Napisano 18.06.2006 - 11:11
Napisano 18.06.2006 - 11:53
Goździkowa
Napisano 18.06.2006 - 13:13
Napisano 18.06.2006 - 14:17
Na samochód spadła część rosyjskiego pocisku rakietowego
PAP - dodane 1 godzinę i 32 minuty temu
Dziwny przedmiot, który spadł w sobotę na zaparkowany w Łomży samochód to część nośna pocisku rakietowego, a nie silnik rakietowy czy, jak domniemywano, część samolotu - poinformował rzecznik łomżyńskiej policji Krzysztof Leończak.
Pocisk, który utkwił w desce rozdzielczej samochodu osobowego, pochodzi najprawdopodobniej z okresu drugiej wojny światowej. Policja przypuszcza, że może to być pocisk z rosyjskiej katiuszy.
Ktoś nieodpowiedzialny musiał odpalić ten pocisk z odległości kilku kilometrów; pocisk spadł, gdy wyczerpało się wewnątrz paliwo. To szczęście, że nie doszło do większej tragedii - dodał Leończak.
Pocisk ma ok. 15 centymetrów średnicy i ponad 50 centymetrów długości. Posiada rosyjskojęzyczne oznaczenia.
W sobotę spadł na zaparkowany na łomżyńskim osiedlu samochód osobowy, niszcząc przednią szybę, dach i deskę rozdzielczą auta.
Jak twierdzą świadkowie zdarzenia, świst lecącego pocisku był słyszalny już w odległości ok. 2 kilometrów od osiedla. Przeleciał nad kilkoma blokami i trafił w auto.
Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Także Żandarmeria Wojskowa przeprowadzi swoje postępowanie. W sobotę do późnych godzin wieczornych przedmiot badali saperzy, którzy zabrali go do jednostki w Orzyszu. (mj)
Napisano 18.06.2006 - 14:58
Nowe wiadomości:
http://wiadomosci.wp...,wiadomosc.htmlNa samochód spadła część rosyjskiego pocisku rakietowego
PAP - dodane 1 godzinę i 32 minuty temu
Dziwny przedmiot, który spadł w sobotę na zaparkowany w Łomży samochód to część nośna pocisku rakietowego, a nie silnik rakietowy czy, jak domniemywano, część samolotu - poinformował rzecznik łomżyńskiej policji Krzysztof Leończak.
Pocisk, który utkwił w desce rozdzielczej samochodu osobowego, pochodzi najprawdopodobniej z okresu drugiej wojny światowej. Policja przypuszcza, że może to być pocisk z rosyjskiej katiuszy.
Ktoś nieodpowiedzialny musiał odpalić ten pocisk z odległości kilku kilometrów; pocisk spadł, gdy wyczerpało się wewnątrz paliwo. To szczęście, że nie doszło do większej tragedii - dodał Leończak.
Pocisk ma ok. 15 centymetrów średnicy i ponad 50 centymetrów długości. Posiada rosyjskojęzyczne oznaczenia.
W sobotę spadł na zaparkowany na łomżyńskim osiedlu samochód osobowy, niszcząc przednią szybę, dach i deskę rozdzielczą auta.
Jak twierdzą świadkowie zdarzenia, świst lecącego pocisku był słyszalny już w odległości ok. 2 kilometrów od osiedla. Przeleciał nad kilkoma blokami i trafił w auto.
Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Także Żandarmeria Wojskowa przeprowadzi swoje postępowanie. W sobotę do późnych godzin wieczornych przedmiot badali saperzy, którzy zabrali go do jednostki w Orzyszu. (mj)
Napisano 18.06.2006 - 15:40
Napisano 18.06.2006 - 16:00
Napisano 18.06.2006 - 17:29
muhad, ale do czego się odnosi twój wpis?
Napisano 18.06.2006 - 18:39
Napisano 18.06.2006 - 19:27
Napisano 19.06.2006 - 09:54
Napisano 19.06.2006 - 10:12
Napisano 19.06.2006 - 10:32
Zgadzam się. Poza tym niewielkie zniszczenia samochodu wskazują, że "pocisk" miał stosunkowo małą prędkość. Meteoryt, jeśli już spada na samochód, nie zatrzumuje się na desce rozdzielczej, tylko przebija go na wylot i jeszcze rozbija beton pod spodem :-)Katiusza na orbicie raczej by się nie znalazła. Zresztą, to można zbadać, sprawdzając jakim przegrzaniom ten element był poddany. Przy spadaniu z orbity musiałby się przecież bardzo rozgrzać.
Napisano 19.06.2006 - 10:50
Możliwości jest kilka. Pierwsza, że ktoś rzeczywiście zabawił się w "modelarstwo" i odpalił ten silnik, który po krótkim locie doleciał do pechowego samochodu. Druga możliwość - znacznie ciekawsza - jest taka, że silnik ten został w czasach II Wojny Światowej lub tuż po niej wprowadzony na orbitę okołoziemską, po czym po prostu spadł... Wokół ziemi krąży podobno kilkadziesiąt tysięcy takich obiektów. Znana jest historia opowiedziana przez amerykańskiego astronautę, który przebywając w otwartej przestrzeni kosmicznej zauważył przedmiot, który przeleciał od niego w bliskiej odległości. Była to... zwykła deska.
http://www.nautilus.org.pl/
Napisano 19.06.2006 - 15:56
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych