Skocz do zawartości


Wichury,grad,ulewy,susza itp. aktualnosci


  • Please log in to reply
No replies to this topic

#1 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Nawałnica nad Poznaniem i Zieloną Górą

(28.05/13:51) - Gwałtowna burza z gradem i ulewnym deszczem przeszła między godziną 12:30 a 13:00 nad Poznaniem. W ciągu kilku minut temperatura spadła z 16 do 12 stopni. Wraz z potężną ulewą na ulice miasta spadł grad o średnicy 2 centymetrów. Podczas burzy wiał porywisty wiatr osiągający aż 82 km/h. Zarówno w wewnątrz miasta jak i na jego obrzeżach wichura połamała wiele drzew, w niektórych miejscach zerwane zostały linie energetyczne. W ciągu kilkunastu minut nawałnicy na każdy metr kwadratowy ziemi spadło ponad 10 litrów deszczu, co spowodowało miejscowe podtopienia. Strażacy wypompowują wodę z zalanych piwnic i gospodarstw, a elektrycy naprawiają i wymieniają zniszczone transformatory i linie energetyczne. Natychmiast po burzy niebo nad Poznaniem się rozpogodziło. Nawałnice nawiedziły w tym samym czasie także inne większe miasta Wielkopolski, w tym Gniezno, Konin i Leszno. W Gnieźnie złamana przez wiatr gałąź przygniotła kobietę, na szczęście nie groźnie. Około godziny 13:00 nawałnica przeszła również nad Zieloną Górą, gdzie także porywy wiatru przekraczały 80 km/h, padał ulewny deszcz i mocno grzmiało. Obecnie gwałtowne zjawiska pojawiają się w wielu regionach województw: lubuskiego, łódzkiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego, kujawsko-pomorskiego, dolnośląskiego, świętokrzyskiego i mazowieckiego. Prosimy w tych miejscach o pozostanie w domach oraz wyjątkową ostrożność. Źródło: Twoja Pogoda.

Przed nami aż tydzień z przymrozkami

(28.05/17:03) - Trzeci dzień bacznie śledzimy nocne i poranne przymrozki z jakimi mamy do czynienia na północnym wschodzie Polski. Ostatniej nocy przymrozki tak jak w poprzednich dniach pojawiły się jedynie przy gruncie, gdzie w Suwałkach i Białymstoku na Podlasiu zanotowano minus 2 stopnie. Na standardowej wysokości 2 metrów nad powierzchnią gruntu przymrozków już nie było, chociaż temperatura spadła do 0,5 stopnia. Co ciekawe miasta na Podlasiu były zimniejsze nawet od Śnieżki i Kasprowego Wierchu, gdzie w tym czasie notowano 2-3 stopnie ciepła. Przyczyną przymrozków o tak później porze roku jest bezchmurne niebo, które od kilku dni nocami panuje nad północno-wschodnią częścią Polski. Chociaż czyste niebo pojawia się jedynie na kilka godzin, a później w ciągu dnia jest już pochmurno i deszczowo, to jednak wystarczy to aby temperatura zaczęła się szybko obniżać podczas promieniowania ciepła z gruntu do atmosfery. Wszyscy ogrodnicy i rolnicy powinni chronić w zimne noce swoje uprawy, tym bardziej, że to dopiero początek nocy z przymrozkami. Tak jak ostrzegaliśmy począwszy od nocy z niedzieli na poniedziałek (28/29.05), czyli od najbliższej nocy, już w całym kraju mogą się pojawiać przygruntowe spadki temperatury do zera a nawet poniżej. Nawet na wysokości 2 metrów nad gruntem temperatura może spaść w pobliże zera. Przymrozki pozostaną w Polsce co najmniej przez następne siedem nocy. Źródło: Twoja Pogoda.

IMGW zaspało i nie wydało ostrzeżeń

(28.05/21:29) - Państwowy Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej po raz kolejny zaspał i nie wydał bardzo ważnych ostrzeżeń przed wichurami, ulewami i burzami, jakie przez wiele ostatnich godzin przechodziły nad Polską. Ostrzeżeni między innymi nie zostali mieszkańcy Wielkopolski, gdzie nawałnice około godziny 13:00 wywołały spore spustoszenia. Jak już informowaliśmy w wyniku przygniecenia gałęzią w Gnieźnie ranna została kobieta. Gradobicia, ulewy, burze i wichury przyniosły znaczne zniszczenia między innymi na ulicach Poznania, Konina i Leszna. Przypomnijmy, że Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) ma obowiązek wydawania oficjalnych ostrzeżeń przed gwałtownymi zjawiskami pogodowymi i przesyłania ich bezpośrednio do odpowiednich władz regionalnych i lokalnych, a także publikowania w internecie. Tym razem o zagrożeniu nie zostali poinformowani ani strażacy, ani elektrycy, ani też media. IMGW wydało z wielkim opóźnieniem ostrzeżenie dla Dolnego Śląska, gdzie gwałtownych zjawisk w ogóle nie zanotowano. Ostrzeżenie opublikowano dopiero o godzinie 15:10, czyli w momencie, gdy opady deszczu i słabe burze już zanikały. Podobnie było z ostrzeżeniem dla wschodniej części Polski, które wydano o 14:30 i 15:10, czyli w czasie, kiedy nawałnice już od kilku godzin pustoszyły ten region naszego kraju. Ostrzeżenia normalnie powinny zostać wydane na kilka godzin przed wystąpieniem zagrożenia, a nie w trakcie niego. Dla porównania oficjalne ostrzeżenia dla wszystkich regionów Polski portal pogodowy "Twoja Pogoda" wydał aż 33 godziny wcześniej niż IMGW. Nasze ostrzeżenie wydane jeszcze w sobotę o godzinie 5:38 rano ma następującą treść: "Ostrzeżenie od soboty (27.05) przed nasilającym się zachodnim wiatrem przekraczającym w porywach 50 km/h. Od nocy z soboty na niedzielę (27/28.05) i w niedzielę (28.05) spodziewane są porywy wiatru przekraczające nawet 70 km/h. Na Bałtyku sztormowe porywy do 8-9 stopni w skali Beauforta. Wiatr lokalnie może powodować uszkodzenia budynków, linii energetycznych, tablic reklamowych i drzew. Zawczasu więc lepiej zabrać samochody spod drzew i słupów energetycznych oraz zabezpieczyć wszystkie rzeczy leżące luzem na balkonach. W tym samym okresie możliwe jest występowanie silnych opadów deszczu i gwałtownych burz. Może spaść ponad 20 litrów deszczu". Po raz kolejny mamy do czynienia z nie wywiązywaniem się z podstawowych obowiązków państwowych służb, które przecież mają za zadanie ochronę naszego życia. Ocenę sytuacji pozostawiamy Państwu. Źródło: Twoja Pogoda.

Chiny: Pół miliarda ludzi bez wody

Chiny stanęły w obliczu jednej z największych susz w swojej historii. Brak wody i żywności dla milionów ludzi może się skończyć migracją...
Chiny zmagają się z jedną z największych susz w swojej historii. Rekordowo małe opady od wielu miesięcy notuje się zarówno na północy jak i na wschodzie kraju, czyli tam, gdzie mieszka najwięcej ludzi. Poważne problemy z wodą i brakiem żywności mają mieszkańcy wsi oraz gigantycznych metropolii. Sytuacja pogarsza się z miesiąca na miesiąc, a końca suszy jak nie widać, tak nie nie widać. Najgorzej jest w prowincjach Yunnan, Gansu, Ningxia, Mongolia Wewnętrzna i Hebei, w tym także w samym Pekinie, gdzie skutki niedoboru wody odczuwa aż 16 milionów ludzi. W skali całych Chin liczba ta osiągnęła aż 500 milionów osób. Susza jest wynikiem postępującego pustynnienia rozległych obszarów Chin i wszystko wskazuje na to, że proces ten się już nie skończy. W wyniku pustynnienia Chiny coraz częściej są nawiedzane przez potężne burze piaskowe, które zaczynają mieć wpływ nawet na największe miasta, powodując chaos i destabilizując codzienne życie. Najgorsze jest to, że suszy nic nie jest w stanie powstrzymać. Wielokrotne operacje zmuszania chmur za pomocą substancji chemicznych do zwiększonych opadów nie przyniosły większych efektów, a w wielu przypadkach doprowadziły do dramatycznych wydarzeń, w tym jeszcze głębszej suszy. Chińscy naukowcy od dawna biją na alarm, ale sytuacji nie można już opanować, gdyż region zamieszkuje zbyt dużo ludzi, a wszelkie formy zaprzestania wycinki lasów i degradacji gleby mogłyby poważnie zagrozić prężnemu rozwojowi gospodarki. Na mapie zamieszanej przez nas pod artykułem widoczna jest skala suszy, a dokładniej opóźnienia w wegetacji roślin. Jak wynika z publikacji chińskich instytucji rolniczych, minionej zimy zniszczeniu uległo aż 60 procent upraw, a poziom wód gruntowych wynosi zaledwie 60 centymetrów. W Ningxia podczas głębokiej suszy, która zaczęła się 2 lata temu, przez 600 dni nie zanotowano większych opadów. Susza może wkrótce mieć dramatyczne oblicze, zmuszając Chińczyków do masowych migracji na tereny, gdzie nie występuje susza i niedostatek żywności. Źródło: Twoja Pogoda. (Dodane: 29.05 / 06:44)
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych