Skocz do zawartości


Zdjęcie

Chupacabra w Polsce !


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
101 odpowiedzi w tym temacie

#91

pszemeq.
  • Postów: 46
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiesz to nie CSI ;p Nie chce ubliżać policji ;D, ale wątpię, żeby coś takiego jak próbki DNA mogli w Sochaczewie ogarnąć.
Moim zdaniem Nautilus się nie przyłożył do tego..Wysłali "ekspedycję" tylko po to żeby zrobić wywiad, a nie porządnie się przyłożyć do sprawy.. Takie jest moje zdanie.
  • 0

#92

Pietras125.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przeczytałem cały temat i sam nie wiem co o tym myśleć.

Po wpisaniu hasła "chupacabra" na wikipedii, pojawił się artykuł w którym napisano, że zeznania ludzi rzekomo widzących to "coś" się nie pokrywają. Sam postanowiłem poszukać wytłumaczenia całego zjawiska. Znalazłem (po niedługich poszukiwaniach)tekst o nietoperzu wampirze.
Zwróćcie uwagę na to, że: "w odróżnieniu od innych nietoperzy potrafi też biegać i skakać". Wyjaśnia to przebiegające przez ulicę stwory, jednak jego rozmiary, nie przypominają tych znanych z opowieści.
"Nacina skórę ofiar swymi bardzo ostrymi zębami i zlizuje spływającą krew" - potwierdzenie ran u kóz (jednak nie wiem czy rozmiar ran zadanych przez nietoperze, jest taki sam jak u tych kóz).
Właściciele kóz mówili, że nic nie słyszeli - wiadomo, że nietoperze nie wydają dźwięków, bo porozumiewają się ze sobą za pomocą ultradźwięków.
Jeśli chodzi o skalę zjawiska (zabite 8 kóz), myślę, że nietoperzy mogło być więcej.
Występowanie tego gatunku: Ameryka południowa i środkowa, ale kto wie, czy wcześniej ten gatunek nie przybył na tereny europy i rozmnożył się?

Z kolei do nietoperzy nie pasuje mi wgniecenie w siatce - chociaż, kto wie, może ta siatka była wcześniej wgnieciona? Ale po co właściciele mieliby ukrywać fakt, ze siatka była wgnieciona wcześniej?
Zastanawiają mnie jeszcze ślady, lecz czytałem gdzieś (lub było w filmiku innym, że leśniczy potwierdził, iż są to ślady znanego zwierzęcia - niestety nie pamiętam jakiego).

Jeśli nadal interesujecie się chupacabrą to obejrzyjcie TEN FILM.
On również nasuwa za i przeciw co do wampirów - bo jak stado wampirów może uprowadzić świniaka?


Trochę się rozpisałem, ale chciałem przedstawić Wam, co o tym sądzę.
  • 0

#93

Z3R0.tonine.
  • Postów: 60
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hmm, wiesz jakich rozmiarów jest ten nietoperz? Jest mały(wręcz malutki w porównaniu z rudawkami). Nacięcia pozostawione przez niego nie są bardziej "zauważalne" od śladów po pijawkach, więc raczej nie wzbudzałyby by sensacji. Poza tym taki nietoperek nie byłby w stanie wyssać całej kozy*. To po pierwsze.
Po drugie, co już usilnie zaznaczam w tym temacie, nie mówimy tu o chupacabrze-chupacabrze, ale o chupacabrze-polskim pseudo-odpowiedniku.

Pozdrawiam.

*W tym miejscu pojawia się miejsce na moją teorię(wykoncypowaną dawno temu), jakoby chupacabra była mocno wewoluowanym gatunkiem jakiegoś nietoperza, np.wampira. Jest taki serial 'Siły pierwotne', w jednym odcinku pojawił się taki nietoperz (z dalekiej przyszłości).
  • 0

#94

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dawno temu mój ojciec chodował króliki . Mieszkaliśmy na skraju potęznego masywu górskiego porosnietego lasem. Obecnie jest to granica Śnieżnickiego Parku Krajobrazowego.W okolicu zyły miedzy innymi drapiezniki z rodziny łasicowatych: borsuk, kuna leśna, gronostaj, tchórz, łasica,
Pewnego razu, w biały dzień do kojca z królicą i małymi królikami podkopała sie któraś z tych "łasic"i dokonła istnej masakry króliczej rodziny.Zostały zabite wszystkie króliki . Drapieznik zabijał odgryzajac górna część czaszki a w przypadku królicy odgryzł całą głowę. Cecha charakterystyczna :brak krwi . Zabito łaczlie 12 króliczków i duza królice i ani grama krwi! Drapieznik zabrał 4 króliki ,ale jednego porzucił w ogrodzeniu bo ni ebył w stanie go przeciagnac albo został spłoszony przez ludzi.Identyfikacja nie ulega watpliwości jako "cos z łasicowatych" bo zostawił odciski łap.Ślady oglądał sąsiad- zawołany myśliwy i jednoznacznie określił jako kunę.

No dobra! do sedna sprawy :Atak na kozy przez "polską Chupacabrę" wygladał identycznie . Sierść drapieznika znaleziona na miejscu "mordu" zpstała przekazana badaniom Akademii Rolniczej w Poznaniu w celu przeprowadzenia badania. Wykonano analizę włosów pokryciowych i podszyciowych, na podstawie której wyciągnięto wniosek, że napastnik jest zwierzęciem mięsożernym i drapieżnym. Wykluczono psa, wilka, rysia i żbika. Następnie próbki przekazano do laboratorium molekularnego w Zurichu. Wyodrębniono tam DNA i porównano ją z bazą wzorców. Wyniki wskazywały na to, że pobrany materiał jest specyficznym mikrosatelitą rosomaka i typowy, wyłącznie dla tego gatunku. Badania przeprowadził dr Cloud Schelling. Rosomak mógł przedostać się z terenów północnej Skandynawii lub Rosji i jego pobyt na terenie Polski był krótkotrwały. Rosomak jest największym drapieznikiem z rodziny łasic . Poluje jak one, zabija tak jak one. I jest sprytny jak ci mniejsi jego krewni.Potrafi sprytnie omijać, a nawet niszczyć pułapki – także z takich powodów jest tępiony. Zasadnicza różnica to to że jest wielkości takiej moze skutecznie jest walczyć i zwycieżać w bójkach z rysiami , wilkami a nawet niedźwiedziami. To zwierzę charakteryzuje się dużą siłą, odwagą, zręcznością i nieustępliwością – notowano wiele przypadków konfrontacji rosomaka walczącego o mięsny łup ze znacznie większymi i silniejszymi drapieżnikami jak baribal, puma, a nawet wataha wilków. Młode, niedoświadczone rosomaki czasami giną w trakcie takich walk, ale dorosłe osobniki zwykle wychodzą zwycięsko.Ze względu na mobilny tryb życia jest zwierzęciem trudnym do obserwowania i – w efekcie – stosunkowo słabo poznanym. Jest prawdopodobnie najsłabiej poznanym gatunkiem spośród dużych drapieżników lądowych.Jest zwierzęciem o najlepszym stosunku siła /masa wśród większych ssaków.Rosomak występuje zarówno w Eurazji jak i równiez w Ameryce.
Dołączona grafika
Zastanawiam sie po co mnozyć nieprawdopodobne teorie kiedy identyfikacja jest dość jednoznaczna

Dołączona grafika


Dołączona grafika


Dołączona grafika

Użytkownik noxili edytował ten post 27.08.2010 - 23:32

  • 3



#95

Pietras125.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To bardzo ciekawe co przedstawił noxili.
Wracając do mojego postu - R3V0R ja nie twierdzę, że to był jeden nietoperz, lecz wielkie ich stado. Teraz moja teoria na tle tej od noxili wypada słabo. Według mnie wyjaśniło się.
  • 0

#96

Z3R0.tonine.
  • Postów: 60
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@noxili- ten rosomak to grasował chyba wtedy jako 'pomórnik'? (albo może i nie, ale coś mi tak świta)

@Pietras125- całe stado nietoperzy pozostawiłoby całą masę śladów, a nie pojedyncze nacięcia.

@ogólnie- ten temat powinien zostać dawno temu zamknięty, bo i tak nic nowego nie wymyślimy.

P.S. Rosomak fajny jest i śmiesznie biega.

Użytkownik R3V0R edytował ten post 28.08.2010 - 16:12

  • 0

#97

damban.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam.

Kilka dni temu natknąłem sie na pewien artykuł który mnie bardzo zainteresował. Myślę, że was także zaciekawi.
Oto link.
http://www.se.pl/wyd...win_150991.html
  • 0

#98

Nevi.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szczerze wierzą w istnienie Chupacabry, ale po przeczytaniu jednego z linków załączonych do tego tematu trochę się przestraszyłam, ponieważ było napisane że to stworzenie widziano też w okolicach Żukowa- a ja mieszkam 10 km od Żukowa.

Według mnie Chupacabra to nic dziwnego, to może być zwierzę jak każde inne przecież ludzie nie sklasyfikowali jeszcze wszystkich zwierząt na Ziemii.
Może niech po prostu uznają to za coś normalnego i wtedy sensacji nie będzie
  • 0

#99

damban.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Raczej ciężko będzie uznać tę istotę za coś naturalnego, szczególnie dlatego, że jej istnienie nie jest potwierdzone. Ja osobiście także wierzę w jej istnienie a zeznania świadków jeszcze bardziej mnie przekonują. Znalazłem ciekawy film z którego dowiedziałem się, że o wielu przypadkach jej ataków w Polsce o których wcześniej nie wiedziałem a śledzę ten temat juz od pewnego czasu. Oto link:
http://wlc.pl/video/...z-el-chupacabra

Użytkownik damban edytował ten post 30.08.2010 - 15:37

  • 0

#100

pszemeq.
  • Postów: 46
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ooo temat chyba znowu ożył:D
Każdą teorie dotyczącą tego, że zwierzęta zostały zabite przez kunę, pumę, psy, koty, rosomaki, wilki, tygrysy, lwy czy słonie ( sceptycy chyba wszystko powiedzą, żeby obalić mit chupacabry...), można skasować jednym stwierdzeniem. Żadne stworzenie na ziemi ogólnie znane człowiekowi nie będzie wstanie wyssać krwi ofierze do zera tak, żeby nie było żądnego śladu. Człowiek mógłby to zrobić, ale w WARUNKACH LABORATORYJNYCH, tylko i wyłącznie.

Jeśli chodzi o jakieś historie o podobnych zdarzeniach to można popytać ludzi. Babcie czy dziadkowie na bank znają jakieś historie o potworach grasujących. tak dla przykładu, jak ja byłem mały to mnie straszyli "dziadami", że mnie zabiorą. A co się okazało, to chodziło o cienistych ludzi..A babcie mam pod Łowiczem. Dziadek jak jeszcze żył to wspominał coś o przerośniętym nietoperzu, którego widział w stodole. Miał wtedy dużego psa ( coś jak wilk zmieszany z owczarkiem niemieckim) i ten psiak przegonił to coś podobno. Opis podobny do chupy. Jedno się tylko oczywiście moim zdaniem nie zgadza. Pies by się wystraszył..
  • 0

#101

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ooo temat chyba znowu ożył:D
Każdą teorie dotyczącą tego, że zwierzęta zostały zabite przez kunę, pumę, psy, koty, rosomaki, wilki, tygrysy, lwy czy słonie ( sceptycy chyba wszystko powiedzą, żeby obalić mit chupacabry...), można skasować jednym stwierdzeniem. Żadne stworzenie na ziemi ogólnie znane człowiekowi nie będzie wstanie wyssać krwi ofierze do zera tak, żeby nie było żądnego śladu. Człowiek mógłby to zrobić, ale w WARUNKACH LABORATORYJNYCH, tylko i wyłącznie.


Człowiek też niema mozliwości pozbycia sie całej krwi. Spróbuj "spuścić" całą wode z gabki to zrozumiesz o czym mówie.
Wbrew pozorom niema zadnego dowodu że coś wyssało z nich całą krew . Jest tylko raport o braku krwi. A to nie jest to samo . Zwłoki nie krwawią jezeli dochodzi do koagulacji tkaneki krwi w ranie pod wpływem działania zwiazków zawartych w slinie drapieznika.Łasicowate zabijaja "ile się da" ofiar nie dlatego ze lubia zabijać, ale dla tego że wracaja po kolejne łupy by je gdzieś ukryc. Co za sens ukrywać łup jak byle lis czy wilk widzi nawet z dystansu na śniegu ślady krwi???


Jedno się tylko oczywiście moim zdaniem nie zgadza. Pies by się wystraszył..

A jakie sa doswiadczenia twoje osobiste z takimi zdarzeniami ???? Moje psy rażnie zatakowały kiedyś borsuka i oszczekiwały go , starszy z nich gonił za dzikiem,oszczekiwał tez z bliska konia . Jakby mu pozwolić to goniłby sarny i jelenie.
Dlaczego myślisz ze pies by sie wystraszył??? To że ty byś sie wystraszył nieznaczy ze pies który w zasadzie jest gatunkiem zbyt odwżnym miłaby sie czegos przestraszyc.Owczarki to ogólnie rasa stworzona by ostrzegać szczekaniem przed atakirm dowolnie grożnego napastnika reaguje w ten sam sposób Jezeli pies jest na tyle inteligentny by nie dążyć do bezpośredniego starcia, ale trzyma stały dystans i głośno oszczekuje wroga to ma dużą przewagę nad wiekszością drapiezników . Drapieżniki porzucają swe zamiary i opuszczają pole walkibo mają zbyt czuły słuch na znoszenie szczeknieć.

...Miał wtedy dużego psa ( coś jak wilk zmieszany z owczarkiem niemieckim) i ten psiak przegonił to coś podobno...
Jak taki to sie nie dziwię, bo mój to bardzo dzielny pies.
Dołączona grafika

Co do tego "wielkiego nietoperka " to obstawiałbym że widział po prostu starą(a zyja do 100 lat) , dużą sowę. Duże sowy to potężne ptaki (skrzydła nawet o rozpietości do 2 m) o niesamowitej "diabelskiej" mimice.
Dołączona grafika
a co wazniejsze ich oczy (jezeli masz przy sobie lampe) świecą tęczowo . Niesamowity widok!

Dołączona grafika

Użytkownik noxili edytował ten post 31.08.2010 - 17:39

  • 0



#102

pszemeq.
  • Postów: 46
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Poszukaj trochę, a znajdziesz informację, że w ofiarach nie było grama krwi lub minimalne ilości. Zwierzę nie dało by rady doprowadzic do takiego stanu. Jedynym stworzeniem mogły byc człowiek tylko. Po ataku łasicy lub wilka albo jakiegoś małego dzikiego kota typu ryś była by jakaś masakra tzn poszarpane ciała, a po ofiarach by było widac ślady walki. Rany pozostawione to tylko nakłucia. W sporadycznych były pozbawiane głów lub z jakimiś innymi ranami. Łasicowate ?? Eee to się kupy nie trzyma.

A jeśli chodzi o reakcję psów to wiadomo, zwierzęta wyczują jakieś niebezpieczeństwa dużo lepiej niż człowiek. Są bardziej wyczulone na takie rzeczy i to jest wiadome już od dawna. Nie ważne czy się uznaje psa za zwierzę odważne czy nie, czy to jest amstaff czy york. Moim zdaniem swoją odwagę schowa pod ogon w spotkaniu z czymś pokroju chupacabry. Takie są reakcje zwierząt na tego typu "zjawiska", więc dlatego zdziwiła mnie reakcja dziadkowego psa. A i nie powiedziałem, że to w stodole była chupa. Opis ją przypominał..

Noxili tak się zastanawiam czemu wyskoczyłeś z sową..Oprócz oświetlonych oczu niczym nie przypomina chupy. Do kangura jej daleko. Lata, ma skrzydła, a nie łapy z chwytnymi szponami.. A co najważniejsze nie ma 1,5 m wzrostu..
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych