Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sny, w których umieramy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
56 odpowiedzi w tym temacie

#46

Caffeine//+.
  • Postów: 179
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja miałem tylko jeden taki sen.

Biegłem. Biegłem szybko szybciej. Wybiegłem z lasu na łąkę i biegłem dalej po horyzont. Nagle zmienia znikła mi z pod nóg. Gwałtownie się obróciłem i złapałem skały. Nagle nadbiega jakiś żołnierz. Staje nade mną przeładowuje broń. Celuje mi w prawe oko i w końcy oddaje strzał. Dostaje w prawe oko lewym okiem widzę krew na moim ubraniu na mojej ręce widzę tego żołnierza oddalam się. Spadam. Tracę ostrość. Nic nie widzę słyszę jakieś kżyki po rosyjsku i niemiecku. I nagle uderzam w ziemię z ogromną siłą.


Wtedy się obudziłem. Nigdy więcej ten sen mi się nie śnił. Było to jakieś 10 lat temu.

Nie wiem co o tym myśleć. Okropnie się wtedy czułem...
  • 0

#47

astezelex.
  • Postów: 56
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ja miałem taki sen, ale troche dziwnie ukazany. Mama mojego kumpla umarła na raka mózgu. Śniło mi się że nia jestem i siedze na fotelu. Przed twarzą mam jakby wskaźnik funkcji życiowych (monitorek mały). Jakis dinozaur odgryza mi głowę i widze jak na monitorze pokolei wygasaja punkciki (mózg, serce itp.) bardzo fajne uczucie. Teraz przynajmniej mam wyobrażenie jak to jest umrzeć, narazie nie mam zamiaru doświadczać tego na sobie ;) :roll:
  • 0

#48

burndown.
  • Postów: 34
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ooo, ja pamietam mialem taki okres rok temu, wlasnie tez na wiosne i bodajże 2 lata temu też, że bardzo często (nawet 6 razy w tygodniu) śniło mi się, że umieram.. najczęściej była to śmierć przez rozstrzelanie, zastrzelenie przez hitlerowców.. po prostu czuje się jak zimno oblewa i przechodzi całe ciało od góry do dołu, mieśnie robią się wiotkie, obraz się nie rozmywa tylko robi czarny.. i w sekunde - dwie sie odlatuje.. to wszystko.. ^^
  • 0

#49

shizo91.
  • Postów: 10
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja mam często taki sen, że płynę sobie pod wodą i zaczyna mi braknąć powietrza, i gdy już nie moge wytrzymać to łapie oddech pod wodą. Normalnie oddycham pod wodą jak nie mogę wytzrymac. Dziwne.

Jeszcze kiedyś mi się śniło dość często, że latam. Ale nie tak wysoko nad domami tylko np. na wysokości krzesła, wyżej jakoś nie mogę.
  • 0

#50

Baluk.
  • Postów: 15
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja nie miałem nigdy snu o dosłownym umieraniu,miałem jednak coś takiego,że skoczyłem z wielkiej skarpy-był to świadomy sen więc nie bałem się,że coś sobie zrobię i po chwili lotu zaczął mnie obejmować dziwny ból i chyba nie doleciałem do ziemi,w każdym razie z bólem się obudziłem.Wydaje mi się to dziwne.Świadomy sen+sen ,w którym chyba umieram.
  • 0

#51

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja mam często taki sen, że płynę sobie pod wodą i zaczyna mi braknąć powietrza, i gdy już nie moge wytrzymać to łapie oddech pod wodą. Normalnie oddycham pod wodą jak nie mogę wytzrymac. Dziwne.

To się nazywa bezdech senny (konkretnie centralny bezdech senny, zapytaj o to wujaszka Googla).

Mając ten sen wstrzymujesz oddech nie tylko we śnie ale również w rzeczywistym świecie. Gdy w końcu odważysz się zaczerpnąć powietrza/wody powietrze które czujesz w płucach jest powietrzem jakie wdycha twoje ciało w rzeczywistości. Dlatego wydaje ci się ,że oddychasz pod wodą.

Sama od czasu do czasu mam coś takiego. Z tym, ze ja zazwyczaj zanim jeszcze odważę się zaczerpnąć powietrza/wody zyskuję świadomy sen. Znajdując się we śnie zaczynam na wpół świadomie zauważać odczucia które nie mają związku z otoczeniem w jakim się znajduję (woda wokół mnie nie może być sucha i szorstka w przeciwieństwie do prześcieradła na którym śpię). Nie budzę się jednak lecz zyskuję świadomy sen. I już bez strachu ,że się utopię nabieram powietrza po czym zaczynam bawić się snem.
  • 0



#52

Fresco.
  • Postów: 43
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ach, co tam. Powiem wam, że i ja miałam kiedyś sen w którym umierałam.

Śnił mi się jakiś dzień, zanosiło się na burzę. Byłam w domu, i przypomniało mi się, że w moim drugim mieszkaniu mam otwarte okna (oczywiście, nie mam dwóch mieszkań w realu, po prostu tak było w tej sennej "rzeczywistości"). To były okna od mieszkania w budynku który znajdował się w niedalekiej okolicy mojego domu, we śnie myśląc o tych oknach zobaczyłam je tak, jakbym była w tym drugim mieszkaniu, jakbym miała jakiś podgląd na nie. Nie wiem czemu, odczułam tą sprawę jako czyn, który będzie czynem bohaterskim, koniecznie musiałam zamknąć te okna, nie wiem jaka była tego przyczyna - miałam desperackie poczucie że to trzeba zrobić. A to miało być tym bardziej bohaterskie z tego powodu, że zanosiło się na burzę, niebo było zachmurzone, nie pamiętam tylko czy już padał deszcz, ale chyba tak. Wybiegłam z domu, i chciałam dobiec do tamtego mieszkania jak najprędzej. Na dworze czuło się jakiś "niepokój", tak to nazywam kiedy czuje się dosłownie w powietrzu że będzie burza albo deszcz. Stwierdziłam, że nie wiem dlaczego ale nie zdążę dobiec do drugiego domu, i pobiegłam obok "domu", który był kiedyś supermarketem, niewielki jak na supermarket budynek, za nim właśnie był ów dom z nieszczęsnymi oknami. Nie wiem czemu pobiegłam równolegle a nie do tego domu, i bałam się że trzaśnie mnie piorun. Tego się chyba najbardziej bałam w tym śnie. Biegłam, i w pewnym momencie ten piorun mnie jednak trafił. Co najdziwniejsze, ujrzałam wtedy nad sobą białego ptaka, czy coś podobnego, przez głowę przeszła mi jedna myśl - "Duch Święty" , nie wiem akurat dlaczego to a nie co innego pomyślałam, i powoli zaczął mnie unosić. Wiedziałam, że to co teraz się dzieje to śmierć, że to nieodwracalne i pewne. Dodam, że cały czas po rażeniu mnie piorunem widziałam wszystko naokoło normalnie, stałam tak jak stałam w chwili uderzenia.

Sama uważam ten sen za coś dziwnego, nie powiem, budząc się rano byłam przerażona i nie mogłam dojść za bardzo do siebie. Choć nie wykluczam, że mógł on mieć jakąś symboliczną wymowę; chłopak podsunął mi myśl że to mogło być przełożenie na sen tego, co dzieje się w moim życiu, na przykład tego, że wszystkiemu się poświęcam, nawet temu co nie potrzeba, i że to idzie na marne. Wiem tylko, że nie chcę powrotu takiego snu, bo czasem już się zdarzało że sny mi się powtarzały. W moim przypadku - "magia" kolei, pociągów, wykolejenia :/
  • 0

#53

Olbrzym.
  • Postów: 273
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Ja umarłem od ognia, więc czułem ciepły ogień a nie krew, ale to dawno. A sny są zbugowane nie działają ale kiedyś działały chyba przynjamniej u mnie nie działają nie mam snów u siostry też nie działają nie ma snów u matki też kiedyś miała jakieś wojny chociaż a teraz też nie ma. Ojciec tam jest demonem, ale tlyko matka mówiła że to mój ojciec tak naprawdę to nie mój ojciec, nie wiem, co się z nim stało ale ona chyba ściągnęła jakiegoś demona żeby udawał naszego ojca ale się wydało bo wyszedł z kontroli i od razu rozwód, podział majątku, "armia psychiatrów" , deprim (5 opakowań od razu), straty materialne (dom w ogniu też był ale naszczęście już byliśmy wyprowadzeni do safe).

A ten ptak to był taki mały gołąbek, czy takie coś jak w "World of Warcraft Subminal Messaging" na YouTube? (ale na pewno nie kazało dać ci swojej kasy, przynajmniej mam taką nadzieję, byłoby to możliwe, bo jak umierasz to już nie potrzebujesz kasy).
  • 0

#54

Gohanssj5.
  • Postów: 40
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To w takim razie ja się podzielę.
Śnił mi się koniec świata. Jakieś czerwone niebo, wszyscy ludzie powychodzili z domów, a potem jakby dusze uciekały z ciał ^^ nie wiedziałem co robić, chciałem wrócić do domu, żeby zobaczyć co z rodziną i po drodze do domu widzę na garażu leżącą postać. Podchodzę i widzę siwego człowieka z długą siwą brodą, który nic sobie z tego wszystkiego nie robi i ma uśmiech na twarzy, a dodatkowo ma ubrane jakieś prześcieradło. Tak, to był Bóg xD padłem do jego nóg, zacząłem płakać chociaż już wtedy moja wiara była dość mocno zachwiana i obudziłem się z dziwną dezorientacją, zagubieniem i ogólnie taki zawias mózgu ;p bardzo interesujące przeżycie



Tez mialem taka wizje i wiem jak to wyglada. Przerazajace ale mozna to bylo przezyc na spokojnie ;)

P.S.: Takie wizje mialem 4 noce z rzedu ale za kazdym razem co innego.Pozdrawiam.
  • 0

#55

orzech_włoski.
  • Postów: 9
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

U mnie sny "o śmierci" bywały niestety bardzo często. Obecnie zdarzają się rzadziej. Sądzę jednak, że spowodowane jest to głównie moim zamiłowaniem do przerażających rzeczy i zagłębianiu o nich wiedzy, lubowaniu się w kinie grozy i życiu w stresie.
Postaram się opisać kilka snów, jakie miałem:

1. Jest to sen, który miałem będąc dzieckiem, może miałem 10 lat; dlatego też pamiętam go szczątkowo, jednak utkwiło mi w pamięci, że wszystko było niezwykle realne. Śniło mi się, że byłem w piwnicy lub jakimś kanale (nie pamiętam) i nagle zaczęła lecieć woda i zacząłem się topić. Czułem jak się duszę i idę na dno. Wszystko czułem. Smutne, ale to pierwszy sen z mojego życia, jaki zapamiętałem.

2. Śniło mi się, że szedłem ulicą, na której często bywam. Zmierzałem do sklepu. Niebo miało jednak przedziwny kolor purpury. Nagle ujrzałem wiele czarnych ptaków (akurat to dość specyficzne miejsce, gdzie faktycznie przesiadują tysiące kawek). Zaczęły nadciągać chmury. Nie pamiętam zbyt dobrze co było później, ale wiem, że stałem przy jakimś budynku i rozpętała się olbrzymia burza, domy zaczęły się walić itd. Na koniec ja zginąłem.

3. To jeden z moich najgorszych ostatnich snów i jest bardzo zabawny, gdy się go opowiada, a bardzo niemiły, gdy się go przeżyje. Śniła mi się olbrzymia epidemia nieznanego wirusa, który w ludziach budził między innymi agresję. Czyli masa krwi i przemocy we śnie. Wieczna ucieczka i ciągle ktoś za plecami. Byłem w szpitalu i okazało się, że też jestem zarażony, jednak do ostatniej chwili się kryłem. Pod koniec snu zostałem zabity, jednak umierałem długo i boleśnie.

4. To sen, który powtarzał mi się wielokrotnie w różnej formie. Niestety zawsze kończył się moją śmiercią. Śniło mi się w różnych sytuacjach, że zagryza mnie pies. Każdy wie, że nie jest to jedno "gryźnięcie", więc nocny koszmar trwał sporo. Najgorszy jednak był pewnego dnia, gdy przyśniło mi się, że ujrzałem sąsiada z psem, poczułem strach i zacząłem się cofać, a pies uciekł ze smyczy i zaczął za mną biec. Uciekałem, on skoczył na mnie. Czułem jego łapy i ugryzł mnie w szyję. Normalnie czułem wszystko: ból, ranę, płynącą krew, bicie serca.

5. To ciekawy sen, lecz trochę nie w temacie. Śniłem o tym, że umarłem. Opuściłem własne ciało i poruszałem się ani nie latając, ani nie chodząc po moim mieście. Widziałem ludzi, ale oni nie widzieli mnie. Widziałem także dziwne czarne postacie (całe czarne, nie było rys twarzy, jakby żywe cienie..., kontury) i okazało się, że też taki jestem. To był bardzo ciekawy sen, gdyż ujrzałem w nim bardzo ciekawe miejsce, o którym nie wiedziałem (prawdopodobnie wiedziałem podświadomie). :)

To takie najbardziej pamiętne przeze mnie sny, w których ginę. Miewałem wiele takich koszmarów, jednak w opisanych czułem każdą rzecz. Sen był bardzo realny.


Dodam, że swego czasu lubowałem się w popołudniowych drzemkach. Przeważnie spałem godzinę, budziłem się i zasypiałem dalej. Niekiedy kilka krotnie. Wtedy miewałem nawet po kilka snów. Często bardzo realistycznych. Pamiętam nawet, że przed spaniem pomyślałem jednego dnia, że jeżeli znowu będę miał koszmar muszę spojrzeć na dłonie i się obudzę. Tak też się zdarzyło. Przyśniły mi się straszne rzeczy, w śnie spojrzałem na dłonie i się przebudziłem.
Sny to ciekawa rzecz. Na własnych doświadczeniach wiem, że każdy może nad nimi po części zapanować, jednak nie każdy powinien. :)
  • 0

#56

BartexXx310.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja raz w nocy miałem 2 koszmary jeden polegał na tym że się topiłem w banknotach zapadałem się w nie i wtedy obudziłem się z krzykiem w nocy, poszedłem znowu spac i to był sen na jawie śniło mi się że śnie we śnie i że cała rodzina mnie zdradziła coś w tym stylu
  • 0

#57

Shaisha.
  • Postów: 12
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ja mialam kilka razy takie sny co ktos mnie zastrzelił i potem poczułam jak umarłam i widziałam biała tablice przed soba co pokazywała kim byłam i miałabym byc jakąś dobrą wrózką wg tego co tam pisało:D albo raz tez rycerz ze strzały mnie zabił a kiedys nawet bomba ale 'zmartwychstałam' wtedy z 'lepszym życiem' i juz nie bylo strachu ze ta mafia bedzie mnie dalej scigac by mnie zabic bo zostalo to tak jak by 'wymazane' z mojego zycio rysu a ja zostalam wtedy oczyszczona ;).
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych