Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zapłodnienie in vitro


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
87 odpowiedzi w tym temacie

#76 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Cały ten post zdyskredytowało źródło.


Z pewnąścią we Frondzie jest więcej prawdy niż GW

Fronda to portal katolickich oszołomów


Ja już bym dostał ostrzeżenie za takie coś


A co powiesz na inne źródło ?

LINK



No nie! Jak możesz tak brutalnie niszczyć piękny świat wykreowany przez Waltera i Michnika Dołączona grafika
Ale bądź czujny tatiku bo zaraz przyjdzie pewien frustrat i walnie wypracowanie na 2000 znaków, którego i tak nikt nie przeczyta. Dołączona grafika

EDIT: tatik
Walnął Ci ktoś kiedyś offtopa ?
Dołączona grafika

#77

Canaris.

    God Emperor of Mankind

  • Postów: 641
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z pewnąścią we Frondzie jest więcej prawdy niż GW

Nie wiem , w przeciwieństwie do ciebie GW nie czytam .

Ja już bym dostał ostrzeżenie za takie coś

Za prawde sie nie dostaje ostrzeżeń . A o oszołomstwie szerzącym sie na Frondzie mozna by ze dwie magisterki wysmażyć.


Cytując Prof. Mariana Szamatowicza autora pierwszego w Polsce zabiegu in-vitro ( w 1987 )

Naprotechnologia w momencie rozpoznania niepłodności jest bezradna . Nie ma zadnej mozliwości urodzenia dziecka kiedy kobieta ma np nieodwracalnie uszkodzone jajowody (...) Naprotechnologia to nie nauka , to pseudonauka , ideologia która nigdy nie zastapiła i nie zasapi nauki.


Profesor mowi tez jeszcze o paru innych rzeczach min o tym że katolickie pary mają w 90 % przypadków w dupie zdanie biskupów i zgadzają sie na zabieg bez żadnego sprzeciwu .
Całość wywiadu można znaleźć w tego tygodniowych "Faktach i Mitach" .

edit: inny wywiad z Prof. Szamatowiczem KLIK

Użytkownik Canaris edytował ten post 27.10.2010 - 14:27




#78 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

Kto tu wspominał o naprotechnologii? Litości ... Jako kontrargumentu do częstszego chorowania dzieci wyprodukowanych metodą in vitro piszesz, że in vitro jest lepsze od naprotechnologii. Ale z braku laku dobry kit.

#79

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cytat

"Czy ksiądz ochrzci dziecko z in vitro?


Dołączona grafika
Czy ochrzci ksiądz dziecko z in vitro, zapytała anonimowo "Gazeta Wyborcza" w trzech przypadkowo wybranych kościołach. Tylko w jednym - św. Stanisława Kostki w Warszawie - padła zdecydowana odpowiedź "tak".

Ks. Jacek Socha, wykładowca teologii moralnej, nie ma wątpliwości, że dziecko z probówki ma taką samą godność jak każdy inny człowiek. Sam fakt poczęcia metodą in vitro nie może być powodem odmowy chrztu. Ale kwestia wiary rodziców - już tak.

I dlatego zapytałby ich czy są świadomi, że wybierając kiedyś in vitro, zrobili coś złego i popełnili grzech.

Cały wywiad z kapłanem - w czwartkowej "GW"."



I tak oto pojawiło się na Ziemi "nowe plemie ludzie" noszące na sobie podwójny grzech Pierworodny.
- przypominam:

I po rodzicach - przodkach,
II po rodzicach ( próbówkach)

Powstaną nowe wydziały na psychiatrii, psychoanalityczne prace starajace się dotrzeć do źródła - grzechu i wykluczenia.
Czy dotrą do pierwszej przyczyny ?
Oto jest pytanie.

Użytkownik Aidil edytował ten post 28.10.2010 - 06:47




#80

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Poruszanie się po linii Fronda-Nasz Dziennik czy Fakty i Mity-NIE jest na równi słabe. Cytowanie dość mocno określonych i zaangażowanych społecznie magazynów jest po prostu niewiarygodne. Wiadomo, ze przedstawią one tylko te dane które wspierają ich pogląd, zaś pominą te które owy pogląd podważają, to chyba oczywiste. Nie ma sensu licytować się na gazety, które druga ze stron nie uważa za wiarygodne. Nie można przekonać przeciwnika in-vitro artykułem GW, bo najprawdopodobniej nie ceni on informacji z takowego źródła, zaś artykuł jakiegoś księdza jako argument przeciwko in-vitro zwolennika zapłodnienia pozaustrojowego może co najwyżej rozśmieszyć. Niedawno dyskutowałem nad istnieniem tzw. syndromu poaborcyjnego i mam pewne podstawy sądzić, że gdyby taka dyskusja toczyła się w powyższym tonie, jedna strona cytowałaby dane organizacji pro-life zaś druga statystyki klinik aborcyjnych. Tymczasem American Psychological Association (APA) wydało niedawno orzeczenie na ten temat, po przeanalizowaniu WSZYSTKICH badań jakie przeprowadzono na temat stanu psychicznego kobiet które dokonały aborcji, wszystkich badań nie zależnie jaką tezę wspierały, a które wydano między 1989-2006. Ileż poziomów jest to argument lepszy niż przedstawiania opinii "przewidywalnie opiniotwórczych" gazetek. Czasami trzeba wyjść poza oswojoną przez siebie literaturę, bo w żaden sposób nie zbliża nas do prawdy, a jedynie utwierdza i okopuje w jednym tylko przekonaniu.

#81 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

We wtorek pojechałem do pobliskiego miasta i na dworcu autobusowym na dużym telebimie było ogłoszenie w stylu "Wielka akcja adopcyjna" a pod spodem obraz psa. I w tym momencie mi ciśnienie podskoczyło. Podskoczyło z racji akcji pro in vitro. Widziałem w tym wielką obłudę. Bo jak Ci się człowieku nudzi i masz warunki to adoptuj dziecko, a nie jakiegoś pchlarza. Czemu nie zrobią Wielkiej Akcji Adopcyjnej dzieci, a nie psów. Its e mednes! Mednes? Tis is Polskaaa! Debilny to kraj, że pochylają się nad psami, a nie mają litości nad ludźmi. Jeśli mają nadmiar psów to niech dadzą mi strzykawę, uśpię im je skoro mają za miękkie serduszka i będą mieli mnóstwo czasu na promocję adopcji dzieci.

Użytkownik Aton edytował ten post 28.10.2010 - 17:46


#82

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wydawać by się mogło że podstawową kwestią jest prawo do in vitro, a nie to takie problemy ma z tym ten lub tam ten kościół czy grupa wyznaniowa lub ugrupowanie polityczne.

Może należało by się zająć kwestią małżeństwa. Przyjrzeć się tej podstawowej komórce społecznej i zlikwidować ją. Jak dotąd nikt nie rozważa kwestii zawierania małżeństwa, a przecież też można byłoby zabronić sankcjonowania tych związków ze względu na przyszłe rozwody, tworzenie sie patologicznych związków, kryminogennych środowisk czy powoływanie do życia przez małżonków dzieci które często trafiają do sierocińców.
Tak, małżeństwa są siedliskiem zła i należy je zlikwidować.



#83

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W temacie podstawowe pytanie....czy embrion ludzki to jest człowiek ? Czy potrafimy logicznie odpowiedzieć na to pytanie ? Jeśli stwierdzimy że nie to czym jest ? Może jakaś rzecz albo przedmiot. Możemy oczywiście stwierdzić że jest niczym i można go bezkarnie zabijać i przeprowadzać dowolne eksperymenty. W takim przypadku zwierzęta mają wyższy status niż my. Jeśli nie znajdziemy jakiejś alternatywnej odpowiedźi na to pytanie możemy stwierdzić że ludzki embrion nie jest człowiekiem.......Może jednak jest ? Jeśli tak to manipulacja nim prowadzi do uprzedmiotowienia człowieka w celu głównie zarobkowym.

Embrion jest częścią matki czy ojca ?

Tajemnicą poliszynela jest fakt pomijany przez media że nawet taki maleńki embrion czyli dziecko poczęte jest chroniony przez Prawo Karne oraz Konstytucję....

A w czy ogólnie problem ?

Artykuł 157a § 1 Kodeksu karnego, dosłownie kryminalizuje zamach na zdrowie dziecka poczętego. W tym pojęciu "dziecko poczęte" moim skromnym zdaniem możemy mówić o dziecku poczętym metodą in vitro.

Ten sam art. 157a § 1 Kodeksu karnego komentowany wprost może jednak odnieść się do spowodowania śmierci dziecka poczętego czyli zamrożenia embrionów niepotrzebnych, czy też wynikające z art interwencje które godzą w zdrowie i życie embrionu in vitro traktować można jako przestępstwo. Znaczy to że czynności towarzyszące zapłodnieniu pozaustrojowemu czyli badania przedimplatacyjne, zabijanie embrionu oraz przeprowadzanie na nich badań biomedycznych mogą podlegać pod ten art KK.
Natomiast nie sposób uniknąć wątpliwości, czy w systemie prawa, który zakazuje zamachów na zdrowie i życie ludzkiego embrionu, jest w ogóle miejsce na zapłodnienie in vitro. Wszak interwencja ta sama w sobie stwarza dla embrionu śmiertelne niebezpieczeństwa wynikające z powszechnej praktyki tworzenia tzw. embrionów nadliczbowych, a także z samego faktu, że embrion przebywa w warunkach sztucznych. W literaturze medycznej dostrzega się, że nawet minimalna modyfikacja środowiska, w którym przebywa wczesny embrion, może negatywnie wpłynąć na jego prawidłowy rozwój.

No i wreszcie najlepszy przepis prawa....art. 149a § 1 Kodeksu karnego "Kto powoduje śmierć dziecka poczętego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2". Wiosek prosty, in vitro jest chronione prawem lecz jego siostry i braciszkowie zagubieni i uśmierceni nijako po drodze już nie. Tak się jakoś dziwnie składa że embriony ponad liczbowe są poza prawem.



#84

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Należy także poruszyć jedną sprawę. Czy cud stworzenia nowego człowieka jest warty poświęcenia wielu embrionów. Bez in-vitro one nigdy by nie powstały, więc są sztucznym tworem. Jednak w dobrej wierze, w celu stworzenia kolejnej istoty żywej, która ma szanse przejść przez ten świat. W dodatku in-vitro stosuje się u ludzi którzy dzieci definitywnie mieć nie mogą. Gdyby była to alternatywa do naturalnej prokreacji, sprawa przedstawiałaby się inaczej.

Moim zdaniem cel jest warty środków.



#85

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W temacie podstawowe pytanie....czy embrion ludzki to jest człowiek ? Czy potrafimy logicznie odpowiedzieć na to pytanie ? Jeśli stwierdzimy że nie to czym jest ? Może jakaś rzecz albo przedmiot. Możemy oczywiście stwierdzić że jest niczym i można go bezkarnie zabijać i przeprowadzać dowolne eksperymenty. W takim przypadku zwierzęta mają wyższy status niż my. Jeśli nie znajdziemy jakiejś alternatywnej odpowiedźi na to pytanie możemy stwierdzić że ludzki embrion nie jest człowiekiem.......Może jednak jest ? Jeśli tak to manipulacja nim prowadzi do uprzedmiotowienia człowieka w celu głównie zarobkowym.

Embrion jest częścią matki czy ojca ?

Tajemnicą poliszynela jest fakt pomijany przez media że nawet taki maleńki embrion czyli dziecko poczęte jest chroniony przez Prawo Karne oraz Konstytucję....

A w czy ogólnie problem ?

Artykuł 157a § 1 Kodeksu karnego, dosłownie kryminalizuje zamach na zdrowie dziecka poczętego. W tym pojęciu "dziecko poczęte" moim skromnym zdaniem możemy mówić o dziecku poczętym metodą in vitro.

Ten sam art. 157a § 1 Kodeksu karnego komentowany wprost może jednak odnieść się do spowodowania śmierci dziecka poczętego czyli zamrożenia embrionów niepotrzebnych, czy też wynikające z art interwencje które godzą w zdrowie i życie embrionu in vitro traktować można

jako przestępstwo. Znaczy to że czynności towarzyszące zapłodnieniu pozaustrojowemu czyli badania przedimplatacyjne, zabijanie embrionu oraz przeprowadzanie na nich badań biomedycznych mogą podlegać pod ten art KK.
Natomiast nie sposób uniknąć wątpliwości, czy w systemie prawa, który zakazuje zamachów na zdrowie i życie ludzkiego embrionu, jest w ogóle miejsce na zapłodnienie in vitro. Wszak interwencja ta sama w sobie stwarza dla embrionu śmiertelne niebezpieczeństwa wynikające z powszechnej praktyki tworzenia tzw. embrionów nadliczbowych, a także z samego faktu, że embrion przebywa w warunkach sztucznych. W literaturze medycznej dostrzega się, że nawet minimalna modyfikacja środowiska, w którym przebywa wczesny embrion, może negatywnie wpłynąć na jego prawidłowy rozwój.

No i wreszcie najlepszy przepis prawa....art. 149a § 1 Kodeksu karnego "Kto powoduje śmierć dziecka poczętego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2". Wiosek prosty, in vitro jest chronione prawem lecz jego siostry i braciszkowie zagubieni i uśmierceni nijako po drodze już nie. Tak się jakoś dziwnie składa że embriony ponad liczbowe są poza prawem.



tatik

- Czy pestka dyni jest dynią ?
- czy płyny ustrojowe są Tobą ?
- czy twoje oceny są Toba ?
- gdzie zaczynasz się a gdzie kończysz Ty ?

Tomasz z Akwinu uważał że dusza w ciało chłopca wstępuje pio 90 dniach a w ciało dziewczynki po 60 dniach.
Pytanie czy zygota jest dzieckiem lub człowiekiem.



#86

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Należy także poruszyć jedną sprawę. Czy cud stworzenia nowego człowieka jest warty poświęcenia wielu embrionów. Bez in-vitro one nigdy by nie powstały, więc są sztucznym tworem. Jednak w dobrej wierze, w celu stworzenia kolejnej istoty żywej, która ma szanse przejść przez ten świat. W dodatku in-vitro stosuje się u ludzi którzy dzieci definitywnie mieć nie mogą. Gdyby była to alternatywa do naturalnej prokreacji, sprawa przedstawiałaby się inaczej.

Moim zdaniem cel jest warty środków.



mylo

pisałam wyżej o tworzeniu nowej rasy ludzkiej w kontekście in vitro, przyznaje że jest to postęp w dziedzinie ewolucji człowieka.
Patrząc na to osiągniecie chylę głowę przed nauką.
Podobnie jak jest mi obojetne kto i w co wierzy, jakiej jest orietacji seksualnej, jakiej jest płci tak obojetnie jest mi czy początkiem jego pobytu na Ziemi jest łóżko, łaka czy próbówka.
Krytera jakim oceniam człowieka lub nie wykraczają poza wyżej wymienione przezemnie obszary.
Czy jesteśmy ciemnogrodem ?
Jeśli istnieje Bóg to co nie bedzie się perzejawiał przez człowieka z próbówki ?

Poza tym mieszanie stworzyciela do tego jest kolejnym nadużyciem, śmieszną paranoiczną sytuacją. Podobnie jak nakładanie na kogoś ekskomuniki.
Założę swój kościół. Bedę jego papieżem i co ?
Będziemy się obrzucać karami bozymi w identyczny sposób jak poszczególni wyznawczy jakiegoś ugrupowania partyjnego czy klubu sportowego ?

Ludziska wyluzujcie.

In vitro jest wspaniałym osiągnienciem na miarę ludzkości i co ma do tego kk czy jakieś ugrupowanie polityczne, co ?
Na stosach salono za osiągnięcia naukowe, teraz też chce się sprowadzić ludzi do patrzenia na świat przez pryzmat strachu i kary bożej.
Wyznawcy boga wiedzą o nim tyle co sami wymyślili by trzymać społeczeństwo w strachu.

Szok.



#87

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Dyskutując o metodzie "in vitro", trzeba rozważyć dwie możliwości:

1. Komórki rozrodcze pochodzą od rodziców, tj. matki, która ma urodzić dziecko i ojca, który pozostaje z nią w związku (celowo nie piszę "małżeńskim", żeby nie narzucać rozumowania "katechizmowego").

2. Komórki rozrodcze są obcego pochodzenia co najmniej w jednym przypadku, tj. jednego z rodziców (jw.) i kogoś obcego lub obie obce.

W pierwszym przypadku sądzę, że sprawa w ogóle nie posiada aspektu moralnego, dlatego, że rolą medycyny jest tylko ułatwienie tego procesu, do którego i tak powinno dojść i doprawdy trudno tutaj zrozumieć histerię środowisk związanych z Krk. Czy tego rodzaju pomoc odziera cały proces powstawania życia z jego duchowego aspektu i czy jest to zabawa w pana B? Nie sądzę, zresztą - w przeciwnym wypadku musielibyśmy zakwestionować wszelkie zabiegi leczące bezpłodność czy w ogóle związane z ginekologią, jak choćby będące na porządku dziennym "cesarskie cięcia" - tylko dlatego, że jest to ingerencja w proces urodzenia? Jeżeli można ingerować w proces urodzenia, to dlaczego nie można w proces poczęcia, pozostając przy założeniu p. 1?

Natomiast inaczej przedstawia się sprawa w przypadku drugim, gdyż tutaj mamy do czynienia z dzieckiem powstałym w sposób zmanipulowany, co do zasady nie różniący się od inseminacji krów. Tutaj oczywiście dochodzą do głosu wszelkie nawarstwienia obyczajowe, kulturowe i religijne, w każdym razie sprawa nie jest taka prosta. Należy sobie bowiem zadać pytanie, czy trzeba dążyć do posiadania dziecka za wszelką cenę, nawet za cenę zatracenia sensu związku kobiety z mężczyzną i czy zrodzone w ten zmanipulowany sposób dziecko nie będzie w sensie emocjonalnym (choć niekoniecznie świadomie) traktowane jako coś w rodzaju zwierzątka domowego?

Ale może jestem "nienowoczesny" i może obyczajowość ewoluuje w kierunku przyzwolenia na takie praktyki? Być może, o czym świadczyłoby zjawisko powstania wręcz zawodowych "zapładniaczy" - tak to nieładnie nazywam, ale nie ma odpowiednio poprawnej nazwy tej "profesji". Gdzieś w mediach był o tym artykuł, zawierający wywiad z wykonawcą tej specjalności. Po prostu odbywa się to tak, że małżeństwo idzie z "zapładniaczem" do hotelu, byczek załatwia w pokoju co trzeba, a małżonek płaci mu kasę. Czasami potrzebna jest więcej niż jedna "sesja", ale i tak wychodzi taniej niż przez NFZ, a może i grzech według wykładni watykańskiej jest mniejszy niż w przypadku "in vitro"?

#88

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie rozumiem problemu - przecież wystarczy zapładniać jedną komórkę poza matką docelowo, by uniknąć mordu na pozostałych "zastępczych", "a ta może <lepsze> dziecko da".




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych