Skocz do zawartości


Zdjęcie

Miejsca wymazane z mapy Polski


  • Please log in to reply
26 replies to this topic

#16

kapuchy.
  • Postów: 591
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Były trzy miejsca na pewno gdzie były przechowywane głowice z ładunkami nuklearnymi:
kolonia Brzeźnica
Templewo koło Trzemeszna
Podborsko koło Białogardu

poza tym najprawdopodobniej były takie ładunki w Szprotawie, Chojnie, Bagiczu i Kluczewie
  • 0

#17

Leviathan.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jestem ze Szczecinka, a więc w Bornym bywałem nie raz. Kiedyś nawet byłem na wycieczce z przewodnikiem po okolicznych bunkrach. O ile dobrze pamiętam, to w lesie było coś w rodzaju silosów na głowicę. Było to dość dawno więc mogłem coś pokręcić. Teraz to miejsce straciło trochę na klimacie wojennym, z racji tego że mało osób się tam zapuszcza, wiele ćpunów upodobało sobie tą okolice. Z opowieści słyszałem że Ruskim nie bardzo widziało się opuszczanie Bornego, do tego stopnia że z żalu niszczyli za sobą wszystko. Przebijali kaloryfery, wybijali okna. Hmm... coś faktycznie może tam być, ale jeśli jest to raczej dość głęboko pod ziemią, inaczej pewnie amatorzy wykrywaczy metali już dawno by to znaleźli. Z chęcią wybrałym się tam jeszcze raz zwłaszcza że okolica piękna.
  • 0

#18

Ihiazel.
  • Postów: 39
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam.
Takich miejsc jest masa w całej Polsce które swój rodowód mają dalej niż IIWŚ. Weźmy na przykład carski arsenał przy ul.Szwedzkiej w warszawie.
Na dzień dzisiejszy znajdują się tam hurtownie, wcześniej jednostka wojskowa. Według jednej z "urban legend" znajdują się tam dwa lub trzy poziomy pod ziemią plus tunel do parku praskiego.

Wracając do tematu pobytu wojsk rosyjskich (radzieckich) i tego co pozostawili po sobie.
NA terenie polski faktycznie znajdowały się silosy rakietowe ale do rakiet krótkiego i średniego zasięgu z ładunkami konwencjonalnymi cele to Niemcy Skandynawia i zbuntowane kraje Układu Warszawskiego, istnieje prawdopodobieństwo że były też głowice atomowe ale nie uzbrojone leżały gdzieś.
Rosjanie pozostawili po sobie dużo jednostek, bunkrów i instalacji podziemnych. Może część z nich była przeznaczenia specjalnego ale cokolwiek się w nich znalazło szybko wywozili do siebie.

Co do samej wyprowadzki to nie niszczyli z żalu tylko dostali takie wytyczne, rozbierali budynki, rozlewali ropę, niszczyli infrastrukturę. Zacierali wszelkie ślady swojej działalności, wiele miejsc gdzie stacjonowali tak zanieczyścili środowisko że jeszcze kilkadziesiąt lat nic nie da się tam zrobić.
  • 0

#19

Tygrysica.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Byłam tam 3 lata temu. Coś wspaniałego.
Jednak żadnych hitlerowskich ozdób tam nie było. Urzekły mnie rysunki na ścianach szkoły jak i w pobliskich budynkach. Pod tapetami można znaleźć stare rosyjskie gazety.
  • 0

#20

torpeda.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam :)
Mieszkam nie daleko Kowar i pobliskich sztolni .
Kowary były głównym centrum warto wspomnieć jeszcze o np . Osówce

Osówka 



          Kompleks “Osówka” znajduje się na południowej i wschodniej stronie góry Osówka. Część podziemna kompleksu składa się z trzech sztolni leżących na różnych wysokościach przy drodze łączącej wsie Kolce i Walim. Dwie sztolnie o wlotach oddalonych o 170 m stanowią jeden zespół wyrobisk. Biegną w głąb góry pod kątem w stosunku do siebie. Połączone są systemem wyrobisk chodnikowych i hal. Trzecia sztolnia nie ma z nimi prawdopodobnie połączenia. Oddalona jest około 450 m na zachód od sztolni nr 2. Jest to najbardziej rozbudowany kompleks, zarówno część nadziemna jak i podziemia. 

          W Kolcach znajdują się pozostałości obozu KL Dörnhau, obecnie znajduje się tam magazyn. W pewnej odległości, przy nasypie kolei normalnotorowej znajdują się duże wykopy pod podziemny dworzec kolejowy dla pociągów specjalnych, co może sugerować zamiar rozbudowy podziemi aż po rejon wsi Kolce. Obok wykopów umiejscowiono magazyn i baraki z warsztatami naprawczymi dla kolejek wąskotorowych, obecnie pozostały po nich resztki nasypów i fundamenty. Niedaleko obozu rozpoczyna się przy zawalonym moście szeroka droga biegnąca przez cały kompleks, dalej przez Mosznę aż do rejonu Włodarza. Droga i system studzienek (które ją odwadniały) zachowały się w dobrym stanie. Droga przed dotarciem do lasu krzyżuje się dwukrotnie z nasypem kolejki, która zakosami po zboczu dochodziła do szczytu góry, przy drodze doskonale widoczne różne obiekty i platformy pod nie. 

        &nbspSztolnia nr 1 biegnie w kierunku pn. - zach., długość około 120 m, szerokość od 4,0 do 4,5 m, wysokość od 3,0 do 5,5 m. Około 30m od wlotu, po obu jej stronach wydrążono częściowo wyrobiska komorowe na wartownie. Na poziomie sztolni nr 1 znajduje się główny system wyrobisk w kompleksu, znajdujących się na różnych etapach zaawansowania. Od wstępnej fazy drążenia sztolni do wykończonych przez obudowę żelbetową hal. Jedna z nich, całkowicie obetonowana ma 50,0 m długości, 6,0 m szerokości, 6,0 m wysokości oraz podwójny łukowy strop. Druga, obetonowana częściowo ma także łukowaty strop, 40,0 m długości, 7,0 m szerokości i 8,0 m wysokości. Część pozostałych wyrobisk ma już rozmiary hal, ale są one jeszcze w stanie surowym bez obudowy. Inne były w trakcie poszerzania i powiększania. W ciągu wyrobisk leżących na poziomie sztolni nr 1 znajduje się szyb łączący podziemia z powierzchnią. Ma on 48 m głębokości i 6 m średnicy. W roku 2000 podjęto próbę dokonania odwiertu za wartownią w jednym z pomieszczeń. Po długotrwałych pracach w wydawało się, że odkryto nieznane pomieszczenia, jednak dalsze wiercenia wykazały, że była to tylko pustka powstała podczas budowy, którą następnie zasłonięto szalunkiem i obetonowano. Zastanawia jedynie bardzo wysoka jakość betonu użytego do obetonowania podziemi. Grupa dokonująca wierceń długo próbowała przewiercić ścianę, przy użyciu różnorodnego sprzętu, z niewielkim skutkiem. Ściana miała 1,20m grubości. 

          Sztolnia nr 2 biegnie w kierunku północnym, szerokość od 2,5 do 3,0 m, wysokość od 2,0 do 3,0 m. Około 33 m od wlotu powstał w niej w sposób naturalny zawał, w pewnej odległości od wlotu w komorach wydrążonych naprzeciw siebie wykonano obetonowane już wartownie. Obok nich są także obetonowane niewielkie dwie hale o podwójnych łukowych stropach. Około 25 m dalej znajduje się tzw. “uskok”. Jest to sztucznie wywołany duży zawał powstały po zawaleniu stropu pomiędzy wyrobiskami leżącymi na poziomie sztolni nr 1 i 2. 

          Jedna z teorii głosi, że "uskok" maskuje wejścia do kolejnych fragmentów podziemi, pewnym potwierdzeniem może być fakt wsiąkania w niego wody, która nie wydostaje się ze sztolni. 

          Obok “uskoku”, obydwa poziomy łączy szybik o średnicy 1,5 m, podobny znajduje się też na początkowym odcinku sztolni nr 2. Powyżej wejścia numer 2 idąc drogą wzdłuż góry znajduje się osypisko skalne, z którego wychodzą szyny kolejki wąskotorowej. 
          Sztolnia nr 3 biegnie w kierunku pn. - wsch., tzn. w kierunku głównych wyrobisk między sztolniami nr 1 i 2, ma 120 m długości, od 2,0 do 2,5 m szerokości oraz od 2,2 do 2,5 m wysokości. Początkowy jej odcinek jest zawalony. Tuż za zawałem, na zboczu góry nad sztolnią wykonano wykop głębokości i średnicy kilku metrów. W sztolni zbudowano zespół dwóch tam z cegły z urządzeniami hydraulicznymi. Jedna ma 90 cm, druga 60 cm wysokości. Niższa stoi na wlocie do jedynego bocznego chodnika długości kilkunastu metrów, w którym jest także dziesięciometrowy fragment toru, kolejki wąskotorowej. Niestety tamy powodują, że w sztolni utrzymuje się woda, dodatkowo zaobserwowano, że podczas obfitych opadów (i po nich) wydostaje się ona ze sztolni, co może świadczyć o jej połączeniu z dotychczas nie odkrytymi fragmentami kompleksu. 




          Wyrobiska są zawilgocone, odpływ wody jest grawitacyjny, pod względem górniczym stan wyrobisk jest dobry. Naziemna część kompleksu jest najbardziej rozbudowana spośród wszystkich w Górach Sowich. Większość obiektów zlokalizowano na zboczu góry nad podziemiami lub do odległości 1 km na północ od szczytu Osówki. Te najbardziej znane obiekty to Siłownia i Kasyno 
“Siłownia” jest betonowym blokiem, w którym znajdują się pomieszczenia wewnętrzne, dostępne przez włazy ze stalowymi klamrami oraz zbiorniki otwarte połączone siecią rur i kanałów. Widoczne są też elementy hydrauliki przemysłowej: rury kamionkowe, studzienki, śluzy. Z bloku wyprowadzono w górę stalowe pręty zbrojeniowe, wskazujące na zamiar dalszej rozbudowy. Część południowa obiektu zaopatrzona jest w system pionowych rur cementowych, biegnących do pomieszczeń znajdujących się poniżej. Wzdłuż wschodniego boku obiektu przebiega głęboki wykop odsłaniający pionową ścianę obiektu. Po środku obiektu znajduje się rodzaj studni wypełnionej wodą, do której prowadzi rura przypominająca przewody do podawania sprężonego powietrza (rura o małym przekroju, zwieńczona kołnierzem do łączenia).W roku 2001 wykonano dokumentację techniczną „Siłowni”, odwodniono nieznane do tej pory fragmenty, przystąpiono do poszukiwania połączenia pomiędzy systemem rur a podziemiami. Podczas penetracji odwodnionych fragmentów odnaleziono młotek z okresu z wyrytym na trzonku napisem i pięcioramienną gwiazdą. Odkryto liczne fragmenty metalowe co może świadczyć o zaleganiu wody od zakończenia wojny (zbieracze złomu nie mieli dostępu). W "Siłowni" położonej 48 m nad podziemiami znajduje się 35 rur kamionkowych, których zadaniem było podawanie cieczy do...? – niestety nie wiem, istnieje też możliwość, że rury kamionkowe służyły do podawania zaprawy betonowej do wykańczania ścian. Przeprowadzono pewien eksperyment, do otworów wkładano po 2 zapalone świece - dym z nich wchodził do środka - był wyraźnie zasysany. W jednym zaś przypadku słychać było wyraźnie jakby pracę powietrznej śluzy. 


W tym samym miejscu przy wrzucaniu zapalonych świec następowała mała detonacja, wynikająca najprawdopodobniej z nagromadzenia się w środku gazu, a w jednym konkretnym przypadku gaz wydobywający się z kamionkowej rury spowodował zapalenie się świecy dymnej, tak, że powstało coś w rodzaju miotacza ognia. Użyto do eksperymentu łącznie 28 świec, z czego prawdopodobnie dym z 26 wszedł do środka i w zasadzie... nigdzie nie wyszedł. Jedna z koncepcji mówi, że mogła się tu znajdować stacja wentylatorów lub „klimatyzator” dla kompleksu (trochę dziwnie usytuowany, narażony na zniszczenia w trakcie nalotu, często maskowano takie obiekty jako szopy), inna hipoteza mówi o zapasowej elektrowni. Ujawnione niedawno rysunki wykonane przez inżynierów z kierownictwa budowy Organizację Todt podczas budowy, na jednym z nich widoczna jest prawdopodobnie Siłownia z podpisem „ Budowa fundamentów pod willę Hitlera”. Z kolei Rosjanie oglądający po wojnie kompleks zakwalifikowali "Siłownię" jako stację łączności dalekosiężnej, bądź fundamenty pod taką stację. Od dłuższego czasu trwają zażarte dyskusje na temat przeznaczenia tego obiektu, jednak chyba bez dokumentacji technicznej nigdy nie dowiemy się prawdy. 
“Kasyno” jest budowlą żelbetową, jednokondygnacyjną w stanie surowym o powierzchni użytkowej 679 m i objętości 2300 m. Ma ponad 50 m długości, 14 m szerokości, ściany grubości 0,5 m ( wykładane wewnątrz supremą) i strop odach grubości 0,6 m w kształcie koryta przystosowany do maskowania ziemią i roślinnością. 


Posiada 8 pomieszczeń połączonych ze sobą, 5 otworów drzwiowych zewnętrznych oraz 46 otworów okiennych, dwa przewody kominowe. Prawdopodobnie posiada połączenia z podziemiami. Jedna z hipotez mówi, że centralnym obiektem dla sztabu mogła być Osówka, z tamtejszego Kasyna windy mogły zwozić oficerów do podziemi (dlaczego mieliby wchodzić dość wysoko do kasyna, skoro niżej były wejścia). Tunel z Kasyna łączący z windą był prawie gotowy, dojeżdżała by ona do najniższych kondygnacji. Poniżej “Kasyna”, przy torowisku kolejki wąskotorowej (obecnie droga) znajduje się wejście do podziemnego przejścia łączącego “Kasyno” z szybem. Przejście to jest betonowym tunelem o przekroju prostokątnym biegnącym pod kątem w dół pod ciągiem betonowych zbiorników. Ma wymiary: długość 30 m, szerokość 1,25 m, wysokość 1,95 m. Ściany wyłożone są supremą. Tunel kończy się w betonowym pomieszczeniu o kształcie sześciokąta nieforemnego, wysokości 2,25 m, które przykryte było betonową płytą (obecnie zawalona). Dalszy ciąg przejścia w kierunku szybu był w trakcie budowy - widoczne są ślady wykopu. teoria o tunelu łączącym z windą ma także tą wadę, że tunel jest bardziej przystosowany do poruszania się w nim wózka niż przechodzenia ludzi, dodatkowym utródnieniem jest stopień jego nachylenia, osobiście nai chciał bym być przewożonym w takim tuneliku wózkiem mknącym ze sporą prędkością. 


Poniżej torowiska (drogi) znajduje się ciąg żelbetowych odkrytych zbiorników (o wspólnych przeponach) przeznaczonych do magazynowania kruszyw. Część zbiorników wypełniona jest piaskiem i kruszywem. Poniżej od strony pd. - wsch., wzdłuż zbiorników usytuowane są płyty betonowe z resztkami skamieniałego cementu oraz fundamentami po różnych urządzeniach. W pobliżu “Kasyna” przygotowywano teren do dalszej jego rozbudowy, a w promieniu 200-300 m wykonano pod fundamenty kolejnych budynków. Inne fundamenty budynków oraz ślady po kilkunastu barakach znajdują się w pobliżu sztolni nr 3. Mieścił się tam jeden z podobozów pracy. Przy drodze pomiędzy sztolniami wybudowano różne warsztaty, platformy pod kompresory i pod inne niewielkie budowle. 

          Zaopatrzenie kompleksu w materiały budowlane odbywało się z bocznicy kolei normalnotorowej w Głuszycy Górnej. Kolejkę wąskotorową poprowadzono przez Głuszycę Górną (widoczne są betonowe filary wiaduktu przy drodze w kierunku Kłodzka), Kolce - gdzie budowano dużą bocznicę kolejową i gdzie znajdowały się warsztaty naprawcze lokomotywek parowych, obok wsi Zimna i dalej zakosami na zboczach gór do poziomu magazynów i zbiorników na “Osówce”. Kolejka ta na trasie o długości około 10 km pokonywała prawie 190 m różnicy wysokości. Z Kolc w kierunku kompleksu “Osówka” i dalej na “Włodarz” wybudowano drogę, wykorzystując częściowo starą drogę leśną. Przy drodze tej, 750 m przed wlotem sztolni nr 3 przygotowywano wykop pod niewielką budowlę. W znajdującej się obok dolinie w odległości około 650 m od jej początku, zbudowano w pobliżu torowiska kolejki wąskotorowej nieduży betonowy magazyn. Jest on częściowo zagłębiony w zboczu góry. Do pobliskiego rejonu doprowadzono również rurociąg od ujęć wody w Głuszycy Górnej. W pobliżu kompleksu znajduje się pozostałość kamieniołomu, istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, że jest to zasypane kolejne 4 wejście. Dlaczego podejmowano się eksploatacji kamieniołomu, skoro kruszywa pochodzącego z wyrobisk było pod dostatkiem?
źródło
http://wroclaw.magma-net.pl/osowka.htm


Generalnie wszystkie te sztolnie docelowo miały zostać połączone z główna "siedzibą" w kowarach lecz niemcy uciekali w popłochu i nie udało się im dokończyć prac .Gdy uciekali niestety powysadzali przejścia itp. Do dnia dzisiejszego trwają prace nad oczyszczeniem kolejnego poziomu który na dzień dzisiejszy jest dalej zawalony i nie da się prowadzić tam prac . Podejrzewa się, że właśnie na tym poziomie znajdują się korytarze prowadzące w kierunku innych obiektów.Docelowo te wszystkie sztolnie miały zostać połączone i tworzyć jeden wielki obiekt.
Jak już wspomniałem byłem tam osobiście i naprawdę jeśli ktoś interesuje się takimi sprawami te sztolnie to miejsca gdzie na pewno powinno się udać . Generalnie moja okolica gdzie mieszkam ma bogatą historię, znajduję się tu wiele miejsc obiektów godnych uwagi . 10 min drogi samochodem od mojego domu znajduje się dawna filia obozu .W miejscowości nieopodal w lesie znajduje się dość sporo niewypałów, pocisków a podobno nawet i czołgów .Przynajmniej raz do roku lasy te odwiedzane są przez saperów ( z którymi grałem w kosza :) ).
  • 0

#21

bunkrownica.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W zeszlym tygodniu widzialam rozbiorke elementow obiektu 3003. Z tego co bylo widac rozbierali place. Ciekaw jestem czy bunkier i silos tez rozbiora. Zamiast niszczyc takie miejsca warto by bylo o nie zadbac!!!
  • 1

#22

Perseus.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich,

Przepraszam, że odnawiam temat, który już trochę leży, ale sprawa Bornego Sulinowa bardzo mnie intryguje. Mieszkam w  Dąbrowicy, więc po drugiej stronie jeziora Pile mam Borne :)

Szukając informacji na temat historii miasta natknąłem się na wzmiankę o badaniach podziemi jakie były przeprowadzane przez władze gminny, dam cytat:

 

" Badania wykonane metodą profilowań i sondowań geoelektrycznych (elektrooporowych) miały charakter testowy. Wykonano je w ciągu jednego kilkunastogodzinnego dnia pracy. Ich rozmiar był bardzo ograniczony. Otrzymane wyniki w nawiązaniu do badań radiestezyjnych i wierceń wskazywały na duże prawdopodobieństwo występowania budowli podziemnej. Jak podaje dokumentacja z badań (autorzy dokumentacji powoływali się także na zeznania świadków i materiały, będące w posiadaniu Stanisława Koralewskiego), w przyszłości należy m.in. koncentrować prace geofizyczne na pełnym rozpoznaniu każdego kolejnego obiektu; do rozpoznania poszukiwanych obiektów należy wykorzystać metodę magnetyczną, która umożliwi okonturowanie obiektów pobudliwych magnetycznie oraz należy wyjaśnić genezę niskooporowej warstwy geoelektrycznej, gdyż może być związana z występowaniem silnie skażonych gruntów i wód gruntowych. Nie można także wykluczyć ewentualności wypełnienia podziemnych budowli materiałami toksycznymi.

Niestety, dalszych badań już nie przeprowadzono, gdyż prace wstrzymała decyzja wojewody naciskanego podobno przez władze wojskowe."
 
Jeśli, więc prace wstrzymano przez decyzję " wyższych" władz to co one próbują ukryć... Co do tuneli, to przed samym wyjazdem wojsk radzieckich do miasta hurtowo przywożono materiały budowlane, z których nic nie zbudowano (to nawet potwierdza mój znajomy), chodzą głosy, że wykorzystano je do zamurowania wejść do podziemia.
Wracając do znajomego( ma 60 na karku) opowiadał mi też o systemie tuneli ciągnących się pod jeziorem Pile, Łączno, śmiadowo. Wiele wiedział jego ojciec, może mu opowiadał coś jeszcze.

Mówił również o tym jaki kiedyś jechał z kumplami przez las, blisko poligonu i widział stojącą rakietę, oczywiście zaraz ich przepędzono, za argument używając karabinu.

 

     Ogólnie szkoda, że władze bornego sulinowa nie starają się zachować pamięci po tak wspaniałej historii, uwikłanej tylkoma tajemnicami. Dom oficera, Dom generała, kolej, szkoda, że tak to stoi i marnieje 


  • 0

#23

Perseus.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Rozmawiałem dzisiaj miejscowym chłopem. Rozmowa była krótka, ale coś tam powiedział :) Wszelkie słowa usłyszał, co ciekawe od mojego dziadka ( niestety z nim już o tym nie porozmawiam... ) . Więc mówił, że kiedyś ( nie podał daty) jezioro Pile składało się z trzech dużych stawów. Można było, więc bez przeszkód przechodzić między Dąbrowicą ( kiedyś Dummerfitz) a Bornem Sulinowem. 

Na dnie dzisiejszego już, jeziora znajdowały się tunele, które późniejszym czasie były co kilka set kilometrów wysadzane, żeby nie było przejścia. Co mnie jeszcze zdziwiło, to to, że na jeziorze systematycznie znajdują się nurkowie i nawet nie wiadomo co robią :/ Stawy zostały zalane i tak powstało nasze jezioro ( pod wodą znajduje się las oraz pięknie widać zalany bunkier, znajduje się ok 1.2 m pod wodą)

Wracając do tego mężczyzny, pewien pan z Wrocławia proponuje mu mieszkanie z takim samym metrażem, działkę, stodołę i dopłaca mu jeszcze 160 tys. zł, ażeby tylko się wyprowadził. Cóż cudownego jest w jego posiadłości, że dostał taka propozycje?

Jego dom znajduje się na poniemieckim bunkrze... ciekawe :)


  • 0

#24

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jezioro Pile nie było kiedyś trzema stawami, wystarczy porównać z mapą z  1934 roku, gdy na miejscu Bornego Sulinowa znajdowała się wieś Linde:

http://www.mapywig.o...1934_300dpi.jpg

 

Natomiast zalany las to efekt osunięcia brzegu wyspy, do czego doszło w latach 60.


  • 1



#25

Dirty Frank.

    If you dont know my name, you can call me Dirty

  • Postów: 222
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Borne ma mega klimat to prawda. Nie miałem czasu zwiedzać, byłem dwa razy ale się wybieram z takim zamiarem wiosenną porą. 

Mam znajomych w Bornem którzy mieszkają tam już kilkanaście lat.

Proboszcz tamtejszej parafii pamięta okres ruska. 

Mieszkańcy "twierdzą" że zna świetnie plany miasta-miasteczka nad i pod ziemią. Biorąc pod uwagę że to przedstawiciel najbardziej zakłamanej instytucji na świecie (moim subiektywnym zdaniem oczywiście, patrząc na karty historii) na pewno trzeba brać na to poprawkę, poza tym nie wyrywa się do opowiadań :) Należy też brać pod uwagę że, to starszy człowiek.

Ale na pewno zrobię wyjątek i postaram się z tym 'duchownym' porozmawiać jak tam będę.

Być może uda się go sprowokować do wypowiedzi i opowieści a wtedy już jest krótka droga do ich weryfikacji. 

Znajomy twierdzi również, że zna dwa wejścia pod ziemię w tamtej okolicy, jedno jest zamurowane, drugie zalane. Jak pierwsza opcja nie jest żadnym problemem, tak drugą zostawiam nurkom jeśli info się potwierdzi :)

 

Jacyś chętni wrażeń na 'majówkę'?? :)

 

EDIT: auto i cyfrowa kamera na stanie jest, pływam też nieźlee   :D

 

EDIT 2: jako dziecko mieszkałem prawie rok czasu w Podczelu - Bagiczu pod Kołobrzegiem, ta sama historia co Borne, zabawy w bunkrach z beczkami pełnymi karbitu zapamiętam do końca życia :D


Użytkownik Dirty Frank edytował ten post 26.03.2014 - 17:07

  • -1

#26

Perseus.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Te stawy też mnie zdziwiły, bo także widziałem te mapy,...ale to druga historia z jeziorem Pile. Kiedyś także słyszałem, że została zmieniona linia brzegowa, ale nie mogę sobie przypomnieć od kogo to słyszałem, sporo czasu minęło. Spory "podwodny" las znajduje się też przy miejscowości Piława, jakiś sposób musiał się znaleźć pod wodą :)

Pod wodą ponoć jest jeszcze kilka budynków ( bunkier, muzeum) 

Co do wyprawy na Borne to chętnie, wstyd się przyznać, ale nigdy nie zwiedzałem Bornego, a mieszkam 5 km od niego  :/


  • 0

#27

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ponoć to się różne rzeczy mówi. Jeśli porównasz kształt drugiej wyspy z 1934 roku i ze zdjęć satelitarnych, zobaczysz że dziś wyspa jest jakby wygryziona. Do wody osunął się niezły kawałek gruntu. Podejrzewano że był to wynik eksplozji amunicji a może prac ziemnych, jednak dokładniejsze badania pokazały, że wysepka stanowiła szczyt mało spoistego wyniesienia dna, złożonego z bloków gliny z wypłukanymi szczelinami, toteż do osunięcia mogło dojść samoistnie.

 

Badając relacje z okolicy trzeba brać pod uwagę, że część z nich może być zwykłymi mitami. Taką popularną legendą, czy może "wiejskim mitem" jest opowieść o podziemnych tunelach. Jeśli w jakiejś okolicy stał znaczniejszy dwór i większy kościół czy klasztor to na pewno krąży tam legenda o tym, że oba te miejsca łączy podziemny tunel.


  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych