Skocz do zawartości


Zdjęcie

Armia Spartańska


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1

Marcelo.
  • Postów: 96
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 12
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czytając debatę pt "Najlepsza armia w historii" pomyślałem, że wrzucę coś o armii, która była najwspanialsza ;)


Armia Spartańska



Spartanie byli jednymi z najdoskonalszych żołnierzy w historii wojskowości. Spartańskie wojska zawsze były doskonale wyszkolone, i niemal zawsze wzbudzała strach u swych wrogów i nie tylko. Ponad 200 lat armia ta dominowała na polach bitwy w starożytnej Grecji. Nie raz się zdarzyło, że przeciwnicy Spartan ustępowali im pola na samą wieść o ich zbliżaniu się. Sparta była przez pewien długi okres czasu jedynym państwem greckim, które przez cały rok utrzymywała całą armię. W czasie wolnym inne miasta Greckie rozwiązywały swoje oddziały, ale armia Spartańska nie była demobilizowana. W czasie gdy nie prowadzili wojen mogli się szkolić fizycznie i technicznie. Pozwalał na to system polityczno-gospodarczo-wojskowy, dzięki któremu prac fizycznych nie wykonywała ludność spartańska, ale zniewoleni Heloci.

Dołączona grafika

Ruiny starożytnej Sparty


Społeczeństwo w Sparcie dzieliło się na trzy klasy. Najwyższą kastę stanowili pełni obywatele, Spartiaci (zwani również Homoioi co znaczy równi), dostawali oni kawałek ziemi od państwa za służbę wojskową. Drugą warstwę tworzyli Periojkowie, wolni nieobywatele, czyli kupcy, rzemieślnicy, żeglarze. Tworzyli oni lekką piechotę. Najliczniejszą grupą byli wspomniani już Heloci. Ludność ta to niewolnicy, którzy wywodzili się z ziem podbitych przez Spartan.

Dowództwo nad armią niegdyś sprawowało dwóch królów, którzy dowodzili wojskiem podczas kampanii. Pod koniec VI w. jeden władca zostawał w kraju, a drugi ruszał w bój z armią polową. Dowódca (w tym przypadku król) miał zawsze przy sobie trzystu przybocznych gwardzistów. Wszystkie wyprawy wojenne były zależne od przepowiedni, wróżb, jeśli te nie były korzystne armia zostawała w mieście, również podczas niektórych świąt armia musiała wstrzymać się od wojny. Jeśli już doszło do możliwości wymarszu, to kapłan zapalał płomień dla boga wojny Aresa, płomień palił się tak długo, póki wojna trwała. Pozostali kapłani składali ofiary dla Zeusa i Ateny. Tuż przed samą bitwą swoje ofiary odbierały Muzy i Eros. Armia ruszała do ataku przy dźwięku fletów co pomagało zachowywać rytm marszu. W pierwszych szeregach walczył król lub generał zastępujący swojego władcę. Spartanie nie mieli zwyczaju na ściganie pokonanego wroga. Najlepsi i najmężniejsi otrzymywali pochwały na Zgromadzeniu, a tchórze zostawali pozbawiani tytułu i wtedy stawali się gorsi od niewolników, nikt nie chciał ich znać.

Podstawową formacją była grecka falanga ciężkozbrojnych hoplitów. Szkarłatny kolor płaszczy był oznaką Spartan i odróżniał ich od innych greków. Cechą szczególną jest to, że pomimo Spartanie byli znakomitymi żołnierzami, to w dziedzinie wojskowości nie potrafili wynaleźć nic nowego. Tradycyjna falanga hoplitów uzbrojona w starszą broń nie raz nie mogła się przeciwstawić nowszym pomysłom jakie mieli Tebańczycy czy nawet inne państwa Grecji np. Ateny. Dominacja Spartan oparta była na olbrzymiej odwadze i dyscyplinie wojskowej, gdyby była wsparta nowoczesną taktyką to stworzyłaby niesamowicie potężną armię, jednak taktyka nie była ich mocną stroną, używali głównie starych, sprawdzonych taktyk. Brak nowoczesnego myślenia i nowej taktyki sprawiły, że armia ta została dotkliwie pobita przez Tebańczyków (371 r. i 362 r.). Przed potęgą Teb wykorzystywano starą taktykę zwaną falangą, która działała jedynie na równinach i przeznaczona była głównie dla ciężkiej piechoty. Gdy spotykały się dwie armie obie stosowały tą samą taktykę, jakby się umówiły. Jednak Spartańskie wychowanie, świetne wyszkolenie, przewaga fizyczna, wyższe morale, profesjonalne dowództwo i znakomicie dopracowane manewry sprawiały, że Spartanie byli siłą niemal nie do pokonania. Powinienem wspomnieć, że przeciętny mieszkaniec greckiego polis był nieznacznie wyszkolony w walce (jeśli w ogóle był). Dowódcami byli zazwyczaj politycy wybierani przez innych polityków na Zgromadzeniach ludowych, a nie tak jak to było w Sparcie, oficerowie. Więc nie dziwmy się, że Spartanie praktycznie zawsze zwyciężali.

Powyższe powody sprawiały, że spartańscy najemnicy byli bardzo cenni w krajach takich jak Persja czy Kartagina.
Żołnierze Spartańscy byli niezwykle silni. Przy narodzinach chłopca oceniano jego stan zdrowia, chorowite i słabe, niedorozwinięte dzieci porzucano w czeluściach lub u stóp góry, a rozwinięte dzieci zachowywano. Ten sposób miał nauczyć Spartan bezwzględności przeciw słabości psychicznej, a przede wszystkim fizycznej.

Agoge czyli z greckiego wychowanie wojskowe chłopca zaczynało się w wieku 7 lat. Wszystkie dzieci płci męskiej (prócz synów królewskich) zabierano od matki i lokowano w koszarach, gdzie „rekrut” miał szkolić się przez 6 lat. Panujące tam ciężkie warunki zmuszały go do całkowitego posłuszeństwa, dyscypliny, wzgardzania głodem i cierpieniem, kształtowały umysł i uczyły znoszenia trudów i niedogodności. Cały tok ćwiczeń w różnych warunkach klimatycznych kształtował siłę fizyczną. Waliki pomiędzy rówieśnikami często były podsycane przez instruktorów, ale do swych granic, by nie zranić ciała niepotrzebnie. Nie dokarmiano chłopców, co miało zmusić ich do kradzieży. Jeśli kogoś złapano na kradzieży został surowo karany. Kara ta nie była mierzona w samo przestępstwo, ale głównym powodem był brak sprytu przy tym działaniu. Chłopiec miał jedno ubranie na rok, spał na łóżku z trzciny, a ich ideałem była odwaga, a największą hańbą tchórzostwo.
Młody mężczyzna w wieku 19 lat był uznawany za zdolnego do podjęcia służby fizycznej, jednak nie był uznawany za pełnoprawnego Spartiatę. W wieku 19/20 lat został przyjmowany do klubu (organizacji wojskowej) zwanego Pheiditia lub Syssitia.

Mężczyzna, który ukończył 24 lata zostawał pełnoprawnym żołnierzem. Najlepsi zostawali przypisywani do sił polowych, reszta do rezerw. Po tym mógł zapuścić długie włoscy, które były symbolem męskości.

Spartanie żyli w ciągłym strachy, niepokoju, gdyż w każdej chwili byli narażeni na bunt podbitej ludności. Niewolnicy byli znacznie liczniejsi od rodowitych Spartan. Ten ostry rygor wojskowy można tłumaczyć tym, że wojsko musiało być ciągle gotowe na bunt.
Spartańskie prawo mówiące o tym, że słabe dzieci wyrzucano, i to, że nie każdy żołnierz zostawał pełnoprawnym Spartiatą sprawiło, że liczebność, a za razem potęga Sparty okropnie malała. Ostatecznie Spartanie zostali rozbici, zdziesiątkowani przez Teban pod Lukenami. Wówczas poległo 400 z 700 żyjących Spartan, a z terytorium Sparty powstały odrębne państewka.

Jednak Grecy zawdzięczają wiele Sparcie. II wojna perska, Termopile (gorące wrota), Król Leonidas wraz z trzystoma opiera się sile Kserksesa, dając czas do mobilizacji wojsk w Grecji. Trzystu przeciwko niezliczonym zastępom Perskich wojowników. Dziś stoi tam pomnik Leonidasa.


Dołączona grafika


Tablica z napisem autorstwa Simonidesa głosi: "Przechodniu, powiedz Sparcie, tu leżym, jej syny. Prawom jej do ostatniej posłuszni godziny".



#2 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Spartiaci pokonali sami siebie niską rozrodczością. Ginęli posłuszni prawom Sparty, a tymczasem heloci szuru buru i kolejny się rodził i kolejny. Gdyby przeciw Tebańczykom stanęło 10 000 Spartan, a nie 700 to zwycięzcy byliby po przeciwnej stronie.

Podobna sytuacja była Rzeczpospolitej szlacheckiej. Szlachta warstwa wojskowa i walcząca czyli pseudo Spartiaci, którzy w rzeczywistości nie uważali za chwałę zginięcie w walce i często peniała przed większymi wojnami i ich niewolnicy czyli chłopi(heloci), którzy musieli na nich pracować.

#3

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Spartanie byli jednymi z najdoskonalszych żołnierzy w historii wojskowości.

A tak na marginesie ......co z naszą Husarią - legendarną formacją zbrojną Rzeczypospolitej ? Oczywiście bitwa Bitwa pod Kircholmem oraz powstrzymanie Turków Osmańskich przez wiele stuleci przez tą "marną Rzeczpospolitą" nic nie znaczy...

Jednakże duma mnie rozpiera, widząc naszą historię!
Początek Husarii zaznaczony jest na rok 1503, kiedy do Sejm powołał pierwsze husarskie chorągwie, różniące się tym od popularnych chorągwi kopijniczych, że Husaria była jazdą lżejszą, słabiej opancerzoną. Husaria nie tak od razu otrzymała słynne “orle uskrzydlenie”, dopiero z czasem Husaria przekształcała się w trzon polskiej armii, później polsko-litewskiej. Mało, kto wie, że możemy powiedzieć o naszej Husarii wprost – najlepsza kawaleria świata! A toż czemu? Proszę bardzo…
http://www.youtube.com/watch?v=RbM16IT8Mxw

W wspomnianym 1503 roku powołano chorągwie husarskie. Poniżej bitwy z udziałem Husarii…

- 1514, bitwa pod Orszą. 26 tysięcy naszych wojsk stanęło na przeciwko około 70 tysiącom wojsk Wielkiego Księstwa Moskiewskiego. Po stronie wojsk polsko-litewskich straty wyniosły około 2 tysięcy, po stronie Księstwa Moskiewskiego około 5-10 tysięcy, dodatkowo wielu jeńców.
- 1531, bitwa pod Obertynem. Bitwa o tereny Pokucia z Hospodarstwem Mołdawskim. Wojska Rzeczpospolitej liczące około 5 tysięcy, przeciwko wojskom Hospodarstwa liczącym ponad 17 tysięcy lekkiej jazdy. “Nasi” zdobyli wszystkie działa.
- 1577, bitwa pod Lubieszewem. Bitwa między Rzeczpospolitą, a zbuntowanym Gdańskiem (a tak się bardzo Gdańszczanie za gorliwych Polaków uważają). Zaledwie około 2 tysiące wojsk Rzeczpospolitej walczyło z około 13 tysiącami obronnymi Gdańska.
- 1588, bitwa pod Byczyną. Wyrównane siły – około 6000 wojsk Rzeczpospolitej, przeciwko około 6500 wojsk Austrii wraz z stronnikami Maksymiliana III Habsburga.
- 1600, bitwa pod Cutrea de Argesz. Starcie armii polskiej pod dowództwem Potockiego, w sile 1450 dusz z siłami wołoskimi w sile 7000 dusz.
- 1601, bitwa pod Kokenhausen. Bitwa pomiędzy I Rzeczpospolitą, a Szwecją. Około 3000 wojsk i 9 dział Rzeczpospolitej przeciwko 5000 wojsk i 17 dział Szwecji.
- 1630, bitwa pod Kircholmem. Około 3000 wojsk Rzeczpospolitej pod dowództwem Jana Karola Chodkiewicza przeciwko 11 tysiącom wojsk Karola IX Sudermańskiego.
- 1610, bitwa pod Kłuszynem. Wielka bitwa między wojskami Rzeczpospolitej, a wojskami Rosyjskimi. Po stronie Rzeczpospolitej około 12 tysięcy dusz, po stronie Rosjan… uwaga… około 36 tysięcy, armia uzbrojona w działa.

- 1621, bitwa pod Chocimiem. Jedna z największych bitew, jeżeli nie największa z udziałem husarii. Jedna z największych bitew swoich czasów. Siły Rzeczpospolitej, Litwy, Kozaków i innych, pod dłonią wybitnych dowódców – Stanisława Lubomirskiego, królewicza Władysława, Piotra Konaszewicz -Sahajdacznego oraz znanego w całej Europie Jana Karola Chodkiewicza (gratulacje przesyłali mu przywódcy z całego świata – papież Paweł V, cesarz Rudolf II Habsburg, król Anglii Jakub I Stuart, a nawet przywódcy z Azji – sułtan Ahmed I i szach perski Abbas I Wielki). Przeciwko nim siły Imperium Osmańskiego, Chanatu Krymskiego, Wołoszczyzny i Mołdawii, pod ręką Dżanibeka Gireja, Kantemira, Ohriliego Hüsejna Paszy oraz słynnego Osmana II. Na przeciw sobie stanęły ogromne wręcz armie – licząca 35 105 dusz armia polsko-litewska, 30 000 dusz armia Kozacka oraz zaopatrzona w 50 dział…
Przeciwko…
Około 125 tysiącom dusz Tureckich, 60 000 dusz tatarskich, 13 tysiącom dusz Mołdawskim, 100 tysiącom czeladzi, około 100 dział i około 15 dział ciężkim.

- 1624, bitwa pod Martynowem. Bitwa pomiędzy Chanatem Krymskim (słynna Orda), a I Rzeczpospolitą. Siły Ordy w tej bitwie nie są znane, lecz przeciwko Chanatowi postawiono w bitwie 5000 zbrojnych.
- 1629, bitwa pod Trzcianą. Wojska I Rzeczpospolitej w sile 1300 husarii, 1200 lekkiej jazdy i 2000 rajtarii przeciwko wojskom Szwecji w sile 4000 jazdy i 5000 piechoty.
- 1644, bitwa pod Ochatowem. Starcie między I Rzeczpospolitą, a Chanatem Krymskim. Siły dowodzone przez Stanisława Koniecpolskiego i Jeremiego Wiśniowieckiego, w liczbie 19 tysięcy dusz, przeciwko siłom dowodzonym przez słynnego Tuhaj-beja w liczbie podobno 20 tysięcy dusz.
- 1673, bitwa pod Chocimiem. Na krańcach Rzeczpospolitej, w dawnym obozie polskim z bitwy w roku 1621, starcie z Imperium Osmańskim. Wojska pod dłonią Jana III Sobieskiego i Michała Kazimierza Radziwiłła przeciwko słynnemu Karze Mustafie. Siły wyrównane – około 30 tysięcy za Rzeczpospolitą oraz Wołoszczyzną przeciwko około 35 tysiącom wojskom Mustafy. Po bitwie około 30 tysięcy żołnierzy Mustafy zginęło lub dostało się do niewoli.
- 1675, bitwa pod Lwowem (inaczej – bitwa pod Lesienicami). Wojska litewsko-polskie, w liczbie 6 tysięcy dusz, przeciwko wojskom Chanatu krymskiego w liczbie około 10 tysięcy dusz.

- 1683, bitwa pod Wiedniem zwana Odsieczą Wiedeńską. Jedna z najsłynniejszych bitew swoich czasów, obrona Europy przez najazdem muzułmanów. Koalicja wojsk polsko-austriacko-niemieckich, w liczbie 70 tysięcy dusz, przeciwko Imperium Osmańskiemu, Chanatowi Krymskiemu (i innym) w liczbie 138 tysięcy dusz. Ostateczna bitwa zatrzymująca najazdy Imperium Osmańskiego na ziemie środkowej Europy, największa armia turecka XVII wieku. Austriacy liczyli na to, że do wojny nie dojdzie… Cóż, przeliczyli się, liczyli również na wojska polskie – w przypadku ataku na Polskę Wiedeń rusza na odsiecz, w przypadku ataku na Austrię, Kraków. Co ciekawe – zapłatę wojskom polskim cesarz i papież wyasygnowali subsydia pieniężne.
Konkretnie nie wiadome było, na co uderzą Turcy – na Polskę, czy w stronę Austrii, dopiero w trakcie podróży w stronę środkowej Europy, w Székesfehérvár zdecydowano, że nastąpi walka o Wiedeń. Już 16 lipca Wiedeń został otoczony. Miasto w tamtych latach było nie lada twierdzą, która posiadała całkiem silne działa. Turcy prowadzili zaciekłe walki o rawelin (swego rodzaju samotny bastion w fortyfikacji miasta), w niecałe dwa miesiące później – 3 września – Turcy zdobywają część fortecy oraz przygotowują się do ogólnego zdobycia miasta. Po organizacji kampanii, 18 lipca Sobieski udał się do Krakowa oraz na Jasną Górę. Dnia 12 września rozpoczęła się bitwa. Co ciekawe część armii Sobieskiego ukryła się w lesie, Turkowie w panice uciekali, gdy nagle z lasu wyszły wojska polskie. Z początku powoli, lecz w parę minut ziemia się trzęsła. Idealnym pokazem umiejętności Sobieskiego był fakt, że ostateczny szturm trwał… pół godziny. Dosłownie około trzydziestu minut i było “pozamiatane”.

A teraz miłe zaskoczenie…

Wszystkie podane wyżej bitwy zostały wygrane przez siły Rzeczpospolitej i sojuszników. Niekiedy przeciwnik posiadał nawet pięciokrotną przewagę! Mimo to, Husaria wraz z innymi oddziałami pokonywała wroga, czyniąc w jego szeregach spustoszenie, zaś samemu tracąc niewiele. Poprzez 122 lata, od 1500 do 1622 roku Husaria była niezwyciężona. W ciągu owych 122 lat husaria nie została pokonana. “Amor Patriae nostra lex!” (Miłość Ojczyzny naszym prawem!) – takie było motto…
Mimo niekiedy kilkukrotnie silniejszych wojsk przeciwnika Husaria doskonale radziła sobie z rozbijaniem szeregów wroga. Mimo niekiedy lepszego uzbrojenia przeciwnika – większej ilości armat, muszkiety – Husaria traciła niewiele, zaś zawsze była w stanie wpaść z wielką siłą w szeregi wroga. Co najmniej dumę może wywrzeć fakt, że podczas bitwy pod Gniewem w 1626, gdzie król szwedzki Gustaw II Adolf zastosował metodę trzech rzędów muszkietów, Husaria po stracie 50 ludzi, gromiła szwedzkie wojska.

Wyposażenie Husarii modyfikowano – jak wspomniałem, “dodano Im skrzydła” dopiero później. W zapiskach wojskowych Husarz był “zaopatrzony” w pancerz, tarczę, drzewo i przyłbicę. Szabla nie była wymieniana jako wyposażenie oczywiste. Później pogrubiony został łuk kirysu, masywniejsze były również szyszaki. Pewnie niektórym może się wydawać, że Husarz był wyposażony do walki jedynie w szablę, ewentualnie drewnianą kopię na początku walki. Otóż Husaria była również w pewnym okresie wyposażana w dwa pistolety umocowane przy siodle, przed pistoletami Husarz miał na wyposażeniu łuk refleksyjny. Prócz tego, w XVI wieku Husaria była “zaopatrzona” w rodzaj długiego miecza – koncerz – który miał długość nawet 180 cm (!). Prócz samego pancerza, pistoletów, mieczy czy szabli, Husaria musiała mieć również “to”, coś… co sprawiało, że była niepokonana przez 122 lata. Otóż konie! Owe konie były typowo polskie, wywodzące się z rasy tarpan, rasa ta została zmieszana z rasami perskimi. Co ciekawe konie te były ogromnie drogie i cenne – były wytrzymałe, zwrotne oraz potrafiły mocno się rozpędzić mając na grzbiecie około 90-100 kilogramów “żelastwa”. Każdy Husar musiał mieć takich koni nawet pięć, pod koniec świetności Husarii koszt pocztu husarskiego był porównywalny do zakupu niewielkiej wsi, ze wszystkim i wszystkimi w środku. Ciekawostką również może być fakt, że do produkcji “uskrzydlenia” używano prawdziwych, orlich piór, lecz nie był to zwyczaj – najczęściej używano kruczych, gęsich, sokolich.

Powolny schyłek Husarii spowodowany był coraz większymi kosztami – jak wspomniałem koszt husarskiego pocztu był równowartością niewielkiej wsi. Wojny oraz bitwy mające miejsce w latach 1648-1667 znacząco nadszarpnęły możliwości Rzeczpospolitej pod kątem armii. Również modyfikowano uzbrojenie husarskie, zmieniając np. zbroję z lekkiej, w ciężką – rajtarską, co wcale nie wychodziło na dobre. Zmiany dotknęły również wojska wewnętrznie – szlachta (w sumie jak to szlachta…) wolała angażować się w politykę oraz w własne interesy. Również swoją rolę odegrała tutaj zmieniająca się historia, z czasem Husaria nie mogła się równać z muszkietami, działami… Husaria była silną stroną przeciwko owym wojskom, uzbrojonym w muszkiety wówczas, gdy prezentowała sobą sporą ilość, w niewielkiej ilości była bezradna. Do powolnego upadku Husarii również przyczynił się trening, porzucono dawne metody, zaś Husaria stawała się coraz bardziej wojskiem przeznaczonym do parad. Ostatecznie w roku 1775 z Sejmu Rzeczypospolitej Husarów przeistoczono w brygady kawalerii narodowej.

Mimo wszystko. Jak każda siła militarna, kiedyś musi nastąpić jej upadek. Jednakże poprzez 122 lata, Husaria siała postrach w oczach tych, którzy mieli nieprzyjemność stania jej na drodze. Za 122 lata nieprzerwanych zwycięstw z udziałem Husarii oraz wspaniałe bitwy, w których pokonywała kilkukrotnie większe armie, Husaria może nazywać się najlepszą jazdą lub najlepszą kawalerią świata.
W moim i nie tylko moim odczuciu…

http://www.youtube.com/watch?v=Oa5cAbHBHcA
za portal największe armie w dziejach świata
O oczach wielu historyków z całego świata Husaria była najpotężniejszą formacją zbrojną w dziejach ludzkości.
Aż się łezka kręci na fakt jaką kiedyś byliśmy potęgą.....



#4

Marcelo.
  • Postów: 96
  • Tematów: 33
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 12
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A tak na marginesie ......co z naszą Husarią - legendarną formacją zbrojną Rzeczypospolitej ? Oczywiście bitwa Bitwa pod Kircholmem oraz powstrzymanie Turków Osmańskich przez wiele stuleci przez tą "marną Rzeczpospolitą" nic nie znaczy...


Husaria to też świetna formacja ;) Jednak moją ulubionym wojskiem nadal są Spartanie. Podziwiam ich za to do czego dążyli w swoim systemie. Przyznaję nie była doskonała, ale byli świetni.

Żołnierze polscy mają powód do dumy. Przeważnie podczas bitew liczy się najbardziej liczebność, zaopatrzenie, a Polacy podczas II wojny światowej (i nie tylko) pokazali nam, że liczebność i technologia nie zawsze powinny się liczyć, a wielki wpływ na to ma też męstwo, poświęcenie dla tego co się kocha. Mamy powód do dumy, a łezka to poleci gdy pomyślimy o tym, że właśnie nasi przodkowie oddali swoje życie za swój kraj ;)



#5 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Żeby potem ścierwo Wojewódzki polską flagę wbijał w gówno. Łapy mu pourywać.


Ja również cenię bardzo Spartan ale dali ciała w kwestii rozwoju liczebnego. Zamiast pomnażć się zabili się całkowicie.

#6

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Żołnierze polscy mają powód do dumy. Przeważnie podczas bitew liczy się najbardziej liczebność, zaopatrzenie, a Polacy podczas II wojny światowej (i nie tylko) pokazali nam, że liczebność i technologia nie zawsze powinny się liczyć,


Historycy pokazali nam że też mieliśmy swoje Polskie Termopile, zakwalifikowano do nich cztery bitwy. Przytoczę tylko jedną mianowicie Bitwa pod Wizną. 7-10 września 1939. 720 Polaków pod dowództwem Władysława Raginisa walczyło przeciw 42 200 żołnierzom niemieckim, 350 czołgom, 457 moździerzom, działom i granatnikom i wsparciu powietrznemu Luftwaffe. Na jednego Polaka przypadło w przybliżeniu w/g różnych źródeł od czterdziestu do sześćdziesięciu Niemców. Tylko kilkudziesięciu polskich żołnierzy dostało się w niewolę niemiecką. Reszta zginęła walcząc do końca, broniąc swej Ojczyzny. Dowódca dopełnił złożonej wcześniej przysięgi, że żywy nie odda bronionych pozycji. Po wydaniu rozkazu kapitulacji ostatnim ocalałym podwładnym, sam pozostał na stanowisku dowodzenia i popełnił samobójstwo, rozrywając się granatem.

Szwedzka grupa Sabaton złożyła hołd polskim żołnierzom walczącym pod Wizną....

http://www.youtube.com/watch?v=cb6qb0PyD6Y


http://www.youtube.com/watch?v=xcFzsvnMmXY


Szkoda tylko że potrafią nas docenić nasi dawni wrogowie a nie my sami.......trzy dni heroizmu.
Proszę się nie zwodzić tym że do pierwszego teledysku wykorzystano sceny z filmu Westerplatte.





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych