Skocz do zawartości


Zdjęcie

Co się dzieje ze Słońcem?


  • Please log in to reply
34 replies to this topic

#16

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Precesja istnieje i to nic nadzwyczajnego. Zmiany klimatyczne istnieją i to też żadna nowość. Śmieszy mnie przypisywanie człowiekowi tzw. "globalnego ocieplenia" i innych zmian klimatycznych wymyślanych przez pseudo-ekologów. Jakoś nie przypisuje się człowiekowi efektów zlodowaceń w tzw. epoce lodowcowej (od plejstocenu do halocenu; oficjalnie wtedy człowiek siedział na drzewie) a jednak one były. Z kolei w IX w. pod Gdańskiem były najlepsze winnice w Europie (było ciepło i słoneczie przez większość roku) ale już 400 lat później Bałtyk zamarzał regularnie co roku (tzw. mała epoka lodowcowa) co ostatni raz miało miejsce w 1709 roku. I jakoś nie przypisuje się tego człowiekowi a dzisiaj każde zmiany o pół stopnia celsjusza, powodzie, huragany i inne takie to pewnikiem jest wynik działalności człowieka :mrgreen:

Ziemia ma swoje cykle i "humory", liczy już ponad 4 miliardy lat a nasze życie to nawet nie jest mrugnięcie oka w porównaniu z jej żywotem, więc obarczanie człowieka za takie czy inne zjawiska to zwykła megalomania :mrgreen:
  • 0

#17

vkali.
  • Postów: 701
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A wracając do słońca i tematu, to ja też mam wrażenie, że słońce jest jakoś w innym miejscu niż powinno. Do tej pory myślałem, że to tylko moje złudzenie, ale po przeczytaniu artykułu stwierdam, ze coś się zminiło w jego położeniu (położeniu zimie względem słońca).


..ze wschodami i zachodami słońca, przynajmniej u mnie lokalnie jest wszystko ok. ....jednak mam wrażenie, że światło słoneczne, jest teraz jakby "bardzej" rozpraszane,... strumienie swiatła słonecznego są jakby szerzej rozpraszane, ... są jakby bardziej uginane, ...a własciwiej są jakby bardziej uginane i interferowane, ....zauważam to od kilku miesiecy,..coś jest między słońcem a ziemia, albo jest w górnych warstwach naszej atmosfery
...a akurat dzisiaj o wschodzie słońca były one tak zadziwiająco pouginane,..że oswietlały scianę, której nie powinny oświetlać, prócz oświetlania oczywiście ściany, którą powinny oswietlać i którą na szczęście również oświetlały...być może było to tylko odbicie promieni słońca od zbitej warstwy chmur,..wisiały one dosyć nisko nad horyzontem, tworzćąc szczelinę nad horyzontem... ale efekt był cokolwiek dziwny i trochę przerażający jakby nie jedno, a dwa słońca świeciły,..albo jakby jedno słońce "strzelało" promieniami zarówno prosto i krzywo czyli również w bok i w dodatku za węgła
  • 0

#18

tarocik.
  • Postów: 21
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dla mnie od kilku tygodni bardzo zadziwiające wydają sie chmury na niebie.. często gdy patrze na te chmury to widze w nich jakieś postacie niby w płomieniach..
  • 0

#19

pszczoo.
  • Postów: 31
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dla mnie od kilku tygodni bardzo zadziwiające wydają sie chmury na niebie.. często gdy patrze na te chmury to widze w nich jakieś postacie niby w płomieniach..

Hahha, może widzisz duchy.
<Nie odbierz tego źle>
  • 0

#20

eltom.
  • Postów: 204
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dla mnie od kilku tygodni bardzo zadziwiające wydają sie chmury na niebie.. często gdy patrze na te chmury to widze w nich jakieś postacie niby w płomieniach..

Co palisz?
Ja też tak chcę :-)
  • 0

#21 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Precesja istnieje i to nic nadzwyczajnego. Zmiany klimatyczne istnieją i to też żadna nowość. Śmieszy mnie przypisywanie człowiekowi tzw. "globalnego ocieplenia" i innych zmian klimatycznych wymyślanych przez pseudo-ekologów. Jakoś nie przypisuje się człowiekowi efektów zlodowaceń w tzw. epoce lodowcowej (od plejstocenu do halocenu; oficjalnie wtedy człowiek siedział na drzewie) a jednak one były. Z kolei w IX w. pod Gdańskiem były najlepsze winnice w Europie (było ciepło i słoneczie przez większość roku) ale już 400 lat później Bałtyk zamarzał regularnie co roku (tzw. mała epoka lodowcowa) co ostatni raz miało miejsce w 1709 roku. I jakoś nie przypisuje się tego człowiekowi a dzisiaj każde zmiany o pół stopnia celsjusza, powodzie, huragany i inne takie to pewnikiem jest wynik działalności człowieka   :mrgreen:  

Ziemia ma swoje cykle i "humory", liczy już ponad 4 miliardy lat a nasze życie to nawet nie jest mrugnięcie oka w porównaniu z jej żywotem, więc obarczanie człowieka za takie czy inne zjawiska to zwykła megalomania   :mrgreen:


jak nie widzisz dzialalnosci czlowieka ,ktory niszczy nature to musisz miec solidne postawy by tak twierdzic.
Smog powstalby bez ludzi?(zanieczyszczenie powietrza i kwasnie deszcze) Lasy same sie wycinnaja?(wiadomo ze roslinosc jest bardzo wazna) Zapory wodne ktore maja ogromny nacisk na plyty tektoniczne tez sie same zbudowaly? smiecenie w lasach i wszedzie gdzie sie da to moze zwierzeta roznosza? scieki i zanieczyszczone wody moze sa odpadami muszek smierdziuszek? samochody kto prowadzi? kto spaliny wydala w powietrze?kto nie szanuje przyrody? kto nie liczy sie z konsekwencjami? kto wydobywa w niesamowitym tempie rope naftowa? kto przeludnia planete?


rozumiem ze to samo sie robi.
  • 0

#22

eltom.
  • Postów: 204
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Eee... widzę, że skłaniasz się coraz bardziej do mojej sugestii, że to ludzie spowodują globalny kataklizm.
Bardzo mi miło :-)
  • 0

#23

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zapory wodne ktore maja ogromny nacisk na plyty tektoniczne tez sie same zbudowaly?

[puchar] To jest lepsze niż skaczące Słońce i gibająca się oś ziemska :-D
  • 0



#24

eltom.
  • Postów: 204
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Też to miałem zamiar podkreślić :-)
Fajne!
Ale nie ma się co śmiać. Toż taka zopora, to dopiero waży :-)
Ale same się nie zbudowały, to trzeba przyznać...

rotfl
  • 0

#25

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

muhad,
Jasne że to o czym napisałeś jest - nie neguję tego ale też daleki jestem od twierdzenia że jak gotuję wodę w czajniku to się lodowce przez to roztapiają. Akurat w przypadku teorii globalnego ocieplenia to jestem sceptyczny co do zdania ekologów.
Jakiś czas temu oglądąłem wywiad z całkiem rozsądnym profesorem (ale nie pamiętam od czego to był profesor bo nie widziałem wywiadu od początku ale to było przy okazji Dnia Ziemi) i powiedział że ciepło które wytwarza cała ludzkość (począwszy od mojego oddechu a na elektrowniach skończywszy) to zaledwie promil tego co wydziela sama Ziemia.

A przyrodę oczywiście niszczymy - w jednym miejscu mniej w innym bardziej ale też uczymy się ją szanować a nowe technologie pozwalają nam ją mniej eksploatować i odtwarzać więc nie jest źle :) Oczywiście jesteśmy zdolni do stworzenia globalnej katostrofy ekologicznej ale tylko w przypadku użycia brnoni nuklearnej - inne skażenia nie są tak trwałe, mają zasięg lokalny a w ciągu kilku pokoleń te zniszczenia się regenerują. Smog, ścieki, śmieci w lasach to nie jest trwałe zniszczenie. A żeby wywołać jakieś naciski na płyty tektoniczne to potrzebna by była zapora wielkości conajmniej Morza Śródziemnego :) Tą ropę jak kopiemy to też w skali ziemi powstają małe dziurki, bo my to takie małe muszki dla Matki Ziemi jesteśmy :)

Dołączona grafika
  • 0

#26

eltom.
  • Postów: 204
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No nie... tu się absolutnie nie zgodzę...

Jasne że to o czym napisałeś jest - nie neguję tego ale też daleki jestem od twierdzenia że jak gotuję wodę w czajniku to się lodowce przez to roztapiają.

=Niestety tak, może nie w takim stopniu jak myślisz, ale jednak tak.

Akurat w przypadku teorii globalnego ocieplenia to jestem sceptyczny co do zdania ekologów.

=Masz takie prawo. Ale znów się mylisz.

Jakiś czas temu oglądąłem wywiad z całkiem rozsądnym profesorem (ale nie pamiętam od czego to był profesor bo nie widziałem wywiadu od początku ale to było przy okazji Dnia Ziemi) i powiedział że ciepło które wytwarza cała ludzkość (począwszy od mojego oddechu a na elektrowniach skończywszy) to zaledwie promil tego co wydziela sama Ziemia.

=Może jest i promil, ale to wystarcza do zmiany klimatu i średniej temperatury na świecie.

A przyrodę oczywiście niszczymy - w jednym miejscu mniej w innym bardziej ale też uczymy się ją szanować a nowe technologie pozwalają nam ją mniej eksploatować i odtwarzać więc nie jest źle :)

=Jest bardzo źle. Żeby odtworzyć to, co było lat temu, powiedzmy 100, potrzeba zatrzymać całkowicie wydzielanie do atmosfery gazów i ciepła przez kilkadzisiąt lat.

Oczywiście jesteśmy zdolni do stworzenia globalnej katostrofy ekologicznej ale tylko w przypadku użycia brnoni nuklearnej - inne skażenia nie są tak trwałe, mają zasięg lokalny a w ciągu kilku pokoleń te zniszczenia się regenerują.

=Kilka pokoleń, to jak napisałem kilkadziesiąt lat, przy ustaniu dewastacji środowiska, jakie jest teraz.

Smog, ścieki, śmieci w lasach to nie jest trwałe zniszczenie.

=Nie? Żartujesz, czy tak na poważnie to piszesz? Może masz kogoś w rodzinie z branży przemysłowej i on ci takie rzeczy do głowy powciskał? Aż się wierzyć nie chce, że ktoś logicznie myślący może takie bzdury wypisywać... Nie jest trwałe, tylko rozkład tego badziewia potrwa kilkaset lat.

A żeby wywołać jakieś naciski na płyty tektoniczne to potrzebna by była zapora wielkości conajmniej Morza Śródziemnego :)

=Tu się zgodzę.

Tą ropę jak kopiemy to też w skali ziemi powstają małe dziurki, bo my to takie małe muszki dla Matki Ziemi jesteśmy :)

=Dziurki małe, ale efekty spalania tej ropy są potężne.

Bez obrazy dla autora wypowiedzi.
  • 0

#27

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Generalnie nie daję wiary teoriom, które za zmiany klimatyczne całkowicie obarczają ludzi.

Czy przez ostatnie tysiąc lat temperatura ciągle rosła? Obecne milenium rzeczywiście rozpoczęło się ociepleniem. Dzięki temu w roku 986 Eryk Rudy, islandzki wiking, założył pierwszą osadę na Grenlandii, gdzie topniejące lodowce odsłaniały żyzne pastwiska dla krów i owiec. O ile jednak ocieplenie sprzyjało ludziom z terenów północnych, to coraz gorzej wiodło się mieszkańcom środkowoazjatyckich stepów. Trawiaste pastwiska zmieniały się w pustynie. Plemiona mongolskie ruszyły więc na zachód ku terenom wilgotnym, porośniętym bujną roślinnością. W 1241 r. dotarły do Polski, ale ich zwycięstwo pod Legnicą przypadło na ostatnią dekadę ocieplenia. Klimat nagle zaczął się oziębiać. Na Grenlandii skrócił się okres wegetacji. Potomkowie Rudego nie mieli czym karmić bydła i owiec. Szerzył się głód i choroby. Wzburzone wody Atlantyku uniemożliwiały kontakt Grenlandczyków z Europejczykami. Kiedy więc w XVII wieku podróżnicy znów tu zawitali, po grenlandzkich wikingach pozostały już tylko groby i zniszczone domostwa. W XIII wieku również w Europie kontynentalnej nastąpiły zmiany. W 1269 r. zamarzł Bałtyk. 60 lat później uruchomiono stałą linię saniami ze Szwecji do Niemiec, a na bałtyckim lodzie ustawiano zajazdy dla podróżnych. Za koniec "małej epoki lodowej" przyjmuje się rok 1709, kiedy Bałtyk zamarzł po raz ostatni. Od tego czasu temperatura powierzchni Ziemi nieustannie rośnie.

Powyższe zdania zostały wygłoszone na konferencji w sprawie zmian klimatu w Hadze w 200 roku.
Zmieniał się klimat? Zmieniał. I chyba raczej nie było to spowodowane paleniem ognisk przez plemiona mongolskie :smile: Możliwe że dokładamy się w jakiejś malutkiej części do globalnego procesu ale moim zdaniem widać wyrażnie że jest to proces, który rozpoczął się 300 lat temu i trwa nadal a my niewiele mieliśmy wspólnego z jego powstaniem i rozwojem. Nawet jak przestaniemy dokładać ten swój promil ciepła to niewiele zmienimy w tym procesie.

=Nie? Żartujesz, czy tak na poważnie to piszesz? Może masz kogoś w rodzinie z branży przemysłowej i on ci takie rzeczy do głowy powciskał? Aż się wierzyć nie chce, że ktoś logicznie myślący może takie bzdury wypisywać... Nie jest trwałe, tylko rozkład tego badziewia potrwa kilkaset lat.


Nie jest trwałe chociażby z tego powodu że są to zanieczyszczenia lokalne i możemy się ich pozbyć. Śmieci posprzątać, ścieki i spaliny filtrować. Nie mówię że to robimy - bo nie robimy, bo wszyscy łajzy jesteśmy (ja też ;( ) i nawet śmieci nie segregujemy. Ale jest to dla nas możliwe do zrealizowania.
  • 0

#28 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Powiem Tyle Ejael ; tutaj odnosnie tych wnioskow powyzej zgadzam sie absolutnie, niemal w 100procentach...

poprostu sie mylisz i to co napsulismy przez tyle lat, nie da sie odwrocic bo musielibysmy zrezygnowac ze wszystkiego niemal na 100 kolejne lat.

Eltom fakt , zgodze sie ze jesli nic by nam nie grozilo na co nie mielibysmy wplywu to czlowiek wowczas doprowadzilby do globalnej katastrofy..ale...czlowiek moze nie zdarzyc :smile:

dlaczego? Odpowiedz znajdziesz w Slowach Jezusa...One chyba sa wiarygodne nie? ;-)
  • 0

#29

eltom.
  • Postów: 204
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie bardzo zrozumiałem co do mnie napisałeś. Może używaj znaków interpunkcyjnych, bo nie mogę się połapać, co miałeś na myśli...
I ortografia... zdarzyć, czy zdążyć?
  • 0

#30 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Nie bardzo zrozumiałem co do mnie napisałeś. Może używaj znaków interpunkcyjnych, bo nie mogę się połapać, co miałeś na myśli...
I ortografia... zdarzyć, czy zdążyć?


zdazyc...jestem dysortografikiem. :smile:

to co do CIebie napisalem mialo na celu uswiadomic Ci, ze czlowiek moze nie Zdążyć zniszczyc samego siebie, poniewaz grozi nam cos powazniejszego :smile:
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych