Skocz do zawartości


Zaginieni - co się z nimi dzieje?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

Będąc na "mieście" natknąłem się na plakat dotyczący poszukiwań zaginionej kobiety... ni ona młoda, ni bogata - zacząłem się zastanawiać co się dzieje z tymi ludźmi którzy "wychodzą z domu i nigdy nie wracają". Bo przecież się chyba nie rozpływają w powietrzu? W takim przypadku wykluczam też porwanie do "domu publicznego"... Zastanawiał się ktoś może nad tym? No bo przecież to nie jest odosobniony przypadek - nie wiem ile osób znika rocznie, ale myślę, że dosyć dużo...
  • 1

#2

frosti.
  • Postów: 654
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Możliwe, że część tych zaginionych osób jest ofiarami psychopatycznych morderców, a potem są zakopywani w magicznym lesie albo wrzucani w betonowe fundamenty...
  • 0

#3 Gość_Swordsman

Gość_Swordsman.
  • Tematów: 0

Napisano

Możliwe, że część tych zaginionych osób jest ofiarami psychopatycznych morderców, a potem są zakopywani w magicznym lesie albo wrzucani w betonowe fundamenty...

Rozwazalem opcje uprowadzen/zabojstw, ale tych osob jest chyba zbyt wiele, zeby nikt ich nigdy nie odnalazl... wystarczy rzucic okiem na strone policji i zaginionych, ewentualnie wejsc na jakis serwis zajmujacy sie poszukiwaniem zaginionych.
  • 0

#4

crc.
  • Postów: 712
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wczoraj na tvn24 albo onecie czytalem newsa o 2-3 osobach, ktore porwaly 16-latke. Nie zmuszali jej do stosunkow, nie bili jej, nie zdali okupu. Poprostu porwali dziewczyne niczego od niej nie zdajac. Nigdy nie wiadomo co siedzi w ludzkich glowach..
Mysle, ze czesc zaginionych osob jest ofiarami wypadkow, utoniec czy innych nieprzyjemnych sytuacji,a ich ciala nie zostaja znalezione.
  • 0

#5

Paris.

    V.I.P.

  • Postów: 282
  • Tematów: 7
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dołączam się do słów przedmówcy i chcę jeszcze dodać, że niektórzy z nich na pewno celowo mogli zniknąć, chcąc zerwać kontakt z rodziną i przyjaciółmi, ze starym życiem, które im nie odpowiadało. Każdy z nas ma czasem takie myśli, tyko jednak Ci, którzy mają prawdziwe powody i możliwości to robią. Np. zaginęła moja koleżanka. Szukali jej, wywieszali listy w całej Polsce... a mi napisała wtedy sms, że uciekła z domu i nie zamierza wracać, więc... :mrgreen:
  • 0

#6

taght.
  • Postów: 275
  • Tematów: 10
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

W moim mieście ostatnio znalazły się 2 zagubione osoby. Znaleziono ich ciała w rzece z wyciętą nerką. Różnie bywa.
  • 0

#7

Witchfinder General.
  • Postów: 425
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wpadają w czarne dziury xD Równie prawdopodobne, jak to że zostali porwani. A może być tez tak jak mówiła koleżanka parę postów wyżej. Uciekają z domu, bo mają nieciekawą sytuację finansową, rodzinną lub poważne długi. A w mieście, o którym pisze autor jest taka jedna co może porywać ludzi, prawda Pitaaa? xD
  • 0



#8

Ironmacko.
  • Postów: 809
  • Tematów: 24
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W moim mieście ostatnio znalazły się 2 zagubione osoby. Znaleziono ich ciała w rzece z wyciętą nerką. Różnie bywa.

Czy mozna wiedziec w jakim to miescie (jakis link do tej informacji, tak z ciekawosci pytam)
  • 0

#9

BioHazard.
  • Postów: 67
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czasami ludzie wychodzą z domu i już nie wracają, ale nie dlatego, że ktoś ich porwał tylko dlatego, że maja już tego wszystkiego dość potrzebują trochę odpocząć od tego wszystkiego. Np. mój brat raz wyszedł z domu i wrócił dopiero po miesiącu i miał wtedy tylko 17 lat.. Oczywiście nie mieszkał pod mostem czy w jakiś krzakach tylko u znajomego :P



Sorry nie zauważyłem posta wyżej, no ale niech już zostanie.

Użytkownik BioHazard edytował ten post 10.09.2009 - 15:36

  • 0

#10

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Możliwe, że niektóre z tych osób mają poważne problemy, np. wielkie długi, masę kredytów i zarazem niewystarczającą ilość pieniędzy na zaspokajanie codziennych potrzeb. Widzą, że zaczynają sięgać dna, ale nie chcą popełniać samobójstwa, bo życie ma dla nich jakąś wartość. Postanawiają więc zniknąć, jakby zresetować swoje życie i zacząć je od nowa pod innym nazwiskiem, z innym obywatelstwem. Najwięcej zaginięć to jednak efekt zaburzeń psychicznych. Jednym z nich jest tzw. poriomania (nie mylić z piromanią - niezdrowym zainteresowaniem ogniem) czyli przymus bezustannej włóczęgi, podróżowania i przemieszczania się. Objaw ten występuje często np. w schizofrenii paranoidalnej, a wędrówka jest elementem urojeń chorego, jakiejś jego misji narzucanej przez chory umysł. Tacy ludzie stają się ofiarami przestępstw, bo potrafią w schemat urojeń włączyć każdą osobę, często w logiczny sposób opowiadając jej o tym, co je zmusiło do wędrówki. Wystarczy, że zaczną opowiadać o zgromadzonych przy sobie pieniądzach czy kosztownościach. W wielu innych przypadkach umierają w wyniku wyniszczenia, a także giną w wypadkach w miejscach, gdzie istnieją nikłe szanse na odnalezienie ich, lub niestety częściej ich ciała. Wpadają do otwartych kanałów, toną w gliniankach czy spadają z urwisk.

Liczba zaginięć bez słuchu zwiększyła się w momencie, kiedy zmodernizowano w kodeksach kwestię włóczęgostwa i dodano zapis o karaniu za natarczywe żebractwo. Dopóki więc ktoś nie żebrał, władze się nim nie interesowały. Obecnie jak widać nawet w czasach globalnej komunikacji da się zniknąć bez śladu.
  • 0



#11

Imb.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Możliwe, że niektóre z tych osób mają poważne problemy(...) Widzą, że zaczynają sięgać dna, ale nie chcą popełniać samobójstwa, bo życie ma dla nich jakąś wartość. Postanawiają więc zniknąć...


No tak, ale to tylko niektóre osoby. A co z tymi, którzy mają (w miarę) dobrą sytuację życiową, nie mają zbytnio zwichrowanej psychiki czy też nie uciekają "od tak" (jak np. w poście Madison)? Przecież jeżeli padli ofiarą jakiegoś nieszczęśliwego wypadku, to też nie znikają bez śladu - w wodzie ciało po pewnym czasie wypływa na powierzchnię (gazy powstałe w wyniku rozkładu itp.), a i takie kanały też nie zostawiane są samym sobie. Tak więc w zwłoki leżące sobie gdzieś tam na odludziu przez długi czas bez odnalezienia ciężko mi uwierzyć.


  • 0



#12

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*Tekeeus stoi na środku podwórza, wokół pełno rozkopanej ziemi. Nogą próbuje wcisnąć pod ziemię wystającą, bladą ludzką rękę* Zaginieni? A, tak, tajemnica, wielka tajemnica, nikt nie wie, co się z nimi dzieje. *dyskretnie przerzuca stopą trochę ziemi na wystającą łapę* Na pewno UFO! Tak, na pewno!

(...)
No tak, ale to tylko niektóre osoby. A co z tymi, którzy mają (w miarę) dobrą sytuację życiową, nie mają zbytnio zwichrowanej psychiki czy też nie uciekają "od tak" (jak np. w poście Madison)? Przecież jeżeli padli ofiarą jakiegoś nieszczęśliwego wypadku, to też nie znikają bez śladu - w wodzie ciało po pewnym czasie wypływa na powierzchnię (gazy powstałe w wyniku rozkładu itp.), a i takie kanały też nie zostawiane są samym sobie. Tak więc w zwłoki leżące sobie gdzieś tam na odludziu przez długi czas bez odnalezienia ciężko mi uwierzyć.

Przeczytaj poprzednie wypowiedzi w tym temacie - jeśli nie mają problemów, to mogą zostać porwane albo zabite przez psychopatę, idiotę myślącego, że jeśli zje odpowiednią ilość ludzkich organów, to stanie się nieśmiertelny etc. Jeśli ktoś znika, to może to być wypadek (wlazł do lasu, spadł ze skarpy i ciała nie znaleziono przez x lat), celowa ucieczka, porwanie/zabójstwo, po którym ciało jest zakopywane w jakimś zapomnianym lasku i tak dalej.

W przypadku zdecydowanej większości zaginięć prędzej czy później komuś udaje się odnaleźć ciało, zaginiony wraca z własnej woli do domu albo udaje mu się uciec porywaczom. Niewyjaśniona przez dłuższy czas (kilkanaście lat) pozostaje tylko niewielka część tego typu spraw, i śmiem twierdzić, że wtedy osoba zaginiona albo wiedzie życie w innym kraju, albo zostały po niej już tylko kości.

Dlaczego w zwłoki zakopane gdzieś na odludziu tak ciężko uwierzyć? Polska nie jest krajem zurbanizowanym w 100%, można znaleźć wiele jakichś zapomnianych, nieodwiedzanych przez nikogo lasków, łąk etc., a nawet, jeśli ktoś je odwiedza, to może nie znaleźć ciała, bo jest głęboko zakopane, zaś ziemia po jakimś czasie zarosła trawą/przykryła się liśćmi etc. Z kolei wmurowanie ciała w fundamenty gwarantuje, że przez dłuuugie lata trup nie zostanie odnaleziony (chociaż trup w betonie jest raczej rzadko spotykanym zjawiskiem, to trzeba przyznać).

Użytkownik Tekeeus edytował ten post 10.09.2009 - 19:28

  • 1

#13

Legionvx.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Różne rzeczy dzieje się na ziemi. Macie tu przykład:

Porwanie

Niby świadkowie byli i zareagowali, ależ ile jest podobnych sytuacji bez świadków lub ludzi całkowicie obojętnych na to co widzą. Taka jest Polska...
  • 0

#14

limonka.
  • Postów: 920
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja także uważam, że większość z tych osób po prostu nie jest sobie w stanie poradzić z otaczającą rzeczywistością i postanawia... hmmm... zmienić otoczenie i zaczać wszystko od nowa :]
  • 0

#15

CzstSrkzm.
  • Postów: 454
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nikt nie wspomniał, a to wcale nie taka rzadkość:
dostajesz w głowę od random ludzi + pech = amnezja.

Nie masz zielonego pojęcia kim jesteś, gdzie iść, więc zaczynasz robić to, co potrzebne do przeżycia - bezdomność.

To naprawdę nie jest jakiś "super-pech" przypadek:
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych