Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wielkie Zimbabwe


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
9 odpowiedzi w tym temacie

#1

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wielkie Zimbabwe "Dom z kamieni"


Położone 25 km od prowincjonalnego centrum administracyjnego Masvingo i ponad 100 km od stolicy Zimbabwe – Harare. Ruiny zajmują powierzchnię 750 ha. Tereny obecnego Zimbabwe pierwotnie były zamieszkane przez Buszmenów, którzy przybyli tu w I tysiącleciu p.n.e. Około IV w. napłynęły na terytorium Zimbabwe ludy rolnicze nieznanego pochodzenia, a w V-X w. z północy ludy Bantu, które wchłonęły plemiona rolnicze, a Buszmenów zepchnęły na południe, tworząc państwo plemienne, tzw. Wielkie Zimbabwe (po którym pozostały ruiny miast z zachowanymi kompleksami kamiennych budowli, m.in. Wielkie Zimbabwe). Zabytek ten odkrył w roku 1871 niemiecki geolog Carl Mauch, ale Portugalczykom były one znane już od XVI wieku i już wtedy były one nie zamieszkane. Mauch był przekonany, że znalazł stolicę mitycznego państwa Ofiru, skąd król Salomon sprowadzał złoto i kość słoniową lub też tajemniczego Puntu, dokąd wyprawiali się starożytni Egipcjanie (najbardziej znana wyprawa odbyła się za panowania faraona Menuhopte III ok. roku 2004 p.n.e.). Współcześni historycy skłaniają się ku temu, że Punt leżał gdzieś w okolicach Erytrei lub Somalii, zaś Ofir to tylko legenda na bazie Puntu stworzona przez piewców wielkości Salomona.
Wielkie Zimbabwe to kompleks ruin z XI-XV w. o rozmiarach nie mających sobie równych na południe od Etiopii. Składa się on ze "Świątyni", "Akropolu", "Kompleksu w Dolinie" i resztek wielu innych budowli. Wszystkie wzniesiono z granitowych kostek bez użycia zaprawy. Obiektem głównym jest Świątynia - budowla owalnego kształtu o średnicy ok. 80 m, składająca się z wysokiego na 10 m. i szerokiego miejscami na 5 m. muru, wewnątrz którego wznosi się tajemnicza stożkowata wieża i kilka innych obiektów nieznanego przeznaczenia. Akropol - forteca - góruje nad resztą budowli w paśmie pobliskich skał, przy czym naturalne własności obronne skał uzupełniono murami z kamienia. Kompleks w Dolinie, to znaczna liczba okrągłych lub owalnych budowli nieznanego przeznaczenia. W ruinach znaleziono figurki ptaków o sokolich dziobach, ale z ludzkimi dłońmi zamiast nóg. Nie jest znany kult, jakiemu miały służyć. Obecnie archeolodzy zgadzają się, że Wielkie Zimbabwe wznieśli przodkowie dzisiejszych plemion Szona, założyciele średniowiecznego imperium Monomotapa. Według niektórych teorii na terenie ruin Wielkiego Zimbabwe znajdowała się siedziba ówczesnego króla i jego żon, których liczba w okresie największego rozkwitu kraju mogła wynosi nawet 200 kobiet. Do dnia dzisiejszego nie wyjaśniono wiele wątpliwości: wszystkie znaleziska w Wielkim Zimbabwe, które poddały się próbom datowania, wskazują na XI-XV wiek naszej ery, ale nie sposób znanymi nam metodami ocenić wieku wzniesienia samej budowli.
Przede wszystkim nie wiadomo skąd pochodził budulec i jakiej techniki użyto do cięcia niemal równych wielkością i kształtem kostek kamienia. Drugą wątpliwość nasuwa znalezione w grobowcu egipskiej księżniczki VI dynastii czernidło do rzęs sporządzone przy użyciu antymonu. Złóż tego pierwiastka w Algierii i Maroko w starożytności nie znano, ale znano od dawien dawna w Afryce Południowej w dorzeczu Zambezi, na obszarze dzisiejszego Zimbabwe, co podważałoby hipotezy o erytrejskiej lub somalijskiej lokalizacji Puntu.


Dołączona grafika

Wielkie Ogrodzenie


Dołączona grafika

Wnętrze "Świątyni" ze stożkowatą wieżą


Dołączona grafika

Zachodnia ściana Wielkiego Ogrodzenia


Dołączona grafika

Imponująca północna ściana Wielkiego Ogrodzenia

Dołączona grafika

Brama do Wielkiego Ogrodzenia

Dołączona grafika


wyprawy.info.pl
  • 1



#2

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

To mi przypomina styl w jakim budowano kiedys w Peru
  • 0

#3

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Najciekawsze jest że tereny te praktycznie od roku około tysięcznego zostały opanowane przez Lud Szona......właściwie odłam Karanga. Podstawowe źródło utrzymania, rolnictwo, hodowla bydła i rzemiosło. Kamieniarstwo na tym etapie ich rozwoju było raczej niedostępne. Kolejna ciekawostka tajemniczego miasta położonego głęboko w Południowej Afryce. Lud Szona znany był jeszcze sto lat temu głównie z biegania na boso po sawannie z dzidami i tarczami ze skóry. Co do datowania mam poważne wątpliwości, jeśli nie użyto żadnej spoiny obiekt ten mógł powstać całe stulecia wcześniej. Nie posiadali nawet odpowiednich narzędzi aby precyzyjnie rozłupać skałę
  • 0



#4

crc.
  • Postów: 712
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Bardzo ciekawe, pewnie zaraz ktos napisze, ze to przez burze sloneczne czy cos innego i caly mistycyzm szlak trafi :)
plus
  • 0

#5

Daikin.
  • Postów: 248
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wszystko fajnie... ale coś mi tu nie gra. Mam kłopoty z dokładną lokalizacją tego kompleksu według opisu.

Położone 25 km od prowincjonalnego centrum administracyjnego Masvingo i ponad 100 km od stolicy Zimbabwe – Harare. Ruiny zajmują powierzchnię 750 ha.


No właśnie. Między Harare a Masvingo mamy odległość około 250 km w linii prostej. Można łatwo sprawdzić w Google Earth.
Czyli że kompleks rozciąga się na przestrzeni około 125 km? Więc przy jego powierzchni 750 ha byłby... przynajmniej nie tym czym opisują.
Oczywiście nie neguję istnienia tego kompleksu a jedynie solidność z jaką podają nam informacje.
Ciekawe, co jeszcze jest nie tak.
  • 0



#6

Hildark.
  • Postów: 10
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja autorowi tego tekstu wierze w istnienie tej budowli 8)

Rok tem na zajęciach z Metodologii, na archeologii mieliśmy wspominane o tej budowli w kontekście problemów z określeniem pochodzenia kompleksu. Od ponad 100 lat różni badacze mają różne teorie na jego pochodzenie. Chociażby mityczne kopalnie kórla Salomona :rotfl:
  • 0

#7

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

W książkach o kulturze przedislamskiej też można trafić na wzmianki o tym kompleksie miejskim.

To na co ja kiedyś natrafiłem to wzmianka o mieście szacowanym na 100 - 200 tysięcy mieszkańców, o ogromnej powierzchni, nieznanej kulturze i zbudowane z kamienia którego nie ma w promieniu ponad 100km.
  • 0

#8

MiszaAS.
  • Postów: 343
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Być może wikipedia nie jest rzetelnym źródłem informacji (w sumie dopiero natknąłem się na Wielkie Zimbabwe), jednakże znalazłem tam pewne, być może, ciekawe informacje. Mianowicie:

1. Wszystkie znaleziska w Wielkim Zimbabwe, które poddały się próbom datowania, wskazują na XI-XV wiek naszej ery, ale nie sposób znanymi nam metodami ocenić wieku wzniesienia samej budowli. Przede wszystkim nie wiadomo skąd pochodził budulec i jakiej techniki użyto do cięcia niemal równych wielkością i kształtem kostek kamienia.

2. Drugą wątpliwość nasuwa znalezione w grobowcu egipskiej księżniczki VI dynastii czernidło do rzęs sporządzone przy użyciu antymonu. Złóż tego pierwiastka w Algierii i Maroko w starożytności nie znano, ale istniały od dawien dawna w Afryce Południowej w dorzeczu Zambezi, na obszarze dzisiejszego Zimbabwe, co podważałoby hipotezy o erytrejskiej lub somalijskiej lokalizacji Puntu. Antymon musiał być sprowadzany z południa Afryki.

3. I wreszcie wątpliwość trzecia (choć być może wcale nie ostatnia): zamieszkujący okolice Wielkiego Zimbabwe krajowcy z plemion Shona noszą na głowach chustki zawiązane takim samym sposobem, w jaki wiązali starożytni Egipcjanie swoje nemesy.


Autor tego wpisu jako źródło podaje książkę "Herbert W. A. Sommerlatte, Gold und Ruinen in Zimbabwe. Aus Tagebüchern und Briefen des Schwaben Karl Mauch (1837-1875), Gütersloh 1987", więc raczej na jej podstawie wnioskuje swoje wątpliwości. Myślę, że warto byłoby znaleźć polskie tłumaczenie tej książki i po prostu samemu ją przeczytać. Sprawa jest niemniej ciekawa i zżera mnie ciekawość, co to za kompleks :) Postaram się coś poszperać w internecie.

P.S. Znalazł ktoś może jakieś nowe doniesienia na ten temat? sechmet jeżeli byłbyś tak uprzejmy, to podaj tytuły tych książek o kulturze przedislamskiej. Przeanalizowałbym je z chęcią.

Użytkownik Niemrawy edytował ten post 02.01.2010 - 23:30

  • 1

#9

antietam.
  • Postów: 320
  • Tematów: 114
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 34
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kilka uwag na temat Zimbabwe


Zagadka Wielkiego Zimbabwe

Pierwsze pogłoski dotyczące baśniowego kamiennego miasta w sercu południowej Afryki zaczęły napływać do nabrzeżnych miast portowych w Mozambiku w XVI wieku.
W "Da Asia" z 1552 roku, pierwszej kompletnej kronice Portugalskich podbojów, João de Barros pisze o "kwadratowych fortecach na wskroś zbudowanych z kamienia o regularnym, fenomenalnym kształcie, które zostały połączone bez jakiejkolwiek zaprawy".

Da Barros myślał, ze ze budowla której nigdy nie widział, była Axumą, jednym z miast legendarnej Królowej Saby. Inni kronikarze portugalscy tych czasów łączyli zrujnowane miasto z rejonem handlu zlotem i według nich był to biblijny Ofir, skąd Królowa Saba dostarczała złoto do skarbca Salomona

Wyobrazenie to przetrwało przez stulecia, aż do czasu ponownego "odkrycia" go przez XIX wiecznych europejskich podróżników. Wyróżnienie to przypadło w udziale młodemu niemieckiemu uczonemu Carlowi Mauchowi. W 1871 roku, Mauch, pragnący bardzo zobaczyć sławne ruiny Ofiru, głęboko spenetrował tereny dzisiejszego południowego Zimbabwe. W sierpniu tegoż roku, znalazł dom samotnego niemieckiego handlarza, który powiedział mu o "całkiem sporych ruinach, które nie mogły być zbudowane przez czarnych". 5 września, lokalny myśliwy z plemienia Karanga zaprowadził Maucha do ruin.

Pośrodku zadrzewionej sawanny, wsparte o zbocza granitowych wzgórz, stało miasto z kamienia. Wspaniale pozaginane i falujące sinusoidalnie mury, ciągnęły się poprzez płaskowyż, przeplatając się z głazami narzutowymi - wyglądały jakby powstały tu samoistnie.

Połączone bez zaprawy, jak zapisał w swych kronikach de Barros, mury osiągały ogromną wysokość - nawet do 10 metrów ponad otaczającą je sawannę. Ponad 100 akrów granitowych konstrukcji, nie tylko jeden prosty mur.

Mauch patrzył na największe przed-portugalskie ruiny na południe od Sahary.

Pochodzenie ruin

Niestety, Mauch, mimo swej wytrwałości i nieustępliwości, był tradycyjnie myślącym XIX wiecznym podróżnikiem, odwrotnie niż Peter Gralake, autor rozstrzygającej rozprawy na temat Wielkiego Zimbabwe.
Mauch tylko podtrzymał portugalskie teorie z przed trzech wieków. Talkowe i żelazne relikty znalezione przez niego były dla niego oczywista wskazówka ze "tylko cywilizowana (czytaj - biała) społeczność musiała wznieść to miasto".

Z jednej z belek odciął fragment drzewa, sklasyfikowanego jako czerwonawy, ładnie pachnący oraz bardzo podobny do drzewa z którego zrobiony był jego ołówek. Wywnioskował on, ze musi to cedr libański, oraz że został on przywieziony tu przez Fenicjan.

Tak więc, (według Maucha), Wielkie Ogrodzenie - najbardziej imponująca struktura, którą lokalne plemię Karanga nazywa Mumbahuru - musi być "domem wielkiej kobiety" - została zbudowana przez królową Sabę.


Jednakże, opis znalezionego fragmentu drzewa opisywał bardzo trafnie, afrykański sandałowiec, znaleziony później również w murach Wielkiego Ogrodzenia. Lecz nikt nie chciał wiedzieć o tym przez lata.

W międzyczasie, wnioski wyciągnięte przez Maucha, zostały uznane jako przykład czystej logiki, perfekcyjnie odpowiadającej Cecilowi Rohdesowi, którego British South Africa Company (BSA), okupowała Mashonaland w 1890 roku. (Mashonaland leży niedaleko północnej części Wielkiego Zimbabwe)

Nierozerwalnie nasycony poglądami rasistowskimi, Rhodes "kupił" poglądy Maucha bez zastanowienia. I rzeczywiście, w trakcie pierwszej wizyty Rhodesa w Wielkim Zimbabwe, lokalny kacyk plemienia Karanga powiedział, że "Wielki Pan" przyjechał zobaczyć "starożytną świątynię, od zawsze należącą do białych ludzi".


Chcący obalić teorie o egzotycznym pochodzeniu kompleksu, Rhodes i jego BSA szybko zasponsorowała badania Wielkiego Zimababwe.
Jedną z osób, zaproszoną do badan był J. Theodore Bent, którego jedynymi przesłankami do bycia "ekspertem" były antykwaryczne zainteresowania, wynikłe z podroży na Bliski Wschód oraz wschodnich części Morza Śródziemnego. Szybko uznał wnioski wyciągnięte przez Maucha jako jedyne słuszne dotyczące nie-lokalnego pochodzenia, jednakże nie połączył ich automatycznie z Salomonem i Królową Saba.

Wszystkie artefakty, odkryte później przez Benta, okrzyknięto jako "miejscowe". Skorupy ceramiczne, wrzeciono, przęślica, żelazne groty włóczni, żelazne i brązowe topory, topory ciesielskie, motyki oraz narzędzia do obróbki złota - były bardzo podobne do narzędzi używanych przez lokalne plemiona, min. plemię Karanga.

Bent, niepewny, gdzie odkryte dowody mogą go zaprowadzić, powiedział ("odrobinę zawstydzony i niepewny" zanotował Garlake), ze "starożytna rasa zbudowała miasto, rasa z północy, pochodząca z Arabii, blisko spokrewniona z Fenicjanami bądź to Egipcjanami, ewentualnie pochodząca od bardziej cywilizowanych ras starożytnego świata.
Bent może i był amatorem, lecz nie był kompletnym ignorantem. Niestety, nie można tego samego powiedzieć o Richardzie Nicklin Hall, lokalnym dziennikarzu, autorze książki "Starożytne ruiny Rodezji".
W jednej z najbardziej dziwacznych prób fałszerstwa w historii odkryć archeologicznych, BSA ustanowiła Hall'a Kuratorem Wielkiego Zimbabwe, pozwalając mu jednocześnie na "pozanaukowe poszukiwania i konserwacje ruin".

I rzeczywiście, Hall rozpoczął "archeologiczne" poszukiwania z pełną parą. Ogłaszając, ze rozpoczął oczyszczanie miasta z "brudu i dekadencji murzyńskiej okupacji", w poszukiwaniu śladów białych budowniczych zebrał warstwę ziemi o głębokości od 1 do 4 metrów zwierającą dowody archeologiczne.
Archeolodzy, wizytujący Wielkie Zimababwe wkrótce po tym , jak Hall porzucił prace polowe, powiedzieli " Lekkomyślne, nieudolne... To gorsze od wszystkiego co dotychczas widzieliśmy"

Skruszone BSA, poprosiło archeologa Davida Randall-MacIver'a, protegowanego wielkiego egiptologia Flinders'a Petrie, o zbadanie odkrycia.
I chociaż Hall próbował przeszkadzać na każdym kroku, Randall-MacIver szybko doszedł do wniosku, że dawne cegły zrobione z błota a znajdujące się w obrębię kamiennych murów, są niekwestionowalnie afrykańskie w każdym detalu i ich czas powstania jest rożny, jednak generalnie średniowieczny.
Kiedy uważne i szczegółowe MacIver'a określiły wiek i podstawy od dalszych badan Wielkiego Zimbabwe, kwestie rasowe umilkły do lat 60 - 70-ych ubiegłego wieku, kiedy to formacje zaczęto brać pod uwagę jako potencjalny symbol Afrykańskich Nacjonalistów. Biały rząd Rodezji próbował kwestionować i zablokować badania, które mogły by wskazać afrykanczykow jako potencjalnych budowniczych (Gralake został silą zmuszony do opuszczenia kraju). Wszelkie zapory ustąpiły kiedy Rodezja około dwadzieścia lat temu zmieniła nazwę na Zimbabwe i rządy przejęli czarni.

Wielu ludzi wierzy, ze Zimbabwe jest skrótem pochodzącym z języka Szona "dzimba dza mabwe", oznaczającym "domy z kamieni" (Szona to lud Bantu żyjący w Zimbabwe i południowym Mozambiku).

Archeologiczne badania pokazują, że Wielkie Zimababwe było miastem, domem dla około 12000 - 20000 ludzi. Do dzisiaj daga - gliniasty konglomerat żwiru, jest podstawowym materiałem budowlanym, który w obrębie Wielkiego Zimbabwe ma mocny, czerwony kolor.

Podczas gdy zostało tylko kilka śladów domów zbudowanych z cegły, kamienne mury są milczącym świadectwem byłej wielkości miasta.

Dzięki badaniom ustalono, ze kamień z którego są zbudowane mury pochodzi z pobliskich kamieniołomów, oraz ze daje się łatwo łupić wzdłuż krawędzi, tak więc nie potrzeba było skomplikowanych narzędzi do jego obróbki. Grubość muru wynosi od 1.2 do 5.1 m, wysokość jest prawie dwa razy większa. Wynikiem tego jest bardzo wytrzymała struktura, która rozprasza nacisk równomiernie na podłoże, a także zapobiega zapadaniu się konstrukcji. W miejscach gdzie dwie ściany łączą się, ich konstrukcja powoduje wzajemne podpieranie się poprzez połączenie podłużnymi łącznikami. W najlepszych miejscach murów, robotnicy obrobili i poskładali kamienie w taki sposób, że uzyskały strukturę praktycznie taka jak nowoczesne mury ceglane.

Wielkie Ogrodzenie jest największą pojedyncza starożytną struktura na południe od Sahary. Z powietrza wygląda jak gigantyczna szara bransoleta, eliptyczny Mur Zewnętrzny jest długi na ponad 250 metrów i zawiera ponad 54000 metrów sześciennych kamienia, więcej niż pozostałe ruiny razem wzięte. Garlake wierzy, ze Wielkie Ogrodzenie, otoczone seria mniejszych murów oraz Wieża Stożkowa wyglądająca jak kamienny ul, była „z pewnością siedziba króla”.

Zespół był zamieszkały od starożytności – żelazo było tutaj używane od trzeciego wieku n.e – i nabierało na znaczeniu, aż do XIV/XV wieku, kiedy powstały najpiękniejsze fragmenty murów.
Wielkie Zimbabwe leżało dokładnie na zbiegu szlaków produkcji i handlu zlotem oraz portów takich jak Sofala na wybrzeżu Mozambiku, gdzie pośrednicy skupowali afrykańskie zloto i kość słoniową za korale, materiały oraz inne przedmioty z Arabii oraz dalszych części świata. Zespół był prawdopodobnie również centrum religijnym, potwierdzone poprzez znalezienie kamiennych monolitów oraz „altarow” a także enigmatycznych talkowych figur przedstawiających ptaki oraz ludzi.

Jednakże w połowie XV wieku, szlaki handlowe przesunęły się na północ. Również lokalne źródła prawdopodobnie skurczyły się do niebezpiecznie małych rozmiarów w wyniku rabunkowej eksploatacji oraz niedoboru soli. Powodów może być więcej, pewne jest natomiast że mieszkańcy Wielkiego Zimbabwe opuścili swe miasto, które znalazł 400 lat później Mauch, a które zamieszkane było przez plemię Karanga, które nie miało pojęcia o jego historii.



Zagadki

Mimo dekad badan, Wielkie Zimbabwe wciąż kryje zagadki. Jak jego mieszkańcy zmonopolizowali handel w rejonie miasta? Jakiego stopnia było to centrum religijne? Dlaczego zostało opuszczone?
Jacy Afrykanie je zbudowali?
Wiele plemion, włączając Szona i Venda, uważają ze to ich przodkowie są odpowiedzialni za powstanie Wielkiego Zimbabwe, lecz plemię Lemba przypisuje sobie szczególne zasługi w jego powstaniu. Uważa ono ze jeden z ich klanów, Tovakre byli budowniczymi Zimbabwe. Nazywano ich nawet „ Tovakare Muzimbabwe” co oznacza budowniczy Zimbabwe. Pewne dowody mogą na to wskazywać, min sposób pochowku, identyczny jak u starożytnych mieszkańców Zimababwe. Dodatkowo, przez kilkaset lat, plemię Lemba było znane ze swych tradycji handlowych obejmujących obszar działania Wielkiego Zimbabwe.

Tłumaczenie własne na podstawie

Mój odnośnik

Użytkownik antietam edytował ten post 05.01.2010 - 17:25

  • 2



#10

MiszaAS.
  • Postów: 343
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Świetna robota antietam. Jest jeszcze małą część artykułu, którego nie przetłumaczyłeś (nie wiem, czy ze względów uznania tych informacji za zbędnych, czy z innych powodów) wszakże jutro lub pojutrze sam przetłumaczę i wkleję :) Tak czy inaczej-dzięki za link.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych