego pierwotne doświadczenie przemiany. Wyznawcy Nowej Ery doświadczyli lub pilnie poszukują głębokiej przemiany osobistej ze starego, niemożliwego do zaakceptowania życia do nowej, ekscytującej przyszłości".

Ruch ten, mimo iż zdecydowanie nie jest ruchem lub przypominającą kult organizacją, do którego trzeba się zapisywać lub przystępować, zaczął się na początku lat 70. XX wieku. W tym czasie nowe pokolenie psychicznych, okultystycznych lub duchowych poszukiwaczy zaczęło odrzucać spirytualistyczny nacisk na duchy i media, odmawiając przy tym przyjęcia kojarzącej się raczej negatywnie nazwy "ruch okultystyczny". Jednocześnie, owi poszukiwacze silnie identyfikowali się z nową falą nauczycieli ze Wschodu, którzy zaczęli się pojawiać w latach sześćdziesiątych. Postrzegali siebie jako zwiastunów nowej ery pokoju i uduchowienia, a dziś ruch ten zawiera w sobie różne, mniej lub bardziej okultystyczne nauki, takie jak astrologia, dywinacja, Wiccanizm i czary, odczyty z kart Tarota, channeling, wejścia (inkarnacje dusz osób zmarłych przybywających z ziemi lub spoza niej, które weszły do fizycznego, ziemskiego ciała) i reinkarnację - a to tylko niektóre z nich.

Stefan Isaksson, fragment pracy pt New Religious UFO Movements: Extraterrestrial Salvation in Contemporary America
Tłumaczenie i opracowanie: Ivellios, http://www.paranormalium.pl/
  • 0



#2 Gość_Dolg

Gość_Dolg.
  • Tematów: 0

Napisano

Jak zwykle kiedy ,,trwoga to bo boga" zbliza się 2012 i większość ludzi zaczyna w coś wierzyc. a gdy jest dobrzer to w nic. bierze się to z tego ze ludzie są po_prostu słabi;) i nie potrafią sobie sami poradzić . powierzają swoje życie sile stwórczej. w tym wypadku do kosmitów. dla nas nisko zaawansowanego tech. społeczeństwa. Oni są jak boscy.
Trochę to dziwne

//Edit V
Poprawiłem błędy ortograficzne, mimo to nadal nie jestem w stanie zrozumieć co miałeś na myśli. Następny post skończy się warnem, jeżeli nie powściągniesz jakiś kroków z poprawą ortografii. Proponowałbym zaopatrzyć się w przeglądarkę internetową z wbudowanym słownikiem.
  • -3

#3

Dugong Zła Dusza.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Te nowe pseudo wierzenia są jeszcze głupsze niż wcześniejsze...Ech...
A dlaczego w to wierzą? A z pewnością dlatego, że przecież koniec świata się zbliża, a w coś wierzyc trzeba- tylko nie w tego ogranego Boga Chrześcijan, toż to z mody wyszło. Teraz w modzie jest ufo!
  • 0

#4

thewake.
  • Postów: 218
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Wiara czy wiedza? o to jest pytanie :P Każdy ma swoje zdanie i nie musimy się zgadzać ale każdy wybiera w co wierzy. Ja tam wiem co nie co - wiara czyni cuda :) Btw jezeli jestesmy czegoś pewni jest to wiedza czy wiara? ktoś mi odpowie?

Z tego co ja sie orientuje to wiara miala prowadzic do wiedzy. Wiec jezeli wierzycie w Boga badz UFO to jestindywidualny wybor :) Szczerze wiem ze jest zycie w calym Universum, tak jak i jest Bóg gdyż wszyscy jesteśmy jego czescią. Trudno sobie to wyobrazić co po niektórym aczkolwiek ja to mniej wiecej widzę tak - planety to pojedyńcze elektrony atomow, galaktyka to atom, a zlepek galaktyk to zywa komórka...

Użytkownik thewake edytował ten post 22.05.2010 - 13:17

  • 0

#5

Yoh.
  • Postów: 617
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jak nie wierzyć w Boga to w UFO, co?
Tak czy owak, wiara w jedno i drugie to głupota. Niema ani Boga, gdyż jest on jedynie wymysłem człowieka żeby ten w coś wierzył (W końcu musi, nie?), ani istot pozaziemskich mądrzejszych od człowieka. Małe zielone ludki w płaskim spodku? Duże mutanty w jakimś mega-krążowniku kosmicznym? Phew!
Podziwiam ludzi którzy wierzą w takie głupoty, ale cóż.. Jak powiedziałem gdzieś indziej, homo sapiens nie należy do mądrych gatunków. Tym bardziej, nie może być głupszych istot od Nas.

tak jak i jest Bóg gdyż wszyscy jesteśmy jego czescią.

Jeżeli by się tak zastanowić.. Nie. To raczej nie prawda.
Wierzysz w Boga bo w co innego mógłbyś wierzyć? W kanapkę z szynką? W strusia Pędziwiatra? Bóg jest czymś co znajduje się w ludzkich głowach i wisi nad nim znaczek - 'Wiara'.

A z pewnością dlatego, że przecież koniec świata się zbliża, a w coś wierzyc trzeba

Hahahaha! Pęknę ze śmiechu z tym końcem świata. Wierzyć w coś takiego, to szczyt głupoty xD ! Koniec świata to będzie jak ludzie sami się pozabijają, albo pierdyknie w nas meteor wielkości 1/2 planety.

bierze się to z tego ze ludzie są po_prostu słabi;) i nie potrafią sobie sami poradzić . powierzają swoje życie sile stwórczej. w tym wypadku do kosmitów. dla nas nisko zaawansowanego tech. społeczeństwa. Oni są jak boscy.
Trochę to dziwne

Nie są słabi i nie jest to dziwne.
Są głupi i to jest głupie.
Człowiek wierzy we wszystko co mu się powie.
W telewizji powiedzą że wynaleźli chodzący telewizor, to człowiek jako ta powszechnie nazywana 'inteligentna istota', oczywiście co zrobi? Uwierzy.
  • 0



#6

Gargamel.
  • Postów: 82
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

...ani istot pozaziemskich mądrzejszych od człowieka. Małe zielone ludki w płaskim spodku? Duże mutanty w jakimś mega-krążowniku kosmicznym? Phew!


Bardzo ciekawe stwierdzenie, nie będe pisał o wielkości wszechświata. Jednak zadam jedno pytanie, możesz dostarczyć mi niepodważalny dowód na to, że gdzieś w "odali" nie powstało życie na naszym poziomie, czy wręcz nie powstało tysiące lat wczesniej od tego na Ziemi, przez co owe istoty mogą być bardziej zaawansowane od nas, zarówno ewolucyjnie jak i technologicznie ?

Tak z ciekawości pytam, bowiem zauważyłem, że w ostatnim czasie nasila się przekonanie o dominacji ludzi nie tylko na samej Ziemi, ale też i w kosmosie. Pojawia się wręcz stwierdzenie, że człowiek to najwyżej rozwinięta forma życia we wszechświecie.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych