Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ludzie stają się coraz głupsi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
87 odpowiedzi w tym temacie

#16

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ooo, ja sobie telenowele wypraszam. To, że mam jedną ulubioną i oglądam po pierwsze dla odstresowania, a po drugie dlatego, że jestem zakochana w Meksyku i języku hiszpańskim nie oznacza, bym była głupsza od reszty społeczeństwa 8)


He he he No Comment :mrgreen:
A czy nie lepiej abyś była bardziej oświecona od reszty społ. ??


Tak naprawdę liczą się tylko te osoby, które stawiają się ponad system. Proponuję głębszy rozwój duchowy jako drugi biegun 'podatności na wpływy' (czyt. debilizmu) ;)

#17

Wojak.
  • Postów: 183
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Według mnie nie ma czegoś takiego że ktoś się gdzieś wychował to taki jest każdy może się oprzeć głupocie tak więc to tylko zależy od nas

#18

KGalik.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z wypowiedzią powyżej się zgodzę-każdy decyduje o sobie, chociaż środowisko przebywania również ma dość duże znaczenie. Internet dał wielu osobom duże możliwości (gdyby nie internet nie byłoby forum Paranormalne.pl), pozwolił łączyć ludzi w ich zainteresowaniach, stał się wielkim zbiorem informacji. Lecz przyniósł też coś złego (m.in. erę "pokemoniastych dzieci") co da się niestety odczuć praktycznie na każdym kroku. To czy ulegniemy głupocie zależy od nas samych. Fakt polski showbiznes jest, jaki jest. Tworzy się w nim gwiazdy na "5 minut", stają się one idolami młodzieży i znikają równie szybko jak się pojawiły i dorobiły. Co do muzyki, nie wszystkie zespoły walczą o sprzedaż płyt, czy sławę. Są i takie które grają po prostu dla ludzi, którzy ich słuchają. x]

#19

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Współcześni idole to ludzie znani z tego, że są znani. Nie mogą walczyć z systemem, bo ten właśnie system zasila ich konta. Kariera takiego "ydola" przebiega w bardzo prosty sposób - pokazać tylec w reality show, pośmigać na lodzie, powyginać się na parkiecie, a następnie nagrać płytę zawierającą "music for nobody".



#20

Rukius.
  • Postów: 359
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Niektórzy może mają (a raczej mieli) do czegoś talent.
Ale teraz tak jak pisze Arkadiusz, programy typu "Tańce..." "jakiś tam Show" itd, itp reklamują dalej te same twarze, a jeśli ktoś chce się wybić na scenie aktorskiej to koniecznie musi zagrać w znanym serialu.
Nie dość że filmów mało kręcimy ( i mało ambitnych) to od wielu, wielu lat występują tam ci sami aktorzy, promowani jako supergwiazdy.

#21

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wojak, mam być szczery?
Twoje wywody o "postępującej ludzkiej głupocie" są gówno warte.
Przede wszystkim dlatego, że oceniasz ogół ludzi na podstawie jakichś jednostek typu Doda Robi Loda.

Kiedyś uczniowie w szkole byli bardziej ułożeni - ale tylko dlatego, że nauczyciele pałowali :P

W ogóle gdyby VRP istniało na początku XX wieku, to na pewno ktoś założyłby podobny temat - bo i wtedy zdarzały się wśród przypadki wyjątkowej głupoty i chamstwa. Tyle że bez Dody. :P
Mam książkę (czy też książeczkę - cieniutkie toto jest) z 1915 roku o dobrym wychowaniu, w której jest wymienionych dość dużo przykładów zachowań co najmniej nietaktownych, z których słynęła ówczesna młodzież.



#22

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

To nie do końca tak... Chodzi o ogólne kretynienie społeczeństwa. Kolejne pokolenia zatrzymują się na coraz wcześniejszym poziomie emocjonalnym. Dody, Jolki, neokidy itp. są tylko i wyłącznie wskaźnikiem postępującej katastrofy. Są tym, czym piski licznika Geigera na skażonym terenie - informacją, że coś jest nie tak. Programy, w których gwiazdy muszą się czymś wykazać zupełnie mijają się z celem, bo dobry aktor powinien umieć i zaśpiewać, i zatańczyć, a jeśli zaistnieje taka potrzeba również wykonać cyrkowy numer. Aktorstwo to sztuka zabawiania i wzruszania tłumów. Tymczasem do takich programików wpycha się coraz bardziej przypadkowych ludzi i od podstaw uczy się ich nowych umiejętności. Zanim zacząłem interesować się awiacją, o samolotach wiedziałem tylko tyle, że są i gdzieś tam sobie śmigają po niebie. Dziś nie sprawia mi najmniejszego problemu uruchomienie boeinga 737 w realistycznej symulacji, która pod tym względem skomplikowania jest w 95% zgodna z oryginałem czy rozumienie procedur i zasad, które są szkieletem lotnictwa cywilnego. Wniosek jest prosty: wszystkiego da się nauczyć, i gdyby za jakiś czas ktoś wymyślił program "Gwiazdy pilotują boeinga 737" to daje sobie rękę uciąć, że niejeden z celebrytów by się tego wykuł i faktycznie tym boeingiem poleciał. Pozostaje tylko jedno pytanie: czy każdy z nich zostałby wytrawnym pilotem, o którego zatrudnienie biliby się giganci z branży? Aktor musi umieć zabawić publiczność w dowolny sposób, więc nie ma nic złego w tym, aby przetestować go ze znajomości tych sposobów (śpiew, taniec) jednak tego uczono go na studiach, bądź sam takie umiejętności nabył w drodze doświadczenia. Dobija mnie zaś produkcja gwiazdek, które zanim stały się sławne o aktorstwie czy obyciu publicznym miały nikłe pojęcie. Dobrym słowem jest tu właśnie "produkcja", bo bierze się zwykłego człowieka jako podkład i to, czego inni uczą się latami, wpycha mu się do głowy po łebkach w ciągu około półtora roku. Głupotą jest właśnie przyspieszanie wszelkich procesów które w efekcie "powodują" sławę. Końcowym efektem jest "osobowość na katalizatorach" - z jednej strony obdarzona jakimiś dodatnimi cechami, ale błąd w obróbce powoduje, że cechy te chowają się za uchybieniami - tu wulgaryzmem, brakiem kultury czy totalną pustką wewnętrzną.

Co zaś do społeczeństwa - owszem, głupieje na potęgę. Kolejne pokolenia zatrzymują się na coraz to wcześniejszych stadiach rozwoju. Zobaczcie ile współczesnych dziewczyn przy wyborze partnera kieruje się emocjami i pierwszym wrażeniem. Wielką wagę przykłada się do urody, statusu, ale niemodne jest np. pytanie o to, czy gość przeczytał jakąkolwiek książkę, i czy ma w jakiś sposób rozbudowaną wiedzę o świecie dalszym niż drugi koniec podwórka pomiędzy blokami. Naprawdę dziwi mnie co urzeka dziewczyny w chłopakach zupełnie pozbawionych światopoglądu. Znam taką jedną parkę - ona inteligentna studentka, on - definitywny imbecyl, dla którego rastafarianie "to takie metale, tylko że inne". Zupełnie nie mogę pojąć o czym oni ze sobą rozmawiają... Pustka we współczesnych ludziach może przerazić. Wszystko spycha się do wartości przeliczalnych na gotówkę, a tworzenie czegoś "dla sztuki" spotyka się z wrogością...



#23

CzstSrkzm.
  • Postów: 454
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Naprawdę dziwi mnie co urzeka dziewczyny w chłopakach zupełnie pozbawionych światopoglądu.


"Dobre" geny, feromony etc robią swoje ;) Przystrojenie się w piórka ("fajne" ciuchy), dominacja w grupie (samiec alfa), puszenie się przed samicą (duża masa siała wyrobiona na "siłce") i taniec godowy (wiesz "lala", co to nie ja) działają u niektórych (ba, to jest nawet duża grupa) kobiet bardzo skutecznie - coś nam po zwierzętach jednak zostało. Skrobnąłem kiedyś na innym forum teorię, dlaczego taki rozłam - czemu u niektórych dominują cechy zwierzęce, a inni nastawiają się na inteligencje i to, co "w środku". Jakby kogoś zaciekawił temat - mogę wrzucić i tu.

BTW - istnieją badania potwierdzające, że na partnera życiowego kobieta często wybiera "inteligenta", ale w dniach płodnych jest skłonna zdradzić go z "macho-manem". A że u młodych dziewczyn często większą rolę odgrywają hormony niż rozum (niektórym zresztą zostaje to później ;o), tak mamy przykłady "Pięknej i bestii" - "fajnej i dresa" :mrgreen:

#24

Vogozuse.
  • Postów: 99
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Często szufladkujemy innych jako głupich, na podstawie ich zachowań, moralności itp. Ale jestem pewien, że każdy z nas, kiedykolwiek, w oczach innych osób był "debilem". Co nie oznacza, że jest nim na prawdę. Widząc czyjąś głupotę, nie oznacza od razu, że jesteśmy od tej osoby inteligentniejsi. Równie dobrze może bić nas swoim potencjałem o głowę, a my nigdy tego nawet nie zrozumiemy.
Zresztą nie jestem pewien czy można być obiektywnym w tym temacie, gdyby to było takie proste, świat byłby pokorniejszy

#25

Wojak.
  • Postów: 183
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Każdy lubi się trochę pośmiać czy powygłupiać z kolegami.Nie wiem może taka Jolka Rutowicz nie jest taka głupia
ale mi chodzi o to że takie osoby wygłupiają się na oczach milionów osób i nic ich nie obchodzi czy kogoś tym obrażają czy nie.I w dzisiejszym świecie pycha wśród piosenkarzy zwłaszcza w śród piosenkarzy jest wręcz odrażająca np Doda która mówi o sobie że jest królową.Dobry piosenkarz to taki który też czasem powie coś śmiesznego ale też będzie mówił mądre rzeczy a nie że się wygłupia cały czas.


ps Arkadiusz mógłbyś podać nazwę symulatora i ewentualnie stronę

#26

limonka.
  • Postów: 920
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ooo, ja sobie telenowele wypraszam. To, że mam jedną ulubioną i oglądam po pierwsze dla odstresowania, a po drugie dlatego, że jestem zakochana w Meksyku i języku hiszpańskim nie oznacza, bym była głupsza od reszty społeczeństwa 8)


He he he No Comment :mrgreen:
A czy nie lepiej abyś była bardziej oświecona od reszty społ. ??


Tak naprawdę liczą się tylko te osoby, które stawiają się ponad system. Proponuję głębszy rozwój duchowy jako drugi biegun 'podatności na wpływy' (czyt. debilizmu) ;)


W tym momencie mogłabym Ci przytoczyć co najmniej kilka argumentów za tym, że oglądanie tego serialu o dziwo wychodzi mi na dobre. Panuje jakieś głupie przekonanie, że człowiek, który interesuje się na przykład XIX-wieczną literaturą angielską, konfliktami zbrojnymi na świecie, łazi sobie dla rozrywki na różne ciekawe konferencje naukowe, odlatuje słuchając Chopina, dla rozrywki biega do planetarium i generalnie można byłoby go uznać za człowieka wyższych lotów [jakieś takie głupie wywyższenie, ale mniemam iż do tego zmierza ten temat] niż tzw. blachary, czy jak to tam się teraz nazywa, nie może przyznać się do tego, że ogląda sobie meksykański serial w telewizji. To, że go nie obejrzę, będzie świadczyło o tym, że jestem bardziej oświecona niż społeczeństwo, a oglądanie go automatycznie zepchnie mnie na margines? Wychodzi na to, że człowiek taki winien znaleźć sobie rozrywkę, która nie uwłacza jego inteligencji, choćby nawet miał się przy tym śmiertelnie zanudzić. Nie jest tak?

Dobry piosenkarz to taki który też czasem powie coś śmiesznego ale też będzie mówił mądre rzeczy a nie że się wygłupia cały czas.


A ja myślałam, że dobry piosenkarz powinien dobrze śpiewać, a nie głosić prawdy o życiu.

#27

Kifecassi.
  • Postów: 17
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Powszechny dostęp do szkolnictwa -> spadek poziomu nauczania -> wymieranie elit intelektualnych.

Dla mnie jest to taki ciąg przyczynowo-skutkowy.

#28

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Powszechny dostęp do szkolnictwa -> spadek poziomu nauczania -> wymieranie elit intelektualnych.

Dla mnie jest to taki ciąg przyczynowo-skutkowy.


Dokładnie. Z roku na rok obniża się poziom nauczania, tylko po to, żeby debil mógł skończyć studia. Za moich czasów debil mógł, co najwyżej skończyć OHP. Znam jednego człowieka, który nie ma wyższego wykształcenia, współpracował z debilami i złodziejami a teraz filie banku otworzył. Nawet w garniaku nie potrafi chodzić.

Mam 33 lata i mam problem ze znalezieniem ludzi do pracy w swojej firmie. CV nawet napisać nie potrafią a jak już ktoś się trafi to zachowuje się jak cham i prostak. Jak kogoś zatrudnię to okazuje się, że nikomu się nie chce pracować. W ciągu pierwszego miesiąca pracy już o podwyżkę się pytają i planują urlopy. Do tego każdemu trzeba patrzeć na ręce.



#29

Rukius.
  • Postów: 359
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Z tym że w XX wieku technologia poszła gigantycznie w górę, to czego uczyli na początku XX wieku to teraz może 1/6 tego co uczą, młodzież jest przeciążona nauką i informacjami i w jakiś sposób odreagowuje.
Wciskają w głowy przez sporo lat przedmioty, których uczyć się nie potrzebujemy i nie chcemy, a to co się nauczyliśmy wymazujemy z głowy po maturze.

A co do Dody itd, to jest jej sposób na showbiznes, szokuje, zadziwia, więc pisze się o niej, choćby na tym forum.
To co ona prezentuje nie jest niczym nowym, np. na Zachodzie mają Madonnę, czy Britney Spears itd itp nie wiem kogo jeszcze bo Bravo nie czytuję. Też ciągle są koło nich afery przez co dalej się utrzymują na "fali" a albumy się sprzedają.
Teraz jeżeli piosenkarz/zespół gra dobrze, jego piosenki mają małą szansę na zaistnienie.
Musi się do tego dobrze "wybić"

#30

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Fakt, że szkoły nadal uczą prawd objawionych, czym zanudzają do bólu. Nauczyciel traktuje swoją pracę taśmowo, ale nic w tym dziwnego, bo nawet największą pasję może zabić grono nastawionych olewkowo słuchaczy, gdzie jeden pisze SMS-y, drugi nawija z kolegą, trzeci obściskuje koleżankę, a reszta zwyczajnie przysypia. Lepiej jest więc przyjść, odwalić swoją robotę i iść w spokoju do domu. Nauczyciel nie czuje się związany z klasą, klasa ze sobą. Każdy (jak w dorosłym życiu) ciągnie na własny rachunek. Najgorszy jest brak zainteresowań, bo to zabija inteligencję. Interesując się jedną dziedziną, automatycznie poznajemy inne, zaczynamy więcej wiedzieć o otaczającym nas świecie.

Wracając do wyborów dziewczyn - ok, rozumiem, że imponują im typowi samcy alfa. Przecież kiedyś ten samiec będzie ojcem, mężem i owszem, być może nie przestraszy go banda jemu podobnych, utrzyma status przywódcy stada, ale pokona go prosty formularz w jakimkolwiek urzędzie. Tak właśnie u pary, którą wspomniałem. Chłopak leci do swojej kobiety z każdym najmniejszym świstkiem. Jest wtórnym analfabetą, więc wielkie trudności sprawia mu wypełnienie jakiegokolwiek druku. Potrafi odczytać, ale wielu słów nie rozumie. Można taką sytuację podciągnąć pod twierdzenie, że ludzie w związku się uzupełniają, no ale bez przesady. Przecież rodzinne życie to raczej nie ustawki "banda na bandę", bączki rozlatującym się BMW na placu za "Biedronką", ale piekielnie logiczne myślenie, druczki i przede wszystkim wiedza o świecie. Przecież przyszła żona nie będzie biegała za swoim lubym wszędzie tam, gdzie będzie trzeba coś przeczytać, wypełnić... W innym przypadku, choć nie będzie bał się kupy zbirów, dowolny urząd czy instytucja skołuje go jak przysłowiowego "chłopa w sądzie".




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych