Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czas.


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
55 odpowiedzi w tym temacie

#46

snookiereczek.
  • Postów: 6
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Taka opinia. Stephen Hawking uważa że świat (czas) powstał ok. 13,41 mld lat temu. Od tego się wszystko zaczęło. A ja mam pytanie. Co było 14 mld lat temu? Nic? Czyli co? Ciemność, nicość? Ale ten czas płyną! Musiał. On nie ma początku.

Tak samo jest z Sądem Ostatecznym.
Takie porównanie: Jezus schodzi na Ziemie by zabrać wszystkich albo do Nieba albo wysłać do piekła. Jak już wszystko zniszczy "wyłącza telewizor". Ale ten czas leci. ...1...2...3... od wyłączenia.

Lub: Bóg postanowił stworzyć świat. Stworzył w 7 biblijnych dni. Ale co było np. 10 dni wcześniej.? Latał se Bóg po nicości?? Te dni to oczywiście w cudzysłowiu podałem :)

Jak dla mnie (ale filozofuje co? :) ) czas nie ma początku ani końca. Istnieje, bo wszystko robimy w określonym przez nas czasie.




Pytanie: I jak według was wygląda początek świata, czasu?? :)


PS: Jak ktoś już to napisał to sorry ale nie czytałem wszystkich postów :D
  • 0

#47

crc.
  • Postów: 712
  • Tematów: 34
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Snookiereczek ja odpowiem Ci, ze cos nie jestesmy w stanie rozumiec. Tak samo jak nie jestesmy w stanie pojac, ze kosmos jest nieskonczony. Niektorych rzeczy nie ogarniesz, nie jestes ich w stanie sobie wytlumaczyc, dlatego mozna ja przyjac jakie sa, albo odrzucic nic wiecej. Jesli chcesz sie zaglebiac w temat czasu, Bog istnieje poza czasem, wytlumaczyc Ci tego niemoge, przyjmiesz to jakie jest albo nie i tyle;) Nie znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania.

Dla mnie poczatek swiata to teoria kropli, bo czemu nie:)

ps. Wszystkich postow tutaj sie nie da przeczytac, ja sam po roku siedzenia tu, wciaz zupelnie przypadkiem trafiam na ciekawe tematy.
  • 0

#48

Danki.
  • Postów: 360
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Pytanie: I jak według was wygląda początek świata, czasu?? :)

Według mnie? Poprostu pyk i się stało. Nie można zbadać co było wcześniej bo nic wtedy nie było. Wszechświat wziął się z niczego. Wcześniej nie było czasu. Bo gdzie On ma płynąć jak nie było wszechświata?
  • 0

#49

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Po przeczytaniu waszych postow i po wlasnym rozumowaniu pojawila sie w mojej glowie pewna teoria na temat czasu. 8)

Zalozmy ze istnieje sobie ta czteroprzestrzen. Wszyscy jestesmy przyzwyczajeni ze sa to 3 dane (x,y,z) opisujace polozenie ciala, i jedna czasowa na podstawie ktorej istnieja funkacje x(t), y(t) i z(t). Takie rozumowanie doprowadza do niejasnosci i niekonczoncej sie filozofii na temat czasu.

Spojrzmy jednak na to ze strony czysto fizycznej. Foton jest to CZASTKA, ktora istnieje tylko gdy sie porusza. Ale wzgledem czego? Wszystko, czy to spoczynek, czy tez ruch jest "ruchem wzgledem czegos". Np. pilka 1 lezy na stole i znajduje sie w stanie spoczynku, a pilka 2 sie porusza. Jakby na to nie patrzec istnieja min. dwa uklady odniesienia zwiazane z tymi pilkami. W jednym (zwiazanym z pilka 1), porusza sie pilka 2, natomiast w drugim (z pilka 2) pilka 1 porusza sie w tym ukladzie (czyli sie oddala) chociaz wzgledem stolu znajduje sie w spoczynku. Dalej nie chcem poruszac kwestii ruchu bo to do niczego nie prowadzi poniwaz nie mamy absolutnego ukladu wzgledem ktorego mozemy powiedziec czy cialo jest w ruchu czy tez nie. Przejde teraz do energii.

Najbardziej interesuje tu nas energia wewnetrzna i potencjalna (kinetyczna opiera sie na predkosci i ja pomijamy). Chociaz te energie tez sa wzgledne, to jednak nie zaleza od ruchu wzglednego. Np. pilka przy powierzchni ziemi ma mniejsza energie pot. niz na wysokosci 100 metrow. Doswiadczalnie stwierdzono ze wplyw grawitacji na czas jest mozliwy. Wiec cialo znajdujace sie na roznych wysokosciach doznaje uplyw czasu troche inaczej. Czyli im wieksza energia pot. tym predkosc przechodzenia przez czwart wymiar (czas) jest mniejsza i jestem tego pewien (jesli ktos mi nie wierzy to niech poszuka w googlach).

Za duzo chyba :P ? Reszte dokoncze pozniej zeby nie zasmiecac. Jak ktos czegos nie rozumie to prosze pytac.
  • 0

#50 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

Czas był zawsze więc może on był początkiem wszechświata.My sami nie możemy sobie tego wyobrazić.Ponieważ jesteśmy wstanie wyobrazić sobie tylko sam kolor biały czy czarny.To jest pojęcie nicości które nie ma prawa istnieć ponieważ pomimo wszystko nie jest to niczym.Czas mógłby stanowić tu ważną rolę.Ponieważ był od zawsze a człowiek ubrał go w słowa.Jednak czas nie posiada wyglądu i fizycznie jest niewyobrażalny z tego powodu mógłby być początkiem wszystkiego.Później możemy założyć że pojawiła się energia.

Z tego powodu nie możemy nawet określić ile trwa nasze życie a każda chwila staje się wiecznością.

Jeśli będziemy stali na krańcu urwiska a nie będzie tam postawionych barierek ochronnych najprawdopodobniej spadniemy.Dlatego czas jest czymś co nie ma podstawy na której można by się oprzeć.

Nauka postawiła tylko tę barierę ochronną ale nie wiemy teraz czy nasze życie można oprzeć na zestawieniu tygodnia czy miesiąca bo to tylko daty stworzone przez ludzi.

Czas w swej ziemskiej obecności jest tylko po to aby można było określić oraz rozplanować cykl życiowy co za tym idzie każdą czynność którą w danej chwili wykonujemy.

Dlatego nigdy nie dowiemy się czym jest czas przez co nie poznamy początku ani końca obecnego wszechświata.W toku ewolucji ludzie nie potrafiliby przewidzieć rzeczy mających jakikolwiek związek z czasem.

Bo tak naprawdę jest on wartością zaprogramowaną na potrzeby homosapiens.
  • 0

#51

Tao.
  • Postów: 118
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

kapuchy "Idąc Twoim tokiem rozumowania, gdby założyć teoretycznie miejsce, w którym
nie ma żadnego ruchu, w tym miejscu również nie byłoby upływu czasu".

snookiereczek "Taka opinia. Stephen Hawking uważa że świat (czas) powstał ok. 13,41 mld lat temu. Od tego się wszystko zaczęło. A ja mam pytanie. Co było 14 mld lat temu? Nic? Czyli co? Ciemność, nicość? Ale ten czas płyną! Musiał. On nie ma początku".


Właśnie to potwierdza, że czasu jako takiego, jak go sobie wyobrażamy nie ma.
Ruch określa czas, a gdy by nie było żadnego ruchu we wszechświecie, względem którego można było bo określić przemieszczenie innego ciała, to można by powiedzieć, że nie ma czasu. Stephen Hawking miał tu racje (chociaż skąd wiadomo co było 14mld lat temu? tylko przypuszczenia). Czas jest czymś urojonym.

Ktoś jeszcze się pytał jak wytłumaczę np. rdzewienie metalu. Metal nie rdzewieje tak "od razu". I załóżmy, że utlenia się jakiś żelazny drut. Zanim się całkowicie rozsypie, to słońce okrąży ziemię 5 razy. Wtedy mówimy, że trwało to 5 dni.

Powiedz mi, czy gdyby nie było ruchu we wszechświecie, to skutki "czasu" były by zauważalne. Według mnie nie.

Nie można też powiedzieć, że gdyby nie było czasu, to wszystko działo by się "teraz" tak na kupie. Są jakieś następujące po sobie zdarzenia, ruchy, taka reakcja łańcuchowa, a "długość trwania" tych zdarzeń określamy względem ruchu jakiegoś innego ciała, np. słońca.
  • 0

#52 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

Jeśli by tak założyć oznaczałoby to że dwie rzeczy powstały jednocześnie.

Czas jest pojęciem stworzonym przez człowieka.

Jego wartość nie ma znaczenia tak samo jak jego nazwa.

Więc aby był ruch musi istnieć cokolwiek innego od czasu.
  • 0

#53

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Bayakus. To prawda, mozewmy sobie wyobrazic przetrzen 3-wymiarowa ktora zawsze istniala, ale "czas" jest nam ciezko zrozumiec ze zawsze istnial.

A tak wracajac do tego co zaczelem wczoraj w srodku nocy :D . Zeby nie bylo niejasnosci, i wszystko bylo zrozumiale to staram sie udowodnic ze cialo ktorego energia=0 po prostu nie przechodzi dalej w czwartym wymiarze (czyli w czasie) i po prostu "umiera/znika" w pewnym momencie czasu.
Dlaczego zaczalem od fotonu? Jak juz wspomnialem - foton zyje tylko jak sie porusza (przyjmujemy ze ma pewna energie, poniewaz jak napisalem to w poprzednim poscie - opis ruchu nic nowego nie wnosi). Mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi?
Podam jeszcze bardziej praktyczny przyklad: Wyobrazcie ze znajdujecie sie w "przezroczystej windzie czasu". Mozecie sie poruszac w dwie strony - w gore i w dol. Podroz w dol oznacza podroz do przeszlosci, a w gore - do przyszlosci. Teraz wyobrazcie sobie bardzo wysoki, budynek z niekonczaca sie wysokoscia. Podczas podrozy w tej windzie przed waszymi oczami widac jak obiekty zmieniaja polozenie, czyli przemieszczacie sie w czasie. Powiedzmy ze mozemy sterowac predkoscia tej windy, wiec mozemy poruszac sie w czasie wolniej lub szybciej.

Teraz pojawia sie problem. Jezeli istnieje taka winda, to jak mozna poruszac sie w "przeszlosc". Otoz jak winda sie zatrzyma na pewnej wysokosci, i nie bedzie miala wystarczajaca energii aby sie utrzymac na tym poziomie, to po prostu zacznie spadac, i to oznacza podroz do przeszlosci! Tylko jak taki stan osiagnac aby sie "zapasc w dol"?. Pytanie wydaje sie nie miec odpowidzi, ale...Jak winda bedzie sie poruszac w gore i bedzie miala mniejszy bagaz to jej predkosc bedzie malala bardzo wolno, ale jak ja obciazymy, to zatrzymamy sie szybciej i energia szybko spadnie do zera, az bedzie jej brakowac i ta winda zacznie sie zapadac.

C.D.N.
  • 0

#54

lunatyk.
  • Postów: 214
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Podam jeszcze bardziej praktyczny przyklad: Wyobrazcie ze znajdujecie sie w "przezroczystej windzie czasu". Mozecie sie poruszac w dwie strony - w gore i w dol. Podroz w dol oznacza podroz do przeszlosci, a w gore - do przyszlosci. Teraz wyobrazcie sobie bardzo wysoki, budynek z niekonczaca sie wysokoscia. Podczas podrozy w tej windzie przed waszymi oczami widac jak obiekty zmieniaja polozenie, czyli przemieszczacie sie w czasie. Powiedzmy ze mozemy sterowac predkoscia tej windy, wiec mozemy poruszac sie w czasie wolniej lub szybciej.

Teraz pojawia sie problem. Jezeli istnieje taka winda, to jak mozna poruszac sie w "przeszlosc". Otoz jak winda sie zatrzyma na pewnej wysokosci, i nie bedzie miala wystarczajaca energii aby sie utrzymac na tym poziomie, to po prostu zacznie spadac, i to oznacza podroz do przeszlosci! Tylko jak taki stan osiagnac aby sie "zapasc w dol"?. Pytanie wydaje sie nie miec odpowidzi, ale...Jak winda bedzie sie poruszac w gore i bedzie miala mniejszy bagaz to jej predkosc bedzie malala bardzo wolno, ale jak ja obciazymy, to zatrzymamy sie szybciej i energia szybko spadnie do zera, az bedzie jej brakowac i ta winda zacznie sie zapadac.


No, no po prostu nie rozumiem o czym ty piszesz, bez obrazy ale ta winda to czysty absurd;o

Co do czasu, zaakceptować to że jest tylko teraźniejszość jest trudno, ale myślę że ruch można odpowiednio opisać w teraźniejszości, mianowicie: poruszając się względem czegoś jesteś w stanie widzieć to co widzisz w danej chwili, miliardowej sekundy którą przeżywasz właśnie wtedy kiedy jestes w stanie widzieć to że coś jest, po paru sekundach patrzenia(czyli przyszłości od czasu zaczęcia spoglądania na owy obiekt względem którego się poruszasz) możesz powiedzieć "jest ruch, widze ten obiekt w innym miejscu" Ale tak czy owak powiesz te słowa w przyszłej teraźniejszości, teraźniejszości która jest w tamtej chwili wypowiadania tych słów.

Z resztą, nie jesteśmy pewni że nasz rok to nie chwila i na odwrót:)
  • 0

#55

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Podam jeszcze bardziej praktyczny przyklad: Wyobrazcie ze znajdujecie sie w "przezroczystej windzie czasu". Mozecie sie poruszac w dwie strony - w gore i w dol. Podroz w dol oznacza podroz do przeszlosci, a w gore - do przyszlosci. Teraz wyobrazcie sobie bardzo wysoki, budynek z niekonczaca sie wysokoscia. Podczas podrozy w tej windzie przed waszymi oczami widac jak obiekty zmieniaja polozenie, czyli przemieszczacie sie w czasie. Powiedzmy ze mozemy sterowac predkoscia tej windy, wiec mozemy poruszac sie w czasie wolniej lub szybciej.

Teraz pojawia sie problem. Jezeli istnieje taka winda, to jak mozna poruszac sie w "przeszlosc". Otoz jak winda sie zatrzyma na pewnej wysokosci, i nie bedzie miala wystarczajaca energii aby sie utrzymac na tym poziomie, to po prostu zacznie spadac, i to oznacza podroz do przeszlosci! Tylko jak taki stan osiagnac aby sie "zapasc w dol"?. Pytanie wydaje sie nie miec odpowidzi, ale...Jak winda bedzie sie poruszac w gore i bedzie miala mniejszy bagaz to jej predkosc bedzie malala bardzo wolno, ale jak ja obciazymy, to zatrzymamy sie szybciej i energia szybko spadnie do zera, az bedzie jej brakowac i ta winda zacznie sie zapadac.


No, no po prostu nie rozumiem o czym ty piszesz, bez obrazy ale ta winda to czysty absurd;o

Co do czasu, zaakceptować to że jest tylko teraźniejszość jest trudno, ale myślę że ruch można odpowiednio opisać w teraźniejszości, mianowicie: poruszając się względem czegoś jesteś w stanie widzieć to co widzisz w danej chwili, miliardowej sekundy którą przeżywasz właśnie wtedy kiedy jestes w stanie widzieć to że coś jest, po paru sekundach patrzenia(czyli przyszłości od czasu zaczęcia spoglądania na owy obiekt względem którego się poruszasz) możesz powiedzieć "jest ruch, widze ten obiekt w innym miejscu" Ale tak czy owak powiesz te słowa w przyszłej teraźniejszości, teraźniejszości która jest w tamtej chwili wypowiadania tych słów.

Z resztą, nie jesteśmy pewni że nasz rok to nie chwila i na odwrót:)

Ta winda to nie jest na prawde, tylko taka przenosnia, zeby latwiej bylo zrozumiec na czym polego przemieszczanie sie w przestrzeni czasowej.
Ruch to nie jest zjawisko w terazniejszosci, tylko ciagnie sie w przeszlosci, terazniejszosci, i przyszlosci. To co widzimy to wlasnie pewien specyficzny uklad obiektow w ukladzie trojwymiarowym w pewnym czasie T. A ze ten czas sie zmienia to i polozenie obiektow takze. Wiec sam musisz przyznac ze powinien istniec jakis uklad opisujacy polozenie cial w przyszlosci, bo inaczej panowal by chaos i wszystko zachodziloby "doslownie" przypadkiem, a prawa fizyki i wszystko co wiemy nie stosowalo by sie do tego ukladu. Ale logiczne jest ze takiego chaotycznego ukladu NIE MA, wiec musimy przyjac ze istnieje przeszlosci, terazniejszosc i przyszlosc.
  • 0

#56 Gość_Hellmaker

Gość_Hellmaker.
  • Tematów: 0

Napisano

Dyskusję kontynuować można w temacie: http://www.paranorma...t...=8879&st=45
Ten zamykam za nieumiejętność korzystania z opcji szukaj...
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych