Skocz do zawartości


Zdjęcie

Im więcej dobra tym trudniej żyć


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
79 odpowiedzi w tym temacie

#76

eMisja.
  • Postów: 62
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zgadzam się z Przemo.
Nie można stawiac znaku równości pomiędzy dobrem i szczęściem. Ani też pomiędzy złem a nieszczęściem. To całkowicie różne zagadnienia. Tylko od nas samych zależy to czym dla nas będzie szczęście. Dla jednego samotny pobyt na bezludnej wyspie będzie ideałem szczęścia a dla drugiego katorgą równą pobytowi w więzieniu. Ten pierwszy będzie czerpal swe szczęście stąd, że na przykład będzie upajał się pięknem natury, uzna że w tym właśnie miejscu jest wolny jak ptak, bo nie ogranicza go codzienny pęd za sukcesem, pieniędzmi itd. A ten drugi będzie się czuł zniewolony, bo nie może wyjśc z domu, spotkac znajomych, rodziny; będzie wypatrywał statku na horyzoncie jak wybawienia.
Tak więc szczęście nie zależy od okoliczności, ale od tego jak sami je oceniamy. A swoją drogą, ciekawa jestem jak Wy w położeniu tego rozbitka byście się czuli...
... Przypomniała mi się jeszcze bajka o trzewiczkach szczęścia.
  • 0

#77

mycroft.
  • Postów: 117
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Przeczytałem cały wątek i tak sobie myślę o tym co napisałem w innych wątkach. Krótko :

Czynimy dobro. Generujemy energię o określonej wibracji. Dobrej wibracji. Wprowadzamy taką energię w astral ziemski i tym samym podnosimy wibrację energetyczną ziemi - przyczyniamy się do rozwoju in plus. I teoretycznie ta sama energia przyciąga tą samą.
Oczekujemy więc, że generując dobro będziemy też i dobra doświadczać...
Ale...
Ale, istnieją siły które za wszelką cenę próbują odwieść nas od tego, byśmy taką dobrą energię generowali.
I tu zaczynają się schody.
Im bardziej stajemy się świecącą latarnią dobra tym większą uwagę zwracamy na siebie.
To troszkę tak, jak wychylanie łba z kotła u ludożerców - wychylisz się, a dostaniesz pałką...
  • 0

#78

lunatyk.
  • Postów: 214
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niestety nie.
Szczęście, bądź jego przeciwieństwo nieszczęście, są wytworami umysłu, i są zależne od punktu widzenia. Warunki zewnętrzne mają bardzo mało wspólnego z odczuwaniem szczęścia. Albo inaczej, to w jakim stopniu dana jednostka upatruje przyczyn szczęścia lub jego braku w warunkach zewnętrznych, jest miarą rozwoju stopnia jej świadomości.
Mówiąc wprost, im mniej odpowiedzialna i świadoma jednostka tym bardziej przyczyn szczęścia lub jego braku będzie szukała na zewnątrz.


To znaczy że budząc się rano wychodząc na ganek(na działce) i patrząc na piękną przyrodę jestem mało świadomy? I mój umysł wytworzył moje szczęście? Bo czuję sie szczęśliwy widząć cudowną przyrodę..
  • 0

#79

eMisja.
  • Postów: 62
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy Twój umysł wytworzył szczęście?
Mówiąc najkrócej: Tak.
- Bo ktoś inny na Twoim miejscu mógłby byc nieszczęśliwy, że musiał wstac rano. Miał zamiar spac do południa.
- Bo temu komuś nie podoba się, że przed domem ma ganek (w domyśle przy domu na wsi). Wolałby byc teraz np. w Nowym Yorku.
- Bo ten ktoś nie lubi przyrody. Woli widoki miejsc wysoko zurbanizowanych.
  • 0

#80 Gość_CriticalErr0r

Gość_CriticalErr0r.
  • Tematów: 0

Napisano

http://www.youtube.com/watch?v=TecLbWk8A3w

  • -1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych