Skocz do zawartości


Zdjęcie

Metoda Makbeta


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
43 odpowiedzi w tym temacie

#31

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ja osobiście osiągam LD, poprzez jednoczesną próbę zaśnięcia oraz wykonywania jakieś czynności, czyli pozostawanie jedną nogą w jawie a jedną we śnie.
Np. ściskam piłeczkę w dłoni i jestem na niej skupiony, staram nie oderwać od niej swojej koncentracji i myśli, a kiedy już moje ciało dopada coś w rodzaju maksymalnej chęci zaśnięcia, nadal jestem skupiony na tym, co robie.

Udaje się czasami, choć często trace już kontrole nad swoją chęcią zaśniecią i najzwyczajniej w świecie zasypiam ;)

Jest jeszcze sposób na huśtawkę, wyobrażamy sobie, że huśtamy się w góre i dół aż kiedy czujemy, że powoli odlatujemy, to w wyobraźni wyskakujemy z niej i wtedy się zaczyna.

Każdy musi odnaleść swój własny sposób, ja np. kiedy byłem zafascynowany całym zagadnieniem LD&OB, próbowałem wszystkiego. ;)
  • 0

#32

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Np. ściskam piłeczkę w dłoni i jestem na niej skupiony, staram nie oderwać od niej swojej koncentracji i myśli, a kiedy już moje ciało dopada coś w rodzaju maksymalnej chęci zaśnięcia, nadal jestem skupiony na tym, co robie.



Fajnie dwuznacznie to brzmi:D ściskam piłeczkę w dłoni hehe:) Każdy sposób jest dobry byle by skutkował:)
Mi się udało osiągnąć stan OBBE kilka razy mimo woli.. Nie starałem się, chciałem po prostu usnąć, a gdy już mi sie udało to podczas snu uświadomiłem sobie że to sen... Kiedyś mnie to rajcowało, ale już jakoś mniej mnie to fascynuje. Ale w PSI bale nigdy nie uwierze :lol
  • 0



#33

BioHazard.
  • Postów: 67
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Na 3 próby raz mi się udało więc jednak coś w tym jest. Dzięki Makbet dostaniesz + za tą technikę ;)
  • 0

#34

rewolucjonalista.
  • Postów: 416
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Czy paraliż senny jest nieodłącznym elementem ld?
  • 0

#35

Taco.
  • Postów: 159
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dzisiaj sprawdzę tą technikę, Makbet. Ale patrząc na posty nastrajam się optymistycznie ;)

Tak rozkminiam nad nuceniem mantry podczas leżenia, ale to by wymagało wprawy żeby nucić odruchowo, bez myślenia o tym, co zapewne wydłuża metodę. Ale jak już ktoś coś takiego opanował, niech zda relacje ;)

@Didi
To wszysto zależy od jednostki, więc niekoniecznie. Defacto u większości występuje.
  • 0

#36

Old.
  • Postów: 12
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Próbowałem ale niestety, jakoś nie potrafie poprostu skupić się na jednej rzeczy, albo nie myśleć o niczym, macie jakiś pomysł jak temu zaradzić ?
  • 0

#37

BioHazard.
  • Postów: 67
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja to robię tak : Zazwyczaj zapominam o tym, że mam o niczym nie myśleć, ale jak już sobie przypomnę to mówię sobie takie zdanie : Nie mogę o niczym myśleć, bo mi nie wyjdzie i zazwyczaj się udaje.. oczywiście nie myśleć o niczym :D
  • 0

#38

Baluk.
  • Postów: 15
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dzisiaj spróbuję tej metody ale również boję się że nie dam rady nie myśleć o niczym,między innymi dlatego że niedługo mam urodziny i codziennie przed spaniem myślę co mógłbym dostać więc będę miał problem.Mam jednak nadzieję że jakoś się powstrzymam.xD
  • 0

#39

.?..

    Medicus

  • Postów: 974
  • Tematów: 89
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 10
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cóż można to ująć inaczej, metoda jest tylko częściowym sukcesem wystarczy silna wiara w własne możliwości w to, że mi się uda. Nieodzowną częścią jest głęboka chęć pozostania świadomym we śnie, która w jakiś enigmatyczny sposób zakorzenia się w naszej świadomości.
  • 0



#40

feelit.
  • Postów: 116
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

na mnie działa ale usypiająco zawsze miałem z tym problemy a dzięki tej metodzie udało mi się fajnie wyciszyć i gdzieś po 33 usnąłem teraz muszę się nauczyć utrzymywać świadomość bo pod koniec liczenia gdy już usnąłem zaczęła mi się tracić i jakieś dziwne myśli mi wlatywały do głowy chociaż nie były takie ciężkie nad którymi się skupiałem które odwracały uwagę od relaksacji tylko od świadomości. Raz jak się obudziłem w nocy zrobiłem sobie metodę z palcem obijającym się delikatnie o łózko, w nocy jak się obudziłem bylem zmęczony odbijałem delikatnie palcem o łózko ruch potem stal się prawie nie wyczuwalny zapadałem się coraz bardziej w siebie ( takie uczucie przy relaksacji zmęczenie w tym pomagało ) aż w pewnym momencie bum przeszedłem w sen ciekawe doświadczenie

Użytkownik wafel1 edytował ten post 25.12.2009 - 15:35

  • 0

#41

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Nie ma czegos takiego jak swiadomy sen i musicie sie z tym pogodzic. Jedyne co jest prawdą, to to, ze prowadzenie dziennika snow pomaga w ich zapamietywaniu, a co do tej metody, troche trudna do zapamietania za pierwszym razem, ale przeczytalem pare razy i all wiem, niestety nie dziala. Te wszystkie metody i tak sprowadzaja sie do "musisz byc zmeczony" :/ tak jak z tym liczeniem do 30, zamykaniem oczu i znow liczeniem. Wczoraj probowalem i oczywiscie nie ma szans bym zasnal po policzeniu do 44, wiec liczylem dalej i co dziwne doliczylem do 1200, nigdy do tylu nie liczylem, ale w koncu odpuscilem, bo i tak nic to nie da, a przyznam troche "boli" takie liczenie, przerzucilem sie na bok i w koncu zasnalem. Wkurza tez jak ktos chrapie podczas gdy chcemy spac, ale na szczescie wczoraj tak nie bylo, jedynie od czasu do czasu cos bylo slychac, moze to to rozpraszalo nie wiem ;/ ja od tylu lat probuje i nic, w ogole to to nie istnieje, zadne LD itp.

Użytkownik marcin999 edytował ten post 05.01.2010 - 03:18

  • 0

#42

Taco.
  • Postów: 159
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie ma czegos takiego jak swiadomy sen i musicie sie z tym pogodzic. [...] od tylu lat probuje i nic, w ogole to to nie istnieje, zadne LD itp.


Musisz się z tym pogodzić ze pieprzysz glupoty, masz słomiany zapał, wkładasz zero wysiłku w to co robisz, a potem mówisz 'to nie istnieje!'. To tak jak z jazdą na rowerze, jeśli się nie zbierzesz - nie pojedziesz. Kthxbye.


Przepraszam za słownictwo, ale jak takie coś widzę to mi ciśnienie skacze.
  • 0

#43

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Moze i jest, ale wg mnie bledem jest mowienie "w 100% swiadomy sen", nie wiem czy mowilem o tym kiedys, ale mialem moze ze 2 sny w ktorych uświadomilem sobie, ze snie (cieszylem sie z tego), ale tworzylem jakies glupie rzeczy :/ dopiero po obudzeniu sie stwierdzilem, ze nie dosc, ze tracilem czas na robienie jakis glupot, to w dodatku nic nie widac jak zreszta w zwyklych snach i dlatego nie zaliczam tego do LD. A co do tego "nic nie widac" - w realu stojac w jakims miejscu przynajmniej w myslach mozesz potem odtworzyc to wszystko co cie otaczalo, a w snie nigdy nie poczuje sie jakby sie tam naprawde stało, zawsze wszystko takie przez mgłe, a zapamietane tylko szczegoly, np. wiem gdzie bylem, co robilem, ale nie potrafie opisac jak to miejsce wygladalo, co innego gdybym stal w tym miejscu w realu. Poza tym wedlug mnie wiekszosc nie wie co to tak naprawde znaczy LD:/ uswiadamiacie sobie ze snicie i od razu że LD... a czy chociaz zadajecie sobie pytania typu "czy kazdy moj ruch w snie byl przemyslany?", "czy czuje sie tak jakbym naprawde stapal po ziemi" itd. Bo ja wtedy sobie zadalem i to glupie co robilem :/ 0 kontroli nad tym, wszystko wg scenariusza sie odbywalo, ale nie umiem wytlumaczyc dlaczego w snie sie cieszylem, ze osiagnalem w koncu LD.

A ta metoda moze i fajna,ale jak dla mnie zle opisana.... 1 raz jak pisalem po policzeniu do 44, liczylem dalej az do 1200, dalej juz nie moglem i mimo, ze to noc byla i bylem juz troche zmeczony, nie moglem zasnac. Dzien pozniej znow wyprobowalem te metode i prawdopodobnie w tym momencie zasnalem po paru minutach "Skup się teraz na swoim oddechu, spokojny wdech i wydech, wdech i wydech... Oddychaj nosem.".

Zle to opisane troche, bo po pierwsze powinien autor napisac ile minut mamy tak oddychac chociaz tak dla przykladu (ale nie tylko to jedno, bo takich momentow gdzie mamy nic nie robic sa chyba 2 czy 3), a po drugie rece trzeba unosic pod koldra czy moze byc nad koldra?? bo szczerze mowiac wygodniej chyba nad. A ponadto nie wiadomo jak z tym "X", czy te rece trzeba polozyc tak jakby na szyi. Sorry, ze tak chaotycznie moze pisze, ale pozno juz;/

Użytkownik marcin999 edytował ten post 06.01.2010 - 04:59

  • 0

#44

Lia.
  • Postów: 412
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Marcinie, skoro na samym wstępie negujesz to zjawisko, to po jakiego knota się za to zabierasz? Kiedy wiesz, że coś nie przyniesie skutku, podejmujesz się wysiłku? Z natury ludzkiej raczej nie. Tak to już jest, jak czegoś bardzo chcesz, a w głębi serca nawet w to nie wierzysz. Nie ma szansy osiągnąć sukcesu - i tyczy się to wielu dziedzin życia.

nie wiem czy mowilem o tym kiedys, ale mialem moze ze 2 sny w ktorych uświadomilem sobie, ze snie (cieszylem sie z tego), ale tworzylem jakies glupie rzeczy :/ dopiero po obudzeniu sie stwierdzilem, ze nie dosc, ze tracilem czas na robienie jakis glupot, to w dodatku nic nie widac jak zreszta w zwyklych snach i dlatego nie zaliczam tego do LD.

Czego oczekiwałeś po pierwszych udanych próbach? Cudu? Trzeba ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć! Ludzka psychika do łatwych nie należy, każdy musi indywidualnie poznać własne potrzeby. Tego nie uzyska się ot tak po tygodniu. Sama próbuję już kilka miesięcy, ale się nie poddaję - w przeciwieństwie do Ciebie. Czegoś doświadczyłeś, czegoś innego. A że akurat Ci się to nie podobało, od razu negujesz. Nikt nie mówił, że LD ma jedną sztywną definicję. Tak naprawdę każdy rozumie je inaczej. Nie oczekuj efektów, skoro ich nie chcesz zaakceptować. Sen to do dzisiaj jeszcze niezbadane zjawisko, więc nie widzę sensu narzekania na tę sferę naszego życia, kiedy tak naprawdę nie znamy jego prawdziwego środowiska.

Pytasz czemu się cieszyłeś we śnie? Bo w gruncie rzeczy wiedziałeś o co tak mozolnie walczyłeś przez ten czas. I w końcu się udało. Niestety, głos Twojego rozsądku po wybudzeniu zaprzeczył zjawisku i dlatego do tej pory Twoja "podświadomość" nie może się podnieść po porażce. :roll: A nie było trzeba nic gadać, tylko dalej ćwiczyć! Kto wie co byś teraz mówił.

Pozdrawiam i życzę głębokich przemyśleń odnośnie tematu!

Użytkownik Lia edytował ten post 06.01.2010 - 07:27

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych