Gdybyś przeczytał cały temat, wiedziałbyś, że już dawno jego pierwotny nurt został zakończony.Warto.
Prawda jest taka, że człowiek bardzo biedny nie może być dzisiaj szczęśliwy. Często jest to ciągła walka o przetrwanie, hektolitry wylanych łez i wiele nerwów. Z jakich sukcesów ma się cieszyć taki człowiek? Z tego, że udało mu się zapłacić za prąd czy dostać chleb i masło na kreskę? Taki człowiek nie będzie miał sukcesów z których może się cieszyć i nie będzie go stać na dawanie miłości innym, skoro sam jej nie otrzymuje.
Może i jest takim ludziom ciężko dogodzić tym co kochają, z powodu braku funduszy, ale zważ na to, że większość rodzin żyjących w biedzie jest bardziej zżyta i zgrana ze sobą, nie ma kłótni sporów i takich pierdół, wszyscy się kochają mimo to, że są biedni i razem starają się przezwyciężyć przeciwności losu. Mogą na siebie liczyć w normalnych życiowych sprawach, nie licząc finansów. Darzą się miłością, a czymże jest szczęście aniżeli miłością...
To tylko materializm, miłości nie kupisz, a to podstawowy aspekt szczęścia, po za tym nie sądzę by za jakąkolwiek rzeczą mogło kryć się większe szczęście od niej.Pieniądze szczęścia nie dają, ale trzeba mieć kupę kasy żeby kupić rzeczy, które dają.