126 odpowiedzi w tym temacie

[butibu]

Wasze zmuszanie i chęć zaostrzenia sankcji, które i tak nie są przestrzegane, tylko zwiększy opór takich ludzi przed dobrowolnym pójściem do lekarza. Bo co powie? "Panie, podniecają mnie dzieci, kiedyś mnie też tak skrzywdzono", a pan doktor okaże się taki jak wy, złoży donos i koleś ma reszte życia zniszczoną.

Przesadzasz. Facet ma zniszczone życie, dopiero po rozładowaniu swojego 'podniecenia' na dziecku. Jest to rzecz, na której można przyłapać. Ale, nikt nikomu nie będzie w gacie zaglądać - sprawdzać czy podniecają go dzieci. Bo to nie jest przestępstwem. Gdzie lekarz ma złożyć donos? Do proboszcza, czy na telefon zaufania? Bo policja się taką sprawą nie zainteresuje. Zresztą, nie ma do tego prawa. Nie wolno ścigać ludzi za ich myśli!

butibu, nadal nie ma odpowiedzi na pytanie: czy powinniśmy też zabijać osoby chore psychicznie, które dopuszczają się morderstw i okaleczeń?

Jeżeli choroba psychiczna miała wpływ na zbrodnię, to należy określić jak wielki ten wpływ był. Następnie potraktować ten wpływ jak okoliczność łagodzącą karę. Przy tym, nie budowałbym w oparciu o psychologię i psychiatrię, teoretycznej konstrukcji, w której pederastia, pedofilia i inna dewiacja stanowiły by chorobę psychiczną. Chorobę która odbiera kontrolę nad człowiekiem i zmusza go do popełnienia przestępstwa. Nie! To ze świadomych i zdeterminowanych działań człowieka powstaje szereg negatywnych zjawisk, zaliczanych do zachowań szkodliwych, nieakceptowanych i niezgodnych z prawem. Nie oszukujmy się. Pedofilia ma swoje podłoże psychiczne. Tak samo jak kradzieże, gwałty, prowadzenie w stanie nietrzeźwym i wiele innych. Każda zbrodnia ma swoje początki w psychice. Na szczęście, na psychiczną chorobę zbrodni istnieje bardzo skuteczne lekarstwo. Jest nim kara. Nikt nigdy nie wymyślił niczego o podobnym działaniu. Niepodawanie tego leku grozi śmiercią. Zaś jego właściwe zaaplikowanie gwarantuje ład, porządek i prawość. Najsilniej działającą karą jest kara śmierci. Myślę, że powinno się ją stosować przeciwko najohydniejszym, zwyrodniałym zbrodnią.
Nie zależy mi na zagazowaniu wszystkich pedofilów. Niestety, gdy ktoś, na przykład, przez pięć dni gwałci pięcioro pięciolatków, to zasłużył sobie na najwyższą karę. Skoro pedofile powinni się leczyć, to dajmy im dobry powód do rozpoczęcia odpowiedniej kuracji. Takie postępowanie, pomoże zarówno niewinnym pedofilom, ofiarom pedofilów i ich rodziną. Za to, nie pomoże pedofilom, którym nazbierało się na sumieniu.

[Arkadiusz]

Kara tylko wtedy ma sens, kiedy zostanie zrozumiana. Nie wiem, co może przynieść tylko kilkuletnia izolacja. Fakt, że w więzieniu traktowanie takich osób jest straszne, a to powoduje życie w ciągłym uczuciu zagrożenia. Jednak z chwilą odzyskania wolności choroba znów daje o sobie znać i pokonuje "szok pourazowy". Izolowanie powinno odbywać się nie w warunkach więziennych, ale w wyspecjalizowanych izolatoriach i połączone z intensywnym leczeniem. Problem w tym, że nie tylko tak skrajne problemy psychiczne są w naszym kraju powodem do wstydu, a psychiatra kojarzy się z lekko ześwirowanym facecikiem, który od razu wtrąci do szpitala i przypisze piętno wariata. Z powodu depresji umiera wiele osób - najczęściej choroba kończy się samobójstwem, kto jednak pójdzie do psychiatry w przypadku pierwszych objawów? Tak ładnie państwo umie promować profilaktykę nowotworową, antynikotynową czy też antyalkoholową. O zdrowiu psychicznym jest cisza. To tak jakby reklamować dbałość o podzespoły komputera bez włączenia w to procesora. Co z tego, że będę miał sprawny dysk, RAM, zasilacz czy kartę graficzną? Bez CPU, który "pomyśli" z używania maszyny nici.

[mylo]

Mylo, rzadko słysze o przypadkach, gdy mąż bije żone bo ona go wcześniej wykańczała psychicznie.

Bo to jest bardzo skrywane. Powodem jest to że w społecznej świadomości facet jest mocniejszy i musi sobie poradzić z "babą", a to nie jest takie proste. Trzeba być bardzo blisko z tą osobą żeby to zrozumieć, i potrafić to zrozumieć - wyzbyć się typowego myślenia "facet zly, kobieta ofiara". Nic nie jest czarno białe. Osobiście znam parę takich przypadków.

[judas666]

Bajki uczą, że na świecie jest dobro i zło. Z bajek się wyrasta. Mylo, wg. Ciebie to jest usprawiedliwienie? Bo dla mnie absolutnie nie. Jak mnie dziewczyna męczy psychicznie to od niej odchodzę a nie zachowuję się jak prymitywny idiota.

[mylo]

judas666 a wiesz co to znaczy małżeństwo? dzieci, obowiązki i odpowiedzialność. może miłość. Nie mówię tu o szczeniackich związkach, głównie polegających na "zróbmy sobie dobrze".

Czasem po prostu nie można kogoś zostawić. Tak samo jak kobiety które mają mężów alkocholików, i nie odchodzą bo nie chcą choć cierpią.

Psychologia związków to bardzo zawiły problem. Jak mówiłeś z bajek sie wyrasta, i tu można to świetnie zaobserwować. Wpływ na nasze relacje mają głównie byłe lub jeszcze trwające relacje między naszymi rodzicami, dziadkami, dziadkami a rodzicami.

Choć przytaczasz teze o tych bajkach, to sam wyprowadzasz bajkową wizję.

Jak mnie dziewczyna męczy psychicznie to od niej odchodzę a nie zachowuję się jak prymitywny idiota.

To znowu jest czarno białe.

Znam takiego kolesia który podrywa dziewczyny na tekst "Uwierz mi... Faceci to straszne ch..e. Z tego jak czytam twoje posty od paru lat to ciagle mi się to przypomina jak czytam twoje posty w których jest jakiś odnośnik do męskiej części społeczeństwa.


Przypominam że nie tylko faceci są pedofilami. 14% czynów pedofilskich to akurat sprawka kobiet. Przy czym przyzwolenie na kontakty kobieta-dziecko jest znacznie wyższe, więc i wykrywalność jest zapewne zaniżona.

[judas666]

Małżeństwo samo w sobie to formalność mająca na celu tylko podział majątku. Jeśli jedna strona znęca się w jakiś sposób nad drugą, to nie ma mowy o miłości odwzajemnionej, jeśli druga strona mimo to kocha, to nie będzie się mścić chyba, że ma IQ poniżej średniej i nie potrafi wymyślić nic innego. Każdy psycholog powie Ci, że dzieci swoją drogą, ale myśleć musisz też o sobie (przynajmniej każdy z jakim ja miałem kontakt). Z doświadczenia też wiem, że pozostanie w takim związku może być dla dzieci gorsze niż rozstanie.

Czasem po prostu nie można kogoś zostawić. Tak samo jak kobiety które mają mężów alkocholików, i nie odchodzą bo nie chcą choć cierpią.

Tak. Nie chcą, bo kochają lub przejmują się dziećmi, ale nie znęcają się nad mężami.

Co w tym bajkowego i czarno-białego?

[butibu]

Kara tylko wtedy ma sens, kiedy zostanie zrozumiana. Nie wiem, co może przynieść tylko kilkuletnia izolacja. Fakt, że w więzieniu traktowanie takich osób jest straszne, a to powoduje życie w ciągłym uczuciu zagrożenia.

Karanie służy nie tylko wychowaniu skazanego. Odstrasza inne osoby od popełnienia przestępstwa. Dla potencjalnych przestępców na wolności, nie jest ważne czy skazany zrozumiał swoją winę. Przestępcy boją się wysokości kary i skuteczności ścigania. O wiele groźniej brzmi: pójdziesz siedzieć! albo będziesz dyndać! niż: zresocjalizujemy cię! Przestępcy nie są małymi dziećmi, ani idiotami. Nie traktujmy ich, tak jakby nie potrafili sobie przekalkulować tego, czy im się opłaca popełnić przestępstwo, czy też nie.

O zdrowiu psychicznym jest cisza. To tak jakby reklamować dbałość o podzespoły komputera bez włączenia w to procesora.

Choroby psychiczne są w naszym kraju największym tabu. Na szczęście, to się szybko zmienia. Jeszcze niedawno, niedorozwinięte dzieci uchodziły za karę boską. Były ukrywane przed światem. Dalszy rozwój jest tylko kwestią czasu.