Skocz do zawartości


Zdjęcie

Ludzie stają się coraz głupsi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
87 odpowiedzi w tym temacie

#76

limonka.
  • Postów: 920
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Może jednak przytoczę powody, dla których oglądam zarówno X-files i meksykańską telenowelę? Bo jestem chyba jedyną w tym temacie, która ma styczność z jednym i drugim - po wyjaśnieniu będziecie mogli dalej się kłócić, hm? :D

#77

CrAxMaN.
  • Postów: 223
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

eek6.gif Rozumiem, że obejrzałeś całe X-Files - od deski do deski ?? (pssst... śmiem w to wątpić biggrin1.gif )

Rozumiem, że obejrzałeś całą (jakąkolwiek) portugalską telenowelę - od deski do deski??


Tak

A co to za znaczenie? Unikasz odpowiedzi na postawione ci pytanie, jednocześnie upierając się przy swoim. Podaj mi chociaż jedną znaczącą różnicę, albo zamilknij. Przecież X-Files to śmieszny amerykański sci-fi, a jak to w tych serialach bywa, z realistyką to nie ma zupełnie nic wspólnego.Taka popierdółka na której można było zarobić. Efekty specjalne, zjawiska paranormalne i oglądalność jest, a jeśli jest oglądalność to jest kasa. Serial bez pomysłu, nic lepszy od serialów brazylijskich. Typowa masówka.



Zacznijmy od tego, że zjawiska paranormalne nie należą do zbyt popularnych w skali globalnej. Tylko odsetek populacji ludzkiej interesuje tak naprawdę świat zjawisk paranormalnych a więc jak już upieramy się w przypisywaniu temu serialowi miana popkultury - zaszyfladkowałbym tą pozycję raczej jako subkulturę.
Różnica między serialem obyczajowym a X-Files ? Jest i to znaczna. Pomijając efekty specjalne hollywood oraz znaczne spłycenie czy niekiedy przejaskrawienie ukazywanych zjawisk paranormalnych X-Files ma głębsze przesłanie. Jest nim walka ze systemem, ukazywanie prawdy, że istnieje jeszcze coś więcej poza realnością codziennego życia, a są nimi zjawiska paranormalne. Można powiedzieć, że film ten 'promuje' wśród ludzkości zainteresowanie zjawiskami paranormalnymi. Natomiast przeciętny serial obyczajowy nie wnosi w życie człowieka nic nowego poza starymi utartymi stereotypami - jakimi? domyślcie się.

[...] według powszechnego poglądu telenowele to serial dedykowany dla staruszek, które z racji tego, że nic ciekawego ich we własnym życiu nie czeka, żyją życiem bohaterów tych właśnie telenowel. [...]


Mango Masz rację, że oceniłem ciebie w ten sposób. Jednak taki pogląd wcale nie jest taki powszechny. Gdyby był powszechny, spadłaby oglądalność telenowel i seriali obyczajowych...

#78

Ban.
  • Postów: 352
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

CYTAT(maribot @ 5.12.2008, 23:29) *
CYTAT
eek6.gif Rozumiem, że obejrzałeś całe X-Files - od deski do deski ?? (pssst... śmiem w to wątpić biggrin1.gif )

Rozumiem, że obejrzałeś całą (jakąkolwiek) portugalską telenowelę - od deski do deski??


Tak

No to się popisałeś. Albo kłamiesz, albo jesteś tym nie mającym co robić dziadkiem oglądającym głupie telenowele.

Zacznijmy od tego, że zjawiska paranormalne nie należą do zbyt popularnych w skali globalnej. Tylko odsetek populacji ludzkiej interesuje tak naprawdę świat zjawisk paranormalnych a więc jak już upieramy się w przypisywaniu temu serialowi miana popkultury - zaszyfladkowałbym tą pozycję raczej jako subkulturę.
Różnica między serialem obyczajowym a X-Files ? Jest i to znaczna. Pomijając efekty specjalne hollywood oraz znaczne spłycenie czy niekiedy przejaskrawienie ukazywanych zjawisk paranormalnych X-Files ma głębsze przesłanie. Jest nim walka ze systemem, ukazywanie prawdy, że istnieje jeszcze coś więcej poza realnością codziennego życia, a są nimi zjawiska paranormalne. Można powiedzieć, że film ten 'promuje' wśród ludzkości zainteresowanie zjawiskami paranormalnymi. Natomiast przeciętny serial obyczajowy nie wnosi w życie człowieka nic nowego poza starymi utartymi stereotypami - jakimi? domyślcie się.


Zawsze można się czegoś pozytywnego nawet w najbardziej idiotycznych serialach doszukać. Akurat trochę odcinków X-Files obejrzałem i wiem mniej więcej co w tym serialu się dzieje. Gdzie w nim jest walka z systemem? Ukazywanie prawdy, że interesuje istnieje coś więcej poza realnością? Że niby co? Z takimi zjawiskami jak w tym serialu się jeszcze nikt nigdy nie spotkał. Ten film ma na celu zrobienie na ludziach wrażenia. Te efekty, ta mroczność, aż pod horror podchodzi. Człowiek który ogląda to po północy boi się wrócić do góry do sypialni. Nawet jeśli ciebie to nie dotyczy to wielu którzy to oglądają tak i o to twórcom chodziło. Ten serial nie promuje zainteresowania zjawiskami paranormalnymi, każdy kto go obejrzy, myśli sobie: Ale bzdura, takie coś jest nielogiczne i niemożliwe i na pewno nie zacznie interesować się zjawiskami paranormalnymi, a nawet jeśli to będzie się fascynował każdymi bzdurami.

Przestań gadać, że to nie jest masówka, bo jest. Zjawiska paranormalne nie należą do popularnych, ale takie seriale tak. Oglądalność i popularność tego serialu mówią same za siebie. Do tego dochodzą dwie kinówki.

#79

limonka.
  • Postów: 920
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Biorąc pod uwagę, że są w tym temacie osobniki, które nazywają telenowele głupimi, postanowiłam jednak napisać dlaczego je oglądam i dlaczego nie nazwałabym się przez to mało inteligentną. Być może narażę się na śmieszność, brak szacunku, czy cokolwiek innego, ale czuję się w obowiązku obronić to, co lubię i udowodnić choć jednej osobie, że nie tylko emerytki mogą to oglądać. No i mogę podać wyłącznie te argumenty, które dotyczą mnie.

Po pierwsze: odstresowanie się.
W roku akademickim, gdy muszę wstawać o piątej trzydzieści rano i czasami siedzieć na uczelni do piątej po południu, przychodzę do domu będąc już bardzo zmęczona i nie mam ochoty oglądać żadnego programu, który wymagałby ode mnie skupienia. Telenowele mają to do siebie, że można opuścić dwa, albo trzy odcinki i mimo to nie stracić wątku i orientować się mniej więcej co się w niej dzieje w danym momencie, a i specjalnie skupiać się nie trzeba.

Po drugie: język hiszpański.
Staram się powoli uczyć języka hiszpańskiego. Oglądanie telenoweli pomaga mi w poznaniu akcentu. Meksykański akcent różni się od hiszpańskiego i różnica jest dosyć widoczna. I nie, lektor wcale nie przeszkadza mi w słuchaniu, bowiem jak w każdym obcojęzycznym serialu jest tak, że czasami skończy mówić szybciej niż bohater i parę słów zawsze zostanie. Oglądacie pewnie amerykańskie bądź brytyjskie seriale i wiecie, że takie rzeczy się dostrzega. I uwierzcie, że obejrzenie kilkudziesięciu odcinków może owocować nauczeniem się wielu zwrotów i choć odrobinki akcentu. Lekko sepleniące ?s? jest nieporównywalne z niczym innym [ale może tylko ja tak uważam, bo mam bzika na punkcie hiszpańskiego].

Po trzecie: muzyka.
Nie znam hiszpańskiego na tyle, żeby sobie wyszukać w internecie jakiejś fajnej hiszpańskojęzycznej kapeli, a szukania w ciemno nie lubię. Natomiast gdy słyszę w serialu jakąś melodię, która mi się spodoba, wyłapię sobie kilka słów, które później sprawdzam w przeglądarce i mogę sobie zassać parę piosenek. Ewentualnie staram się uchwycić moment, kiedy w napisach końcowych pojawiają się tytuły i również zapisuję. W ten sposób niedawno znalazłam świetną kapelę z Guadalajary, o nazwie Maná. Skorzystałam :]

Po czwarte: jestem parszywą, romantyczną idealistką.
Wchodzimy w coś, co jest było nie było motywem przewodnim każdej południowoamerykańskiej produkcji. Amerykańskich komedii romantycznych nie lubię. Nie wiem, z czym to się wiąże, ale ostatnio doszłam do wniosku, że chyba z tym podniecającym ?te quiero? zamiast ?i love you?. I w miłość w moim przypadku przestałam wierzyć, więc chociaż pooglądam sobie cudzą. ;D

Po piąte: humor.
W swoim życiu oglądałam od początku do końca tylko dwie telenowele. No, teraz trzecią. Żadna z nich nie była typową telenowelą, pełną samych tragedii, intryg i dramatów. Osobiście dzielę telenowele na dwie grupy. Tę, o której napisałam przed chwilą oraz tę, która z założenia ma być serialem komediowym. Wszystkie trzy, które oglądałam/oglądam, były właśnie takimi serialami komediowymi. Humor sytuacyjny, lekkie i zabawne teksty, bohaterowie co najmniej dziwni. Nie żadne morderstwa co krok i wymalowane przesadnie kobiety.


Wymieniłam to, co spowodowało, że zaczęłam oglądać taki, a nie inny serial i wcale tego nie ukrywam. Skoro można oglądać ?M jak miłość?, ?Modę na sukces?, czy inne ?Na wspólnej?, które również nie są serialami wysokich lotów, dlaczego nie można obejrzeć sobie serialu z Ameryki Południowej?
Jest jeszcze jedna rzecz.
Przyznam szczerze, że byłam szalenie zdziwiona, gdy w telenoweli, którą oglądam teraz [?Idiotki nie idą do nieba?] znalazło się sporo tematów mogących pomóc zrozumieć niektórym kobietom pewne sprawy. Znalazł się temat AIDS, homoseksualizmu, przemocy w rodzinie, psychicznego maltretowania, samotnego wychowywania dzieci, zabezpieczania się przed niechcianą ciążą, chorobami przenoszonymi drogą płciową i konsekwencjami wynikającymi z nieudanie przeprowadzonych operacji plastycznych. Zdaję sobie sprawę, że brzmi to idiotycznie, ale jest czasami tak, że do niektórych ludzi bardziej przemówi to, co powie ich ulubiony serialowy bohater, niż to, co napisze pani psycholog w gazecie. Nie zaskoczyło mnie nic, co zostało tam powiedziane. Ale wiem, że jest na świecie wiele kobiet, które znoszą np. to, że mąż je bije bądź zdradza, ważne, że ich nie zostawił. Jeżeli to może pomóc choć jednej kobiecie, to dlaczego nie?

Nie chcę nikogo do niczego przekonywać, uznawać wyższości telenoweli nad Discovery, NG czy jakimiś programami nadawanymi w telewizji. Chiałam tylko pokazać dlaczego można oglądać taki a nie inny serial i czerpać z tego przyjemność, bez drastycznego obniżenia poziomu swojej inteligencji. Może walnęłam parę idiotycznych dla kogoś argumentów, ale nauczyłam się, żeby robić w życiu to, co sprawia człowiekowi przyjemność. Nic na siłę i nic po to, żeby udawać kogoś, kim się nie jest. Uch, slogany ;D

#80

marcin999.
  • Postów: 116
  • Tematów: 26
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Nie lubie ludzi zbyt otwartych, tak jak w szkole udajacych kogos kim nie sa i to wszystko tylko po to by przypodobac sie innym :/ powie cos taki jeden z innym i cala klasa sie smieje nie wiadomo z czego, pajacuja przed innymi, odzywaja sie ciagle, w ogole za grosz wstydu nie maja, glupi sa tacy ludzie, wole tych nieco spokojniejszych do ktorych i tak predzej czy pozniej ktos sie przyczepi tylko dlatego, ze sie nie odzywaja, wkurzaja mnie tacy.

#81

Arkadiusz.

    Pilot in command

  • Postów: 757
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ależ ludzie, o co ta awantura? Jeden lubi jak mu gra muzyka, drugi jak mu kierpce śmierdzą. Teraz to jest próba udowodnienia, że mądrzy ludzie oglądają "Z archiwum X", a głupcy meksykańskie telenowele. I jedno i drugie jest przecież dla ludzi! To tylko seriale, nie warto o to toczyć sporów i traktować jako wyznacznika czyjejś inteligencji. Telenowela pozwala się oderwać od rzeczywistości i jest tak skonstruowana, że nie potrzeba niezwykłych zabiegów myślowych, aby pojąć fabułę, więc obejrzeć może każdy. Możemy sobie popatrzeć na pięknych ludzi w pięknych domach i na biedaków, którzy zawsze dostają i wykorzystują swoją życiową szansę, aby odbić się od dna. Zło zawsze zostaje ukarane, a ci którzy mają się pokochać na sto procent się pokochają. I fin, bo o to w tym wszystkim chodzi. "X-files" zaś to typowa rysująca czaszkę produkcja przeznaczona dla... Amerykanów, którzy niezwykle lubią wierzyć w spiski ich wszechmocnego rządu. Oglądając taki serial człowiek nie odpoczywa, a nabiera nowych wątpliwości, podejrzeń. Oczywiście tak jak i w telenowelach świat jest tam mocno przerysowany - UFO parkuje za każdym rogiem, agenci są dziesiątki razy uprowadzani, a szarzy ludzie piją wino z duchami na schodach. Podsumowując - nie należy brać niczego na poważnie. Oglądany serial nie określa inteligencji, a błędem jest jak już kiedyś wspominałem udowadnianie sobie "jaki to ja jestem mądry, bo robię coś tam..." Każdy ma prawo do dowolnego spędzania wolnego czasu i dopóki ten sposób nie jest szkodliwy, nikomu nie powinno to przeszkadzać.



#82

Ban.
  • Postów: 352
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja cały czas próbuję udowodnić, że to g**** znaczy kto co ogląda, no ale raczej mi się to nie uda, a niektórzy chyba nawet tego nie zauważyli. Tak samo jest z muzyką czy czymkolwiek podobnym. J
ak można oceniać ludzką inteligencję po tym jakie filmy ogląda, jakiej muzyki słucha, czy chodzi w starych łachach czy w oryginalnych ciuchach kosztujących po kilka stów za sztukę?

Dla mnie to jest właśnie przykład braku inteligencji.

#83

stanlej.
  • Postów: 37
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Seriale ,Doda (nie żebym ją bronił ale ma pare kawałków ktróre są fajne i mają"przesłanie", ona tak zarabia na życie i chwała jej za to że sobie poradziła, Rowan Atkinson też musi robić wygłupy bo ma rodzine na utrzymaniu i jeżeli ludzie stracą zainteresowanie to on straci źródło dochodów, tak samo Doda jeżeli straci sławe to straci dochody, pomyślcie nad tym zanim zmieszacie mnie z kałem, a to, jak podtrzymuje zainteresowanie sobą to jej sprawa ) ,Big Brothery, Bravo, Vivy ,Pudelki i inne Szymomy Majewskie to wynik zapotrzebowania (i przy okazji robią na tym kupe kasy).

co generuje zapotrzebowanie?

ludź, człowieki, społeczeństwo ;)

dlaczego ma takie zapotrzebowanie?

bo społeczeństwo "głupieje" ; autor tematu zapewne ma na myśli upadek i degeneracje moralności , jej uprymitywnianie sie i zdziczenie ekscesy itd...
pojawiają się kultury bycia neokidow, emo PokEMonuFF ,dresów,(z całym szacunkiem dla wszystkich ras ludzkich) nyga-nyga hiphopowców, blachar itd. na których żerują mass media nakręcając to wszystko jeszcze bardziej dla większej kasy

dlaczego tak sie dzieje?

bo się na to pozwala.

kto na to pozwala?

MY pozwalamy, rodzice ,ludzie, społeczeństwo (przynajmniej przeważająca większość).

dlaczego pozwalamy?

tu dochodzimy do sedna...to jest temat rzeka...ale skoro wszystko się kręci wokół naszego ludzia ;) to weźmy go pod lupe i przeanalizujmy bo "czym skorupka za młodu..."
a więc :
-rodzimy się
-rośniemy, uczymy się chodzić
-mamy 3-4 latka ,spotykamy rówieśników na placu zabaw,później idziemy do przedszkola/szkoły,oglądamy mass media

teraz weźmy 2 skrajne przypadki środowisk

I - rodzine patologiczną (zbyt dużo agresji)

rodzice

a)nie przykładają zbytniej wagi do dziecka

wpływ ma otoczenie, i zastane w nim zasady moralne, jakich rówieśników spotka itd.
dzieciak konfrontuje zasady rodziców(jeżeli jakieś były) z zasadami przetrwania w grupie
widzi że jest w miare samowolne, stara się przetrwać spotyka sie ze sprzecznościami wśród rówieśników, jeden skarży ,ci sie kłócą o zabawke co jest normalne u dzieci. W domu albo rodzice sie kłócą ,biją , dzieciaka niezauważają...wszystko obraca się wokół nienawiści.
oceny nie są za dobre ,ojciec leje pasem albo innym kablem, coraz częściej i za coraz większe błachostki.chłopak czuje się niechciany,odrzucony i coraz bardziej jest wypełniony nienawiścią do rodziców(kata)...przeżywając taki ciągły stres musi rozładować napięcie, tu może go pokierować otoczenie. jeżeli ma styczność z ludzmi którzy znajdują rozładowanie w agresji/używkach/[tu możesz dopisać swoje], to może sie stać dresem ,gangsta,ćpunem itd, a jeżeli trafi na emów to może być przywódcą i wyrosnąć na gangsta dresa z wrażliwym wnętrzem i opcjonalnie próbować okaleczeń albo próbować samookaleczeń i wiecznego użalania się nad sobą typu "jaki ja jestem uciemiężony przez tych gangsta dresów" (wszelkie korekty co do subkultury pozostawiam waszej wyobraźni)...

są szanse że jednostka jakoś przetrwa

b)są nadopiekuńczy

wlaściwie to można powiedzieć że patrz punkt a) tylko gorzej ,bo leją bardziej ,na nic nie pozwalają,nienawiść jest większa, jeszcze bardziej chce się gdzieś/w coś uciec. błędne koło ,nakręcanie spirali [jak piszę te słowa jest 5.30 nad ranem,także miejcie wyrozumiałość]

mniejsze szanse na przetrwanie

II - rodzina z wychowaniem bezstresowym (właściwie to jest bardziej patogenne, tu są "dobre rodziny", bogate itd choć w I też mogą pochodzić z bogatych rodzin)

a) nie przejmują się

dres, gangsta nyga-nyga hiphopowiec ,emo ,tylko że sie nie ucieka w używki ze stresu tylko poprostu dla szpanu

nikłe szanse na przetrwanie

b) za bardzo się przejmują

to samo co w punkcie I a) tylko że zamiast bicia może być znęcanie się psychiczne, załamanie osbowości w skrajnych przypadkach i mocna ucieczka w alkohol czy narkotyki

zerowe szanse na przeżycie

[wszędzie zakładałem że olewa sie szkołe ale jeżeli ktoś jest wytrwały i oleje wszystko prócz szkoły, to wyjdzie z każdego kału.(wiem z autopsji)]

teraz wiedząc z jakimi mechanizmami mamy doczynienia pada pytanie

co z tym zrobić,jak to naprawić?

co do "resetów" , przemian itd to rozwiązanie podsunie sama natura...
mianowicie to cale pokolenie blachar dresów hyphopowców dostanie od życia po tyłku, pójdą po rozum do głowy i wychowają nowe "w miarę ułożone" pokolenie, nie człowieków, ale już ludzi...

czego sobię i Wam życzę

(przepraszam za błędy/literówki ,ale jest 6 nad ranem miejcie litość)

#84

Kalahan.
  • Postów: 175
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A najlepsze jest to, że jedni tutaj uważają za głupków tych co to oglądają telenowele, a oglądający telenowele uznają za głupich tych co ich uznają za głupich (ale się pogmatwało ;) )

Proponuję by przed przejściem do poważnej dyskusji, zdefiniować słowo głupek, ale tak własnymi słowami. Skończy się tak że każdy poda inną definicję człowieka głupiego.

I więcej będzie tu opisów ludzi, którzy nie są głupi tylko nas denerwują. Więc zastanówmy się czy temat nie powinien się nazywać ''Ludzie stają się coraz bardziej denerwujący''.

#85

Pierce.
  • Postów: 153
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Z danych wynika, iż zaledwie 10% ludzkości stanowią jednostki inteligentne. Czy dziwi was fakt kierowania wszelkich mało twórczych, płytkich przedsięwzięć do podatnej na manipulację większości? Przecież aby zaspokoić intelektualistę należy wykreować coś nowego, zainwestować sporą masę gotówki z niewielką szansą że przynajmniej jej część się zwróci. Nie łatwiej jest wziąć człowieka mniej mądrego i pokazywać go w mediach do tego momentu, aż reszta mu podobnych zacznie go wielbić?

Dlaczego tak się dzieje? Czy nie jesteście świadomi tego, iż każdy inteligentny człowiek jest widziany przez innych jako olbrzymie zagrożenie, którego należy się błyskawicznie pozbyć? Naprawdę nie przydarzyła się wam sytuacja, w której jako pracownik/uczeń musieliście udawać kogoś "normalnego" chcąc nie wzbudzać niepokoju, przecież każdy boi się detronizacji.

Wyciągnąłem wniosek, że społeczeństwu zależy na tym abyś stał się durniejszy :) . Nie zdolny do buntowania się, mało twórczy, nie śledzący wydarzeń ze świata przez nie znający norm i zagrożeń - idealny materiał na poczciwego obywatela, wyznawcę któregoś z licznych potworów spagetti... karmiciela.

#86

mithrandir.

    Pan Satyros

  • Postów: 531
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

A najlepsze jest to, że jedni tutaj uważają za głupków tych co to oglądają telenowele, a oglądający telenowele uznają za głupich tych co ich uznają za głupich (ale się pogmatwało )


Nie nie, najlepsze jest to, że osoby uważające za głupie tych co ogladają telenowele, jednocześnie wierzą w międzygalaktyczny spisek z Jaszczurami w roli głównej, proroctwa na 2012, strzelanie psiballami i pustą Ziemie. Nierzadko w te wszystkie rzeczy na raz.



#87

TYRIPS.
  • Postów: 122
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ogólnie cała ta sprawa jest smutna, nie mówię że jestem idealny. Wszedłem kiedyś na stronę "śmieszne zdjęcia z naszej-klasy" i co widzę jakiegoś 16-latka który pokazuje swoją fujarę w zwodzie(oczywiście ocenzurowali co trzeba) taki opalony i co to on nie jest, no całkiem nagi. Przez pół dnia "nie jestem gejem x) od razu mówię" zastanawiałem się jaka jest jego mentalność do tej pory nie mogę pojąć no sami wiecie o co chodzi. Długo się zastanawiałem jaki to ma sens i doszedłem do wniosku że nie warto się nimi przejmować, szkoda mi ich, nie oceniam ludzi ze względu na wierzenia itp. Puki ktoś nie wejdzie w moje życie to go nie tknę. Mówią nie zabijaj, ale jak by ktoś coś mojej rodzinie zrobił to delikatnie powiedziawszy zaje***bym go i to nie od razu tylko żeby wiedział i przeżył najgorsze chwile swojego życia. Ze spokojnego zmieniłbym się w potwora x) może to być śmieszne ale taka jest prawda. Ci tam gadają ta cała Senyszyn czy cholera wie jak, a że pedofilów da się resocjalizacji poddać i niektórzy też ją popierali "śmiech na sali" jak by ich dzieci ktoś zgwałcił potem stanął im przed twarzą jestem pewien że nie powiedzieliby "dobra kolego zdarza się ale my cię zresocjalizujemy" i wszyscy happy... straszne to wszystko. O siebie się nie martwię ale o to że moja rodzina i bliscy muszą w takim syfie żyć ehh...

#88

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No, debili coraz więcej. Mam wrażenie, że wszystko upada. Czasami ma się aż ochotę wziąć karabin i... hehe, przeczyścić, naoliwić i popatrzeć, jak błyszczy :P .




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych