Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy wolność jest szkodliwa dla ludzkości?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
40 odpowiedzi w tym temacie

#31

Quidam.
  • Postów: 515
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dziś na filozofii przerabialiśmy Fromm'a i jego poglądy odnośnie przejścia feudalizmu w kapitalizm, udało mi się utkać taką oto myśl:

"Wspólnotę niewolników zamieniliśmy na suwerenność samotnych jednostek".

Co o tym myślicie? Czy kapitalizm naprawdę dał nam taka wolność, że aż staliśmy się sobie obcy? A może to przez konkurencje, która jest podstawą funkcjonowania tego systemu? No i, czy jako "niewolnicy" byliśmy bliżej siebie?
  • 0

#32

kapuchy.
  • Postów: 591
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

bez względu na to jaki by to był system - feudalizm, komunizm, kapitalizm, demokracja, cały czas jestesmy tak samo niewolnikami owego systemu.
Suwerenność?.... to mrzonka :). Tyle, że dzisiejsza forma zniewolenia jest na tyle już dopracowana, że zniewoleni żyja w ułudzie wolności. Ot, cała różnica.
  • 3

#33 Gość_xoenx

Gość_xoenx.
  • Tematów: 0

Napisano

Tyle, że dzisiejsza forma zniewolenia jest na tyle już dopracowana, że zniewoleni żyja w ułudzie wolności.

ależ jest jeszcze jeden poziom zabawy - gdy ludzie sami zaczną się prosić o dalsze ograniczenia.

--------
btw, sumienie nie ma nic wspólnego z wolnością.

Czy kapitalizm naprawdę dał nam taka wolność(...)

hahaha, dobre :D
(...)do brania kolejnych kredytów, moze jedynie.

Użytkownik xoenx edytował ten post 09.11.2009 - 00:04

  • 0

#34

human.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Gdy jednostka czuje, wspólnota szwankuje. "
  • 0

#35

4rt.
  • Postów: 54
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Człowiek jest skazany na wolność, jak mówi egzystencjalizm. Tyle, że w społeczństwie, nawet w grupie wolność jednostki praktycznie nie istnieje, tak bardzo jest przyciskana przez nią. Nawet w samotności wolność może nie zaistnieć, gdy człowiek jest tak bardzo zależny od grupy, że ma świadomość jak zareagują inni na jego decyzje.

Czy lepsza w tej sytuacji jest bezwzględna wolność korzystania z praw, ograniczona wyłącznie zakazem szkodzenia innym...?
Uwierz, że nie ma nic tak bardziej zachęcającego ludzi do walki o swoje jak lata totalitaryzmów, zniewolenia. Nie ma też nic tak zachęcającego do łamania prawa jak zakazy. A ludzie niech żyją jak chcą. Każdy ma swój sposób na szczęście, i każdy ma prawo szukać go na swój sposób. Nic nie pomogłoby wciskanie kitu, że "słuchaj, to jest lepsze dla Ciebie, ja się na tym lepiej znam", bo to jest chore ludzkie pragnienie posiadania kontroli nad innymi, a nie kierowanie się ich szczęściem, oni wiedzą najlepiej czego chcą, nie ty.
  • 0

#36

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Chyba któryś z cesarzy powiedział "Albo jesteś wolny albo jesteś szczęśliwy" i jak się zastanowić, coś w tym jest.
Nie można wartościować miłości, albo się kocha albo nie, zero-jedynkowo. Trudno uznać, choć się tych zwrotów potocznie używa, za logiczne stwierdzenia "trochę kocham" czy "kocham bardziej". I podobnie jest ponoć z wolnością. Jesteś wolny albo nie, wolność ograniczona to de facto już nie jest wolność.
A powyższe sprowadza się do tego, że póki żyjemy w grupie, z innymi możemy mieć faktycznie jedynie większą lub mniejszą ale jedynie ułudę wolności. Ale godzimy się na nią (ułudę), bo jesteśmy stworzeniami stadnymi, społecznymi i nie licząc wyjątków garniemy się do innych ze wszelkimi tego konsekwencjami. W myśl zasady "Twoja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka".
NIKT z Was nie obroni tezy, że jest CAŁKOWICIE wolny. Ale istnieje też coś takiego jak wolność myśli, tego z kolei NIKT i NIC nie jest w stanie ograniczyć, zabrać, jedynie my sami ! :)

P.S.
Tak, przyznaję. Jestem po paru drinkach (ciężki dzień w pracy) i stąd moje "filozofowywanie" ;)

Użytkownik Bierdol edytował ten post 10.03.2010 - 23:06

  • 0

#37

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Gdy jest mowa o wolności, zaraz przypomina mi się fragment piosenki Bułata Okudżawy pt. "Pożegnanie z Polską (Agnieszka)", wersja I, rzadko publikowana.:

Cóż wolność? Wybrać pociąg i mieć w pogardzie konie?
Cóż wolność? Tłuc szklanice? W noc śpiewać, we dnie spać?...

Właśnie - zdefiniujmy najpierw, czym ma być ta wolność, o jakiej dyskutujemy, bo dla wielu może ona być np. synonimem wolności zabijania czy wyrządzania krzywdy innym ludziom. Zastanówmy się, czy filozofia oświeceniowa nie wmówiła nam potrzeby posiadania czegoś abstrakcyjnego, co tak naprawdę nie istnieje jako wartość bezwzględna i co nie jest odczuwalnie podstawową potrzebą człowieka? Ważniejszą potrzebą jest niewątpliwie bezpieczeństwo, w szerokim tego słowa znaczeniu. Przecież nawet gdyby człowiek znalazł się na bezludnej wyspie, to też nie będzie całkowicie wolny, gdyż stanie się niewolnikiem klimatu, warunków geograficznych i własnej fizjologii.

Wolność jako kategoria polityczna, będąca jednym z filarów ideologii tzw. państw demokratycznych, w gruncie rzeczy ma charakter czysto deklaratywny, ponieważ przeciętny mieszkaniec takich krajów w rzeczywistości jest niewolnikiem korporacji - jako pracownik oraz niewolnikiem banków - jako kredytobiorca. Ale wmówiono im, że są wolni, bo "wolność" to dla polityków propagandowe zaklęcie, którym można usprawiedliwić wszystkie podłości i zbrodnie władzy, a symbolem tego jest "wolność", jakiej doświadcza ludność Iraku po obaleniu reżimu Saddama.

Jeżeli "wolność jednego człowieka kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka", to może lepiej nie manipulować ludźmi używając zakłamanego i prowokującego pojęcia "wolności", tylko ustalić granice, w ramach których władzy nie wolno ograniczać swobód indywidualnych, a jednostkom wyrządzać krzywdy innym? Będzie to samo, ale przynajmniej bez zakłamania.

Na zakończenie wypowiedzi, aby uzmysłowić absurdalność pojęcia bezwarunkowej wolności, chciałbym zadać jedno pytanie - jeżeli ktoś zechce na nie odpowiedzieć:

Czy swobodny dostęp do broni palnej jest przejawem wolności?
  • 2

#38

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Tak. Tak samo jak dostęp do wiatrówki, pistoletu na kulki, noża, czy siekiery.
  • 0

#39

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czy swobodny dostęp do broni palnej jest przejawem wolności?


Odpowiedź uzależniona od umiejscowienia względem wylotu lufy ;) A dokładniej, zależna od motywów owej broni posiadania.
  • 0

#40

4rt.
  • Postów: 54
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy swobodny dostęp do broni palnej jest przejawem wolności?

A czy swobodny dostęp do wolności jest przejawem posiadania broni? Nie wszyscy chcą mieć broń, nie wszystkim ona do szczęścia potrzebna, a tym którzy jej chcą, wcale nie trudniej jej dostać. ;] taka rzeczywistość.
  • 0

#41 Gość_Dolg

Gość_Dolg.
  • Tematów: 0

Napisano

Dla człowieka niejest szkodliwa , ale dla mas ludzi tak owszem. Słabsze charaktery zawsze szukają kogoś kto nad nimi będzie panował , bo sami sa zbyt słabi by wyrazić swoje zdanie więc powielają czyjąś opinie.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych