Skocz do zawartości


Zdjęcie

Międzynarodowi oficjele spotkali się z ET w listopadzie '09?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

#16

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W czesci moge sie zgodzic. Powstawanie prozni przed napedem statku, który sukcesywnie pcha pojazd. - nawet Tesla cos wspominal o generatorze do poruszania sie w prozni (eterze).


"Próżnię w próżni" wywołać, i tak zasysanym będąc podróżować?? - zdawało by się nic prostszego, każdy głupi potrafi, inna sprawa jak to zrobić, "cukier cukrem osłodzić" kiedy wszędzie ten sam cukier?


To chyba też już było. O ile pamiętam statki kosmiczne w powieści Siergieja Sniegowa "Dalekie Szlaki" (polecam szczególnie ze względu na opisy "zwycięzkiego komunizmu", które w pewnych momentach powodowały, ze tarzałem się ze śmiechu) były napędzane przez jakieś silniki anihilacyjne działające na zasadzie anihilacji przestrzeni przed statkiem.

Edit:

Cytata


"(...) dotarłem do serca statku, sekcji anihilatorów Taniewa, najniezwyklejszej fabryki świata wytwarzającej substancję z pustej przestrzeni i pustą przestrzeń z masy. Kiedy anihilatory zostają uruchomione, dokoła w promieniu wielu lat świetlnych, trylionów kilometrów ścieśnia się lub rozszerza przestrzeń międzygwiezdna. Przytoczę tylko jedną liczbę, która wywarła na mnie szczególne wrażenie: moc anihilatorów Taniewa w najmniejszym z Gwiezdnych Pługów dochodzi do dwóch milionów albertów, a w "Pożeraczu Przestrzeni" przekracza pięć milionów! Wszystkie elektrownie na Ziemi w końcu wieku dwudziestego starej ery miały moc niecałych trzech albertów. Ta gigantyczna moc może być całkowicie zamieniona w szybkość nadświetlną, może w pełni zasilić anihilatory napędowe. Ale gdy jakaś nieprzewidziana przeszkoda stanie nagle na drodze statku, wówczas błyskawicznie przemówią inne anihilatory i w starym kosmosie pojawi się nowa przestrzeń w miejsce spopielonej substancji! Nigdy dotąd nie istniały mechanizmy tak doskonałe i potężnie uzbrojone jak nasze statki galaktyczne, tak mi się wtedy wydawało. "


:)

Dyletantyzm autora razi - wszak Zeta Reticuli nie jest galaktyką, ale nieodległym, sąsiadujacym z naszym |US gwiazdozbiorem naszej galaktyki.


Nie zapominaj, że układ ten zamieszkiwany jest przez ksenomorfy.



Nikt z tych podróżujących z pr. światła nie pisze o tym, jak pokonują kardynalny problem zderzeń z atomami i pyłkami, których na drodze 1 sek. drogi jest mnóstwo... a co dopiero na całym dystansie, że o ziarnach materii nie wspomnę?!


Phi, o polu siłowym nie słyszałeś? ;)

Użytkownik pdjakow edytował ten post 13.06.2012 - 13:43

  • 0

#17

Pędnik Nie-Łągiewki.
  • Postów: 136
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie zapominaj, że układ ten zamieszkiwany jest przez ksenomorfy.


A co ma piernik do wiatraka? - ksenomorfizm hipotetycznych istot nie koreluje w żaden sposób z faktem, że autor tekstu gwiazdozbiór nazywa galaktyką...

Nikt z tych podróżujących z pr. światła nie pisze o tym, jak pokonują kardynalny problem zderzeń z atomami i pyłkami, których na drodze 1 sek. drogi jest mnóstwo... a co dopiero na całym dystansie, że o ziarnach materii nie wspomnę?!


Phi, o polu siłowym nie słyszałeś? ;)

Słyszałem - też jest to twór S-F, hipotetyczny, odpychający każdą materię bąbel. Z czego bierze mu się ten iście anorektyczny "wstręt" do wszystkiego co materią est - wynalazcy nie podają... Mając mocne "umocowanie" w swoim emitencie-statku pole siłowe - podobnie jak poduszka powietrzna czy zderzak kolejowy - przenosić musi energię zderzenia na źródło... Bo pole siłowe niczego nie anihiluje - jest jak kula do zorbingu: uderzając w przeszkodę co prawda mocno łagodzi odczucie - i skutki - u znajdującego się w środku "pasażera", ale per saldo wchłania energię zderzenia i poprzez zmianę p-któw przyłożenia - tę energię łagodniej niż ciało sztywne rozprasza... Wyobraź sobie statek lecący z prędkością relatywistyczną, o polu siłowym rozpostartym na niewiele metrów od siebie - co ono jest w tym przypadku warte?! Jak każde pole - jego siła maleje wraz z kwadratem odległości, więc uprzywilejowane kierunkowo rozpostarcie tego pola choćby na 1 sekundę lotu statku pędzącego z szybkością 260 000 km/sek nie jest realne, a nawet gdyby było - nie zapobiegnie mechanicznym skutkom zderzenia czoła tak rozległego pola z np. okruchem skalnym wielkosci główki od szpilki.
  • 0

#18

unwanted.
  • Postów: 126
  • Tematów: 3
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

no i właśnie odpowiedziałeś na pytanie skąd bierze się tyle energii do podróżowania na takie dystanse :)
  • 0

#19

Patrick.
  • Postów: 135
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ponadto Victor twierdzi, opierając się o swoje anonimowe źródło / źródła, że podobne spotkania planowane są na 11 Listopada 2010 oraz Listopad 2012 (...)

I co, wiadomo już coś na ten temat, jakieś przecieki? :roll: Bo ja nic nie znalazłem, ale też nie wnikałem za bardzo w tą sprawę.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych