W czesci moge sie zgodzic. Powstawanie prozni przed napedem statku, który sukcesywnie pcha pojazd. - nawet Tesla cos wspominal o generatorze do poruszania sie w prozni (eterze).
"Próżnię w próżni" wywołać, i tak zasysanym będąc podróżować?? - zdawało by się nic prostszego, każdy głupi potrafi, inna sprawa jak to zrobić, "cukier cukrem osłodzić" kiedy wszędzie ten sam cukier?
To chyba też już było. O ile pamiętam statki kosmiczne w powieści Siergieja Sniegowa "Dalekie Szlaki" (polecam szczególnie ze względu na opisy "zwycięzkiego komunizmu", które w pewnych momentach powodowały, ze tarzałem się ze śmiechu) były napędzane przez jakieś silniki anihilacyjne działające na zasadzie anihilacji przestrzeni przed statkiem.
Edit:
Cytata
"(...) dotarłem do serca statku, sekcji anihilatorów Taniewa, najniezwyklejszej fabryki świata wytwarzającej substancję z pustej przestrzeni i pustą przestrzeń z masy. Kiedy anihilatory zostają uruchomione, dokoła w promieniu wielu lat świetlnych, trylionów kilometrów ścieśnia się lub rozszerza przestrzeń międzygwiezdna. Przytoczę tylko jedną liczbę, która wywarła na mnie szczególne wrażenie: moc anihilatorów Taniewa w najmniejszym z Gwiezdnych Pługów dochodzi do dwóch milionów albertów, a w "Pożeraczu Przestrzeni" przekracza pięć milionów! Wszystkie elektrownie na Ziemi w końcu wieku dwudziestego starej ery miały moc niecałych trzech albertów. Ta gigantyczna moc może być całkowicie zamieniona w szybkość nadświetlną, może w pełni zasilić anihilatory napędowe. Ale gdy jakaś nieprzewidziana przeszkoda stanie nagle na drodze statku, wówczas błyskawicznie przemówią inne anihilatory i w starym kosmosie pojawi się nowa przestrzeń w miejsce spopielonej substancji! Nigdy dotąd nie istniały mechanizmy tak doskonałe i potężnie uzbrojone jak nasze statki galaktyczne, tak mi się wtedy wydawało. "
Dyletantyzm autora razi - wszak Zeta Reticuli nie jest galaktyką, ale nieodległym, sąsiadujacym z naszym |US gwiazdozbiorem naszej galaktyki.
Nie zapominaj, że układ ten zamieszkiwany jest przez ksenomorfy.
Nikt z tych podróżujących z pr. światła nie pisze o tym, jak pokonują kardynalny problem zderzeń z atomami i pyłkami, których na drodze 1 sek. drogi jest mnóstwo... a co dopiero na całym dystansie, że o ziarnach materii nie wspomnę?!
Phi, o polu siłowym nie słyszałeś?
Użytkownik pdjakow edytował ten post 13.06.2012 - 13:43