5 odpowiedzi w tym temacie

[Ciszu]

Było to już dawno , jakieś 2 może 3 lata temu . Wracałem samochodem całą rodzinką od babci , było już dość późno ( godzina 22 ) . Gdy dojeżdżaliśmy do bramy naszego domu nagle jak by to powiedzieć .... "zapaliło " się niebo ( zrobiło się jasno jak w dzień ) . Wszystkie latarnie ( a nawet światło w mieszkaniach ) wokół.... zgasły:shock: , a niebo świeciło ( jak by wyszło słońce ).... Całe zjawisko trwało do 5 sekund. Wszyscy byliśmy zadziweni tym.. ale wtedy nie interesowałem się zjawiskami paranormalnymi i nie podjąłem żadnych kroków . Warte dodania jest to że wiele osób także widziało te zjawisko ( koledzy ze szkoły , nauczycielka fizyki ) więc wykluczam przeidzenie chyba że zbiorowe.... ;-)

[Shirohime]

O szok... Nie mam żadnej teorii na to, być może z przemęczenia.
W każdym razie zastanowię się nad tym, i za nieługo coś tutaj napiszę.
W każdym razie ciekawe zjawisko.

[Ciszu]

być może z przemęczenia

raczej nie bo nie tylko my widzieliśmy to zjawisko ...

[Shirohime]

No dobra, nie będę tego prostować, można i tak to zrozumieć.
Czy nie zbliżała się burza?
Wiem z doświadczenia, że w nocy bardzo dobrze widać błyskawice, a nie słychać grzmotów, często jest wtedy jasno jak w dzień.
Co do tego, że zgasły latarnie i światła w domach, mogła to być awaria w elektrowni.
Wynik burzy...?
;-)

[Ciszu]

hmm... kurcze pamięć trochę szwankuje po 3 latach :smile: z tego co pamiętam była to zima , a w zimie chyba nie ma burz ( a może są tylko ze ja nie wiem )

[Macha]

moze to jakies zjawisko energetyczne

no wiecie, skupisko ogromnej energii ktora musiala sie po prostu wyladowac