Skocz do zawartości


Zdjęcie

Prawdziwa historia homo dla najmłodszych


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
249 odpowiedzi w tym temacie

#226

RainbowBeing.
  • Postów: 66
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mną prawie rzucano o ściany i nie tylko, a teraz 22 lata, nadciśnienie, nerwica i problem z autorytetami. Mój oprawca na szczęście już nie żyje ale chyba naprawdę wołałbym mieć dwie matki niż mieć takie dzieciństwo jakie miałem.

EDIT: Temat faktycznie do zamknięcia nie wnosi kompletnie niczego poza spieraniem się obu stron, które również niczego moim zdaniem nie wnosi. Pokazuje jedynie jak jesteśmy podzieleni, każdy kto chciał wyraził już chyba swe opinie więc po co ciągnąć ten temat? Żeby sobie dyplomatycznie poskakać do gardeł dla sportu?

Użytkownik RainbowBeing edytował ten post 02.11.2009 - 13:04


#227

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Aha jeszcze co do tej blokady, to wypraszam sobie. Nie kłamię na potrzeby dyskusji. Nie mierz ludzi własną miarą.

Przepraszam za OT. Już mnie tu nie ma.



#228

Quidam.
  • Postów: 515
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Yawgmoth, jak dorośniesz na tyle, by nie uciekać, jak kiedyś na pw, od rozmowy, to może pogadamy jak równy z równym.
Twoja blokada nie podziałała, bo akurat ja wiem jak to jest być ofiara przemocy. Zapewne dlatego wiem, ze dziecko woli każda rodzinę, poza taką w której jest bite na odlew. Po tobie widać, ze tego nie zrozumiesz, więc po co masz kłamać, ze Ci ciężko w życiu było?
Czytam co piszesz i, nie chciałem tego mówić, ale sam o to prosisz, ty nawet na taki argument się nie wysilasz. Mówisz, ze "nie" i już. Wiesz, niektórzy takie zachowania nazywają... populizmem? Demagogią?

Jak zwykle, wielkie słowa i kilo nawozu za nimi, w każdym razie ja żadnej merytoryki się w tym dopatrzeć nie umiem.

Edit:
Już sam fakt, że nie umiesz uszanować ich odmienności i musisz nazywać ich "homosiami" jest poniżej wszelkiej krytyki i wiele o tobie mówi.

Użytkownik Quidam edytował ten post 02.11.2009 - 13:16


#229

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

EDIT: Temat faktycznie do zamknięcia nie wnosi kompletnie niczego poza spieraniem się obu stron, które również niczego moim zdaniem nie wnosi

To nie zauważyłeś, że każdy temat wygląda tak samo? Jakby myślano w takich kategoriach, to całe forum nie miałoby racji bytu, bo po co? Jedynie hidepark nie jest miejscem, gdzie spotykają się dwie grupy i wzajemnie przekrzykują.

#230

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Brakuje jeszcze rad typu: Bronicie homosiów ? Załóż sobie oddzielny temat "Pod tęczowym sztandarem" i tam sobie piszcie co chcecie. ;)
No ale chyba moderatorzy wiedzą gdzie przebiega subtelna granica między dyskusją i polemiką a jałową pyskówką.

#231

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Yawgmoth, jak dorośniesz na tyle, by nie uciekać, jak kiedyś na pw


Nie, po prostu jeszcze nie widziałem na tym forum, żebyś odpuścił. Wszędzie stosujesz wycieczki personalne, jeśli tylko rozmówca ma inne zdanie. Jesteś internetowym napinaczem, a każda odpowiedź, to dla Ciebie nowa bateryjka :) dlatego daję sobie spokój. Po za tym jak ktoś na wstępie uprzedza, że będę kłamał, to nie mam ochoty z Nim dyskutować.

Co do uciekania z dyskusji, to chciałoby się powiedzieć "i kto to mówi" - wróć do 1 strony tego wątku - zadałem tam pytanie.

Tutaj masz możliwość powrotu do tematu. Jeśli mimo to, nadal będziesz atakował moją osobę, zamiast zająć się meritum, to zastrzegam sobie prawo do "ucieczki" :)



#232

Quidam.
  • Postów: 515
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Mój drogi, definicja "wycieczki osobistej" powinna u Ciebie na ścianie zawisnąć, byś przestał pojęcia mylić. :-) Nie odpuszczam, bo myślę, że mam rację, ty odstępujesz gdy ktoś Ci NIE udowodni swoich racji? Jeśli tak, to współczuje, musi Ci być ciężko w życiu.

Jeśli chodzi o pytanie

Tradycyjnie słowotok, spam i szukanie zaczepki słownej. Tylko jedno zdanie na temat (pogrubione) i do niego się odniosę: jakieś źródło ? Dowód ?

Teleekspres, dnia i miesiąca niestety nie pamiętam, ale było to bodaj w 2007 r.

Może teraz zostaniesz z nami i objaśnisz, czemu nazywasz ich w sposób wyraźnie mówiący, że ich nie szanujesz? Wiesz "homosie" nie ma zbyt pozytywnego wydźwięku. Wyjaśnisz też, jakie przywry zmuszają Cie do np blokowania w dyskusji na pw, gdy brak Ci argumentów. :-)
Czekam.

PS Licze, ze za tego posta warna nie dostanę... M.

Edit:
Przypominam, nazwa tematu to "Prawdziwa historia homo dla najmłodszych", jestem pewien, że możesz teraz powrócić do tematu pierwotnego i odnieść się do tej publikacji.

Użytkownik Quidam edytował ten post 02.11.2009 - 22:20


#233

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

musi Ci być ciężko w życiu.


Jednak nie dało się, bez zahaczania mojej osoby. W związku z tym, proszę, byś od mojego życia się już odstosunkował, bo już o nim dzisiaj dość powiedziałeś, zupełnie mnie nie znając.

Nie prowadzę tutaj debaty na punkty i jeśli czuję dyskomfort, bo ktoś mnie obraża, to nie zamierzam, się wysilać. Nazwij to ucieczką - proszę bardzo, ale to mój ostatni post w tym wątku.

Swoją drogą, nawet jakbyś wyluzował, to źródło też jest takie... ehm "Teleekspres 2007", no dobra -> to oczywiste, że pytałem, by móc samemu zweryfikować, a niestety nie ma takiej sposobności.



#234

Quidam.
  • Postów: 515
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Yawgmoth, pisze tu po raz ostatni... Znów.
Gdybym wiedział z którego to dnia i miesiąca, uwierz, ze śpiewem na ustach wkleiłbym tu ten fragment programu.
Co do zaczepiania o twoją osobę "jeśli tak, to musi Ci być ciężko w życiu", czytamy kontekst wypowiedzi, wtedy łatwiej innych zrozumieć. :-)

Postaram się teraz powrócić to tematu pierwotnego:
Czy ktoś z was widział tą książkę w księgarni? Za ile można ją kupić? I czy kupilibyście ja swoim dzieciom?

#235

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Książka dla dzieci? Czy to średniowiecze? Książki to przeżytek! Teraz są bardzo inteligentne bajki i gry komputerowe!

A se wkleję, a co się będę.

Przeżyła szok, gdy dowiedziała się, że jej mąż ma romans. Cierpiała zastanawiając się, jak on mógł jej to zrobić i w czym "ta trzecia” jest od niej lepsza. Potem okazało się, że mąż zdradził ją z mężczyzną. I to do niego odszedł.

„Jestem gejem. Zawsze czułem, że coś jest nie tak. Myślałem, że uda mi się to stłumić, przepraszam” - usłyszała. Po dwunastu latach małżeństwa wreszcie poznała prawdę. - Kiedy ktoś, kto był dla ciebie całym światem odchodzi, to jest to największy koszmar. Ale kiedy dowiadujesz się, że całe wspólne życie było kłamstwem, a ty byłaś tylko „przykrywką”, to tak jakby świat runął ci na głowę – mówi Justyna. Jej małżeństwo, choć bez porywów miłości, wydawało się zgodne i spokojne. - Teraz nie wiem nawet, czy mąż kiedykolwiek mnie pragnął, gdy się ze mną kochał. A mamy dwoje dzieci – mówi.

Myślała, że takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach. Że to wszystko to tylko koszmarny sen, z którego zaraz się obudzi. Kiedy usłyszała słowa męża, ktoś jakby wyciszył cały świat. Nie pamięta, jak długo stała w przedpokoju, pusty wzrok wlepiając w podłogę. On spakował swoje rzeczy i wyszedł. Kiedy zamknął za sobą drzwi, histerycznie zaczęła przeszukiwać całe mieszkanie. W gabinecie męża, w kopercie, wśród książek, znalazła jego zdjęcia z kochankiem. Całowali się, dotykali. Zaczęła się go brzydzić. I siebie też.

- To nie jest normalna zdrada, taka, którą można wybaczyć i próbować budować wzajemne zaufanie na nowo. To jest kłamstwo straszliwe, bolesne i okrutne. To uczucie, którego nie da się opisać, ani zdusić. To moja porażka jako żony, matki i kobiety. Mało, że porażka, to poniżenie, jakiego myślałam, że nigdy nie doznam – mówi.

"Mam ochotę zwymiotować, jak mnie dotyka”

"Śpimy razem, ale osobno. Mąż w długich piżamach, opatulony kołdrą w jednym kącie, a ja w drugim. Z roku na rok jest coraz gorzej. Już dziewięć lat po ślubie. Teraz łączy nas od dwóch lat jedynie dziecko i problemy. Wcześniej, sama nie wiem? Seks zawsze był jakby w nagrodę. Raz na kilka miesięcy. Dwa razy mieliśmy przerwę po dwa lata. Ja próbowałam, ale zawsze było coś. A to, że zmęczony, śpiący, wkurzony, że za późno, za wcześnie” – to relacja innej żony geja. „Zastanawiam się, po co się ze mną żenił? Byłam u psychiatry, dostałam tabletki na uspokojenie. Żyję jak w amoku. Śpię z mężem w jednym łóżku, ale mam ochotę zwymiotować, jak mnie dotyka” – dodaje druga.

- Życie jest okrutne. Kto czegoś takiego nie przeżył, ten nie ma pojęcia, jakie to cierpienie. Tego bólu nie da się opisać. Wychowywałam się bez ojca, chciałam mieć normalną rodzinę, a tu coś takiego. Nie chcę, żeby moi synowie mieli ojca homoseksualistę. Co ja im powiem? Kochani, wasz tata jest gejem? – żali się Justyna. Jak mówi, nie widzi innego rozwiązania, jak rozwód. – Koniec farsy. Dla mnie nie ma innego wyjścia. Muszę zacząć żyć dla siebie i dzieci – mówi.

Tajemne życie ojca

Ola przejrzała komputer ojca. Trafiła na rozmowy z facetami. Jej ukochany tata umawiał się z nimi na seks w plenerze i przez internet. Straszne obrazy stanęły jej przed oczami. Nie mogła go sobie wyobrazić w łóżku z matką, a co dopiero w intymnej sytuacji z mężczyzną. – To niemożliwe – powtarzała w kółko. Kilka zdań o tajemnym życiu ojca zmieniły wszystko. Nie wiedziała, co robić, komu powiedzieć? Mamie? Zastanawiała się, czy ona wie? Czy mogła żyć z nim pod jednym dachem przez 17 lat i niczego nie zauważyć? Nie mogła mu spojrzeć w oczy. Jednocześnie czuła strach, nie chciała mieć ojca, którego wytykają palcami. Przez kilka tygodni niemal dusiła się. Dusiła się od tej straszliwej prawdy. Wreszcie całe swoje cierpienie wykrzyczała mu w twarz. To, jak bardzo jest załamana i jak bardzo nim gardzi. Chciała, żeby się odkrył, przeprosił, wytłumaczył.

Strona 1.


Źródło: WP.pl



#236

Quidam.
  • Postów: 515
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

I teraz wszyscy powiedzą, ze to wina "homosiów", a nikt nie pomyśli, ze gdyby nie nietolerancja, do takich rzeczy by nie dochodziło.
Ja osobiście tą książkę znajdę i kupie, przyda się dla młodszej siostry, może kiedyś dla moich dzieci.

Użytkownik Quidam edytował ten post 03.11.2009 - 11:12


#237

judas666.
  • Postów: 1468
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Wrzuciłem to z premedytacją. Bardzo mnie ciekawi reakcja przeciwników homoseksualizmy. W sumie to mogłem pod cytatem poprosić osoby, którym homoseksualizm nie przeszkadza o wstrzymanie się z wypowiedziami na razie.

#238

Trajan.
  • Postów: 358
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Sytuacja opisana w artykule z "Rzeczpospolitej" jak i entuzjastyczne reakcje tzw. "zwolenników homoseksualizmu" są kolejnym przykładem traktowania przez tego typu ludzi dzieci jako przedmiotu, swego rodzaju zabawki która się należy komuś kto jej chce. W tym ujęciu dziecko służy do zaspokajania instynktu rodzicielskiego osób homoseksualnych, podczas gdy powinno być odwrotnie, funkcją rodziców jest przede wszystkim zaspokajanie bytowych potrzeb dziecka i jego socjalizacja.

Innymi słowy przede wszystkim to rodzice są dla dziecka a nie dziecko dla rodziców. Korzyści jakie mają rodzice z faktu posiadania dzieci oczywiście są, ale mają one charakter wtórny (niejako dodatkowy) a najistotniejsze jest (prawidłowe, a nie jakiekolwiek) wychowanie i (prawidłowa, a nie jakakolwiek) socjalizacja dziecka i ukształtowanie go jako zdrowego członka społeczeńśtwa.

W rozważanej sytuacji wszystko zostało postawione na głowie - liczy się przede wszystkim zaspokojenie potrzeb osób homoseksualnych, a nie dobro dobro dziecka. Które nie tylko zostanie pozbawione rodziny, a będzie miało że tak powiem "narąbane" w statusie prawnym.

Przy okazji jak zwykle przewijają się te same co zwykle farmazony, może poświęćmy więc chwilkę na sprostowanie kilku ekhm... "nieścisłości"... Otóż nie ma żadnej potrzeby aby dzieci oddawać homoseksualistom, w kolejce na możliwość ich wychowania oczekuje wiele tysięcy małżeństw, które przechodzą żmudny proces weryfikowania czy nadają się do tego, aby państwo powierzyło ich opiece dziecko nie spłodzone przez nich (w omawianym przypadku w ogóle nie ma mowy o żadnej weryfikacji kwalifikacji, a niektórzy wręcz wydają się z tego cieszyć). Trudności z adopcją wynikają przede wszystkim z często nieuregulowanego statusu prawnego dzieci (np. matka ulotniła się przed zrzeknięciem się praw rodzicielskich i trzeba jej szukać), z przewlekłych procedur itd.

Kolejna kwestia to konsekwencje opisywanego w art. postępowania. Jest to oczywiście przestępstwo, podobnie jak samo namawianie matki do złożenia fałszywego oświadczenia co do tego kto jest ojcem jej dziecka. Ale co ważniejsze dziecko takie jest narażone na to, że jak "tatuś" się znudzi nową zabawką to będzie próbował "odkręcić" całą sprawę (będzie to utrudnione, ale nie niemożliwe) i dziecko może zostać na lodzie. Kto wie, czy jeszcze gorszym przypadkiem nie byłoby, gdyby takiemu znudzonemu "tatusiowi" jednak nie udało się sprawy "odkręcić" i dawałby dziecku do zrozumienia że mu przeszkadza w "gay life style" przez całe jego dzieciństwo. Szczęśliwszym przypadkiem byłoby, gdyby to matka wpadła na pomysł takiego "odkręcania" i gdyby jej się to udało.
Takie ryzyko jest konsekwencją świadomego "babrania" dziecku dokumentów nieprawdziwymi informacjami.

No ale co to wszystko ma do rzeczy... przecież wszyscy wiemy, że liczy się to, że homo chce i homo ma dostać, teraz, zaraz ma dostać nową zabawkę pod nos, bo inaczej będzie krzyczał, tupał i miotał na lewo i prawo oskarżenia o "homofobię".

#239

Quidam.
  • Postów: 515
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Czym różnią się opisane przez Ciebie (rzekome) zachowania homoseksualistów od takich samych zachowań osób hetero?
My się nie nudzimy? Nie zmieniamy zdania? Zawsze postępujemy właściwie?

Długi i rozbudowany post, ale założenia błędne. Nie "homo chce" (swoją drogą, co to za stwierdzenie? Uprzedmiotawiasz i odczłowieczasz osoby homoseksualne, sprowadzając je do formy bezosobowej "homo"?), tylko "homoseksualista chce móc wychować dziecko, oddać komuś kawałek siebie i widzieć jak to dziecko dorasta".

#240

Trajan.
  • Postów: 358
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czym różnią się opisane przez Ciebie (rzekome) zachowania homoseksualistów od takich samych zachowań osób hetero?

Otóż to! Niczym. No, może jedynie tym, że gdy hetero (swoją drogą, co to za stwierdzenie? Uprzedmiotawiasz i odczłowieczasz osoby heteroseksualne, sprowadzając je do formy bezosobowej "hetero"?) robią coś takiego to nikt nie ma wątpliwości, że to przestępstwo i nieetyczne świństwo. A w przypadku homo... no właśnie...

"homoseksualista chce móc wychować dziecko, oddać komuś kawałek siebie i widzieć jak to dziecko dorasta".

No właśnie - chce móc wychować dziecko, chce dać mu kawałek siebie, chce widzieć jak ono dorasta. A nie zastanawia się, podobnie jak i Wy, czy w ogóle może dobrze wychować dziecko, czy dając mu kawałek swojego "ja" nie wyrządzi mu nieodwracalnej szkody. Liczy się to, czego on chce, liczy się zaspokojenie jego instynktu rodzicielskiego, a nie dobro dziecka.


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych