29 odpowiedzi w tym temacie

[pawaw1]

W sobotę 20.02.2010 , zaginął mój kolega Łukasz P. (lat 20). Miał wrócić o godzinie 13:15 pociągiem do Radomia, lecz do dziś nie ma z nim kontaktu. Policja ustala czy był na dworcu. Jeśli ktoś coś wie to proszę o kontakt. Więcej informacji w liku:




Z góry dzięki za pomoc w imieniu swoim i kolegi.

[Easy_Rider]

Proponuję skontaktować się z Krzysztofem Jackowskim. Namiary mają w Fundacji Nautilus i powinni też mieć w redakcji Nieznanego Świata. Może wystarczy zdjęcie mailem, ale może być konieczne dostarczenie jasnowidzowi rzeczy, która należy do zaginionego i z którą on często miał bezpośredni kontakt (element odzieży lub przedmiot użytku osobistego).

[Tiamat]

Chyba za wcześnie jeszcze na takie kroki jak jasnowidz, nie sądzisz ? zwłaszcza, że jest pełnoletni i może wcale nie chce, żeby go szukano i jako nieodpowiedzialna osoba nie powiadomił rodziny (co nie jest rzadkim przypadkiem w tym wieku), że nie wraca. Oby tak było, a nie że stało się coś poważniejszego.

[pawaw1]

To nie jest nieodpowiedzialna osoba. Chłopak jest inteligentny, wzorowy uczeń, nigdy nie miał problemów z nauką, nie wdawał się w żadne konflikty i jestem pewny, że nie zniknął by tak bez słowa.

Użytkownik pawaw1 edytował ten post 22.02.2010 - 15:21

[dżek]

pawaw1, ciężko stwierdzić co siedziało chłopakowi w głowie.
mój znajomy też kiedyś zaginął, okazało sie po 3miesiącach że uciekł z kraju za granicę..
mnie też nieraz nachodzi myśl.. by uciec bez słowa

[pawaw1]

dżekson On o 11 dzwonił do mamy, że o 13:15 ma pociąg. Więc skoro miałby uciec bez słowa to by nie dzwonił i nie komplikował sprawy jeszcze bardziej...
Mam nadzieje, że się znajdzie cały i zdrowy.

[Tiamat]

A co z telefonem komórkowym jeśli posiadał ? nie odbiera, czy ma wyłączony ?

[pawaw1]

Policja sprawdzała i ostatnie zanotowane połączenie to tylko to ok. 11 jak dzwonił od tamtej pory milczy.

edit:
Jest motyw dla którego mógł nie pojawić się w domu, a mianowicie zawalił pierwszy rok studiów.
http://www.efakt.pl/...ly,64943,1.html

Użytkownik pawaw1 edytował ten post 22.02.2010 - 17:05

[Tiamat]

Jeśli motyw jest prawdziwy, to miejmy nadzieję, że to ze strachu przed rodzicami, a nie że zrobił coś głupiego. Różnie ludzie reagują na porażki.

[Max Powel]

A ja mam nadzieję że tylko przyszedł mu do głowy jakiś pomysł żeby uciec. Nie było by to takie złe. W najgorszym przypadku mogą go już gdzieś na organy do przeszczepu przerabiać

Użytkownik Max Powel edytował ten post 22.02.2010 - 21:15

[22z]

Jest motyw dla którego mógł nie pojawić się w domu, a mianowicie zawalił pierwszy rok studiów.

Ktos juz wspomnial, ze mogl uciec. Tak to jest prostsze niz wam sie wydaje. Z tego wzgledu, ze mogl zerwac podstawowe wiezi, jak telefon komorkowy, unikanie monitorowanych miejsc itd. Oczywiscie zakladam, ze nic mu sie nie stalo.

A mam pytanie, czym wlasciwie bylo samo zycie dla zaginionej osoby? Pytam powaznie, bo moze to miec duze znaczenie. Jesli mozna to napisz cos wiecej.

[pawaw1]

@up
Na to pytanie Ci nie odpowiem. Każdy chyba indywidualnie podchodzi do swojego życia.