Napisano
20.06.2009 - 21:56
skoro ludzie się rodzą złączeni kończynami/głowami to dlaczego nie ważka. może przyszła na świat w takiej postaci. kiedyś w górach miałem wypadek , siedziałem na trawniku przed willą mamy koleżanki (w zakopanem na wakacjach), ziewnąłem pare razy i mi coś wpadło do buzi, z trudem to wyplułem, to było coś ibiałego miało skrzydełka, było żywe, w buzi mi został taki kwaśny smak i przeszedł dopiero po paru dniach, to tak jakbym miał co godzine świeży plasterek cytryny pod językiem. kiedy to wyplułem, to coś sie jeszcze ruszało. wstałem i sie odsunąłem, myślałem że to jakaś przerośnięta osa, ale to nic z tego, osy nie są śnieżno-białe i nie są z galarety! aha we wsi w trąbkach pod krakowem też to widziałem. te owe stwory lubią przebywać wewnątrz kanalizacji ściekowych ewentualnie kanały burzowe (odprowadzające wodę z deszczu) . jest wiele gatunków owadów jeszcze nie zbadanych, a rodsy podobno były znane w chinach około 4000lat temu jako "niebiańskie nitki" czy coś w tym stylu