Skocz do zawartości


Zdjęcie

Magia Chaosu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
31 odpowiedzi w tym temacie

#1

Korynt.
  • Postów: 315
  • Tematów: 66
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ave. Od razu na wstępnie chciałbym zaznaczyć, że był taki temat, ale został on napisany byle jak, niezrozumiale i nieprofesionalnie i w ogóle non coments, więc został zamknięty (a nawet zdobył złotą malinę)

1.Wstęp
Na celu mamy tu omówienie magii chaosu. Z góry przepraszam za chaotyczność tekstu ale jako Chaonita nie uznaje czegoś takiego jak porządek, ład i skład, a fakt tego powoduje u mnie spontaniczne reakcje jak choćby zmiana tematu w środku omawiania, jednak będę się starał temu zapobiec.
Zacznę tu od ostrzeżeń i od omówień reszty działów, a więc ostrzegam jeśli ktoś z Was jest początkujący niech nie bierze się od razu za magie chaosu gdyż wbrew pozorom ta magia jest najtrudniejsza, najniebezpieczniejsza i najbardziej nieprzewidywalna. Zapytacie zapewne niby czemu skoro gdzie indziej jest przedstawiana tak dobrze, ale ja tu nie będę omawiał magii ograniczającej się do sigili, godform i servitorów to nie jest jakaś tania imitacja magii chaosu, gdyż te 3 rzeczy są dla początkujących. Zapamiętajcie jedno magia chaosu to nie magia zniszczenia czy życia, to nie magia żywiołów czy astrala, to żadne z tych. Magia chaosu to magia tego wszystkiego. Więc jeśli ktoś chce się za to brać to z góry mówię: naraża się na niesłychane efekty uboczne które omówię w dziale o prawach magii chaosu. Pewnie powiecie co to za wstęp co tylko zniechęca? Otóż odpowiem krótko. To jest bardziej niebezpieczne niż "czarna magia" i inne destruktywne systemy magiczne. Ta magia może wszystko rządzi się własnymi prawami, w niej nie ma miejsca na kompromis. Ta magia także jak nazwa wskazuje jest chaotyczna, chaotyczna czyli szalona, więc jeśli zależy wam na zdrowym rozsądku to raczej sobie darujcie, bo większość magów chaosu po prostu oszalało i stali się jak ta magia: kompletnie szaleni i nieprzewidywalni. A poza tym, to droga dla bardzo wytrwałych więc jeśli ktoś chce tylko liznąć magii to niech się za nią w ogóle nie bierze, a tym bardziej za magie chaosu bo ona Wam już do końca życia nie da spokoju i odciśnie swoje piętno na Waszym umyśle i na waszej duszy.

To na tyle we wstępie teraz podam nazwy działów i pokrótce co obejmują:
1. Prawa magii chaosu - ten dział opisuje czym tak w ogóle jest magia chaosu na czym polega jakie są skutki jej działań i skąd się właściwie wzięła.
2. Formy magii chaosu - ten dział będzie miał 4 podpunkty: Rytuały, Sigile, Servitory, Godformy. Ma on za zadanie pokazać jak na "niższych poziomach" używa się magii chaosu.
a) Rytuały w magii chaosu - tu ujmę, po co są rytuały w magii chaosu na czym polegają oraz po co je robimy.
b) Sigile - co to jest sigil, jak on działa, oraz jak go zrobić?
c) Servitory - czym jest serwitor, po co on nam, jak stworzyć serwitora, i rady na jego temat.
d) godformy - czym jest godforma, jak korzystać z cudzych godform, jak dobrać godforme, i przykładowe godformy
3. Jak stać się magiem chaosu - czyli prawa i obowiązki chaonity, na czym polega jego rola, i jak powinien się rozwijać.
4. Wyzsza szkoła jazdy - czyli co robi rozwinięty mag chaosu jak dochodzi do swych celów i czego do tego używa.
5. ćwiczenia - są to ćwiczenia i rzeczy jakie radze wykonywać jeśli chce się rozwinąć w dziedzinie chaosu.

2.Prawa Magii Chaosu
Czym właściwie jest magia chaosu? Trudno wbrew pozorom to określić, bo po części jest religią, ale jednak nią nie jest, jak nazwa wskazuje jest formą magii, ale jednak różni się od innych zasadniczo. I z tego wynika nam, że to jest jakaś niewiadoma, ale w zasadzie, z czym nam się kojarzy chaos? Z czymś losowym, nieprzewidywalnym, szalonym i tak też jest. Ten system magiczny rządzi się własnymi prawami, w zasadzie... co ja mówię, jakimi prawami tu nie ma praw są jako takie zasady, które i tak da się obejść, brzmi pięknie, ale nie ma róży bez kolców,(choć tu po dłuższym czasie można te kolce uciąć), a skoro nie ma, więc przejdźmy do mojego ulubionego, czyli wady i skutki uboczne.
A więc używanie magii chaosu ciągnie za sobą mnóstwo konsekwencji, takich jak stopniowe popadanie w szaleństwo czy paranoje, także można nabawić się różnych fobii i schizofrenii. Zadacie zapewne pytanie po co komu tak chora szkoła magii co ma prawie same wady? No cóż ale nie zapominajcie, że jeśli jest ktoś naprawde potężny i odporny, to może to wszystko przezwyciężyć. A poza tym gdzie gigantyczne wady tam i duże plusy, więc wymieniam: przede wszystkim wszystko kompletnie wszystko można zrobić czy uleczyć kogoś z AIDS czy sprowadzić na kogoś wypadek, w którym to lecąc samolotem, wyrwie drzwi, przez które nasz wróg wyleci, zaś 2 metry nad ziemią potrąci go ciężarówka wrzucając go na tory, przez które właśnie przejeżdżał pociąg, brzmi niemożliwie? Nie dla chaonity. Chaonita odpowiednio silny może kompletnie wszystko.
No skoro omówiłem wady i zalety to przejdźmy do tego, na czym się ta cała magia opiera, otóż ta magia opiera się w 100% na wierze, czyli mówi, że człowiek wierząc w coś tworzy to i na początku ma to odpowiednik w świecie astralnym, (który zresztą sami stworzyliśmy), po czym wchodzi na naszą płaszczyznę, płaszczyznę materialną. Po tych słowach wielu z Was się pewnie pyta, ale zaraz powiedziałem sobie, że chce latać i wierzyłem w to, to, czemu nie latam? Widzicie człowiek przez lata sam zbudował sobie setki barier, takie jak choćby lęk przed niepowodzeniem, czy wątpliwości, a to, dlatego nam przeszkadza, bo żeby cokolwiek zadziałało musimy być cali o tym pewni, przekonani, a nie tylko tego chcieć musimy nie mieć wątpliwości. Chcecie wiedzieć jak tego dokonać poruszę ten temat w następnym dziale.
Dobrze, więc, wiemy już, co, i jak, ale nie wiemy gdzie i jak to się zaczęło? Większość twierdzi że tę magie zapoczątkował Austin Osman Spare. Jednak ja nie będę poruszał jego Historii, bo jak ktoś chce się o nim dowiedzieć to ja wiem za mało żeby pisać, a poza tym dla mnie on nie zapoczątkował magii chaosu, a jedynie doprowadził do jej rozkwitu, ja osobiście najpierw doszedłem do magii chaosu a później dowiedziałem się o istnieniu takiego delikwenta. Jak dla mnie chaos się nie zapoczątkował po prostu był, a czemu? Bo jedyna zasada (czy raczej teoria nie wiem jak to ująć) magii chaosu na temat świata brzmi: "chaos jest wszystkim i wszystko jest chaosem" tudzież "nic jest wszystkim i wszystko jest niczym", z tego możemy wywnioskować, że skoro wszystko jest z tego samego materiału to wszystko jest równie podatne na zmianę, no i oczywiście z tego wyciągamy wniosek, że nie "jakiś Bóg" stworzył świat, a po prostu chaos w jednej ze swoich wariacji przez przypadek stworzył świat i wszystko inne, chore czyż nie? I to w tym jest najpiękniejsze, chaos jest bardziej nieprzewidywalny niż cokolwiek innego, w magii chaosu nie ma miejsca na błędy i wątpliwości, bo wątpliwość i błąd w trakcie jakiegoś ważnego rytuału (lub innej formy magii chaosu) może z rytuału błogosławieństwa zrobić przekleństwo o takiej sile, że osoba będzie błagała o śmierć nie mogąc jej otrzymać. Dlatego młodym magom i w ogóle magom raczej odradza się ten system ze względu na jego trudność i silę efektów ubocznych. Ten system magiczny jak już mówiłem jest tylko dla najbardziej wytrwałych, w końcu zresztą to wszystkie systemy magiczne razem wzięte i rozbudowane, a tylko najlepsi wezmą tak władze nad demonem żeby się z aniołem nie pobił, gdy walczą po jednej stronie.

3.Formy Magii Chaosu

Czym więc czym właściwie są te formy magii? Otóż przez ujęcie form magii mam na myśli odnośniki do naszej podświadomości ułatwiające nam uwierzenie w daną rzecz. Czyli krótko mówiąc ułatwienia dla początkujących. W tym dziale omówię 4 podstawowe formy magii, czyli: Rytuały, Sigile, Servitory i godformy, oraz powiem jak ich używać i podam przykłady, postaram się także podać "wymagania", czyli co powinno się umieć do danej formy. Czy powinienem coś więcej jeszcze dodać? Chyba nie, a więc przejdę do omawiania działów.

3a. Rytuały

zym tak właściwie są rytuały w magii chaosu? Raczej się o tym nie mówi i ich nie używa, moim zdaniem to błąd. Czemu? Ponieważ na początku grają istotną role i potrafią bardzo rozwinąć wiarę, a ja mimo już długiego doświadczenia nieraz i tak korzystam z pomocy rytuałów. Ale przejdźmy do właściwej formy pytania, czym są rytuały w magii chaosu? Otóż są one odnośnikami do naszej wiary, nasuwa nam się pytanie, jak to? A więc rytuał przez swoją treść tworzy w naszym umyśle wyobrażenie tego co ma się stać, a przy okazji nasz umysł uznaje prawo fizyczne zwane akcja = reakcja, a w magii chaosu wystarczy nam sama reakcja(no w zasadzie uwierzenie jest akcją ale ponieważ jest podświadome nie ujmuje tego, gdyż słowem akcja obejmuje co musimy zrobić by uwierzyć), czyli rytuał (sigile i godformy także) dla początkujących chaonitów zastępuje akcje, by nasz umysł miał prostszą drogę do reakcji nim zrozumie, że reakcja może mieć miejsce bez akcji. Proste prawda? Więc jak zrobić rytuał tak żeby działał najlepiej? 1-sza zasada jest taka, zrób go sam, nie bierz gotowych wzorców, sam go stwórz. Czemu? Bo to ty najlepiej wiesz co najlepiej działa na twoją wyobraźnię. A czemu na wyobraźnie? No cóż ilekroć to czytając książkę tracimy kontakt z rzeczywistością widząc cały tamten świat jak śmiga nam przed oczyma i czujemy wiatr we włosach o którym czytamy. To wszystko działa bardzo dobrze na naszą wiarę. Bo jeżeli według nas rytuał ten powinien wyglądać tak bo tak sobie go wyobrażamy, to też tak zróbmy, bo nasz umysł podsuwa nam pomysł na rytuał, a w końcu to jego mamy przekonać co jest prawdą, a dla niego to co wyobraziliśmy sobie jest po części prawdą, brakuje tylko drugiej połowy, i czym lepiej ją dopasujemy tym lepszy uzyskamy efekt, jednak trzeba pamiętać by nie zmuszać się do stworzenia w rytuale czegoś nowego bo to nam się wydaje mniej klimatyczne, nie tędy droga, bo jeśli nie możemy wymyślić to oznacza że nasz umysł się z tym nie zgadza, a kłócąc się z nim możemy uzyskać niepożądane efekty nieraz zupełnie odwrotne do tego co chcemy. A nieraz nie potrafimy usłyszeć buntu naszego umysłu co jest bardzo niewskazane i bardzo częste u młodych słabych chaonitów. Dlatego biorąc się za to wiele razy to przemyślcie bo ta furtka ma dziwne tendencje do samo zatrzasku za wchodzącym gościem. Teraz podam przykład rytuału.

W nawiasach ujmę co wykonuje w danym momencie i dokąd, a w cudzysłowiu inkantacje A więc przypuśćmy że będzie to rytuał mający na celu przeklęcie Daniela Ż. Przygotowuje do niego ciemne pomieszczenie, czarne ubranie nóż, fotografię ofiary i zaciemniam szyby pozostawiając tylko na środku pustego pokoju małą czarną świeczkę.
1: Otwarcie = (podnosząc fotografię)"Imieniem swej podświadomości, mojej żądzy zemsty i triumfu nad mym wrogiem."(odkładam fotografie podnoszę nóż)"Imieniem swego Ego nawołuje do czystej nicości by wysłuchała mych żądań"(wykonując ostanie 2 słowa kreślę nożem pentagram w powietrzu)
2: Rozwinięcie = (podnosząc w prawej dłoni nóż, a w lewej fotografie)"Nicości, Chaosie w pełnej swej istocie żądam od ciebie, jako twoja część, abyś tego tu okazałego"(wznosząc wyżej fotografię)"Daniela Ż. zgładził i przeklął, aby jego życie stało się koszmarem i rozłam jego jak ja rozłamuje jego tę spuściznę"(przecinam fotografie nożem na 2 połowy)"niech zginie i szczęźnie by nic mu już do siebie nie pasowało"(to mówiąc odrzucam nóż i biorę 2 części fotografii odwracając jedną część w drugą stronę i przykładając do siebie)
3: Zamknięcie = (przykładając i spalając w ogniu świeczki wypowiadam)"jak ten ogień go spala tak niech ból go skonsumuje"(rozrzucam popiół ze zdjęcia wokół)"tak jest i niech przeklętym będzie, aż po kres swego życia!!"(wypowiadając słowa "kres życia" gaszę świeczkę).
Nie musze chyba ujmować że całe inkantacje powinny być przepełnione ponurą pokorą i czystą nienawiścią do ofiary.

A jak stworzyć własny rytuał? Nic prostszego po prostu dajemy się ponieść wyobraźni i składamy to w sensowną całość, układając według tego wzoru(no chyba że ktoś chce inaczej w końcu to musi być jego rytuał i jak on go widzi, a ja tylko radze).
1:Otwarcie-czyli określenie celu i odniesienie swych rządz.
2:Rozwinięcie-czyli sprecyzowanie celu i ukazanie(najlepiej) symbolicznie "reakcji".
3:Zakończeni-Wyrażenie że tego dokładnie chcemy jesteśmy tego pewni i efektowne bardzo szalone zakończenie(po co efektowne? W końcu mówi się, że liczy się końcowy efekt i to prawda.)

To by było chyba na tyle w tym dziale, jakbym coś jeszcze chciał dopisać, to uwierzcie mi zrobię to.

3b. Sygile

zym właściwie są sigile? Otóż sigil oznacza znak, a czemu znak? Otóż sigil ma za zadanie nam przekazać do podświadomości naszego "życzenia" że to tak ujmę za pomocą znaku. Jak więc powinien wyglądać sigil? Otóż rigile dzielimy na parę rodzajów, jedni ujmują tylko alfabetyczne, inni ujmą alfabetyczne, runiczne i inne, ja zaś ujmę to tak: są setki rodzajów silili, najpopularniejszy to alfabetyczny, a pierwszy to że tak ujmę sigil czysty, sigil umysłowy, ale o nim później (opisze go w rozdziale "wyższa szkoła jazdy" (czy jakoś tak) na razie poruszę formę trzech najsłynniejszych sigili, mianowicie: alfabetycznego, runicznego i obrazkowego. Więc zaczynam, najpierw sigile najpopularniejsze czyli alfabetyczne. Jak taki sigil wygląda i jak go zrobić? Otóż dajmy na to, że chce żeby hmm... że chce by do mnie zadzwonił mój znajomy maniek. A więc zapisuje to życzenie na kartce:
CHCĘ ŻEBY DO MNIE ZADWONIŁ MANIEK
Następnie zapisuje to w formie fonetycznej:
HCEM ŻEBY DO MNIE ZADZWONIŁ MANIEK
mało tu co prawda do usunięcia ale...
Dobrze, następnie usuńmy powtarzające się litery(ja usuwam jeszcze zmiękczenia bo ich nie lubię):
HCEMZBYDONIAWOLK
Następnie składam te litery tak ze sobą aby powstał znak który będzie miał w sobie te litery, a jednak nie odczytamy z nich zdania, a litery ujrzymy po przyjrzeniu się (u mnie wyszło tak lecz rzecz jasna jak wam wyjdzie zależy tylko i wyłącznie od waszej własnej woli):

Dołączona grafika
No i przejdźmy do ostatniej (jak się uprzeć to przedostatniej fazy), a mianowicie wchłonięcie sigila (nie, nie jedzcie kartki), chodzi tu o załadowanie go do podświadomości, jest parę sposobów (w zasadzie mnóstwo ale wszystkich nie znam, bo każdy może mieć swoją własną metodę), najpopularniejsze to takie jak:
-Patrzenie się na sigil w czasie orgazmu (ja osobiście tego nie preferuje, ale zamieszczam bo ponoć działa).
-Intensywne wpatrywanie się w sigil bez mrugania i poruszania oczyma.
-Wpatrywanie się w sigila podczas wysiłku fizycznego.
-Wtapianie go w aurę (wyższa szkoła jazdy, a jeśli ktoś chce wiedzieć jak to po prostu rozszerzamy naszą aurę tak by dotknęła sigila po czym wchłaniamy go.)
A na ostateczny koniec po wchłonięciu sigila wypadałoby go zniszczyć i najlepiej zapomnieć w ogóle o nim (to podświadomości sprawa od teraz, nie nasza dajmy jej wolną rękę), ale to nie jest konieczne.

No to teraz sigil runiczny, a więc na czym on polega? Otóż taki sigil polega na zapisaniu zamiast wyrazów i liter runów układając je w sigila, tak jak układaliśmy wyrazy (skoro to niemal to samo nie będę podawał przykładów), po czym wchłonąć i zapomnieć, ja osobiście ich nie używam bo do nich trzeb znać runy, a nie każdy je zna, a litery raczej każdy, a przynajmniej każdy kto czyta ten tekst. Jednakże Mystic obiecał iż zamieści tutaj przykład sigila runicznego... Ciekawe czy dotrzyma obietnicy :P

No to pora na sigil obrazkowy, więc ten sigil to zapisanie naszej woli w kształcie obrazka (np. takiego jak w komiksie), np. chcąc by Franka jebnął pieron, więc rysuje że niby Franka na deszczu jak go sieka pieronek, wchłaniam itd. Proste prawda? Otóż z tego zapewnie wielu wywnioskowało, że sigile się praktycznie niczym nie różnią poza formą zapisania, a to dlatego że od zapisania zależy jak dobrze przyjmie to nasza podświadomość, dla każdego sposób może być inny, a każdy z nich najlepszy (jak to było w reklamie).

I to tyle o sigilach, a o sigilu umysłowym napisze w innym dziale.

3c.

I znów zaczynamy od pytania "co to?" ehh, a więc co to są servitory? Otóż servitory są to byty astralne, mające na celu wykonać dla stworzyciela konkretne funkcje, zadanie, mogą nam służyć za bateryjki(o ile uznajemy istnienie energii), mogą mieć także funkcje bojowe, lecznicze, obronne. Cokolwiek sobie tylko zażyczymy, mówi się że servitor nie może myśleć(ale po pewnym czasie może zdobyć tą umiejętność), ale serrvitor nie musi mieć jednego celu, możemy stworzyć istotę myślącą ale mogącą wykonać wiele rzeczy (nieraz mogącą przerosnąć w konkretnych dziedzinach twórcę), ale o nich wspomnę w dziale "wyższa szkoła jazdy", teraz zaś przedstawię jak można stworzyć servitora no i dodam parę rad.

Na początek dam taką rade. Żeby servitora przywiązać do jakiegoś materialnego przedmiotu podobnego do jego zadań (np. servitora przechowującego energię do bateryjki). I druga rada, NIE BIEŻCIE SIE ZA TO NIE MAJĄC O TYM POJĘCIA.

1. Planowanie Servitora:

Najpierw trzeba wszystko zaplanować i nauczyć się na pamięć, żeby nie zastanawiać się w środku tworzenia "co tu miało być". Ale najpierw trzeba zrobić dokładny plan. Zupełnie tak jakby to był szkic nowo budowanego domu, no i nie zapomnijmy że jak nie zbudujemy ścian to dom się zawali, a jak nie damy drzwi to nie będzie jak wejść do środka.

Planujemy:
- jak ma wyglądać
- co ma robić
- ile czasu ma żyć
- skąd ma brać energie
- co umie i na jakie polecenia reaguje

2. Gromadzenie energii:

Ponieważ servitor żeby "ożył" musi dostać niezłego kopa energetycznego, dlatego niezbędne jest zgromadzenie energii odpowiedniej do tego i przestawienie je na energie o danym kolorze i charakterze co servitor (np. servitor bojowy - energia czerwona), możemy także użyć energii o gotowym już charakterze(np. servitor bojowy[znów] - weźmiemy energię z ognia, gdyż ogień jest jakby sam w sobie wojną i jest z nią blisko związany). Najlepiej rzecz jasna wziąć energię z wszystkiego wokół nas np. z roślin, no ale oczywiście jeśli stworzyliśmy wcześniej servitory "bateryjki" to rzecz jasna możemy skorzystać z ich energii. Następnie gdy zbierzemy energię formujemy ją przed sobą(najlepiej od razu w przedmiocie przez nas zamierzonym) w kulę o określonym przez nas kolorze zależnym rzecz jasna od celu servitora, lecz jeśli nie umiemy, zaraz, zaraz co to znaczy nie umiemy? Jesteście magami chaosu skoro to czytacie i nie ma dla was słowa nie umie, a jeżeli nie wiecie jak się do tego zabrać to won do bierek. No to by było na tyle przejdźmy do tworzenia rdzenia.

3. Tworzenie rdzenia:

Tworzenie rdzenia to tworzenie "mózgu" servitora, tu kodujemy wszystkie informacje, cele, umiejętności i komendy niezbędne do poprawnego działania servitora. Tu zamieszczacie wszystkie jego odnośniki do danych komend (np. gdy się połączymy i powiemy "przekaż" ma on nam przekazać całą swoją energię która nie jest niezbędna do jego funkcjonowania) jego reakcje na dane zachowanie, no i skąd ma brać energię, bo inaczej albo zdechnie z braku energii albo będzie ją brał od was. Zakodujcie tu też jak długo ma żyć, czyli czas autodestrukcji. No to teraz nauka procedur.

4. Nauka procedur:

Tu damy na początek jak się będziemy z nim kontaktować, odradzam kontakt non-stop bo wtedy możemy np. przez przypadek wydać rozkaz autodestrukcji i nawet o tym nie wiedzieć (np. po zapaleniu świeczki i powiedzeniu wyrazu "połącz"[jak to głupio brzmi]). No i oczywiście musimy mu go tu nauczyć jak ma wykonywać dane procedury, dokąd i w odpowiedzi na którą komendę, no i nie zapomnijmy że musimy go nauczyć tego, a nie nauczymy go czegoś czego nie umiemy(a umiemy wszystko prawda?). Nie zapomnijcie dopracować tego punktu bo np. jeśli nie pokażecie servitorowi kiedy przestać, to może on atakować ofiarę w nieskończoność , co przy okazji uniemożliwi jego autodestrukcje(jak ktoś programował to wie że jeśli się program zapętli to mimo wpisanego końca pętla się nie przerwie). Czas na przypisanie do przedmiotu, można rzecz jasna to minąć bo to mało ważne ale na początku sie przydaje, no i gdy mamy servitora mieć związanego z przedmiotem, wtedy lepiej podziała. Jak ktoś nie chce niech przejdzie do ostatnich wykończeń.

*. Przypisywanie do przedmiotu:
W tym punkcie nie chodzi o nic innego jak zmienienie kształtów energii servitora, tak aby była identyczna w astralu co w rzeczywistości (np. servitor bateria[i znów bateria] - czyli zrób go tak by wyglądał jak bateria). No i sklej go z tym przedmiotem astralnie tak żeby stali się jednością. Teraz czas na ostatnie wykończenia.

5. Ostatnie wykończenia:

Tutaj nadajemy mu imię i uruchamiamy go, wcześniej ustaloną komendą. No i cieszymy się z naszego własnego dzieła, aaa i jeśli ktoś nie przypisał go do przedmiotu niech mu nada jakiś kształt, ale to niekonieczne.

6. Rady:

- ustalić czas działania - po to bo za długo żyjący servitor może, wbrew naszym zamiarom zdobyć świadomość co może spowodować odwrócenie się go przeciw nam, jeśli zdecydował że go źle traktowaliśmy.
- Ludzie nie zapomnijcie go odpalić, bo inaczej to będzie jak postawienie czajnika na palnik nie podpalając gazu, w efekcie woda się nigdy nie zagotuje (chyba że w to uwierzymy ale wtedy nie potrzebowalibyśmy servitora)
- Pamiętajcie stworzyliśmy serwitora, więc to my nad nim władamy, ale też nie mieszajmy go z błotem, bo może uzyskać świadomość i obrócić się przeciw nam gdy będzie najmniej odpowiedni moment
- Nie zapomnijcie określić umiarów, żeby się nie przeładował i nie zapadł w jakąś bezsensowną pętle
- Nie używajcie tego jak nie jesteście pewni siebie(szkoda energii w otoczeniu)
- Pamiętajcie że servitor nie musi być tylko służącym jak jesteście dość silni możecie mu nadać moc myślenia, przez co możecie stworzyć bardzo dobrego i przydatnego przyjaciela(ale jak nie umiecie to równie niebezpiecznego wroga).

3d. Godformy

I znów to pytanie, męczy mnie ta niezmienność ehh... co to są godformy? Słowo godforma dzieli się na dwa słowa "god" i "forma", czyli jak nazwa wskazuje jest to forma Boga. Czyli z tego możemy wywnioskować, że to po prostu wszyscy Bogowie jacy zostali stworzeni przez naszą wiarę i jacy mogą zostać stworzeni przez naszą wiarę. Krótko mówiąc osiąganie naszego celu przy pomocy godform polega na pomodleniu się do odpowiedniego boga o odpowiednią rzecz złożenie mu darów, a po dokonaniu się tego o co prosimy zmienienie sobie Boga na takiego jaki odpowiada naszym celom. A czemu? Bo według magii chaosu to bogowie zostali stworzeni przez nas, czyli to my nimi władamy i możemy żądać od nich co chcemy, gdyż w nich jest zawarta wiara setek ludzi którą my możemy wykorzystać by podsycić swoją. Jednak najlepiej jest stworzyć sobie własnego boga, nadając mu imię itd. A jeśli was interesuje dokładnie jak to zrobić to mogę to opisać to w 3 punktach:
1: Wybrać lub stworzyć boga odpowiedniego do naszych celów (np. chcemy zysku niech będzie Zeus).
2: Modlimy się do niego składamy mu dary(odpowiednie do boga rzecz jasna) i WIERZYMY w niego.
3: Po dokonaniu się naszego żądania szukamy sobie nowego celu i wykorzystujemy nowego Boga. Odpowiedniego do celu.
Co więcej mogę dodać o godformach hmm... O może jeszcze wtrącę o tworzeniu sobie własnej religii. Otóż chodzi mi o to że dobrze jest stworzyć sobie własną religie ze stertą bogów do wszystkich rzeczy, uwzględniając co dany bóg lubi, a czego nie lubi i rozwijać wiarę w tą swoją własną religię, bo na początek to bardzo dobrze rozwija wiarę no i co sami stworzymy łatwiej jest zmusić do współpracy.
Tyle na temat godform, bo wbrew pozorom jest tu rzeczywiście mało do powiedzenia.

4. Jak stać się magiem chaosu

Wielu z was zapewne ciekawi jak stać się magiem chaosu, aczkolwiek droga do tego jest banalna, bo po części każdy z nas nim jest, w końcu każdy z nas w coś wierzy prawda? Ale jednak mag chaosu nie uczy się tylko jak wierzyć, ale też jak manipulować wiarą swoją i innych ludzi przy tym zostając trzeźwym umysłowo. Na stanie się magiem chaosu nie ma przepisu, nim trzeba po prostu być, wierzyć w to, że się nim jest i wierzyć we wszystkie prawa chaosu. Więc co robi chaonita, chaonita po prostu wierzy w to, co robi i wierzy, że to ma słuszność, przy czym nie daje się pokonać słabością umysłu, głównie przez nie wierzenie w jakiekolwiek jego słabość. Pamiętajcie także mag chaosu nie ma wątpliwości, jeżeli macie wątpliwości to albo się ich pozbędziecie albo weźcie się za szach albo jeszcze lepiej za bierki. Mag chaosu (a przynajmniej początkujący), powinien dotrzymywać słowa(nie z przyzwoitości, choć to też), gdyż, w jeśli nie dopełniliśmy słowa to tak jakbyśmy mówili coś w co nie wierzymy, a to tylko osłabia naszą wiarę. Poza tym mag chaosu powinien rozwijać się zawsze i wszędzie wyciągać wnioski z każdego fiaska i każdego powodzenia, stale powinien ćwiczyć wiarę i dopinać swego. Pamiętajcie, że mag chaosu polega na swojej wierze i tylko na niej i że każda wątpliwość może ją zburzyć, co zaznacza trening koncentracji. Początkujący mag chaosu najczęściej korzysta z sigili i godform, ja proponuje jednak korzystać głównie z rytuałów,(choć wielu twierdzi, że one nie mają miejsca w magii chaosu, to się myli, bo znacznie pomagają na początku uwierzyć i wyostrzyć wyobraźnię, uelastycznić umysł), z powodu na rozwój, jaki niosą. Co więcej mogę powiedzieć, nie szukajcie sobie nauczycieli, a jeśli już to niech was pouczają jak uwierzyć i jak stworzyć dobrze rytuał, sigila czy godforme, ale nigdy, przenigdy nie korzystajcie z gotowych już wzorów rytuałów, bo to tak jakbyście nie wierzyli we własne siły a to niewiara i wątpliwości, czyli najgorsze, co może spotkać mag chaosu. Pamiętajcie także, że rola maga chaosu to nic innego jak manipulacja własną i innych wiarą by stworzyć świat takim, jaki nam się podoba.

I to tyle o byciu magiem chaosu bardziej zainteresowanych odsyłam do ich własnych umysłów, a jeśli nie potrafią znaleźć tam żadnej rady dla siebie to oznacza, że w siebie nie wierzą,czyli nie nadają się na magów chaosu. Więcej znajdziecie w dziale wyższa szkoła jazdy, czyli o tych wyższych formach magii chaosu.

5. Wyższa szkoła jazdy

W tym dziale mam po prawdzie naprawdę niewiele do napisania, bo rozwinięty mag chaosu to taki mag, który już prawie nie potrzebuje odnośników (sigile, rytuały itp.) do swojej podświadomości lub wcale ich nie potrzebuje. Tacy magowie używają najczęściej tego, co nazwałem sigilem umysłowym, który polega na tym żeby stworzyć sigila we własnym umyśle (wyobrazić sobie obraz, zdanie, sytuację [zaznaczę od razu, że te sigile z czasem zachodzą odruchowo np. pomyślimy sobie, gdy odwiedzi nas niechciana przyjaciółka "chciałbym żeby ta su** sobie wreszcie poszła" i nasz umysł odruchowo, gdy przestaniemy o tym myśleć zamienia akcje w reakcje]), po czym przestać o nim myśleć, a nasza wiara jako już wyćwiczona i przyzwyczajona do takich rzeczy sama wprowadzi wszystko w ruch. Tacy magowie też często tworzą wysoce zaawansowane wersje, (można powiedzieć ulepszone) servitorów, będące dużo silniejsze i mogące myśleć, co jest już niemal stworzeniem istoty pokroju człowieka. A jak zrobić takiego servitora? Zaawansowany mag chaosu sam to musi wiedzieć i sam powinien stworzyć odpowiedni do tego "rytuał". I tyle robi taki średnio zaawansowany mag chaosu. A co robi ten najwyższy? Osobiście nie znam żadnego takiego maga chaosu, ale taki mag to po prostu wierzy, a wszystko, co chce staje się rzeczywistością, (chociaż dla niego to słowo tak na prawdę nie istnieje) i wszystko ugina się pod siłą jego wiary. Brzmi pięknie a zarazem niemal nieosiągalnie, ale no cóż gdyby każdy z nas umiał coś takiego to, to by był dopiero chaos. No i dodam jeszcze, że zaawansowany mag chaosu umie tak manipulować ludźmi, że wierzą, w co on tylko zechce, ułatwiając mu jego prace.

6.Ćwiczenia

Co powinien ćwiczyć mag chaosu każdy z was chyba wie, ale w woli ścisłości przypomnę, że jest to wiara, koncentracja i czystość umysłu. Teraz nachodzi pytanie jak to ćwiczyć. Otóż wiarę powinniśmy ćwiczyć przy pomocy praktykowania magii chaosu, ale i także przy pomocy telekinezy, zaś koncentrację i czystość umysłu przez medytację, medytację i jeszcze raz medytację. No i nie zapomnijcie o relaksacji, choć to nie ćwiczenie to pozwoli wam zachować jako tako trzeźwość umysłu. A po co to wszystko już tłumacze, no może poza praktyką, bo tłumaczenie jej chyba nie ma sensu, a jeśli ktoś bardzo chce to powiem tylko "praktyka czyni mistrza", zaś, co do telekinezy, otóż telekineza opiera się w 100% na wierze, dlatego jest taka trudna i czasochłonna, na dodatek pokazuje nam poziom naszej wiary, mianowicie im szybciej osiągamy efekt tym lepsza jest nasza wiara, no i przy okazji, kiedy po raz pierwszy wygniemy łyżkę, przesuniemy coś siłą woli, czy też zapalimy świeczkę, tym łatwiej pójdzie nam dalej, bo za raz przełamaną barierę rzadko się wraca. A co do treningów koncentracji i czystości umysłu, medytacja pomoże nam się uspokoić i wyciszyć dzięki temu nasz umysł nie będzie aż tak przepełniony szaleństwem i pomoże nam się skoncentrować nad daną czynnością, eliminując przy tym wątpliwości, szybko zresztą się przekonacie, że medytacja bardzo uspokaja wprowadza wasz wewnętrzny chaos, w dziwny, bo uporządkowany chaos i nieraz pomoże wam w tym, aby się nie poddać. A metody relaksacyjne, bo musicie nie oszaleć i choć najlepszą relaksacją dla mnie jest medytacja to dla was może być to, co innego.

No i to by było na tyle jeszcze tylko umieszczę linki do działów poszczególnych, jeżeli zaś jeszcze ich nie ma to oznacza, że są w budowie.
(Mystic - komentarz: Otóż poniższe linki faktycznie nie są jeszcze aktywne. Mam nadzieję, że niedługo powstaną, mimo iż są daleko w kolejce tego co będę zamieszczał na stronie, postaram się ze względu na uzupełnienie działu Chaos zająć się nimi jak najszybciej)

Telekineza.
Medytacja.
Relaksacja.




Artykuł pochodzi ze strony www.angelard.ostrowiec.net.pl

P.S. Nie jestem pewien czy to dobry dział, w razie czego apeluję o przeniesienie
  • 1

#2 Gość_c✪nvers

Gość_c✪nvers.
  • Tematów: 0

Napisano

Faktycznie chaotyczny artykuł :] . Osobiście to nic z niego nie wynika .Jest napisane coś o planowaniu servitor a nie jest napisane w zasadzie jak to zrobić :[ .Czasem robię takiego servitor ale najpierw tworzę psi-balla a potem nadaje mu właściwości polecenia i co ma robić :D
  • 0

#3

ramziramzes.
  • Postów: 43
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Schematy, schematy, wszystko schematy, a marność schematami. Po co postępować według ustalonych przez kogoś instrukcji? Magia chaosu, to magia, którą sami tworzymy, jak stworzę system, oparty na, hmmm... pradawnej mocy muminków, uwierzę w wymyślone dogmaty, to tak będzie. Wiara jest narzędziem, z czasem człowiek odkrywa, że nie są potrzebne żadne rytuały, ani inne badziewia, wystarczą myśli, poparte wiarą - oczywiście, jeśli masz już spaczoną podświadomość :lol3: Po prostu, pozbądź się ograniczeń, które stawia podświadomość, a wystarczy myśl. Te rytuały są tylko po to, by ją oszukać. Nie wiem, nie jest to już magia Speara, ale coś zupełnie nowego, co się można nazwać magią chaosu. To coś stworzyli internauci i faktycznie działa, nie potrzebne są sigile, servitory. Chociaż na początek, każdemu się przydają podstawy, by stworzyć coś własnego.
Na ten temat można się rozpisywać dniami i nocami, idę spać, bo jutro o 5 na uczelnie śmigam.

Pozdrawiam...
  • 0

#4 Gość_CriticalErr0r

Gość_CriticalErr0r.
  • Tematów: 0

Napisano

1. Planowanie Servitora:


Planujemy:
- jak ma wyglądać
- co ma robić
- ile czasu ma żyć
- skąd ma brać energie
- co umie i na jakie polecenia reaguje


chaos rządzi się tym, że nic nie planujemy.
  • 0

#5

ramziramzes.
  • Postów: 43
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dokładnie jak napisał przedmówca, z początku (5 lat temu) wykonywałem rytuały po kolei według instrukcji, z czasem po jakiś 2-3 latach, wykonywałem je spontanicznie,prowadzony przez coś, czego nie mogę wytłumaczyć...:D:D coś wewnętrznego, teraz nie wykonuję rytuałów, wystarczy długotrwała, skupiona myśl, oczywiście wkładając w nią dużo energii
  • 0

#6 Gość_eru75

Gość_eru75.
  • Tematów: 0

Napisano

Chaos? ----> Fnord.org.pl
  • 0

#7

ramziramzes.
  • Postów: 43
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

eru75 :) chyba tutaj nie są zabronione rozmowy o chaosie? :)
fnord - dużo filozofii, ale istota chaosu zawarta
  • 0

#8 Gość_eru75

Gość_eru75.
  • Tematów: 0

Napisano

Hę? Chyba wiem ^^" W żadnym wypadku nie wyganiam, po prostu stronka podana przeze mnie, to bardzo dobre źródło wiedzy, jeśli chodzi o ten temat.
  • 0

#9

ramziramzes.
  • Postów: 43
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dziwiłem się, że nigdy tematu o tej formie magii nie widziałem na paranormalne.pl
fnord, jest tworzony językiem trudnym, dla wielu może być niezrozumiały lub ciężki w odbiorze, jak ktoś ma jakieś pytania, to chętnie odpowiem...
  • 0

#10 Gość_CriticalErr0r

Gość_CriticalErr0r.
  • Tematów: 0

Napisano

a gdzie sie podział, autor tematu ?
Czyżby, już zwariował - tak jak wszyscy magowie chaosu ?
- to ja zamierzam być pierwszym który pozostanie zdrowy psychicznie :D (..chyba, że już za późno)
  • 0

#11

ramziramzes.
  • Postów: 43
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Chyba autor zniknął:D Wszyscy magowie chaosu zwariowali?:) Ciekawe spostrzeżenie, gdyż ja trzymam się chyba dobrze? :)

Jednak muszę Ci przyznać rację, żeby tym się zajmować, trzeba mieć psychikę skrzywioną od początku lub baaardzo mocną. Ja raczej mam skrzywioną i nic mnie nie zdziwi, a działy się różne rzeczy. Początkujący, który nie ma pojęcia o tym, co tu się mówi, niech czyta, czyta i jeszcze raz czyta. No chyba, że jest ezoterycznym kamikadze jak ja, idzie metodą prób i błędów.
O dziwo, magia chaosu, chociaż ja swojej magii już nie potrafię nazwać, bo odchodzi od klasycznego dogmatu bardzo, jest w stanie tworzyć i niszczyć, niszczyć nawet silne uczucie u drugiego człowieka. Może w parę dni zniszczyć wieloletni związek, co zostało przetestowane 2 razy, choć żałuję mojego działania, stało się i się nie odstanie :)
Wniosek? Magia jest nieograniczona, nie ma dla niej barier. No chyba, że fiksująca psychika "maga". :)


pozdrawiam
  • 0

#12

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Łoo. Jestem magiem chaosu nawet sobie z tego sprawy nie zdając. Magię chaosu stosuję od dawna. Kiedyś stosowałam rytuały które choć działały przestały mnie w końcu bawić. Symboli nie stosowałam nigdy bo i po co? Są lepsze sposoby. Te astralne nazwijmy je chowańce tworzę głównie dla rozrywki lub towarzystwa a Bogów nie potrzebuję bo sama się wykreowałam na Boga. W końcu jak mogę sobie stworzyć jakiegokolwiek boga to dlaczego samemu się nim nie stać? Magię stosuję zwyczajnie myśląc co ma się zdarzyć i w większości przypadków za sprawą "serii niezwykłych zbiegów okoliczności" tak się dzieje. Niestety nie opanowałam jeszcze takich zdolności jak telekineza (choć jako dziecko to praktykowałam z całkiem niezłymi rezultatami), głównie dlatego, że niespecjalnie mi na tym zależy. Mam inne piorytety.
Hehe. Pewnie każdy kto stosuje prawo sekretu jest magiem chaosu - ta cała magia to "sekret" zapakowany w parę rozmyślnych rytuałów i sposobów które na dobrą sprawę nie są do niczego potrzebne. Chyba, że jako ułatwienie dla słabej psychiki glinianego ludka kreującego się na wielkiego maga.
  • 0



#13

Adept Chaosu.
  • Postów: 22
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone." Bodajże Caroll :) Co do lektury to jeszcze Spare i Hine.

Chaos jest nieobliczalny i może dlatego tak mnie pociąga. Dla mnie jest idealny, ten model jest tak otwarty, daje tak rozległe pole do działania... I gdy już porządnie zaczniemy, to jest z nami bezustannie, w każdym miejscu :)
  • 0

#14

Ciwy.
  • Postów: 7
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Fajnie jeden z niewielu dbrze przygotowanych tematów

Chyba zostane magiem chaosu(nie chyba tyko napewno bo nie mozna watpić)
  • 0

#15

Cthulhu.
  • Postów: 406
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Była taka książka o magii chaosu inspirowana mitologią Lovecrafta, pisana jako pamiętnik szaleńca, przez jednego z ekspertów w tej dziedzinie. Już nie pamiętam tytułu ani autora ;)

A stronka z mojego rodzinnego miasta! :o
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych