Skocz do zawartości


Zdjęcie

Chupacabra - bliskie spotkania


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
40 odpowiedzi w tym temacie

#1

DarkMan.
  • Postów: 17
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

CHUPACABRA

CHUPACA znaczy "zwierzę" wysysające kozią krew. Pojawia się w Puerto Rico. CHUPACABRA tak naprawdę nie tylko zabija kozy, ale też inne domowe zwierzęta takie jak psy, gęsi, a nawet bydło i konie!!!. Doniesienia o CHUPIE pochodzą sprzed 1973 roku. Dzięki czemu zdąrzyły już wywołać tak duży niepokój w Peurto Rico, że polityczni przywódcy wyspy mówią o CHUPIE otwarcie i domagają się oficjalnego rządowego dochodzenia w tej sprawie. W nocy 7 września 1995 roku Misael Negron, młody człowiek mieszkający w okręgu Canovanas, w północno wschodniej części Peurto Rico przez 10 minut obserwował CHUPĘ z balkonu swojego domu. CHUPA miała około 1,2 do 1,3 metra wzrostu , ciemną skórę, okrągłą głowę bez uszu. Jej twarz o zbiegających się ostro szczękach oraz wielkich, czerwonych oczach nasuwała skojarzenie z rybim pyskiem, zwłaszcza, że z ust CHUPY wystawały duże kły. Głowa miała osadzoną na cienkiej szyi, poniżej ciągnę ły się długie ramiona zakończone dłońmi z trzema szponiastymi palcami. CHUPA poruszała się w pozycji wyprostowanej na dwóch masywnych nogach. Wzdłuż jej grzbietu, począwszy od głowy biegało coś w rodzaju grzywy lub grzebienia, który zdawał się fosforyzowa ć i nieustannie zmieniał kolor od barwy zielonej przez niebieską, czerwoną, pomarańczową i potem spowrotem do zielonej i fioletowej. Mocno zaniepokojone stworzenie stało na balkonie i rozglądało się na wszystkie strony, dopóki nie zdało sobie sprawy z obe cności Misaela N., który pojawił się na jego drugim końcu w odległości około 15 metrów. Gdy go dostrzegło wyprostowało się i zastygło w bezruchu, zaś Misael wbiegł do domu zatrzaskując za sobą prowadzące na balkon drzwi. Kiedy spojrzał za siebie, stwierdz ił, że CHUPA przyglądał mu się przez okno wielkimi czerwonymi oczami. CHUPA sobie poszła gdy przestraszony zamknął okiennice. 8 września, a więc następnego dnia, tę samą lub podobną CHUPE widział brat Misaela, Angel David Negron. CHUPA stała na podwórzu z tyłu jego domu obok swieżo okaleczonej kozy. Ruszył w jego stronę, ale gdy CHUPA również zaczęła si ę zbliżac do niego, zaczął uciekać. Wbiegł do domu i z balkonu obserwował jak CHUPA znika w krzakach. Ciało kozy nosiło klasyczne już ślady. Drobne otworki oraz większe zagłębienia, przez które usunięto krew, płyny ustrojowe i organy wewnętrzne takie jak serce, wątrobę, narządy płciowe, wargi, oczy, uszy itd. Angel David i inni członkowie jego rodziny zapamiętali jeszcze jeden bardzo ważny szczegół. Bo w chwilę przed zaobserwowaniem CHUPY, słyszeli głośny dźwięk przypominający głośne brzęczenie lub buczenie połączone ze świstem pracującej turbiny, który dobiegał z miejsca gdzie pojawił sie CHUPA. Ten szczegól pojawia się w relacjach innych światków z innych miejscowości. CHUPA czasami wydawał głośny pisk, któremu towarzyszył wyraźnie słyszalny syk. Zamieszkały w tym samym okręgu Miguel Nevado utrzymuje, że widział tę istotę w trzy dni później czyli 11 września 1995. W sierpniu 1995 roku paru światków widziało spacerującą drogą w biały dzień około 3 popołudniu CHUPĘ. Próbowali nawet ją złapać, ale się im to nie udało bo uciekła z niewiarygodną prędkością i wkrótce zniknęła im z oczu. Na początku wrzesnia znów 1995 roku policjant J.C. z Campo Rico strzelał do CHUPY z rewolweru. Kiedy był w domu w jego samochodzie włączył się alarm, co wskazywało, że ktoś chce go ukraść. Chwycił broń Magnum 357 i zszedł na dół. Ku swemu zdumieniu ujrzał ciemno ubarwioną istotę, która usiłowała pogryźć jego psa (dorosłą sukę rasy chow). Istota wyprostowała się gwałtownym ruchem i spojrzała na policjanta, który natychmiast wystrzelił w jej kierunku. Pocisk, który ją trafił cisnął ją o ścianę, jednak CHUPA zdołała się szybko otrząsnąć i uciekła. Strzał był z 3 metrów i napewno nie było to pudło, bo na samochodzie nie było śladu po kuli. CHUPĘ zaobserwowano ponownie wczesnym rankiem 16 września 1995 roku w Pozo w okręgu Campo Rico w czasie usuwania skutków huraganu Marilyn. Jeden z mieszkańców strzelał do niej kilkakrotnie przypuszczalnie trafiając CHUPĘ, bo w pewnym momencie błyskawicznie rozwinęła skrzydła i odleciała. Cieszący się powszechnym szacunkiem Daniel Perez widział ją lecącą ze swojego domu. Oto co powiedział: "To było w dzień około 7.30 rano. Usłyszałem głośne buczenie i wyjrzałem przez okno i wtedy zobaczyłem to stworzenie. Właśnie lądowało i po kilku sekundach stanęło na dwóch nogach na dużym kamieniu w moim patio. Po chwili podskoczyło do góry, wzbi ło się w powietrze i odleciało, przemykając między gałęziami drzewa avocado bez dotykania ich. Wyglądało dokładnie tak jak opisują je inni ludzie. Tym, co w jego wyglądzie uderzyło mnie najbardziej, było coś w rodzaju małych skrzydełek na plecach, które w miarę przechodzenia w dół grzbietu stawały się coraz większe. Stwór poruszał nimi z dużą szybkościa, co powodowało buczenie. Więc na grzbiecie CHUPY znajdują się małe skrzydełka, a nie jak dotąd sądzono kolorowe kolce. Poprostu gdy szybko nimi porusza wi dzimy tylko ich górne krawędzie co wygląda jak zakrzywione kolce. Zauważyłem też, że w trakcie lotu istota zmienia kierunek lotu poprzez nachylanie tych małych skrzydełek w odpowiednią stronę. Myślę, że ona przybyła z jakiegoś innego miejsca we wszechświe cie." Żona Pereza także widziała to stworzenie. Ujrzała CHUPĘ w chwili, gdy podrywała się do lotu z wierzchołka drzewa. Dostrzegła wtedy małe, mięsiste błonki które łaczyły ramiona z tułowniem i były zapewne wykorzystywane podczas lotu. 4 października 1995 roku komenda policji w okręgu Carolina wydała oświadczenie dla prasy zatytułowane "Występowanie dziwnego zwierzęcia" mówiące o tym, że w sąsiednim okręgu Canovanas policja zbadała doniesienie o dziwnym zwierzęciu. Autorem skargi był 30 letni T.H.R.. Funkcjonariuszom policji, którzy przybyli do niego wieczorem tego samego dnia, powiedział, że widział przed domem dziwne owłosnione stworzenie, chodzące na dwóch nogach, koloru czarnego i o wysokości około 1,5 metra. Wy dało mu się, że coś przeskoczyło przez ogrodzenie z siatki i wpadło do parowu. Kiedy podszedł bliżej, aby to sprawdzić, zobaczył CHUPĘ, która poruszając się z niewiarygodną prędkością znikła w zaroślach. Juan Morales, policjant powiadomił o tym zdarzeniu Biuro Ochrony Cywilnej. Jego pracownicy przeszukali teren, lecz nie znaleźli niczego oprócz koca i sporej ilości krwi między krzakami i na ogrodzeniu. Krew mogła pochodzić od CHUPY, i aktualnie poddawana jest analizie. Co ciekawe żadna z agencji rządowych nie była zainteresowana próbkami tej krwi. Szef obrony cywilnej Puerto Rico, Bienvendio Nieves przygotował raprot poświęcony temu zdarzeniu. Trzy dni później, 7 października 1995 roku, tajemnicza istota pojawiła się ponownie, tym razem na przedmieściach Cambalache w dzielnicy Los Perez. Przebywając około 15.30 w ogrodzie, gdzie zbierała trawę dla królików, Mary Anne Q. us łyszała nagle jakby w pobliżu w ziemię uderzyło ciężkiego. Rozejrzała się w około ale nic nie zauważyła i wróciła do swojego zajęcia. Kiedy po chwili ponownie spojrzała w stronę z której dochodził hałas stwierdziła, że w niewielkiej odległości od niej sto i stworzenie o wielkich czerwonych oczach. Podany przez nią opis zgadzał się z opisem innych osób, a dodatkowym szczegółem jaki podała były błony pomiędzy palcami podobne do tych, które łączyły ramiona z tułowiem. Włosy pokrywające owego stwora nie były j ej zdaniem prawdziwymi włosami czy też meszkiem, lecz plątaniną długich, cienkich włókienek sterczących ze skóry. Innym ważym szczegółem jest to, że CHUPA potrafi zmieniać ubarwienie skóry jak kameleon. Przerażona kobieta chciała uciec, ale nie była w sta nie wykonać najmniejszego ruchu. Stała i patrzyła na to jak CHUPA otwiera usta, demonstrując przy tym wielkie kły oraz jasno czerwone podniebienie, a następnie wydaje stłumiony ryk. Gdy za chwilę odzyskała swobodę ruchów, zaczęła głośno krzyczeć. Stworzen ie spłoszone jej krzykiem niezwłocznie uciekło w pobliskie zarośla. Tego samego dnia, 7 października 1995 roku, stworzenie to widzieli również 2 inni świadkowie. Don Tono z Loma del Viento oraz przebywający w jego sklepie klienci ujrzeli dziwną istotę siedzącą na końskim grzbiecie i wybiegli na zewnątrz, aby uważniej się jej przyjżeć. Stworzenie wyraźnie chciało ugryźć konia, który mocno prze straszony starał się ze wszystkich sił od niego uwolnić. Spłoszone widokiem ludzi zeskoczyło z niego i uciekło wykonując gigantyczne skoki. Z powyższymi zdarzeniami wiążą się liczne obserwacje NOLI nad Puerto Rico. Zamieszkały w Loma del Viento V.R. widział NOLA pewnej sierpniowej nocy roku 1995 ( znów !!!) w formie ogromnej kuli pomarańczowego światła wiszącej nieruchomo nad wierzchołkami drzew nie opodal jego domu. W pewnym momencie kula wzbiła się do góry i z ogromną szybkością pomknęła na południe. Również w sierpniu 1995 roku pewna kobieta obserwowała razem ze swoją córką owalny, świecący obiekt otoczony jaskrawym czerwonym oraz fioletowym światłem. Pojazd pojawił się na niebie przed ich samochodem na skrzyżow aniu drogi 185 (do Juncos) i 187 (do Cubuy). Po kilku minutach pojazd wystrzelił w kierunku północnym i zniknął bez śladu. W nocy 8 sierpnia 1995 roku wielu mieszkańców okręgu Estancias de Canovanas widziało "latający spodek" otoczony silnym błękitnym światłem, w chwili gdy wznosił się z miejsca położonego w pobliżu góry El Yunque znajd ującej się na terenie Karaibskiego parku Narodowego położonego w południowo zachodniej części Puerto Rico, miejsca wielu wcześniejszych obserwacji NOLI. Pojazd zawisł na chwilę w powietrzu i w tym czasie świadkowie dostrzegli uchylone na moment drzwi. Po ich zamknięciu obiekt nabrał szybkości i zniknął. Nie uczestniczyło w badaniach tych zdarzeń (przynajmniej oficjalnie) Ministerstwo Zasobów Naturalnych oraz Ministerstwo Rolnictwa Puerto Rico. Czasem jednak bliżej nie określeni przedstawiciele MZN odwiedzali domy kilku naocznych św iadków, ale interesowały ich jedynie zagadnienia natury ogólnej, a poza tym, wbrew obietnicom nie wrócili żeby dalej kontynuować badanie. Takie postępowanie doprowadziło miejscową ludność do przekonania, że ministerstwo chce całą sprawę wyciszyć i zataić prawdę. Jednak raz opublikowano raport dotyczący zabitej kozy jednej z rodzin w Campo Rico w okręgu Canovanas sporządzony na prośbę sierżanta Jose L. Chaberta. W raporcie tym czytamy : "Do naszego biura trafiła dziś taśma wideo przedstwaiająca ciało kozy w stanie rozkładu. Ciało oraz wnętrzności noszą ślady różnych ran, które jak zakładamy uległy powiększeniu na skutek zaawansowanego stopnia rozkładu. Nagranie wideo jako sprawcę śmierci kozy wymienia jakieś dziwne zwierzę. Sprawdziwszy taśmę ponownie, muszę stwierdzić, że koza została zaatakowana przez psa { buhahahhahah } i dlatego uważamy, że dochodzenie w tej sprawie powinna przeprowadzić obrona cywilna oraz policja. Po nieważ to zdarzenie dotyczy zwierząt domowych, w przypadku wystąpienia podobnych incydentów zgłaszać się należy do Ministerstwa Rolnictwa. Jedną z funkcji naszego ministerstwa jest ochrona oraz kontrola życia dzikich zwierząt, w związku z czym sprawy doty czące zwierząt domowych wykraczają poza zakres jego działalności." Powyższy raport Ministerstwa Zasobów Naturalnych Jorge Martin skomentował następująco. "Raport ten został opracowany na podsatwie nagrania wideo z pominięciem badania martwej kozy. "Ekspertom" z ministerstwa nawet nie przyszło do głowy, aby zabrać kozę lub choćby nieco próbek jej ciała na dalsze badania do labolatorium, co przecież powin ni byli uczynić, gdyby ich celem było rzeczywiście wydanie opini opartej na naukowo zbadanych faktach. Mimo obietnicy nie zjawili się również, aby obejrzeć miejsce zdarzenia ani nie zorganizowali poszukiwań dziwnego stworzenia. W równie podejrzany sposób ministerstwo podeszło do pozostałych tego typu zdarzeń na terenie całej wyspy. Wbrew oficjalnym oświadczeniom koza była martwa zaledwie kilka godzin i z pewnością nie znajdowała się w stanie zaawansowangeo rozkładu. Duże okrągłe otwory na jej ciele nie by ły rezultatem rozkładu, lcze ranami zadanymi w trakcie okaleczania. Raport twierdzi, że koza była ofiarą ataku psa, tymczasem występujące na jej ciele rany mają postać niewielkich otworów ponad centymetrowej średnicy, a także gładko wyciętych kolistych za głębień. Napaść psa lub jakiegokolwiek innego znanego zwierzęcia spowodowałaby właściwe ukąszeniom rozdarcia skóry oraz ciała. Nikt posiadający naukowe przygotowanie z zakresu biologi, zoologi, bądź weterynarii, podchodząc do problemu obiektywnie i uczciw ie, po obejrzeniu tych ran nie zgodzi się z twierdzeniem, że są one typowe dla ukąszeń psa, małpy lub innego drapieżnika, co właśnie stara się wmówić opini publicznej Ministerstwo Zasobów Naturalnych i Ochrony Srodowiska wspólnie z Ministerstwem Rolnictwa "

http://mr.illusion.w...a.pl/chupa.html
  • 0

#2

gaja166.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

CHUPACABRA moim zdaniem to nie żadne UFO ani pozazmieskie stworzenie , mimo iz bardzo zainteresowalo mnie instenie tego ?czegos? mysle że sa tylko 2 wyjasnienia z kad to sie wzieło na naszej planecie i zagraża zwirzętom i ludziom woec tak...
1. Nieudany eksperyment genetyczny ?! (kto by sie przyznał do błedu ktory zagraża ludzkości) a tym samym stracił by zaufanie ludzkości

2. Przyroda- czyli zkrzyrzowanie jakis zwierząt ? jakim cudem ? nie mam pojęcia ? obstawiał bym na podstawie tego artykulu że to nietoperz z jakims gadem , ale to niemozliwe jak moga sie połaczyc te 2 gatunki ... ale moze to nie sa 2 gatunki tylko 1 odrębny ? zauważcie ze CHUPACABRA posiada wsyzstkie funkcje tych zwierząt nietoperka i gada
  • 0

#3

mateusz polska.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

M bo tak mają w genach

Poprawił Ivellios
  • 0

#4

Perzu.
  • Postów: 56
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mi się wydaje, że to kolejny z nieznanych nam gatunków, jakich wiele pewnie jeszcze odkryje ludzkość. Jesteśmy przecież jednym z krócej jeśli nie najkrócej żyjących na ziemi gatunków :) :jump:
  • 0

#5

Cyrulik.
  • Postów: 222
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ta cała afera chupacabry kojarzy mi się z filmem "Braterstwo Wilków".
Upatrzona sobie jakąś bestyjke i jakoś dziwnie nikt nie może nic z tym zrobić. Do tego przekazy sie przekłamują nawzajem. Wg mnie tu jest więcej emocji i opowiastek niz realnego zagrożenia. Zasadziliby się raz na nią czy drugi i problem chupy by zniknął.
  • 0

#6

Perzu.
  • Postów: 56
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale mi się wydaje, że nie jest tak łatwo ją spotkać. To takjakbyś się zasadził i czekał na NOL'a :)
  • 0

#7

Cyrulik.
  • Postów: 222
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chyba jednak nie, NOL nie grasuje na określonym terenie i nie zostawia po sobie jednakowych śladów. Podstawić ze 3 kozy gdzieś w lesie i czekać z odpowiednim sprzętem. To powinno załątwić sprawe, a jak nie to zabieg powtórzyć z innymi zwierzakami w innym miejscu itd.
  • 0

#8

Rhinosaur.
  • Postów: 34
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Według mnie Chupacabra to jakis niezbadany gatunek zwierzęcia.

Poprawił Ivellios
  • 0

#9

ufolog2.
  • Postów: 193
  • Tematów: 14
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Według mnie Chupacabra to jakis niezbadany gatunek zwieżęcia.

:surprised: To chyba wszyscy wiedzą.
  • 0

#10

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zwykłym zwierzęciem napewno nie jest...Precyzja z jaką zabija i "oprawia" ofiary,jest oszamiająca.Zwykłe,nawet nieznane zwierzę by tak wg mnie nie dało rady.Tu musieli maczać paluchy panowie genetycy chyba...Nowy rodzaj "broni"?


EDIT


Albo kosmitom uciekł pies :P

Poprawił Ivellios
  • 0

#11

PabloUA.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zwykłym zwierzęciem napewno nie jest...Precyzja z jak zabija i "oprawia" ofiary,jest oszamiająca.Zwykłe,nawet nieznane zwierzę by tak wg mnie nie dało rady.Tu musieli maczać paluchy panowie genetycy chyba...Nowy rodzaj "broni"?

Ja utwierdzam się przy zdaniu, że jest to jednak nieznany gatunek zwięrzęcia żyjący od wieków na Ziemii. To w jaki sposób zabija swoje ofiary wynika z walki o przetrwanie. Zwierze aby życ musi polować, więc do każdych warunków musi się przystosować.
Takie jest moje zdanie, chociaż słyszałem też relację ludzi, którzy opowiadali o tym że oprócz chupacabry dostrzegli także dziwne błyski na niebie, a nawet statki UFO.
Pozdrawiam:)
  • 0

#12

OliviaValentine.
  • Postów: 363
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

[quote=Rhinosaur]Według mnie Chupacabra to jakis niezbadany gatunek zwierz

a ja bym nie była tak do końca pewna czy to jest zwierze , moim zdaniem to efekt eksperymentów genetycznych ,który wymknął się spod kontroli ( zresztą chupacabre to mój ulubiony "stworek" ) ,ale śmiem stwierdzić ,że tylko i wyłącznie zwierzęcych genów w sobie nie ma ..... jakie jeszcze ? , ludzkie .. ? boh ... ?
  • 0

#13

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

moim zdaniem to efekt eksperymentów genetycznych ,który wymknął się spod kontroli

Popieram,zapewne jak niektóre choroby i wirusy.

Poprawił Ivellios
  • 0

#14

KrOOlcia.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

jestem za esperymentami, ogladalam kiedys strefe 11 z tym potworkiem, tam cos wspominali
  • 0

#15

Cyrulik.
  • Postów: 222
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Strefą 11 się proszę nie sugerować, tam są rzeczy różne i rózniste robione na ogół pod oglądalność. W końcu to tvn.........
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych