Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wszędzie sztuczność!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

#1

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie wiem czy trafiłem we właściwy dział, ale taki wydawał mi się najlepszy. W przeciwnym razie proszę o przeniesienie.

Pewnie niektórzy z was doświadczyli czegoś co można nazwać wstrętem do pewnych rzeczy, dokładnie czynnosci. Powiedzmy jak widzisz osoby przebywające w drogiej kawiarni lub kupujących super drogie auta dla szpanu. Czasem się zdarza, że spotykasz pewnych ludzi i od razu widzisz, że bez kasy nie ma dla nich życia. To tak ogólnie napisane.

Jestem człowiekiem raczej stabilnym i bardzo rzadko zmieniam swoje wartości w życiu. Oczywiście można udawać kogoś przed kimś, ale tu nie chodzi o to czy tego kogoś oszukasz, a o to, że oszukujesz samego siebie.
Często zdarza się, że natrafiamy na pewne sytuacje. Jedne trwają krócej, drugie - dłużej. Nierzadko dzieje się tak, że w miejsce starych wartości, celów itd. próbują wedrzeć się nowe z którymi te pierwsze się nie zgadzają.
Idąć dalej w szczegóły, rzadko się zdarza ale jest, że znajdujemy się w pewnym miejscu i czasie i zadajemy pytanie samemu sobie: "Czlowieku, co ty tutaj robisz!?". Oczywiście, każdy się chyba spotkał z takim czymś. Jednak, czy ktokolwiek wypowiedział te słowa (w myśli oczywiście) w sytuacji w której znalazł się wyłącznie po swojej przyczynie, ale później się okazało, że tak naprawdę wszyscy mają w dupie twoje wartości i, że cały twój pogląd na pewne rzeczy, które dotąd uważałeś za zgodne z twoimi wartościami, został zniszczony?
Mowa o wszędzie sięgającym pieniądzu, choć jest on tylko małym skutkiem ludzkiej chciwości.
Czy przypadkiem nie odczuwacie, że to co robimy tak naprawdę nie jest ważne? Że przez miesiące, zarabiając na spłatę domu (lub cos podobnego) tracimy czas na to co tak naprawdę jest najważniejsze?

Może to ja jeden mam taki problem i pewnie się zastanawiacie o czym ja tu pier....ale jeżeli się mylę i są tutaj takie osoby to zachęcam do udziału w dyskusji. ;)
  • 2

#2

EpicFail.
  • Postów: 208
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

(...) ale później się okazało, że tak naprawdę wszyscy mają w dupie twoje wartości (...)

sto razy dziennie. mnie prawie wszyscy uznają za kogoś dziwnego. nie palę, nie piję do nieprzytomności. czasem się zdarza nawet bronić nauczyciela, w dyskusjach między znajomymi. nie ukrywam się ze swoją wiarą, fanatykiem też nie jestem. często (szczególnie w wakacje) zdarzało się tak, że wszyscy szli gdzieś na imprezę, a ja zostałem, żeby zrobić w domu coś, o co prosili (albo kazali zrobić) rodzice. nie lubię hipokryzji, choć mi samemu się czasem zdarza. ale nigdy nie jest tak, że robię to celowo i nagminnie, staram się unikać szpanu.

dla mnie takie rzeczy, jakie napisałem wyżej są całkowicie normalne, a 98% ludzi uznaje to za nienormalność.


Czy przypadkiem nie odczuwacie, że to co robimy tak naprawdę nie jest ważne?

tak, czasem tak czuję. ale, że jestem człowiekiem upartym i w pewnym sensie złośliwym (szczególnie wobec wkurzających elementów otaczającego świata), to robię swoje, na przekór wszystkim, którzy uważają, że moje postępowanie jest bez sensu. czasem się zdarza, że jednak zauważają, że miałem rację, czy lepiej wyszedłem na swoim, ale to przypadki odosobnione.

Może to ja jeden mam taki problem i pewnie się zastanawiacie o czym ja tu pier....ale jeżeli się mylę i są tutaj takie osoby to zachęcam do udziału w dyskusji. ;)

na pewno nie ty jeden :) mam nadzieję na dyskusję w tym temacie :)

Użytkownik EpicFail edytował ten post 03.03.2010 - 22:35

  • 1

#3

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niestety taki jest dzisiejszy świat, ciągła pogoń za pieniądzem. Wiesz ktoś kto się dorobił majątku ma prawo kupić drogi wózek i nie ważne czy dla lansu czy od tak bo ma taki kaprys. Jedno mi przeszkadza w takich nadzianych ludziach, większość z nich jest apodyktycznymi, rozpieszczonymi, egoistami. Z czystym sumieniem kupują samochody za miliony, a tyle dzieci na świecie głoduję. Tylko to mnie boli, że ludzie to najgorsze zwierzęta na tej planecie. Nic nie działa tak destrukcyjnie na ziemie jak człowiek i jego chciwość!! Tyle w temacie..
  • 0



#4

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czasem się zdarza, że spotykasz pewnych ludzi i od razu widzisz, że bez kasy nie ma dla nich życia

22z to piękne co piszesz niestety nierealne, odnoszę się do całości tematu. Widzisz, ja nie jestem materialistką. Nie oczekuje od znajomych prezentów, nie potrzebuje nowej komórki, a ubrania kupowałam ostatni raz w sierpniu (Eeech przepraszam w styczniu spodnie, ale to prezent od babci więc się nie liczy). Jednak cały czas modlę się,nie, nie modlę, może za dużo powiedziane, a życzę sobie wygrania 100tysiaków. A wiesz po co? A po to żeby było stać mnie na własne mieszkanie, żeby uwić sobie gniazdko i żyć w końcu cudownym, spokojnym życiem. Uważasz mnie za materialistkę?
Jedziemy dalej

wszyscy mają w dupie twoje wartości i, że cały twój pogląd na pewne rzeczy, które dotąd uważałeś za zgodne z twoimi wartościami, został zniszczony?

To ciekawa sprawa. Zadaj sobie pytanie czy to co robisz ma być ważne dla Ciebie czy innych? I czyim życiem żyjesz, swoim czy innych?

Czy przypadkiem nie odczuwacie, że to co robimy tak naprawdę nie jest ważne? Że przez miesiące, zarabiając na spłatę domu (lub cos podobnego) tracimy czas na to co tak naprawdę jest najważniejsze?

A co jest ważne? Możemy nie płacić za domy i mieszkania i nie mieć gdzie wrócić. Chcę żyć pełnią życia, zwiedzać świat, poznawać ludzi, ale chcę mieć też miejsce w którym zawsze mogę się schować przed tą resztą świata, miejsce w którym będę czuła się bezpiecznie i dobrze.

Może to ja jeden mam taki problem i pewnie się zastanawiacie o czym ja tu pier....ale jeżeli się mylę i są tutaj takie osoby to zachęcam do udziału w dyskusji.

Nie pierdzielisz,ale jesteś idealistą. Mój idealizm skończył się w wieku 17 lat kiedy zdałam sobie sprawę z tego jakie gówn* mnie otacza. Dlatego chcę mieć pieniądze po to by zbudować dzięki nim swoją bezpieczną przystań, żeby móc żyć w sposób, który zapewni mi jakaś przyjazną egzystencje. Pieniędzy nie przeskoczysz, możesz nimi tylko dobrze operować i wiedzieć, że jesteś ponad takimi gnojkami, którzy stawiają na luksus i lans.

Bierdol na początku żeby na wynajem na jakiś czas starczyło.

Użytkownik livin edytował ten post 03.03.2010 - 23:33

  • 0



#5

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Raczej za marzycielkę lub fantastkę. Mieszkanie za 100 patyków ? ;)

Ale właśnie powyższe (moje słowa), to przykład tego o czym 22z piszę. Przeliczamy wszystko na papierki. Starczy - nie starczy ? A jak starczy to na jaki standard ? Ba ! Żebyśmy przeliczali tylko rzeczy ale nie ! My przeliczamy, szacujemy również ludzi. Ile zarabiają ? Na ile ich stać ? Ile mogą pożyczyć ?

Użytkownik Bierdol edytował ten post 03.03.2010 - 23:26

  • 0

#6

mjr Tsu.

    Brak już słów

  • Postów: 682
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mnie przeraża ta okropna ciągłość bezsensu. Przeraża mnie to że ludzkość może istnieć jeszcze tysiące lat. Przeraża mnie że miliony już poległo i miliardy polegnie, odbębniając swoje szare zwykłe życie - ucząc się i pracując, przy czym tylko parę jednostek wnosi jakiś pozytywny wkład, przełomowe idee lub wynalazki.
I przychodzi człowiekowi na myśl miałkość i małość, los jak każdego gatunku, kto zwraca uwagę na zdeptane mrówki ? Żyją sobie i pracują skrzętnie budując kręte drogi pod ziemią, przyświeca im cel, zbudowania przyzwoitego domu dla następnych pokoleń :)
Jednak przyjdzie dziecko, zdepcze przez przypadek "setki mrówczych lat pracy". I co ? I nic. To jest właśnie najgorsze.
Robienie dla samego robienia, życie dla samego życia. Wszystko ma swój kres i czasami wydaje mi się że nasza cywilizacja w pewnym momencie też powinna się zakończyć, sama z siebie. Wydaje mi się że nie tak jakoś to wszystko miało wyglądać. Sam nie wiem.

Rób to co uważasz za słuszne, ludzi nie zmienisz. ^^'
  • 1



#7

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Widzę, że się rozumiemy i to wielki plus.
Jednak jest coś jeszcze.

dla mnie takie rzeczy, jakie napisałem wyżej są całkowicie normalne, a 98% ludzi uznaje to za nienormalność.


Dobre podsumowanie. Te 98% jest w pewnym sensie ograniczona wzrokowo.
Taki biznesmen ma kase? Ma. Może pojechać na safari? Tak. Czego nie może? Chyba niczego. Ale mniejsza z tym. Taki człowiek może poznał/widział kawał świata, kto wie. Ale z jakiego punktu go obserwował?

Może pokaże to na przykładzie. Każdy chyba był kiedyś w parku. Oczywiście jest fajnie, cisza, spokój, ale już nie każdy chyba miał okazję przebywania w lesie, tym prawdziwym, praktycznie nietkniętym, samofunkcjonalnym ustrojstwem bez znacznego udziału człowieka. Widzicie różnicę? Tak, człowiek, krótko mówiąc, stara się dostosować otaczające go środowisko w taki sposób aby było mu dobrze, wygodniu i żeby wszystko było ładnie. I to jest ta sztuczność.

Tak naprawdę żyjemy w pewnej złotej klatce, którą boimy się opuścić, choć drzwi są cały czas otwarte. Jednak na zewnątrz świat wygląda zupełnie inaczej, są problemy o wiele ważniejsze niż te które mamy w tej klatce. Oczywiście nikt nie musi rzucać wszystkiego i iść pomagać w rozwiązywaniu tych problemów, bo to nie o to chodzi w tym co chcem przedstawić.

Czy kiedykolwiek obserwowaliście ludzi? Ich zachowania, rozmowy na różne tematy itp.? Po prostu zatrzymajcie się na moment i poobserwujcie to co się dzieje na waszych oczach i nic więcej. Bądźcie neutralni.

Uważasz mnie za materialistkę?
...
żyć w końcu cudownym, spokojnym życiem.

Materialista - pojęcie względne. Ale nie, nie uważam ;)

Spokojnym życiem? Co przez to rozumiesz?
Ja budze się każdego dnia i wmawianie sobie, że dziś będę miał ładny dzień, lecz w rzeczywistości jest tak, że sam siebie oszukuję.
Oszukuję w tym sensie, że zadaje sobie pytanie "Jakiego czorta ja tu jeszcze jestem?".
Oczywiście, każdego dnia jadąc autobusem na uczelnię muszę wysłuchiwać jakichś głupich rozmów. A to jakieś dziadki się trafią, a to jakieś dzieciaki, a to jeszcze ktoś. Kurczę, pierwsze 5 minut staram się tego wszystkiego nie słuchać i nie zawracać sobie głowy, ale tak się nie da. Po chwili dochodze do wniosku, jakie to oni mają problemy, jakieś pierdółki. Czuję się tak jakbym był w cyrku - wszystkim dobrze, ale mi to nie pasuje. A to nie nie tylko w autobusie, bo gdzie nie spojrze ta sama sytuacja, każdego dnia.

Tak naprawdę widzimy to co się dzieje za dnia, ale w nocy nie. Chcemy widzieć to co ładnie wygląda, a reszta nas nie obchodzi.

Nie pierdzielisz,ale jesteś idealistą.

Może w pewnej części jestem.
A może to jest jedna z najważniejszych pozytywnych cech ludzkich, by nawet w razie zejścia na samo dno i przekonaniu się jak jest naprawdę zachować w sobie te ideały ale żyć ze świadomością realiów?
  • 0

#8

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Spokojnym życiem? Co przez to rozumiesz?

Pozwolisz, że uchylę się od tego pytania? Nierozerwalnie łączy się z moją obecną sytuacją. Wszyscy jesteśmy anonimowi w sieci, jednak pisanie o prywatnych sprawach nie jest moją ulubioną rzeczą.

Oszukuję w tym sensie, że zadaje sobie pytanie "Jakiego czorta ja tu jeszcze jestem?".
Oczywiście, każdego dnia jadąc autobusem na uczelnię muszę wysłuchiwać jakichś głupich rozmów. A to jakieś dziadki się trafią, a to jakieś dzieciaki, a to jeszcze ktoś. Kurczę, pierwsze 5 minut staram się tego wszystkiego nie słuchać i nie zawracać sobie głowy, ale tak się nie da. Po chwili dochodzę do wniosku, jakie to oni mają problemy, jakieś pierdółki. Czuję się tak jakbym był w cyrku - wszystkim dobrze, ale mi to nie pasuje. A to nie nie tylko w autobusie, bo gdzie nie spojrzę ta sama sytuacja, każdego dnia.

Jedynym wyjściem jest przestać słuchać. Pomiędzy wierszami wychodzi mi jakieś znudzenie życiem codziennym, prawda? I to jest chyba meritum całej sprawy.

Może w pewnej części jestem.
A może to jest jedna z najważniejszych pozytywnych cech ludzkich, by nawet w razie zejścia na samo dno i przekonaniu się jak jest naprawdę zachować w sobie te ideały ale żyć ze świadomością realiów?

Zaraz, zaraz....Ideały to ładne słowo. W zderzeniu z rzeczywistością zazwyczaj rozpadają się jak porcelana, a kiedy jesteś na tym przysłowiowym dnie przestają się liczyć, ważne jest to żeby się odbić (chociaż dużo zależy od tego jak definiujemy "dno". Dla jednych będzie to poprawka w II liceum, dla innych uciążliwa depresja)
Ważne jest to żeby w życiu znaleźć takie ideały do których spełnienia możemy dążyć, te mało realne niech leżą gdzieś tam w głowie,dojrzewają, czekają na zwarcia z argumentami przeciwników.

Użytkownik livin edytował ten post 04.03.2010 - 08:24

  • 0



#9

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Pieniądze są bardzo ważne, bez nich ciężko żyć. Dostosowywanie otoczenia to nie sztuczność tylko walka z naturalną selekcją. Taki sposób walki dla ludzi jest naturalny i wychodzi nam aż za dobrze.

Ja zawsze wychodzę z domu ze słuchawkami na uszach, a i tak w hałasie ciężko mi się skupić nawet jak ktoś mówi bezpośrednio do mnie.

Życie jest bez sensu ale jest jedyne. Można je sobie darować jednak wypadałoby mieć na uwadze nie tylko siebie ale i tych, którzy z jakiegoś powodu lubią a nawet kochają tak bezwartościową osobę. Można też starać się żyć jak najlepiej i jak najwygodniej żeby niczego nie żałować, a do tego potrzeba pieniędzy - czasem mniej, czasem więcej.

Obecnie dla mnie ideałem byłby upgrade komputera do czegoś na czym GTA IV chodziłoby zawsze płynnie w max detalach być może w wyższej rozdzielczości (bo i na większym monitorze) niż obecnie. Pewnie że materialistyczne, ale czy jest coś złego w tym, że przedmioty dają szczęście?
  • 1

#10

voice.
  • Postów: 200
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wszystko jest skomplikowane bo prostota nie leży w naturze człowieka. Dzięki temu, że świat jest jaki jest doznajemy wielu emocji. Nie można być nastawionym źle do rzeczywistości tylko dlatego, że codzienność odbiega dalece od ideałów jakie pragniemy. Owszem monotonia życia jest nużąca (szkoła, praca, dziecko, dom, szkoła, praca, dziecko, dom) ale sami do tego dążymy, czyż nie? Jeżeli chodzi o pieniądze, to proponuję podchodzić do tego inaczej, nie warto wzbogacać się na siłę i tracić to na bezsensowne uciechy. Warto za to przeznaczać gotówkę na marzenia, zaczynając od tych najmniejszych.
  • 0

#11 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

ludzie, ludzie, tak czytam wasze wypowiedzi, i widzę tu pozytywny aspekt sprawy - wiele osób myśli podobnie. czyli nie możesz się drogi kolego czuć samotny w swoich poglądach. co do ludzi bogatych zapatrzonych w kasę, to wiesz mi żyję trochę lat i wiele osób spotkałam na swojej drodze, które wcale bogate nie były, ale dla kasy zrobiłyby wszystko, nie ważne jakim kosztem. moim zdaniem nie tylko pieniądze robią z ludzi potworów, są też inne czynniki, lepsza praca, zazdrość o szczęście innej osoby itd... pozytywne jest też to, że są tacy co się nad tym zastanawiają i nie jest im takie zachowanie obojętne.
  • 0

#12

antietam.
  • Postów: 320
  • Tematów: 114
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 34
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kilka dni temu widziałem taki obrazek

Dołączona grafika
  • 0



#13

silence.
  • Postów: 97
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ech... To życie, ciągła bieganina za dobrami materialnymi a gdzie czas na refleksje, pełne przebywanie z rodziną, odkrywanie wszechświata, podróże... Tak to już jest i jestem widocznie za mały aby to wszystko ogarnąć. Ludzkość istnieje nie od dziś, lecz czy poczyniliśmy jakieś większe postępy od czasów starożytnych? Technologia poszła do przodu, tylko czy w właściwą stronę? Czy nie ma innej drogi żeby tak nie "kaleczyć" matki ziemi? Materializm był kiedyś, jest teraz i pewnie dalej będzie głównym celem większości populacji. Wojny trwają nadal i nic nie wskazuje że w jakiś "naturalny" sposób to się zmieni, że nagle ludzie zostaną olśnieni. Natura ludzka przejawia się jasno, jest "drapieżna" i raczej egoistyczna. Jest grono ludzi którzy starają się to zmienić ale czy to nie walka z wiatrakami? Ja żyję z dnia na dzień, czyli nie planuję zbyt daleko i ambitnie swojej przyszłości, nie zakładam sobie jakiś sztywnych celów("za dwa lata Muszę kupić sobie nowe auto","muszę zbudować ładny duży dom"...). Życie nie raz zaskakuje i potrafi obrócić wszystko do góry nogami, każda sekunda może być tą ostatnią... Ale nie przejmuję się tym kiedy to się stanie, staram się żyć tu i teraz, nie dla mnie wieczne "oszczędzanie" i odmawianie sobie minimalnych przyjemności. Choć nie zarabiam wiele, to wiem że do życia nie potrzeba wiele. Wystarczy otwarty umysł, szacunek dla pracy własnej jak i zarówno innych, parę etycznych zasad i nie musi być tak czarno-biało ;]
Dla mnie rzeczy materialne nie mają wielkiego znaczenia i są często powodem frustracji, kłótni i innych negatywnych efektów. Lecz beż kasy nie ma kiełbasy... I tu kółko się zamyka, a ja nie jestem człowiekiem na tyle oświeconym żeby żywić się wyłącznie energią wszechświata :)) Ale choć czasem dostaję od życia w d... to i tak się cieszę że tu jestem bo to chyba lepsze niż nieistnienie?
  • 0

#14

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jedynym wyjściem jest przestać słuchać. Pomiędzy wierszami wychodzi mi jakieś znudzenie życiem codziennym, prawda?

Przestac sluchac? Musiałbym być głuchy i ślepy albo zaszyć się gdzieś gdzie w promieniu 1000km nikogo nie ma. Każdego otacza ta znana wszystkim rzeczywistość i w każdej sekundzie mamy z nią do czynienia, więc jak chcecie przestać ja słuchac? Nawet jeśli, to ona i tak jest słyszalna.

Znudzenie? Nieee... to raczej coś innego. Trochę denerwujące jest to, że jak się spojrzy nawet przypadkiem na dowolną osobę to odrazu widać pewne cechy tego człowieka i na podstawie tego można określić jego działanie. Ci bardziej wtajemniczeni/obeznani wiedzą o czym mówię i to, że powyższe słowa można traktować dosłownie.
A najgorsze jest to że większość ludzi nie potrafi zaskoczyć. Zaskoczyć w sensie zrobić coś czego nie można było przewidzieć. Powiedzmy mówię "a ja wiem co ty teraz powiesz", a tu nagle ten ktoś mówi coś innego.
Można się czuć tak jakby się rozmawiało z cyborgami, które się własnoręcznie zaprogramowało.
  • 0

#15

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Z czystym sumieniem kupują samochody za miliony, a tyle dzieci na świecie głoduję.



To mam nie spełniać swoich zachcianek, jeśli mnie na to stać, bo dzieci na świecie głodują ? ciekawe podejście.
  • 3


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych