Skocz do zawartości


Home - S.O.S. - Ziemia !


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

HOME - S.O.S. - ZIEMIA !





Po raz pierwszy na świecie, jednego dnia, w Międzynarodowym Dniu Ochrony Srodowiska, 5 czerwca 2009 – równocześnie w 85 krajach, w kinach, w telewizji, na DVD i w Internecie będzie miała miejsce premiera największego na świecie multimedialnego wydarzenia pro-ekologicznego. Premiera filmu HOME-S.O.S. Ziemia. Wspólny projekt Luca Bessona i fotografa Yanna Arthusa-Bertranda to zapierające dech w piersiach, piekne i poruszające obrazy. To niesamowita podróż w głąb australijskiej rafy koralowej, wędrówka przez niebezpieczne amazońskie lasy, bezkresną pustynię Gobi i industrialne dzielnice Szanghaju… Podróż przez wszystkie kontynenty, której celem jest zwrócenie uwagi świata na problemy i zagrożenia środowiska naturalnego: globalne ocieplenie, umierające lasy, wymieranie gatunków zwierząt i roślin, na kończące się zasoby naturalne. Efekt przewracającego się domina klęsk ekologicznych może zapoczątkować katastrofalne konsekwencje. Film HOME-S.O.S. Ziemia to ostrzeżenie przed zagładą, to wołanie naszej Planety o ratunek...


Fotograficzne arcydzieło


Praktycznie już od najmłodszych lat jesteśmy uczulani na to, aby troszczyć się ze wszystkich sił o losy naszej planety. Jak mi się też wydaje – na poważnie przejmujemy się szeroko pojętą przyrodą chyba właśnie tylko w okresie wczesnej młodości. Później to zanika, bardziej zaczynamy starać się o własny samorozwój, edukację, czy też karierę zawodową, a z dbaniem o środowisko jakoś nam nie po drodze. Albo, po prostu, nabierając z wiekiem większego krytycyzmu, nie kupujemy już, zazwyczaj taniej retoryki proekologicznej. Niekiedy jednak, pewne akcje zachęcające do dbania o naszą faunę i florę, jak najbardziej zostają zaakceptowane i włączone do codziennych praktyk rzeszy obywateli. I tak, w naszym kraju od kilku lat niezwykle modne są wszelkiego rodzaju wymienialne, ekologiczne torby na zakupy, a segregacja śmieci nie należy już do ekstrawaganckiego hobby. Ekolodzy jednak non stop nie ustają w nawoływaniu do takich, czy innych praktyk – cóż, sposoby eksploatacji naszej planety przez człowieka nigdy do idealnych i całkowicie proekologicznych nie należały i należeć nie będą. Gdzieś jednak trzeba postawić granicę, aby, jak to się mówi, nie przedobrzyć.

„Home – S.O.S. Ziemia” to rodzaj olbrzymiego, audiowizualnego apelu nawołującego do dbania o środowisko naturalne. Owszem, cel szczytny – jak jednak wygląda sprawa z samą retoryką przekazu? Przede wszystkim widać jak na dłoni, że produkcja ta ma na celu zwrócenie się do jak największej liczby mieszkańców naszego globu. Twórcy unikają trudnego języka, skomplikowanych terminów, a wszystkie ekologiczne zagrożenia tłumaczą w sposób klarowny i zrozumiały pod wszystkimi szerokościami geograficznymi. Wspaniale, niestety taki sposób narracji jest o tyle ryzykowny, że siłą rzeczy odsyła nas z powrotem do czasów szkolnych. Film opiera się również na bardzo prostych, czarnobiałych kontrastach. Pokazuje nam, że takie czy inne działania są jednoznacznie złe, a inne jak najbardziej pożądane. Trochę zabrakło mi tutaj chociażby elementarnej polemiki. Twórcy na przykład bardzo ubolewają nad tym, że wody głębinowe Indii są już praktycznie całkowicie wyeksploatowane, a nic nie mówią o tym, że przecież żyjąca tam ludność musi coś pić.

Również sposób przedstawiania kolejnych zagrożeń jest w „Home – S.O.S. Ziemia” zbyt prosty, schematyczny. Najpierw narrator zachwala pewną część przyrody, na przykład bagna, opowiadając o jej niezwykle korzystnym wpływie na środowisko. Następnie jest mowa o tym, jak dany element fauny, czy też flory zostaje przez ludzi niszczony (zazwyczaj w tym miejscu mamy do czynienia z krytyką wielkich metropolii), na końcu zaś pokazuje się, co można robić, żeby żyć w zgodzie z otaczającym nas ekosystemem (tu za to, jako przykład, pokazywane są najczęściej kraje afrykańskie).

Nie ma co jednak zbytnio narzekać - „Home – S.O.S. Ziemia” prezentuje się jako całość dość solidnie. Na pewno nie można powiedzieć, że jest to słaby dokument, nawet jeśli nieco podchodzi pod ekologiczną propagandówkę (nigdy jednak w typowo pretensjonalny ton nie wchodzi). Główną zaletą i walorem produkcji są naprawdę niesamowite, przepiękne zdjęcia Yanna Arthusa-Bertranda, w większości filmowane z lotu ptaka. Powolne, majestatyczne ruchu kamery i długie ujęcia towarzyszą widzowi przez cały czas projekcji. Obrazy autentycznie zapierają dech – grzechem byłoby nie obejrzenie „Home – S.O.S. Ziemia” na dużym ekranie.





Źródło: Szybko i jeszcze szybciej




reżyseria: Yann Arthus-Bertrand, scenariusz: Isabel Delannoyle, Yann Arthus-Bertrand, zdjęcia: Michel Benjamin, Dominique Gentil, muzyka: Armand Amar Więcej >>szczegóły:dokumentalny, Francja, 2009, 126 min


Film jest dostępny klikając na ten link: HOME SOS




Kilka słów o samym filmie:

Oglądnąłem go wczoraj. Film pokazuje obraz całej planety i zniszczeń jakich dokonywaliśmy na przestrzeni jednego stulecia, począwszy od rolnictwa do wyczerpywania wszystkich zasobów naturalnej planety.

- w 40 ostatnich lat pokrywy lodowców zmalały o 40%
- 13 mln hektarów lasów jest wycinanych rocznie.
- do 2050 roku zabraknie w oceanach ryb do połowu.
- lodowce z Himalajow dostarczają latem coraz mniej wody do wszystkich rzek odpływających od gór
- 20% populacji zużywa 80% wszystkich zasobów naturalnych
- wiecznie utwardzona ziemia Syberii uwolni metan, który wielokrotnie przyspieszy proces globalnego ocieplenia
- miliard ludzi głoduje
- państwa wydają 12 razy więcej na dozbrojenia niż na pomoc ludności w dożywieniu
- 50% zasobów rolnictwa idzie na wyżywienie bydła albo na biopaliwa
- kończącą się ropę zamienia się powoli w technologię pozyskiwania ropy z piachu, która uwalnia straszne zanieczyszczenia.
- szybko i jeszcze szybciej wyczerpujemy zapasy wody, której zaczyna brakować a która potrzebna jest do rolnictwa

wymieniać można bez końca wszystkie czynniki, które doprowadziły planetę do opłakanego stanu.
Głupi ludzie w swojej obronie powiedzą - przecież CO2 wydzielały wulkany w większych ilościach. Tak głupcy, tak, tylko że roślinność wchłaniała, bo było jej znacznie więcej. Tej roślinności brakuje, dlatego CO2 idzie do atmosfery. Zakłóciliśmy naturalny bieg.

Proszę wszystkich o obejrzenie tego filmu. On pokazuje, jak bardzo powinniśmy wstydzić się, jako gatunek ludzki i jak bardzo powinni się wstydzić Ci, którzy bronią interesów 2% populacji ludzkiej, która czerpie korzyści ze 100% zasobów naturalnych i tych, którzy niszczą planetę.

Użytkownik Muhad edytował ten post 02.03.2010 - 16:44

  • 2



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych